Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro muszę wreszcie wstac o 8

Ja codziennie mówię sobie to samo, jutro wstanę wcześnie. A wiadomo czym się kończy - spaniem do południa...minimum :P

Ja też jak mam wolne to jak śpię za długo to też mam potem wyrzuty sumienia, ze już 12 a ja jeszcze niewiele zrobiłem. :P Z tym, zę ja ostatnie dni cierpię na bezsenność i jak tylko nad ranem uda mi się zasnąć to staram się pospać tyle ile mogę. MIałem ostatnio sporo stresów a w tym wpadłem w łapankę policji na kierowców (często kontrolują teraz po wypadku w Kamieniu Pomorskim-jestem z okolic Szczecina). Byłem jednak trzeźwy więc nie miałem powodów do obaw, Ździwiłem się bo nawet "papierów" mi nie skontrolował tylko kazał dmuchać. :P Długo się ten alkomat świecił na czerwonym, ze aż prawie mi serce stanęło ale po paru sek dioda przeskoczyła na zieloną. UFF Myślałem, że tam zemdleję ze strachu (wypiłem 7 godz wcześniej pół lampki słabego winka do obiadu). Pewnie się policjantowi wyświetliło, ze coś mi krąży po żyłach ale nie na tyle zeby o to się czepiać (dopuszczalna dawka). :P Nie spałem po tym do rana i powiem wam, ze z tego stresu to ja już nie będę nawet pół lampki pić kolejnym razem. Po co się potem stresować podczas kontroli. :P

Wracając do tematu to jednak raz w tyg lubię w niedzielę pospać do oporu żeby się z deko zregenerować. ;) Całotygodniowe niedosypianie daje się potem we znaki. :roll: Niewyspany Człowiek za dnia chodzi taki rozbity i lekko podkurwiony. (sorki za wyrażenie). :P Kiedyś to nawet pod wieczór zasnąłem na krótko w kinie z niedospania. Obudził mnie jakiś WYBUCH z głośników. :lol: Żadne mleko nie pomaga ani mięta Chyba sięgnę po jakieś leki. Często jestem taki poddenerwowany po całym dniu że zwyczajnie zasnąć nie mogę mimo ze oczy szczypią. :evil:

Dawno nie pływałem w sumie. Myślę, że to też mógłby być dla mnie swietny relaks. :tel2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się wpierw muszę nauczyć pływać :P Chodziłem kiedyś na basen, ale jakoś średnio się angażowałem...w podstawówce - ale wtedy to w ogóle miałem inne życie i byłem towarzyski :P Ciągnie mnie do sportu generalnie, ale na wszystko potrzebny KESZ, a tu Tusk nie da pracy, złamas jeden :evil:

 

Ze spaniem to i ja właśnie mam problem. Dziś nie spałem w ogóle, a to po to żeby pojechać do miasta. Mimo znużenia nad ranem, zmusiłem się do tego żeby się jednak nie kłaść. Tym bardziej, że miałem coś baaaardzo pilnego do załatwienia. Kolejny dzień zwłoki mógłby spowodować, że coś musiałbym przełożyć o kolejny rok :roll:

 

Ale... chyba OT.. więc jęczę: aaaahhhhh ohhhhhhh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wyniszczona przez chorobę i nigdy nie osiągnę w życiu prawdziwego spokoju i szczęścia.

:roll: Mi powtarzają, żebym we wszystkim co negatywne, dostrzegał jakiś pozytyw, Ty też spróbuj, mimo wszystko.

 

 

Indifference1, pobudka, nie ma spania. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ger4lt, jeszcze nie raz sie przekonasz jak zycie potrafi dac w kosc, ale tez ile czlowiek jest w stanie zniesc zarowno pod wzgledem psychicznym jak i fizycznym. Pojeczec jak najbardziej nalezy, ale co wazniejsze nie mozna na tym poprzestac. Zanim pojawi sie nowy czlowiek na swiecie troche czasu jeszcze ulpynie wiec masz teraz czas na to by wyrownac swoje sprawy ze szkola i dziewczyna, dla niej to tez nieoczekiwana sytuacja z ktora musi sie zmierzyc. Pamietaj ze bliscy to tez ludzie i czasem moga roznie zareagowac na Twoje niepowodzenia i problemy. Ale to tez najczesciej pierwsi ktorzy dadza sobie ze Ciebie odciac reke czy noge. Warto porozmawiac zwlaszcza z rodzicami, a potem pewnie i z nauczycielami i ustalic plan wyjscia z dołka.

Powodzenia, wszystko sie ulozy i pochwal sie jak bedziesz znal plec.

 

Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro tez mam to samo, egzamin w tym zadania, co z tego, że sie nauczyło jak zwykle da coś innego albo oczywiście się pomyle, albo bede się sugerować rozwiązaniem kolegi obok, bo zacznę panikować, że tego nie umiem... Nawet na egzaminie brak pewności siebie daje się we znaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdałam sobie sprawę jakiś czas temu, że zawsze byłam i będę depresyjnym człowiekiem, taką czarną dziurą, z ponurego dziecka w ponurą dorosłość. Nieuleczalność tego wiecznego gargulca w mojej głowie mnie dobija, jak ja bym chciała choć raz w życiu nie analizować skrupulatnie wszystkiego co robię, tylko rzucić to wszystko w pizdu i iść przed siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja coś dorzucę od siebie bo dawno mnie tu nie było ;) Ogólnie jest bardzo źle, zdrowie mi szwankuje przez nerwy. Zawsze miałem z nerwami problemy tylko zauważyłem, że to strasznie przez ludzi mi się to pogarsza. Najgorzej jak bardzo bliskie osoby mnie krzywdzą. Teraz wiem, że przez to mam takie problemy. Może na początek nie będę się tak rozpisywał. Wiem jedno będę szczerze o tym pisał i chyba do powtarzał bo to jest jedyna rzecz która mnie jakoś pociesza i powinienem być z niej dumny. Kazdy człowiek ma swoje słabości ale jak ktoś nie zachowuje jakieś chociażby jednej watości (zasady) w życiu niech da mi spokój bo tak naprawdę robi tylko mi i innym krzywdę. Przykro mi, że jakoś tak wyszło, że obecnie jestem osamotniony nie mam za bardzo nawet z kim pogadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie! No cholera nie! Potrzebuje jednego dnia wolnego na uczelni i co? Akurat piątki są zawalone od góry do dołu a inne dni praktycznie wolne -.- Jak zwykle są w planie błędy więc wszystko się jeszcze może zmienić ale to oznacza tylko tyle że NICZEGO nie mogę teraz zaplanować. Ciekawe jak to wyjdzie. Piątki kategorycznie odpadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grr wrr.

 

Chyba zaczyna mnie dopadać jakiś popołudniowy kryzys, ściska w gardle i samopoczucie leci na łeb na szyję. Zastanawiam się, kiedy mi to przejdzie, ręce opadają. Kilka godzin dobrze-kilka źle. :bezradny:

 

to może idź w kimę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć.

jakie studia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć.

jakie studia?

Informatyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×