Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Wydaje się, że temat już wyczerpany i maglowany bez końca.

Może ja się podzielę swoją historią, jeśli komuś pomogę, tym lepiej. Mam nadzieje, nie zaszkodzę. ;)

 

Na Zolpidem (nieważna tu nazwa, bo to ta sama substancja, producent tylko inny) miałam "nieszczęście" trafić jakieś 11 lat temu.

Traumatyczne osobiste tragedie + praca zmianowa dzień/noc = bezzsenność.

Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu. Ta mi przypisała stillnox właśnie.

Brałam doraźnie - 2x w tyg po 1/2 tabletki. I pamiętam, jak zwalało to pięknie z nóg, spałam "jak zabita".

 

Po kilku latach, kolejny kryzys w życiu (można by książkę napisać!). Znowu sięgnęłam po stillnox.

I trwa to od 6 lat :/ Początkowo 1/4 - 1/2 tabletki wystarczały. Później zdarzało się i 2-3 na noc.

Próbowałam, wierzcie mi, nie raz odstawić. Wynik - bezsenność z odstawienia. Stan dużo gorszy niż przed i zrezygnowana znowu sięgam po mój "usypiacz". Obecnie jest znowu gorzej. Niestety :/

Przez te 6 lat szukałam także pomocy w Poradni Zdrowia Snu w Akademii Medycznej w Gdańsku.

Pomijam, że samo miejsce jest przerażające (zrujnowany budynek, gdzie wejście "do gabinetu" jest przed oddział zamknięty (lub "dzienny" zależnie od dnia)

 

Lekarze (a zmieniło się ich kilku w międzyczasie) eksperymentowali na mnie chyba wszystkim już: mirzaten, seronil, leviron, triticco, mozarin, servenon, chlorprothixen itp... Nie będę opisywać szczegółów, bo to nie ten temat i zanudzić nie chcę.

 

Raz jest lepiej, raz gorzej. Obecnie gorzej znowu. Staram się żyć "normalnie". Praca, dom, praca, dom. Przetrwać, dzień za dniem.

Nie potrafię jednak odstawić tak zupełnie zolpidem...

Już stałam się mistrzynią w kombinowaniu, jak lek pozyskać :/

Każda próba zakończenia tego "romansu" kończy się pogorszeniem. Jeszcze ukrywanie tego stanu przed pracodawcą, rodziną, znajomymi. Bo wstyd, bo strach, jak zareagują, jak powiem, że leczę się u psychiatry? Jak próbowałam powiedzieć, od razu była reakcja ''to ty nienormalna jesteś??? że chodzisz do psychiatry?" Więc już więcej nie drążyłam tematu.

Wie tylko mąż, choć nie wszystko... Jestem mu ogromnie wdzięczna za wsparcie, dla niego chcę z tym skończyć zupełnie.

Boję się, że w pewnym momencie wyląduję na oddziale na odwyku, tracąc pracę, rodzinę.

Bo widzę w sobie zmiany, przez te lata. Nawracające stany depresyjne. Luki w pamięci, problem z ogarnięciem siebie i dnia.

Jak żyć?

Czy komuś się udało, odstawić, wrócić do stanu "sprzed"?

Jak wygląda taki "odwyk" w szpitalu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wybudzam sie za szybko po stionoxie, spie jakies 4-5 godzin, miesiac temu na tej tabletce spalem 10 godzi. Obenie godzine przed snem biore zamennie ketrel, albo pronazjum a pozniej stilnox. Chcialem zaytac o lek albo nasenny jak stilnox, albo uspokajajacy jako dodatek, który powoduje dłuższy sen. Co to może być za lek???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, oboje mamy problem z bezsennością. Byc może winę za to ponosi tzw. " nadmierne pobudzenie" przez co ja również wybudzam się w nocy, czasem raz, czasem 2 razy, na szczęście od razu zasypiam. 3 lata temu po raz pierwszy pojawiły się moje problemy ze snem (spałem po 2-3h dziennie przez okres 2 mcy) a zaczęły się one po odstawce paroksetyny, którą brałem 7 lat bez przerw. Wniosek dość prosty: potrzebuję serotoniny. Wiem, że również brałeś paro, nie wiem czy lepiej spałeś wtedy czy nie. Na pewno stilnox Cię nie uchroni przed bezsennością z tytułu nerwicy/depresji i będzie niestety rosła "tolerka" na ten lek, czyli będzie działał z każdym dniem słabiej. Dlatego jako praktyk od zaburzeń snu radzę Ci postawić na jakiś lek antydepresyjny o działaniu nasennym brany CODZIENNIE przez kilka tygodni i pomalutku zmniejszaj stilnox. Spróbuj małe dawki mianseryny lub mirtazapiny, skoro kwetiapina Ci nie służyła. Tylko czy brałeś ją równo przez choćby 2 tyg? Na mnie osobiście dobrze działa mirtazapina a od wspomnianej 3 lata temu bezsenności uratowała...mianseryna (i to tylko 10mg!) i powrót do paroksetyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wybudzam sie za szybko po stionoxie, spie jakies 4-5 godzin, miesiac temu na tej tabletce spalem 10 godzi. Obenie godzine przed snem biore zamennie ketrel, albo pronazjum a pozniej stilnox. Chcialem zaytac o lek albo nasenny jak stilnox, albo uspokajajacy jako dodatek, który powoduje dłuższy sen. Co to może być za lek???

