Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jacy ludzie nas pociagaja?


Ellwe

Rekomendowane odpowiedzi

1000 razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą i nie daj boże, jakiś facet faktycznie uwierzy, że to, że jest gruby, niski i chodzi w łachmanach nie ma znaczenia. A ma i to jak cholera.

Ten świat jest tak skonstruowany, że najpierw kogoś widzisz, a dopiero później dowiadujesz się, czy jest tak fajny jak Ja, czy tylko się stara. Drogie romantyczki i drodzy romantycy (którym de facto też jestem), Wasze piękne hasło „miłość od pierwszego wejrzenia” oznacza „zakochanie się w kimś od momentu ZOBACZENIA go po raz pierwszy”. To definicja słownikowa i nie macie jak z nią polemizować.

 

Wiem, że w przypadku kobiet to nie ma sensu, ale odwołam się do logicznego aspektu sprawy. Wyobraź sobie, że jesteś na imprezie/uczelni/kółku różańcowym i jest dwóch gości. Jeden wygląda jak skrzyżowanie Roberta Pattisona z Radzimirem Dębskim, a drugi jak z kampanii społecznej o bezdomnych na Ukrainie. Po co miałabyś zagadywać i rozpoczynać kontakt z tym drugim? Wiem, że i tak tego nie zrobisz, bo będziesz czekać, aż facet podejmie inicjatywę, ale odwołując się do racjonalnych przesłanek – po jaką cholerę miałabyś poznawać kolesia, który totalnie Cię nie pociąga i zupełnie nie zwrócił Twojej uwagi? W większości przypadków nie zauważysz go nawet choćbyś po nim przeszła. Jest poza obszarem Twojej percepcji.

Gdybyście faktycznie równie chętnie poznawały brzydali, co przystojniaków (i sypiały z nimi), to:

nie byłoby tylu sfrustrowanych gości spazmujących, że kobiety są złe.

I właśnie dlatego ci wszyscy informatycy we flanelach i denkach od słoików na nosie mają takie wzięcie i ciągle randkują :lol: .

Korzystając z okazji, przyznajcie, że to jak ktoś wygląda i czy się Wam podoba ma znaczenie. Tak samo duże, jak to, czy ktoś jest ciekawy, inspirujący, ma nietuzinkową osobowość, czy jest tylko zwykłym nudziarzem kochającym się na misjonarza raz w tygodniu. Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TEUFEL, Jakby w towarzystwie powiedziała, że wygląd jest ważniejszy to zaraz miałaby zrujnowaną opinię. Że leci na 3-dniowy zarost, na kasę i na auto, a facet jak ładny, to na pewno pusty w środku. Bo dziwnym trafem ludzie jak są w kupie to wolą sami sobie nawzajem przytakiwać niż dyskutować kto jaki ma pogląd. Lepiej się nie wychylać i na wszelki wypadek mieć to samo zdanie co inni. No i często się do sprowadza do 1 prostego wyboru - albo siedzisz cicho i przyjmujesz czyjeś opinie w całości albo jesteś chojrak, mówisz co myślisz i masz w dupie to co myśli reszta. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pociągają mnie ludzie przede wszystkim z poczuciem humoru, nie grzeszący inteligencją. Muszą mieć w sobie to "coś"... zarówno kobiety jak i mężczyźni.

Lubię osoby z konkretnymi zainteresowaniami, gruntownie wykształcone. Mogą mieć skomplikowaną osobowość jak ja bo lubię rozbrajać jej mechanizm ;)

Lubię gdy mają dużą przestrzeń na przemyślenia, refleksje, możliwość zaglądania w głąb siebie, przez co robią coś twórczego. Rozumiem ten mechanizm bo sama mam identycznie.

Lubię gdy są wymagający wobec siebie i innych, zasadniczy i restrykcyjni, adekwatnie odbierający moje intencje.

Lubię typy samotników, elastycznych, wrażliwych, okazujących uczucia w delikatny, subtelny sposób...

Nie pociąga mnie chamstwo i prostactwo.

