Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie to jest banalnie proste pisać, zeby właczyć pozytywne myslenie, że to minie bla bla bla

To jest to co najbardziej mnie wkurza w czasie kiedy to wraca :/

 

kupmitrumne również miałam we wtorek i dziś pierwsze ataki paniki po 8 miesiącach spokoju (i bez żadnych leków). Już myślałam, ze ja i nerwica się pożegnałyśmy, ale na franca nie chce dać o sobie zapomnieć :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z was bral seronil na nerwice lekowa? Bylam w czwartek na pierwszej terapi i dostalam.wlasnie seronil od kilku tygodni nigdzie nie wychodzilam sama a kilka godz po wzieciu leku mialam przyplyw energi i poszlam sama na dlugi spacer wczoraj tez sie dobrze czulam i nagle poznym woeczprem.sie pogorszylo: uczucie ciezkosci w klatce piersiowej napad leku.. rano myslalam ze bedzie lepiej a mialam problem z utrzymanien rownowagi dalej jest mi.ciezko w klatce boje.sie ze cos sie zlego dzieje.. to moje pierwsze zetnkiecie z tabletkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z was bral seronil na nerwice lekowa? Bylam w czwartek na pierwszej terapi i dostalam.wlasnie seronil od kilku tygodni nigdzie nie wychodzilam sama a kilka godz po wzieciu leku mialam przyplyw energi i poszlam sama na dlugi spacer wczoraj tez sie dobrze czulam i nagle poznym woeczprem.sie pogorszylo: uczucie ciezkosci w klatce piersiowej napad leku.. rano myslalam ze bedzie lepiej a mialam problem z utrzymanien rownowagi dalej jest mi.ciezko w klatce boje.sie ze cos sie zlego dzieje.. to moje pierwsze zetnkiecie z tabletkami.

 

 

brałam seroxat, nie wiem czy to to samo :bezradny:

ale czułam się ok...

musisz koniecznie powiedzieć lekarzowi o tych objawach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja po długim czasie dostałem ataku wczoraj w kinie. Najlepsze jest to, że tydzień temu też byłem w kinie na "Wilku z wall street" 3h i nic się nie działo. Wczoraj poszliśmy z małżonką na "Jack Strong" 2h po niecałej godzinie zacząłem czuć puls nie był wysoki ale strasznie go czułem i zaczęło się mierzenie... ręce momentalnie mokre, i puls przyśpieszał. Nie było z nim wielkiej tragedii bo mierząc już wiem ile jest i może ze 110 było. I tak ze 40minut wysoki i na jakieś 5 min spadał zacząłem myśleć i mierzyć znów wysoki, ręce mokre, gorąco mi, jak próbowałem nie myśleć o tym to w momencie nie czucia pulsu myślałem, że mdleję i znów wysoki. Z kina nie uciekłem te 40min się pomęczyłem ale film oglądałem i nagle puls opadł, serca nie czułem już tak mocna i ostatnie 20min filmu już normalnie...

Kurcze i dlaczego mnie tak złapało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb

Kino ma idealny klimat na ataki paniki. Głośno, system nerwowy bomabradowany dźwiękami, z którymi sobie nie radzi, a do tego zamknięta przestrzeń. Nerwica ma taki potencjał, że lubi atakować właśnie w zamknietych pomieszczeniach typu kino, kościół, supermarket.Albo zupełnie na odwrót w otwartych przestrzeniach, po wyjściu z domu. A czasmi ma się i to i to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, może jest jak piszesz... choć ostatnio mam naprawdę dobre dni i noce. Fakt jakieś stresy są a tym bardziej związane z przyjściem na świat potomka :) to może tak odreagowuje :/ Ale fakt nie było fajnie z tym pulsem...

 

-- 24 lut 2014, 08:30 --

 

Victta, coś w tym jest tylko tydzień temu nic mi nie było... co prawda na wilku było mało osób siedziałem w środkowym rzędzie natomiast teraz ostatni rząd, pełna sala, duszno i z braku akcji mimo iż film interesujący siedziałem niby skupiony ale też na sobie i pewnie wsłuchując się i mierząc puls doprowadziłem do ataku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, a ja mama ataki paniki, daleko od domu, na jakiś wyjazdach i gdy jestem z mężem, który ma focha. Wtedy jestem rozwalona psychicznie. Boje się tak, że szok. Nie wiem, czy macie coś takiego, że ktoś się niby do was normalnie odzywa, ale czujecie podskórnie, że coś nie gra, że ma jakieś wąty, ale ich nie werbalizuje. A ponieważ ja mam problemy z poczuciem własnych emocji i zaufaniem im, nie wiem wtedy co się dzieje. Czuje jakbym traciła grunt pod nogami, poczucie kontroli, ogarnia mnie rozpacz, no i atak paniki gotowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orientujecie się czy witaminę D można brać bez konsultacji z lekarzem (chodzi mi o to by nie przesadzić). Kupiłem sobie dziś D-Vitum Forte 2000 j.m. niby norma dla dorosłej osoby to między 800 a 2000.