"wieslawpas" myślę, że z tym pytaniem powinieneś się zwrócić do lekarza. Nie wiem czy ktoś z biorących udział w dyskusji zdecyduje Ci się radzić. To są zbyt ''poważne'' leki, żeby samodzielnie podejmować ''niepoważne'' decyzje. Ja biorę nasen z przepisu lekarza i nie odważę się powiedzieć, że jest to najlepszy i najskuteczniejszy lek, choc z mojego punktu widzenia tak to wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki za lekki off top, ale to wsztko spanie właśnie dotyczy i stilnoxu.

 

 

Generalnie to bylo tak. Wczoraj jak wiecie miałem intensywny dzien, sprzątanie mieszkania, pranie, mysla auta. Na 19:00 umowilem sie w pubie ze znajomym.

W tym pubie dobrze sie czulem przez jakies pol godziny, pozniej dostalem mocnych napiec i lęków. No ale siedzialem. W sumie nie wiadziele co mam ze soba poczac, Nie wiedzialem o czym rozmawoac, bylem mocno skupiony na objawach. Ale i tak gadałem z kolega. Czekalam na karaoke 21 z nadzieja ze odworci uwage, ale naczekalem sie z tymi objawami a jak sie zaczelo karakoe to objawy tego napiecia i leku nie chcialy przejsc. No o tak trwalem w tym stanie w leku i napieciu 3 godziny i o 23 wyszlismy z pubu.

 

Bylem niesamowicie spiety, a jeszcze czekała mnie rozmowa na parkingu. Chwile posiadzialem w auciebo juz nie bylem pewny czy dalej chce z kims rozmawiac. Ale pojechalem na parkingo do Edka, tam rozmowa na znacznie wiekszym luzie niz z pubie. Mniej napiec wiecej swobody, ale i tak po tym pubie czulem sie zalekniony. Z Edkiem rozmawialem z 1,5 godziny. Bedac w takim pobudzeniu i zaleknieniu. No i wrocilem do mieszkania. Widzielem ze nie bedzie lekko zaleknienie, pobudzenie, napiecie i jak tutaj zasnac. Najgrsze jest takie poubdzenie w splocie słonecznym to takie napiecie z wygażeń w życiu ono jest najtrodniejsze to uspokojenia. No i od razu pomyslalem ze nie wiadomo jak ja w takim stanie w ogole zasne. Zarzylem ketrel o zwyklej godzinie, a pozniej po godzinie stilnox na sen.

 

Ten stilnox to jest taki lek nasenny dosyc mozny i zarzywalem go bedac naprawdę niezle pobudzony i napięty i za kazdym razam dział i zabieral mnie z tych newrów do spokojnej krainy snu. Ale wczoraj pobudzenie w spolcie słonecznym bylo takie duze, że lek nie zadziaiał to mnie zrospaczylo.

Byłem niezwykle pobudzony, zalekniony czulem duże napięcie, męczyłem się i nie wiedzialem co zrobić żeby zasnać. Wiercilem sie z boku na bok, do tego to

ten cały psychiczny ból.

 

Mailem takie plany - zażyć dwa afobamy i do tego jeszcze jedna tabletka nasenna. Ale tez strach bo możne i to nie zadziala... co wtedy...Później przestałem chcieć spac, zaczalem ogladac telewizje, zacząłem czytac artykuł, mialem w planach posłuchać rekalskacji Jakobsona, ale odwrociłm sie na bok, poczulem jakies uspokojenie i senne mysli zaczaly mi doplywac do głowy. To pobudzenie w splocie słonecznym zmniejszyło się.

