Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Co począć? No masz kilka wyjść, to które wybrałeś (ucieczka) krótkoterminowo wydaje się najlepsze, ale długofalowo tylko wzmocni lęki. Mózg sobie zakoduje - ucieczka pomaga. I będzie ci trudno przestać. Wiem po sobie, aż za dobrze, a zaczęło się tak samo jak u ciebie, tylko trochę wcześniej, bo w 7 klasie podstawówki jeśli dobrze pamiętam (czyli na dzisiejsze 1 gim).

 

Najpierw leki. Potem psychoterapia. Innego wyjścia nie ma, nie da się całe życie uciekać przed samym sobą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, moja nerwica zaczęła się w podobny sposób.. Na pewnej lekcji polskiego miałem atak nudności - wtedy myślałem że to atak grypy żołądkowej która przyszła następnego dnia - dziś wiem, że to był atak nerwicy. Ale po grypie jakoś tak bałem się wrócic do szkoły, czułem że coś będzie nie tak.. no i było. Lęki i objawy pojawiały się na każdej lekcji.

Ja własnie mam podobna sytuacje do Ciebie , nie bylo mnie prawie juz tydzien w szkole , a w czwartek mam isc do szkoly.. Mam nadzieje , ze jakos to bedzie..Staram sie jak najbardziej o tym nie myslec , sluchac muzyki i tylko i wylacznie relaks.. :) Dziekuje za wszystkie odpowiedzi..! Pozdrawiam.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, dawno mnie tu nie bylo, w sobote moja siostra wychodzila za maz, w domu bylo zamieszanie. Najwazniejsze ze przezylam cala impreze, ale mysl o kamerze, ze krazy caly czas, i wypatruje kazdego tym swoim wscipskim okiem nie dawala mi spokoju. Male znieczulenie w postaci alkoholu chyba mi troche pomoglo. Wczoraj byly male poprawiny w domu mlodego, jakos nie mialam dnia do picia wiec sie chowalam za krzeslami (ja jestem mala, a one na szczescie byly ogromne). Glupie prawda...

 

a teraz kwestia szkolna, juz dzwonila do mnie chyba 2 razy wychowaw i pytala czemu nie chodze, tata z nia rozmaiwal. Cholera, choc bym chciala to nie jestem w stanie :(

teraz musimy sie zebrac i jechać tam zalatwic co trzeba. Na szczescie beda za niedlugo matury moja kl pojechala na praktyki wiec bedzie w miare pusto w szk

 

Nie wiem co dalej, wiem jedno chce sie kształcić ale ten lek i natrectwa nie daja mi spokoju. boje sie nowego otoczenia. Nie chce skonczyc na zasilku dla bezrobotnych, jak o tym pomysle to chce mi sie plakac... :cry:

 

shadow dasz rade! trzymamy kciuki, niech w koncu ktoremus z nas sie uda!

powrot do rzeczywistosci jest trudny, ale jak bede siedziec caly czas w domu wmawiajac sobie ze sie lecze w spokoj, to w koncy zdziczeje, i zamieszkam w lesie na drzewie... zalosna jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to tak jak do mnie, wychowawczyni wydzwania często, wogóle mam kłopoty z tym niechodzeniem, bo nie zamierzam iśc już do szkoły w tym roku szkolnym., boję się że mi szkoła sprawę w sądzie założy o wagarowanie ( chociaż w sumie wiedza o problemie ale mimo to.. ). Póki co zaczynam farmakoterapię zoloftem a jak wiadomo początki są koszmarne więc ledwo co wychodzę z domu, raczej więc jak pójde do szkoły to tylko po świadectwo z samymi niedostatecznemi i nieklasyfikowaniami.. A do września trochę czasu - może zdołam chodzic od nowa normalnie a jak nie to indywidualne w szkole ( w domu nie wchodzi w grę ).. masakra wogóle nie wyobrażam sobie szkoły w moim przypadku. ;/ ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ze z tym sadem zartowales, człowieku ale masz poczucie humoru;). nasze swiadectwa beda bardzo imponujace, nic tylko sie chwalic.

Poplakalam sie dzisiaj. Dwonila kumpela ze szk i mowila ze mam odebrac ksiazki, ktore zostawilam w szatni, sa na praktykach i robili porzadki, jakm pomysle ze musze tam jutro pojechac to mnie skreca.

