Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Moze i Ty masz racje, z tym ze jak to jest lekkie to ja nie zwracam na to uwagi, uwaga zwraca sie sama gdy sa mocniejsze. Wiem ze jestem wyczulony ale to raczej jest odwotnie to co czuje jest na tyle mocne, ze zwraca moja uwage. Wczoraj mialem bardzo dynamiczny dzien, z ruchem na świeżym powietrzu dzisiaj sie boje wyjsc z mieszkania i tak ta piekna pogoda przecieka przez palce. Wczoraj o tej poze mylem auto. Dobrze chociaz ze jest troche wiecej spokoju.

 

-- 09 lut 2014, 17:19 --

 

hania33, No to dlugo kladzies sie spac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciezko powiedziec bo nie mam, ale mam takie meczace napiecie. Na przyklad teraz mam isc do sklepu pozniej zadzwonic do kolegi i moze do niego przyjechac. No i nie wiem czemu odczuwam takie napiecie w głowie, kompletnie nie wiem dlaczego tak jest przed pojsciem do sklepu. A jak jade po pracy do tego sklepu to nie mam napiec. Strasznie to meczace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja ciągle słuchałem od mojej byłej żony ze oszukuje ponieważ zdazalo mi się mieć ataki w dużych sklepach. Ileż to byli kłótni z tego powodu ze kręci mi się w głowie w sklepie albo nie czuje nóg. I wiecie co? Nikomu nie życzę tej głupiej choroby nawet wrogom ale jej życzę nerwicy lekowej z całego serca!

 

Sent from my HTC One using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje ataki są okropne.. Zupełnie niespodziewanie (np. podczas oglądania filmu czy spotkania ze znajomymi) doznaję uczucia lęku, przerażenia, wyobcowania, duszności, kołatania serca. Jednym słowem czuję się, jakbym miała umrzeć i przesać istnieć. Cały czas sobie tłumaczę, że to tylko nerwy, ale kiedy dochodzą inne objawy takie jak kłucie w żołądku to od razu mam przed oczyma, że pęka mi tętniak, a kiedy zatyka mi uszy, boli głowa to wyobrażam sobie jakiegoś guza mózgu.. i w sekundzie przychodzą myśli, że życie jest takie kruche, że w każdej chwili możemy umrzeć, bo ile ludzi mimo corocznych badań i tak umierają na raka czy nawet z błahych chorób. Przeraża mnie to i nie potrafię normalnie funkcjonować.. Pomóżcie, podzielcie się jak sobie z tym radzicie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

92znerwicowana, terapią, lekami , technikami relaksu, uświadomieniem sobie że to dzieję się tylko w twojej głowie i bierze początek w twoich myślach i nic ci nie zrobi, forum nigdy nie wyleczy, zawsze specjalista jest potrzebny , czytanie książek w tej tematyce tez jest pomocne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje ataki są okropne.. Zupełnie niespodziewanie (np. podczas oglądania filmu czy spotkania ze znajomymi) doznaję uczucia lęku, przerażenia, wyobcowania, duszności, kołatania serca. Jednym słowem czuję się, jakbym miała umrzeć i przesać istnieć. Cały czas sobie tłumaczę, że to tylko nerwy, ale kiedy dochodzą inne objawy takie jak kłucie w żołądku to od razu mam przed oczyma, że pęka mi tętniak, a kiedy zatyka mi uszy, boli głowa to wyobrażam sobie jakiegoś guza mózgu.. i w sekundzie przychodzą myśli, że życie jest takie kruche, że w każdej chwili możemy umrzeć, bo ile ludzi mimo corocznych badań i tak umierają na raka czy nawet z błahych chorób. Przeraża mnie to i nie potrafię normalnie funkcjonować.. Pomóżcie, podzielcie się jak sobie z tym radzicie..

Postaraj się w to tak nie wkrecac,wiem że ciężko jest wtedy myśleć o czymś innym. Ja jak zaczynam mieć szumy lub piski w uszach to też potrafię się spiąć ale wtedy tłumacze sobie ze to nerwica i jakoś mi stopniowo przechodzi. Tetniaki też już przerabialem pomimo tego żyje już z tymi objawami 15 lat i żyje. Trudno mi czasem jest z tym żyć ale jakoś sobie radzę i staram się radzić. W tej chwili przechodzę chyba najgorszy okres swojego życia albowiem czeka mnie rozwód i czuje się zawiedziony swoim życiem,na dodatek dokucza mi depresja plus stany lękowe. Od miesiąca biorę Mianse i jakoś trochę mi lżej,ataki zmalaly nawet czasem nie czuje ich wcale. Nie poddawaj się objawom a zobaczysz ze będzie ci lżej żyć,nie bądź też niecierpliwa bo to nie pomaga. Jeśli się nie leczysz to zacznij bo bez leków nie da się funkcjonować z tym cholerstwem.

