KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)

macieywwa, ja bym poza kwetiapiną podniósł wenlafaksynę. przynajmniej na trochę. w połączeniu z lamotryginą i kwetipiną raczej nic się nie wydarzy.

Sam staram się zrezygnować z antydepresantów. Ale prędzej czy później przychodzi fizyczne zmęczenie i psychiczne wyczerpanie i sięgam po paroksetyne. Co dziwnie nawet ten sedatywny SSRI dodaje mi energii i motywacji.

Są teorię, że antydepresanty są nieskuteczne w depresji w przebiegu CHAD. Jednak większość piśmiennictwa twierdzi (co zdaje się potwierdzać parktyka), że antydepresanty w depresji dwubiegunowej mogą przynieść szybką ulgę i poprawę, jednak kosztem ryzyka zmiany fazy (kiedy brak stabilizatorów) i pogorszeniem rokowań w przyszłości.

elfrid, we wtorek mam wizyte u P,zaproponuje abyśmy jednak wrócili do wenli 150..wlasnie po obniżeniu dawki na 75 i dodaniu kwetiapiny zaczęły sie te huśtawki.Moim prowadzącym lekarzem jest dosc mloda kobieta ok 40tki wydaje sie byc bardzo oczytana i doświadczona we wszystkich nowościach o leczeniu chad,jak powiedziałem jej ze inny lekarz przepisał mi Absenor..tylko pokiwała glowa i odpowiedziała ze tym szajsem leczono chad w latach 80tych i abym lek wyrzucił do kibla ewentualnie zaniósł do apteki w celu utylizacji.

Jednak patrząc z perspektywy czasu,dzisiaj czuje sie dużo lepiej niz np.na początku stycznia..

macieywwa, bez wpadania w skrajności w skrajność. Kwas walproinowy podobno jest dość skuteczny, zwłaszcza w stanach podwyższonego nastroju. Przy epizodach mieszanych, gdzie dominuje dysforia i agresja zalecane są sedatywne stabilizatory, a nie np. lamotrygina. Oczywiście farmakologia poszła do przodu, są nowe leki ze wskazaniami w CHAD. Jednak CHAD CHADowi nie równy i w stanach mieszanych, lub przy częstej zmianie faz - w badaniach - większą skutecznością cieszą się starsze leki np. karbamazepina. Neuroleptyki (np. olanzapina, arypiprazol) i lit są z kolei wskazane w tzw. czystym CHADzie, gdzie w manii dominuje przede wszystkim euforia.

Moje "szczęście w nieszczęściu" (tak to ujmę) polega na tym, że w moim ChADzie dominują dołki, więc nie ma potrzeby mocnego pacyfikowania mnie. Przy branej od pół roku lamotryginie i od niedawna zażywanej kwetiapiny, mogę spokojnie stosować dwa antydepresanty, bez żadnego zagrożenia zmianą fazy.

Póki co kwetiapinę sobie chwalę. Jedyny skutek uboczny to poranny puls na poziomie 110, cóż. Propranolol daje radę (na szczęście mogę go stosować, bo nie mam niskiego ciśnienia). Cieszy mnie fakt, że po trochę ponad tygodniu zażywania, nie mam problemu z wstaniem z łóżka po 7 godzinach snu.

elfrid, zaimponowałeś mi swoja wiedza...

byc moze absenor kazała mi zutylizować ze względu ze ja po prostu nie mam podwyższonego nastroju. i nie jest to lek dla mnie.Wiesz, każdy lekarz ma swoja filozofie leczenia a moj ma własnie taka a nie inna mojego przypadku a swoja droga chyba mi wspominała własnie o karbamazepinie.

.Twoj post uspokoil mnie troche na temat litu..nie pamiętam juz kiedy bylem w euforycznym stanie..balem sie ze jak pójdę do szpitala wlasnie tym lekiem będą próbowali mnie leczyc..

macieywwa, eee tam, nikt nie leczy nikogo na siłę. To, że idziesz do szpitala psychiatrycznego, nie oznacza, że nie musisz wyrazić zgody na leczenie (chyba, że jesteś ubezwłasnowolniony częściowo lub całkowicie, bądź zostałeś przyjęty bez zgody, ponieważ Twój stan zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu albo życiu i zdrowiu innych). Lekarze też wolą przepisać lek, do którego pacjent ma pozytywne nastawienie, bo to oznacza lepszą współpracę.

barsinister, skutki uboczne XR są takie same jak zwykłej kwetiapiny, sądząc po ulotce z linka. Ciekaw tylko jestem czy są mniej nasilone.