W sumie zasnalem sam bez lekow nasennych bo upłynęło za dużo czasu aby jeszcze działały. No i taka mam za soba noc. Ciekawe czy tez macie takie klopoty ze spaniem po takich lekowych sytuacjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, nie martw się, bo na mnie Stilnox też kilka razy nie zadziałał, kiedy miałam w głowie setki jakiś dziwnych myśli i dzień pełen lęków. Ale na szczęście zdarzało się bardzo sporadycznie i następnego dnia po lękowym dniu wszystko wracało do normy - Stilnox działał, ba nawet udawało się bez, kiedy mój organizm był już wycieńczony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczescie tej nocu zasnalem juz normalnie po stilnoxie i dobrze tez spalem. Najwazniejsze jest to zeby nie miec takich spraw lekowych, pobudzenia.

"wieslawpas" czasem odnoszę wrażenie, że Ty zamiast spać myślisz o lekach(pobyt w pubie). Sam wyżej napisałeś, że dałeś radę bez nich. A więc próbuj, kładź się i śpij a jeśli się nie udaje wtedy weź np, nasen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark987, Masz całkowita racje, z tym ze nie da sie nie myslec, na razie biore stilnox i modle sie zeby zadzialal. Dzisaj mialem taka faze ze sam nie widzialem czy spie czy nie. Zażylem stilnox i jadlem ciastka w czasie leźenia, naprawnie nie wiem czy spalem bo wiem ze co chwile jadlem te ciasttka i zrobila sie godzina 7,30 rano. Zauwzylem ze świta. Przydaloby mi sie cos lepszego bardziej pewnego na spanie niz stilnox.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sypialnia zgodnie ze swoim przeznaczeniem powinna służyć tylko do snu. Nie wiem jakim cudem tam się znalazły ciastka. :lol:

To podstawowe zasady higieny snu, nawet zegar nie powinien się znajdować w zasięgu wzroku, gdyż umykający czas budzi dodatkowe emocje. Trochę konsekwencji i jak sądzę po jakimś czasie dostrzeżesz poprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, jedzenia zmniejsza wchłanianie leku - może słabiej zadziałać. Nie mówię, żeby go brać po 1. dniowej głodówce ale 2-3 godz. po kolacji/jedzeniu. 100 razy powtarzamy... Powtórzę po raz 101:

 

Zolpidem bierze się najlepiej będąc już w łóżku :!: Żadne ciasteczka, czytanie, siedzenie na necie, prysznice, kąpiele, oglądanie tv. Myjemy się, zażywamy, kładziemy się do łóżka, zamykamy oczy, ZASYPIAMY.

 

Ja zasypiam przy tv ale, żeby się nie nie wkręcać w jakiś film oglądam "do snu" kiepskich albo inne ambitne sitcomy polskie.

 

Nie rozumiem dlaczego nie stosujesz się do tych prostych zasad... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dzisaj tez udalo sie bez probelmu zasnac, a nawet miec jakies chwile wytchnienia po przeudzeniu od nerwicy. Dostalem tez takie taletki trittico na sen.

Jakie sa Wasze doświadczenia pod katem tych taletek ze snem. Mam brac przez pierwsze 6 dni 1/3 pozniej 2/3 i cala tabletke. Jak sie po tym spi???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w nocy dobrze mi sie lezalo i odelwakalem zazycie tabletki nasennej stilxoxu. Świtalo juz kiedy żazylem stilnox i 1/3 trittico. Oczywiscie od razu pusl mi skoczyl bo trittico to nowy lek. Ponizaż switało świtu i to mnie denerowowalo nakryłem sobie głowę kurtką, żeby światła nie widzieć. Zasnałem wdaje mi sie po jakies połgodzinie. Czyli szyko ale lto nie wiadomo czy po stilnoxie czy tritttico. Rzecz w tym ze obudziłem sie jak zwykle o 12. Spodziewałem się, że jak zasne tak poźno to też ponzo sie obudze,że bede spał do 14 a tutaj lipa pobutka taka jakbym zasnal zwyczajnie o 3 rano bo to jest moja stala godzina. Jak w koncu nasenie dziala ten trittico?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×