Lubię, gdy są czytelni. Nie lubię, gdy w kontakcie odnoszę wrażenie, że zatracam się pomiędzy tym co myślą, mówią, a czynią… sprzeczności, które wynikają ze wspomnianej wcześniej nieczytelności wywołują u mnie lawinę pytań bez odpowiedzi...

 

Oczywiście pociągają mnie ludzie zadbani, urodziwi...

:D;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macieywwa, Ja zawsze mówie co myśle i tego samego wymagam bezwzględnie o drugiej strony. Czesto widać po dziewczynie jak ściemnia, żeby przy podrywie zachowywać się szablonowo, bo tak wypada. Ja lubie bezpośredniość, totalny freak i wyjebanie na szary nudny ogół pop masy. Ciekawa, inteligentna, niezależna, z pomysłem na siebie kobieta i chcąca od życia czegoś więcej nigdy nie będzie gadać w taki sposób. Ale takich kobiet jest garstka :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do tego estetyczny wygląd + dodatki extra spicy : niedostepnośc, dystans, zaburzenia i problemy różnej maści - czyli tzw drugie dno, dodaje kolorytu i zaciekawia ;)

to chyba o mnie :lol:

 

-- 15 lut 2014, 21:50 --

 

Kobiety często chciały mnie zmieniać. Czesto krytykowały moje zachowanie z różnych powodów. Mniej i bardziej racjonalnych. Często również dlatego, że same chcialyby postępować jak ja, ale są za bardzo cipowate, by się na to zdobyć. Mówiły mi, że powinienem zachowywać się tak, albo srak, bo „tak należy”, bo „tak wypada”, bo „Ash Ketchum z Pokemonów tak robił”.

Jak idealny bym nie był, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie we mnie coś nie pasować.

 

A to za duży penis, a to zbyt fajne buty lub za dobrze ułożona fryzura. Sorry, ale za dużo jest ludzi na tej planecie, żebym dla wszystkich był okej. Choćbym załatał wszystkie dziury na osiedlowych drogach i rozwiązał problem głodu w Etiopii, w końcu i tak spotkam kogoś, kto powie, że jestem chu.jem.

 

Olać to. „Hakuna matata” jakby to powiedzieli moi mentorzy z dzieciństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, Ze nie trzeba sie kryć z tym czym jest "coś", kiedyś nie wypadało się o tym mówić, teraz świat troszeczke się zmienił, choć w Polsce jeszcze do końca to nie dotarło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to złożony "konstrukt", którego istotę trudno uchwycić w kilku przymiotnikach

 

Proszę bardzo:

 

Spasowanie genetyczne zapewniające zdrowe potomstwo przede wszystkim. Wychwytywanie tego działa na poziomie podświadomym, instynktownym. To jest to "coś"

 

Romantycznie co? :105:

 

-- 15 lut 2014, 21:07 --

 

Kobiety często chciały mnie zmieniać. Czesto krytykowały moje zachowanie z różnych powodów. Mniej i bardziej racjonalnych. Często również dlatego, że same chcialyby postępować jak ja, ale są za bardzo cipowate, by się na to zdobyć. Mówiły mi, że powinienem zachowywać się tak, albo srak, bo „tak należy”, bo „tak wypada”, bo „Ash Ketchum z Pokemonów tak robił”.

 

Nie cierpie takich sztampowym dziewczyn :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to co wg Ciebie znaczy TO COŚ?

bo dla mnie to złożony "konstrukt", którego istotę trudno uchwycić w kilku przymiotnikach

 

może o to chodziło:

 

[videoyoutube=JjIXwkX1e48][/videoyoutube]

 

Gość zdecydowanie ma to COŚ w sobie,złożony "konstrukt", którego istotę trudno uchwycić w kilku przymiotnikach;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, Przede wszystkim chodzi o fizyczność. Wyobraź sobie brada pitta z nerwicą, a potem brzydkiego jóżka z pod budki z piwem również z nerwicą. W którym z tych przypadków nerwica by Ci nie przeszkadzała wręcz intrygowała? To pytanie retoryczne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, Przecież to napisałem, jak kliniesz przycisk "poprzednia strona", a następnie przeczytasz ze zrozumieniem jeden z moich postów, uzyskasz dosłowną odpowiedź czym jest "to coś" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×