Jeśli chodzi o charakterystykę leczniczą to są oczywiście identyczne, XR nie ma nic do rzeczy, po prostu zaktualizowano rozpiskę skutków ubocznych - porównaj sobie ten Symquel http://www.urpl.gov.pl/system/drugs/IB/ulotka/2013-11-19_pl-pl-clean.pdf z Pinexetem http://leki.urpl.gov.pl/files/PINEXET_25.pdf (Pinexet ma starszą wersję tej rozpiski)

W skutkach ubocznych występujących bardzo często (czyli u więcej niż 1 pacjenta na 10) masz teraz rzeczy na które się skarżyłem - cholesterol i trójglicerydy oraz ciężkie objawy odstawienne

dzisiejszy wieczór mogę smialo zaliczyć do jednego z najlepszych od trzech miesięcy pod względem samopoczucia..cos jednak ruszyło sie po dodaniu ketrelu..brak derealizacji,trzeźwy i czysty umysl i co najdziwniejsze nienaturalne pobudzenie,klucha w gardle..jakbym wciągnął konkretna kreskę kolumbijskiego towaru..czekam na rozwoj sytuacji bo jakos na spanie zupełnie sie nie zanosi

U nie kwetiapina też zniosła derealizację całkowicie. Żaden inny lek tego nie zrobił, a próbowałem już wielu.

Moje kochane zaburzenia też zaczęły się od kluchy, ucisku w klatce a skończyły na ChADzie Nie no, a tak poważnie, to jest to objaw jak każdy inny

INTEL 1, miales racje z ta klucha.. ze nie wróży nic dobrego...wczoraj wieczorem naprawde czulem sie dobrze,nawet posprzątałem cale mieszkanie a dzis od rana powtórka z rozrywki czyli stan totalnie zalęknionego i wkurwionego debilka...koorva mać.

macieywwa, musisz dać lekom więcej czasu. masz jakieś benzo doraźnie?

elfrid, doskonale zdaje sobie sprawę ze leki nie działają po 5 dniach,na dzialanie wenli czekalem ok 12tygodni pomimo fatalnego samopoczucia, nawet raz wylądowałem na SORze myslalem ze zejde po 150wenli.

Mam lorafen i xanax jednak unikam tych lekow jak ognia,latwo popadam w rożne uzależnienia..zalecenie lekarza jest takie abym bral jak już naprawde bede w podbramkowej sytuacji i bliski strzelenia samobója.

macieywwa, zarówno lorafen i xanax bardzo szybką uzależniają. z drugiej strony szkoda celowo się męczyć, kiedy życie ucieka prze palce. z benzo bezpieczniejszy jest klorazepat i diazepam. w każdym razie i Tobie i mi pozostaje czekać, żeby zobaczyć jak działanie kwetiapiny sie rozwinie. Najlepiej nie gmerać i nie dodawać/zmieniać dawek innych leków; ale jak wiadomo łatwo się mówi, trudniej zrobić.

elfrid, Masz racje, pozostaje nam cierpliwie czekać z nadzieja ze leki zaskoczą.. tez jestem zdania ze częsta zmiana leków robi tylko większy burdel w glowie.. od wrzesnia lekarz zmienil mi tylko asentre (początek pazdziernika) na wenle i sulpiryd(styczen) na kwetiapine..

macieywwa, ja na przełomie roku musiałem odstawić paroksetynę, a karbamazepinę, ze względu na nadmierny apetyt, lekarz zamienił na kwetiapinę. Po okresie podwyższonego nastroju w grudniu, teraz cierpliwie czekam aż wszystko się unormuje.

a czy też macie tak, że największego wkurwa i pobudzenie macie właśnie wieczorem, ale przed wzięciem dawki?

Tańczący z lękami, co masz na myśli? Ty na noc bierzesz chyba mirtazapinę?

tak, ale oba leki są bardzo podobne moim zdaniem, jednak kwetę zalecają często brać 2xdziennie

Tańczący z lękami, tak. Ale kwetiapinie XR można brać raz dziennie przed snem. U mnie najgorzej jest rano, wieczór to zawsze najprzyjemniejsza i najspokojniejsza pora dnia.

I ja dostałam niedawno Ketrel, narazie tylko doraźnie sobie łykam.

A na co ta kwetiapina? I czemu doraźnie?

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

U nie kwetiapina też zniosła derealizację całkowicie. Żaden inny lek tego nie zrobił, a próbowałem już wielu.

Mozna spytac na jakiej dawce kwetiapina zniosla u Ciebie derealke?

w przybliżeniu 10 dni ponownie na wspomaganym. stan na dziś: nastrój na minusie, zero koncentracji, otępienie, zawroty głowy - siadła minimalnie równowaga, ciężkie poranki na duszy i ciele, nieczęste zwiechy. na ten moment reszty nie pamiętam

eurydyka1, na 200mg. Przypuszczam że na 300 byłoby jeszcze lepiej. Wcześniej próbowałem różnych kombinacji, brałem citalopram, perazynę, paroksetynę, trazodon, wenlafaksynę, mianserynę, mirtazapinę, amitryptylinę i jeszcze kilka innych leków. Najlepiej zadział mix miansa+sertralina, to był punkt zwrotny, ale kwetiapina derealkę zniszczyła niemal do zera.