Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli po traumatycznym wydarzeniu.


nniinnaa0

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nie mogę sobie już poradzić z moimi natrętnymi myślami. Mam już dosyć.Zacznę od początku.W 2013 roku pod koniec maja wydarzyło się coś co zmieniło moje życie.W moim domu odbyła się impreza. Rodzice też byli i zaprosili swoich znajomych. Mam 21 lat. Byłam wtedy bardzo zmęczona i alkohol zwalił mnie z nóg jak nigdy.Urwał mi się film.Odzyskałam świadomość kiedy 50 letni znajomy rodziców obmacywał mnie.Po tym wszystkim uciekłam i położyłam się spać. Wiem ,że mnie nie zgwałcił , bo bym to pamiętała tym bardziej ,że byłam dziewica ,ale nadal jednak jest ta myśl ,że może jednak. Od 6 miesięcy mam chłopaka.On o niczym nie wie.Ale w wakacje byłam u kuzyna w domu i popiliśmy trochę , była jego znajoma, jego mama (mojaa ciocia) i jej partner. Pamiętam wszystko ,ale przez tamto wydarzenie nie mam zaufania do facetów i miewam natrętne myśli ,że może on mnie wykorzystał mimo tego ,że pamiętam wszystko i wiem ,że do niczego nie doszło.Druga sytuacja w sylwestra.Spędziłam je z chłopakiem u mojej cioci w domu. Był jej partner , mojej cioci koleżanka i jej mężczyzna. I znowu sytuacja się powtarza,że tej koleżanki facet mógł mnie wykorzystać ,choć wiem ,że nic takiego nie miało miejsca. I ta myśl ,że mogłam zdradzić chłopaka , którego bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego.Tak ciężko mi żyć z tymi myślami. Nie wiem co mam zrobić.Pomóżcie. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nniinnaa0, dużo piszesz o myślach (w końcu to one "zapełniają Twoją głowę"), a mało o uczuciach...lęk często ma podłoże w tłumionych uczuciach lub fantazjach - im bardziej tłumione (bo np "niechciane" lub niedopuszczalne) tym bardziej wyłażą...najlepiej porozmawiać szczerze (ale podkreślam szczerze) z kimś, kto nie oceni i zrozumie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tych myślach towarzyszy mi lęk , niepokój.Zaczyna mi się robić gorąco.Od kilku dni stosuje rady , które wyczytałam na forach o nerwicy natręctw myślowych. Gdy te myśli nadchodzą , nie analizuje ich ,gdyż one wtedy dopadają ze zdwojoną siłą. Próbuje je ignorować.Mówię sobie w myślach ''No dawajcie , czekam na was'' , lub ''No trudno najwyżej będziecie spędzać ze mną całe życie'' I to pomaga ,gdyż pokazuje im w ten sposób ,że nie dam się im złamać,że się ich nie boję.Lęk właśnie bardziej je nastraja ...Chociaż nie jest jeszcze tak jak bym chciała , bo one wracają ,ale jest trochę lepiej. Mam nadzieję ,że dam radę ... Nie chcę nikogo martwić moim problemem.Spróbuje sobie z nim poradzić sama . Na razie jakoś daje radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nniinnaa0, piszesz o tych myślach jak o czymś z zewnątrz, z czym próbujesz walczyć...fajnie, że próbujesz sobie z nimi radzić, ale one są częścią Ciebie, wiec to trochę tak jakbyś chciała odciąć albo walczyć z własną stopą, która boli po nadepnięciu na kamień (taka trauma)...nadal będę zachęcał Cię do rozmowy o tym co się wydarzyło (ze szczegółami - to bardzo ważne) z kimś zaufanym...to nie musi być terapeuta, ale np. przyjaciółka, spowiednik (wersja dla wierzących)...ktoś życzliwy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opowiedziałam o tamtym zdarzeniu zaufanej osobie.Pomogło mi to gdyż nie myślę już o tym co się stało (zdarzy się ,ale rzadko ).Za to właśnie na to miejsce pojawiła się ta nerwica natręctw myślowych.Próbuje z nią walczyć.Udaje mi się póki co . Rzadko się pojawiają te nieprawdziwe i niedorzeczne myśli .Jednak pojawiają się ,ale już nie z taką siłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśli o tamtym wydarzeniu z facetem na pewno nigdy do końca nie znikną.Ale te nieprawdziwe natrętne myśli mam nadzieję ,że znikną.Ciężko się z nimi żyje, bo wiem ,że nie miały miejsca ,a mimo to uroiły się w mojej głowie.

Mam takie pytanie skierowane w Twoją stronę. Chorowałeś kiedyś na tę chorobę (nerwica natręctw myślowych), bo tak pomagasz mi i próbujesz utrzymać na duchu , czy jest jakiś inny powód ? Pozdrawiam. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nniinnaa0, na nerwicę natręctw nie chorowałem, ale gonitwa myśli albo "niechciane myśli" nie są mi obce. Najgorzej jest walczyć z myślami, ponieważ wtedy koncentrujesz się na nich. Mi pomagało odwracanie od nich uwagi (przekierowywanie myśli na coś innego) albo łączenie ich z emocjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×