LEKOMANIA, kto lubi wcinać więcej leków niż potrzeba...?

Ogólnie się przyjęło, że wiek nie plasuje świadomości na danym etapie. Jedni dorastają wcześniej-później, albo umierają nim dorosną. Nie ma na to żadnego panaceum. Proponował bym zamknąć wątek i to na tyle.

Idżcie Wszyscy po Denaturat, może opadnie Wam ciśnienie....tyle.

AmnuM, Nie wiem czy ma sens zamykanie , bo z tego co widziałam autorka w wielu innych wątkach tez o tym pisze, więc ten jest odpowiedni , żebyśmy my napisali jak to odbieramy

To kto idzie?

Idżcie Wszyscy po Denaturat, może opadnie Wam ciśnienie....tyle.

Mistrzowska riposta 30latki

To kto idzie?

No Wszyscy przecież :)

To gdzie ustawka?

Sorry, ale czemu po denaturat a nie xanaxik, roleczkę albo klonika?

Dobra ja lece po klony, ty po rolki. Addictgril po dentkę. Ustawka przy trzepaku.

Może skoczę po xanaxik a na rolkach przyjadę?

A umiesz jezdzić na rolkach?

A umiesz jezdzić na rolkach?

Jakbym poczytał więcej postów AddictGirl to bym zaczął chyba

Dobra, ja żeby nie dawać samemu przykładu zachowań gimbazjalnych kończę prześmiewanie, autorce tematu życzę więcej głowy przy kolejnych postach.

haha

Kalebx3, Słońce,

za mnie takie Slońce jak z Ciebie księżyc . jakie określonka ,,,

AddictGirl21, Ty chcesz kiedys z tego wyjsc?

hania33, kazdy ma nadzieje ze z tego wyjdzie mimo wszystko

comatom, wiem , chodzi mi o branie lekow i mieszanie ich..

hania33, Tak. Chcę z tego wyjść bo teraz na przykład jestem w stanie nieważkości polekowej a przecież tak funkcjonować się nie da! Patrzę przez pół otwarte oczy, palce ledwo śmigają po klawiaturze. Zrobiłam sobie mocną kawę, żeby zejść na Ziemię...może pomoże. Chociaż wątpię bo wpakowałam w siebie kolosalne dawki - głupie dziewczę ze mnie........pfff..........ale nałóg to nałóg.....jak taki diabeł, który kusi Cię ...."weź, weź.....a może weź więcej" i o masz żywe zombie jak ja teraz...

AddictGirl21, Kochana , ale ja chce zrozumiec jedno, masz lęki , chorujesz, bierzesz by wyzdrowiec czy odplynac?

Biorę na lęki i żeby odpłynąć i zapomnieć o tym syfie dookoła choć na chwilę.........

Wiem , jak to jest z nalogami..z bliska kolezanka siedzialam dzien i noc by przestala brac, prowadzalam ja do lazienki, gdyz nie czula podloza, nie brala duzo wcale , lecz przeszlo 20 lat , to byl Nitrazepam..5 mg , 3 dziennie.

-- 24 lut 2014, 21:07 --

AddictGirl21, jaki masz syf ? co sie dzieje? moze napisz..kazdy ma jakis swoj syf...

hania33, Wiesz Hania....nie mogę znieść samej siebie. Moja osoba mnie drażni. Drażnią mnie moje myśli. To, że jestem psychicznie niedorobiona. Wiesz, taki nieudany model. Wkurvia mnie to maksymalnie. Wszyscy tylko wymagają żeby była szczęśliwa ale z czego tu się cieszyć. 30lat na karku, podejrzenie stwardnienia rozsianego, samotność, pustka. Brak pracy - bo w takim stanie się nie nadaję. Brak kasy. Brak życia. Kurva to boli.

AddictGirl21, Niech sobie wymagaja , przyjdzie czas , gdy sama postanowisz to zmienic..kazdy we wlasnym syfie sie tarza i tyle. Fakt brak pracy boli , wiem po sobie, brak kasy na chleb dla syna, pamiętam te czasy.. Ale szukałam pomocy wszędzie , chociaż tez latwo nie bylo , bo co roku mi ktos umieral bliski... Udalo sie z tego wyjsc to znow choroba mnie dopadla mocniej..

-- 24 lut 2014, 21:21 --

Ale nie uciekne od zycia zwiekszajac dawki lekow , to zycie ucieknie ode mnie

hania33, Haniu, bardzo dziękuję za pocieszenie, przynajmniej Ty traktujesz mnie poważnie w przeciwieństwie do większości tu zgromadzonych. Wielki Przytulaniec za to ode mnie

AddictGirl21, Buziak...oni tez sa w porzadku..tez maja swoj syf