 

Dowiedzialam sie od niej ze moja wychowaw dzwonila do mnie na forum calej klasy!!!!!! do tej pory mam nerwa jak nie wiem i chyba sie znowu porycze. Litosci, kiedy to sie skonczy, to jest koszmar. Nie mam komu o tym opowiedziec, musze sie tutaj wyzalic.

Jak mogla ta swinia zadzwonic przy calej mojej klasie. Mam ochote zabic ja a potem siebie...

to sa dla mnie tak osobiste sprawy. oszaleje zaraz, nie moge sobie poradzic.

Jesli ktos z Was ma ochote komus zdrowo przywalic, to prosze pisac, jest taka jedna wychowawczyni, ktorej sie zbiera.

Mam ochote zasnac na tydzien. Boże pomocy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam stracha ostatnio. Nie ma rodzicow, nie ma mi kto pomoc... Mialam jechac zapytac do nowej szkoly czy mnie przyjma ale odwlekalam to do ostatniego dnia przed maturami. Umieram na sama mysl ze musze wejsc do obcej szkoly i prosic obca osobe o łaske. Najchetniej dalabym sobie spokoj z cala ta edukacja i uciekla jak najdalej od ludzi ale niestety moje ambicje i strach przed przyszloscia mi na to nie pozwalaja ale tez nie chronia przed lękiem.

Nie chce isc do nowej szkoly ale w starej tez nie chce zostac!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli ktos z Was ma ochote komus zdrowo przywalic, to prosze

ja moge pomoc bo mnie takie ludziska do szalu doprowadzaja :evil: moja wychowaczyni tez dzwonila na forum klasy i sie pytała co ja sobie dalej wyobrazam nie wiem co miala na celu ale chyba tylko to zeby mnie osmieszyc i zrobic zemne nienormalna ale qrde nie uda jej sie :evil:

boshe i jeszcze ta matura :(:( ja tam padne trupem , nie wiem co mam z soba robic a 5 juz sie zbliza pierwszy egzamin matko dopomoz :cry::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce isc do nowej szkoly ale w starej tez nie chce zostac!

Czuje to samo, złe wspomnienia z przeszlosci, i lek przed nieznanym.

Chyba naprawde zdziczeje w domu, zamkna mnie z zoo z malpami...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:29 pm ]

ALEKS*OLO to co, strugamy kije bejsbolowe i w droge, nie ma na co czekac :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy. Chyba umre , jesli nie dzis to jutro. Musze isc do dyrektora a nawet nie wiem gdzie jest moja nowa szkoła. Boje sie postawic stope za jej progiem nie mowiac juz o rozmowie... Juz czuje sie zagubiona a co bedzie jutro? Jesli w ogole odwaze sie tam pojsc.

 

Myślalam ze moja fobia szkolna złagodniala albo calkowicie zniknela...

Teraz wiem ze jakakolwiek mysl o szkole przyprawia mnie o dreszcze...

Pozory .. bo od 3 miesiecy siedze w domu i nie musze sie martwic ze kazdego ranka trzeba wstac do szkoly ale jutro to sie zmieni ;/ :(

 

Znowu mam glupie mysli... nawet nie wiem kiedy tam sa dzwonkii, trafie na przerwe... nie wiem gdzie sekretariat, nie wiem co w ogole mam powiedziec dyrektorowi. Jak mu sie wytlumaczyc ze nie moglam ukonczyc 3 klasy w najlepszym liceum w miescie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen , jestem cala swoja moca z toba. ;) Wiem co to znaczy. Pamietam jak zmienialem klase na poczatku liceum. To był koszmar - jak już sie dowiedzialem po ciezkich staraniach w sekretariacie gdzie mam lekcje, balem sie tam isc, nie wiedzialem co powiedziec - hej, cześć jestem nowy? ale mialem NIEPRAWDOPODOBNE szczescie - gdy wyszlem z sekretariatu spotkalem kolesia z ktorym gadalem dzien wczesniej przypadkowo na korytarzu i okazalo sie ze on tez przepisal sie do tej klasy i nikogo tam nie zna no i poszlismy razem, nie napiszę nawet czemu zmieniłem klase bo to dla mnie zbyt bolesne... Trzymaj sie mocno - wierzę w ciebie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam troche pecha. Poznalam kilka osob z mojej przyszlej i innych klas i chcialam zeby mi pomogly ale nie ma ich akurat jutro w szkole wiec umieram ze strachu. Na szczescie udalo mi sie namowic teraz moja przyjaciolke ktora pojdzie ze mna, przynajmniej poszukiwania odbedziemy razem ale jeszcze zostaje rozmowa w jaskini lwa... no i zaczynam cwiczycz przed lustrem to co mam powiedziec bo sie boje ze sie zatne i rozplacze."Dzien dobry panie dyrektorze....."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczescie udalo mi sie namowic teraz moja przyjaciolke ktora pojdzie ze mna, przynajmniej poszukiwania odbedziemy razem ale jeszcze zostaje rozmowa w jaskini lwa...