 

 

Sent from my HTC One using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje ataki są okropne.. Zupełnie niespodziewanie (np. podczas oglądania filmu czy spotkania ze znajomymi) doznaję uczucia lęku, przerażenia, wyobcowania, duszności, kołatania serca. Jednym słowem czuję się, jakbym miała umrzeć i przesać istnieć. Cały czas sobie tłumaczę, że to tylko nerwy, ale kiedy dochodzą inne objawy takie jak kłucie w żołądku to od razu mam przed oczyma, że pęka mi tętniak, a kiedy zatyka mi uszy, boli głowa to wyobrażam sobie jakiegoś guza mózgu.. i w sekundzie przychodzą myśli, że życie jest takie kruche, że w każdej chwili możemy umrzeć, bo ile ludzi mimo corocznych badań i tak umierają na raka czy nawet z błahych chorób. Przeraża mnie to i nie potrafię normalnie funkcjonować.. Pomóżcie, podzielcie się jak sobie z tym radzicie..

 

Kochana pomyśl sobie, że to co dzieje się w Twojej główce to oszustwo, natrętna iluzja, nieprawda. To tylko złe myśli, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Śmiej się z nich i mów sobie tak "spadać proszę bo dam Wam mocnego kopa w obrzydły zadek".

To oszustwo. Twój mózg Cię oszukuję więc musisz go przechytrzyć raz na zawsze.

Miewam bardzo podobne ataki i wiem co czujesz ale spokojnie...nic nie trwa wiecznie, lęk też :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy lęk to fala rośnie potem opadnie, i nigdy ci nic nie zrobi, koło najpierw myśl, potem reakcja organizmu potem działanie które człowiek podejmuje, najgorzej jest wtedy wpadać w panikę, faktycznie początki gdy jest mocna somatyka przybijają człowieka do ziemi , ale ze wszystkiego da się wyjść, może to nawracać , dlatego tutaj ważna jest świadomość siebie i swoich reakcji na bodziec i uzbroić się w cierpliwość trzeba

 

-- 09 lut 2014, 21:52 --

 

a jak chcecie trochę , pogadać na luzie i nie myśleć o objawach bo to właśnie skupianie się na nich je powoduję zapraszam na spam w dziale nerwicy

spamowa-wyspa-t47725.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mam napadow tylko napięcie, najgorsze jest to ze to w sumie dzieżko jest opisać. Potrafią przyjść i trzymać . innym raze sa słabsze, ale zawsze sa. Na przykład dzisaj miałem spokój do 18, później zacząłem myśleć o wyjściu do sklepu i spotkaniu ze znajomym i w zasadzie wystarczy ze pomyślałem o tym ze mam isc do sklepu a pojawiło sie napięcie w glowie. to jest badzo nieprzyjemnie. Później sie na tym skupiam i w zasadzie narasta. Byłem u znajomego w zasadzie cały czas skupiałem sie na tym napięciu, a nie rozmowie. Nie muszę sobie niczego wybrażąć wystarczy, że się na tym skupię i już mnie dopada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciezko powiedziec bo nie mam, ale mam takie meczace napiecie. Na przyklad teraz mam isc do sklepu pozniej zadzwonic do kolegi i moze do niego przyjechac. No i nie wiem czemu odczuwam takie napiecie w głowie, kompletnie nie wiem dlaczego tak jest przed pojsciem do sklepu. A jak jade po pracy do tego sklepu to nie mam napiec. Strasznie to meczace.