 

-- 26 lut 2014, 10:05 --

 

ktoś pomoże?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb a robiłeś badania? ja miałam d25(oh) zlecone przez lekarza, miałam niewystarczający poziom i dopiero wtedy dostałam receptę na witaminę d z maercku, chyba ma 1000j.m.

 

-- 26 lut 2014, 16:19 --

 

Ja mam agorafobię jeszcze do tego. Miałam 8 miesięcy przerwy od ataków (nie brałam leków i nadal nie biorę mimo iż nerwica powróciła)

 

Ale nie radzę sobie z atakami, muszę po prostu czekać aż minął

 

To dobrze sobie radzisz chyba. Nie wiem czy jest inna droga niż się z nimi oswoić i czekać aż przejdą. Ja na razie chyba 3 miesiące bez ataków i też bez leków. A długo już to masz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam bym nie brała jak nie masz braków i objawów z tym związanych. to nie witamina c. moja koleżanka bierze chyba 2x 2000jm, ale ona ma naprawdę duży brak, ewidentny niedobór.. acha.. właśnie z nią rozmawiałam i mówiła, że lekarka jej powiedziała, żeby witaminę d brać tylko w okresie zimowym, nie wiosennym.

 

ja też miałam brać, ale miałam obawy po tym jak przeczytałam w ulotce, że zdarzały się zgony w dziale skutków ubocznych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam agorafobię jeszcze do tego. Miałam 8 miesięcy przerwy od ataków (nie brałam leków i nadal nie biorę mimo iż nerwica powróciła)

 

Ale nie radzę sobie z atakami, muszę po prostu czekać aż minął

 

To dobrze sobie radzisz chyba. Nie wiem czy jest inna droga niż się z nimi oswoić i czekać aż przejdą. Ja na razie chyba 3 miesiące bez ataków i też bez leków. A długo już to masz?

 

Nerwica przyszła do mnie 20 lipca 2012 roku.

Wiem, że to trzeba przeczekać, tylko przy tych napadach to nprawde nie jest takie łatwe (dodam, ze jestem pielęgniarką, czasem naprawdę potrafi mi to dokopać)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Suplementów diety też nie powinno się brać tak sobie. Niby są bez recepty, ale są pewne zasady co przed posiłkiem, co po, co w trakcie. Pewne suplementy hamują działanie innych, jeszcze inne jak żelazo lepiej się wchłaniają brane razem z innymi np. witaminą c itp.

 

Ale spoko, ja też nie raz kupiłam coś czego nigdy nie wzięłam. Mam cały kosz różnych suplementów.

 

Powiem wam, że te wszystkie suplementy gówno dają. Tylko zdrowa dieta ma jakiś sens i sprawia, że człowiek może sobie wiele rzeczy nią poprawić/naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem tu nowy i mam pytanie czy mial ktos z Was taki atak jakby go mialo "wykrecic" taki zawrot glowy i jakby mial zaraz odplynac?

Nie wiem co znaczy wykręcić. Z odpływaniem zdarzało się ale tak jak ta odpowiedź:

komis153 Atak paniki moze dla każdej osoby wyglądać inaczej, nie ma co się sugerować kto co miał i jak sobie z tym pokonał, bo nie wszystko co działa na innych zadziała na Ciebie i na odwrót.

no to tak to wygląda. U mnie zaczyna się zawsze drżeniem całego ciała i rozkręca się tak,że latam cała i setki innych rzeczy się dzieją, dusi mnie, czasem się pocę czasem nie, czasem płacze w trakcie ataku a czasami zdarza się jak teoretycznie się uspokoję. Bardzo różnie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój atak od podstawy zaczyna się tym, że nie mogę sobie poradzić z przełykaniem. Przełykam tak strasznie nerwowo z myślą, ze się zakrztuszę. Potem muszę wejść w jakiś tłum, zeby rozkręciło się dalej. Wystarczy miejski autobus (info dla Krakusów --> 704 :D ) zaczyna kręcić mi się głowie, myśli, że zaraz zemdleje, jest mi gorąco, duszno, pocę się, mam wrażenie, że jak zaraz nie opuszczę tego miejsca to się skończę, wybuchnę, zacznę krzyczeć nie wiem...

 

Wróciłam do leków po 8 miesiącach abstynencji. Ataki znowu są nie do zniesienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×