Jakie poetyckie porównanie ;)

zaczynam cwiczycz przed lustrem to co mam powiedziec bo sie boje ze sie zatne i rozplacze."Dzien dobry panie dyrektorze....."

mam nadzieje ze to nie bedzie stary, wredny pryk, tylko ktos bardziej wyluzowany

Poznalam kilka osob z mojej przyszlej i innych klas

Wiec jednak nie bedziesz calkiem sama ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen napisał:

Poznalam kilka osob z mojej przyszlej i innych klas

 

Wiec jednak nie bedziesz calkiem sama

Udało mi sie to dzieki moim znajomym ze starej szkoly ktorzy zaprosili mnie na impreze na ktorej byli tez owi uczniowe i za to jestem im wdzieczna:)

 

No i te osoby powiedizaly mi ze dyr jest w porzadku ale nie wiadomo jak zareaguje na mnie. Jesli powiem mu ze nie ukonczylam skzoly z osobistych powodow to pomysli ze pewnie jakis matol chce przyjsc do jego szkoly a jesli powiem ze z powodow zdrowotnych to moze zaczac pytac albo kazac mi jakies papiery i zaswiadczenia przyniesc a przeciez nie powiem mu ze jestem nerwuskiem i fobikiem szkolnym. Wiadomo , kazdy chce oszczedzic sobie klopotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wystraszy sie ze ci odbije i zaatakujesz ktoregos z jego kochanych uczniow....

to bardzo prawdopodobne;)

 

Ale bardzo chcialabym przyjsc do nowej szkoly z czystym kontem i nie popelniac tego samego bledu, mianowicie ograniczyc rozpowszechnianie plotek na moj temat... Wiec nie chce zeby dyrektor cos wiedzial. Bo jak myslisz jak zareaguje na to ze ma przyjac wariatke do swojej placowki.

Z drugiej strony zostanie w starej szkole sprawialoby ze mialabym latwiej tzn tam wiedza juz wszyscy o moich problemach i pewnie by mi jakos pomogli, chociaz patrzac na to co teraz zrobili to watpie.

 

Nawet myslalam zeby wkrecic nowemu dyrektorowi ze mialam jakas operacje. Wszystko byle sie nie przyznac ze mam zaburzenia osobowosci!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i zaczynam cwiczycz przed lustrem to co mam powiedziec bo sie boje ze sie zatne i rozplacze."Dzien dobry panie dyrektorze....."

 

 

hehe:0 chciałbym to zobaczyc;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:14 pm ]

xCarmen napisał:

no i zaczynam cwiczycz przed lustrem to co mam powiedziec bo sie boje ze sie zatne i rozplacze."Dzien dobry panie dyrektorze....."

 

 

to powino wygladac tak...

 

nie rozpoczynaj tak "Dzien dobry panie dyrektorze....."

tylko " Czesc stary nie było Cie na ostaniej imprezie wiec przyszłam zobaczyc co u Ciebei.. po pierwsze(i tu pokazując palcem) nie przerywaj mi jak bede mówiła..

po drugie : masz tu papiery(rzucasz papiery na biórko) no i od dzisiaj jestem twoja uczennica, tak jak wczesniej ustalilismy

 

(podczas wychodzenia ztrzymujesz sie w dzwiach z mina jak bys sobie cos przypomniała) Aha i jak jescze raz sie tak spijesz na przedostaniej imprezie to nikt Cie na smyka z nas do domu nie bedzie taszczył...

 

(wychodzisz nie pokazując zadnych emocji)..;) end

 

bez stresu bedzie dobrze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to powino wygladac tak...