Ja mam podobnie z lękiem. Jak mam isc z domu isc do sklepu to jakos tak gorzej sie czuje, a jak jade najpierw do pracy i potem wracajac wieczorem do sklepu, to jest 100 razy lepiej. Wniosek taki - praca leczy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mam napadow tylko napięcie, najgorsze jest to ze to w sumie dzieżko jest opisać. Potrafią przyjść i trzymać . innym raze sa słabsze, ale zawsze sa. Na przykład dzisaj miałem spokój do 18, później zacząłem myśleć o wyjściu do sklepu i spotkaniu ze znajomym i w zasadzie wystarczy ze pomyślałem o tym ze mam isc do sklepu a pojawiło sie napięcie w glowie. to jest badzo nieprzyjemnie. Później sie na tym skupiam i w zasadzie narasta. Byłem u znajomego w zasadzie cały czas skupiałem sie na tym napięciu, a nie rozmowie. Nie muszę sobie niczego wybrażąć wystarczy, że się na tym skupię i już mnie dopada.

Wiesław mam to samo właśnie w tej chwili,nogi głowa i ręce dokuczaja. Siedzę i skupiam się kuzwa na tym a to tak pięknie rośnie jak ciasto drożdżowe. Nie miałem już tego od kilku dni no chyba że w sytuacjach stresowych ale mija. Miesiąc temu jak tylko się obudziłem to już to gowno czułem,teraz jak biorę Mianse to jakoś mnie to zbyt często nie dopada. Wcześniej się tym tak potrafiłem nakręcić ze aż paniki dostawalem. W tej chwili zdałem sobie sprawę ze to ma podłoże nerwicowe i jakoś przechodzi,kiedyś zawsze myślałem w takich momentach ze umieram to miałem takie paniki ze szkodą mówić. Ale też to miało zawsze swój punkt kulminacyjny i ustepowalo.

 

Sent from my HTC One using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh z tymi napadami, mnie w sobotę dopadło idąc do znajomych i trzymało u nich jeszcze przez jakieś 40minut. Zawsze spotykamy się i jest luz, a tu dostałem ścisku w klacie, zacząłem kasłać na siłę próbując wziąć oddech, odbekiwać bo czułem jakby jakieś ciśnienie w mostku, mrowienie rąk. Pomęczyłem się i po jakimś czasie przeszło...

Tak sobie dziś myślałem jadąc do pracy, że to wszystko to chyba moja wina (nerwica). Ciągły pęd do przodu, napinka w pracy by było dobrze i zarazem spinanie się i branie wszystkiego do siebie (to że inni się opierda... a ja jestem odpowiedzialny za pracę innych), liczenie tylko pieniędzy i myślenie na co wydać :) czasem w weekendy odreagowanie % i życie pędziło w ciągłym ruchu, ciągle coś się działo i nagle prysło...

Teraz też się dzieje tylko co innego :/

 

-- 10 lut 2014, 09:23 --

 

Od dwóch tygodnie męczy mnie jeszcze drżenie prawej powieki. Jest to tak denerwujące i przeszkadzające, że szok. Magnez łykam ale nic nie pomaga... oczywiście czarne myśli związane z tym drżeniem mam.

Nawet jak samo nie drży to wystarczy zamknę oko otworzę i już drży lub przetrę dłonią oko (powiekę) i jest to samo :/

 

-- 10 lut 2014, 09:24 --

 

Może błahostka z tym drganiem ale....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez dzis kiepsko spalam, a musze do pracy isc, tydzien nie bylam - wiec nie chce mi sie jak nie wiem :)

Ale teraz staram sie wrecz na sile olewac wszystko. Tzn. jakies tam rzeczy zwiazane z praca ktorymi sie przejmuje itd. Bo widze, ze ludzie ktorzy tak robia, zyja sobie spokojnie na luzie i nic im nie dolega :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam do was małe pytanko, choć jestem weteranem/raczej weteranką w kwestii nerwicy, to nie spotkałam się, żeby ktoś narzekał na odbijanie, moim bardzo meczącym objawem nerwów jest głośne i bardzo częste odbijanie - puste nie związane z jedzeniem, tak, że czasami nie mogę tchu złapać, jak świnia najgorsza i chyba mogłabym mieć rekord Guinessa!!! Czy ktoś tak też ma, czy po prostu trochę wstyd mieć takie objawy... i większość milczy hihi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

katris, może być od nerwicy tak jak pisze nerwa dużo powietrza się połyka. Dodatkowo w czasie nerwicy nasz żołądek wytwarza chyba dużo kwasu żołądkowego i też może przyczyniać się do bekania. Ja może jak Ty nie mam aż tak mocno ale też mógłbym ciągle bekać a jak coś zjem to mam takie dziwne uczucie ciśnięcia i próbuje na siłę bekać ale nie mogę. Mój lekarz opowiadał mi o bekaniu u pacjentów, że jest jak najbardziej możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×