 

nie rozpoczynaj tak "Dzien dobry panie dyrektorze....."

tylko " Czesc stary nie było Cie na ostaniej imprezie wiec przyszłam zobaczyc co u Ciebei.. po pierwsze(i tu pokazując palcem) nie przerywaj mi jak bede mówiła..

po drugie : masz tu papiery(rzucasz papiery na biórko) no i od dzisiaj jestem twoja uczennica, tak jak wczesniej ustalilismy

 

(podczas wychodzenia ztrzymujesz sie w dzwiach z mina jak bys sobie cos przypomniała) Aha i jak jescze raz sie tak spijesz na przedostaniej imprezie to nikt Cie na smyka z nas do domu nie bedzie taszczył...

 

(wychodzisz nie pokazując zadnych emocji).. end

 

bez stresu bedzie dobrze:)

 

hahahahahahahahahahahahahahahahahaha

 

keram rozwaliles mnie tym ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też uważałem i uważam że traciłem wiele przez swoję niedyspozycję do nauki, która ma związek z problemami nerwicowymi.

Tu szczególnie chodzi o słabą pamięć krótkotrwałą, "operacyjną", niską zdolność do kojarzenia różnych rzeczy na gorąco. Dla mnie z wysłuchiwania wykładu niewiele wynikało, zwykle nie nadążałem za tokiem rozumowania prowadzącego, starałem się tylko notować, nie próbując rozumieć.

Jeśli chodzi o dyscypliny w których trzeba tylko zapamiętywać duże ilości materiału - to nie miałem nigdy na to większych szans. M.in. z języków obcych jestem noga.

Do tego stres związany z wszelkimi egzaminami, w ogóle wpływ emocji na zachowanie i myślenie.

Do tego dochodzi łatwość w odpływaniu myślami,

To przeszkadza też bardzo w pracy. Z jednej strony mogę zapomnieć o co ktoś mnie prosił minutę temu, z drugiej strony, wykonywanie powtarzalnych wiele razy czynności jest dla mnie też trudne - zaraz "odpływam" i robię często pomyłki.

Trudno mi się skupić na jednej sprawie na 5 min choćby,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy. Chyba umre , jesli nie dzis to jutro. Musze isc do dyrektora a nawet nie wiem gdzie jest moja nowa szkoła. Boje sie postawic stope za jej progiem nie mowiac juz o rozmowie... Juz czuje sie zagubiona a co bedzie jutro? Jesli w ogole odwaze sie tam pojsc.

 

Myślalam ze moja fobia szkolna złagodniala albo calkowicie zniknela...

Teraz wiem ze jakakolwiek mysl o szkole przyprawia mnie o dreszcze...

Pozory .. bo od 3 miesiecy siedze w domu i nie musze sie martwic ze kazdego ranka trzeba wstac do szkoly ale jutro to sie zmieni ;/ :(

 

Znowu mam glupie mysli... nawet nie wiem kiedy tam sa dzwonkii, trafie na przerwe... nie wiem gdzie sekretariat, nie wiem co w ogole mam powiedziec dyrektorowi. Jak mu sie wytlumaczyc ze nie moglam ukonczyc 3 klasy w najlepszym liceum w miescie?

carmen ale nei mzoes zmu pwoiedziec ze mas zproblemy z nerwica i tyle....

wiesz w moejj szkole pomagaja ludziom chorm tzn. jak juz pislaam bylo kilka osob ktore praktycznei w ogoel nei chodzily do szkoly, do tej pory nei wiem co im bylo i poprzepuszczali ich dalej a na mature ida

mysle ze powinnas powiedziec co i jak i nie rozumeim dlaczego w starej skzole ci nie pomogli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj, kordianka, jak sobie radzisz z tymi problemami które opisałaś? Ja niedawno dokonałem wielkiego odkrycia że coś się dzieje ze mną niedobrego, i myślę co z tym zrobic... może to minie(obudze się z tego dziwnego snu w którym teraz żyję)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carmen ale nei mzoes zmu pwoiedziec ze mas zproblemy z nerwica i tyle....

wiesz w moejj szkole pomagaja ludziom chorm tzn. jak juz pislaam bylo kilka osob ktore praktycznei w ogoel nei chodzily do szkoly, do tej pory nei wiem co im bylo i poprzepuszczali ich dalej a na mature ida

mysle ze powinnas powiedziec co i jak i nie rozumeim dlaczego w starej skzole ci nie pomogli

Pryzpuszczam ze w starej szkole by mi pomogli bo 3 lata ich uswiadamialam co to nerwicia i fobia szkolna natomiast w nowej s anikle sznase ze jesli na starcie sie prznam to mi pomoga jesli w ogole mnie przyjma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×