Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, ostatni raz rzygalam 27.09.2013. Balam sie Swiat! Mega sie balam! Pojadlam, przytylam. Stalam nad kiblem i chcialam juz rzygac. Gadalam ze soba jak walnieta, jednak nie porzygalam sie! Jestem z siebie dumna :) Zostalam poproszona o moderowanie forum, ktore niedlugo ruszy, nt uzaleznien, takze wlasnie bulimii. Bedzie tam miejsce specjalnie dla nas! Gdy tylko ruszy, dam linka :) Psycha jednak mi troche siada.. Jak sie trzymacie?

 

-- 13 sty 2014, 17:44 --

 

http://forum.uzaleznienie.com.pl/ Zapraszam Was do dzialu zaburzenia laknienia. Dzielcie sie swoimi doswiadczeniami, piszcie, pytajcie. Forum wspoldziala z terapeutami, mozna tam skierowac pytanie bezposrednio do terapeutow. Zapraszam. Mam nadzieje,ze sie Wam przyda :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już od dłuższego czasu mam problemy z jedzeniem,z każdym dniem jest coraz gorzej. Kiedyś najwięcej przy wzroście 175cm ważyłam prawie 80kg to było za czasów gimnazjum teraz mając 25 lat ważę 50kg,wiele ludzi mnie nie poznaje,chwalą są wręcz zdziwieni ze aż tak się zmieniłam,a nowe osoby które mają okazje mnie poznać albo juz mialy ,niestety tak musze napisać gdyż teraz jestem okrutnie samotną osobą :-| nie dowierzają że kiedys mogłam byc słoniem i mieć buzię jak księżyc w pełni,(jak to sama określam) Wszystko byloby super gdyby nie to ze nadal uważam się za grubasa, obliczam kalorie, jem wybrane produktty,odrzucilam mieso,tluszcze , czsto bywa tak ze robie głodówki kilkudniowe, albo jem w malych ilosciach i zmuszam sie do wymiotow,procz tego pije duzo miety na lepsze trawienie ,wczesniej prawie przez 2 lata zażywałam każdego dnia środki przeczyszczające ale moj organizm w koncu zaczol je odrzucac ,nasilaly sie wymioty i goraczka dlatego odpuscilam. Teraz pozostalam tylko przy miecie, herbatkach spalajacych tluszcz i tabletkach typu linea itp. Stracilam checi do życia,kiedys bylam inna. wesola,pelna radosci,dusza towarzystwa , teraz nikogo nie mam,jestem poza granicami Panstwa ,mieszkam u swojego faceta ktory nie rozumie mnie i tego co we mnie siedzi,nie mam przyjaciol tylko samych wrogow,kazdy zle mi zyczy i sie ze mnie nasmiewa,dlatego malo wychodze,prawie wcale siedze ciagle zamknieta w czterech scianach z maniakami porzadku,wiem ze zwariuje i albo w koncu wyladuje w psychiatryku albo sie zabije:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już od dłuższego czasu mam problemy z jedzeniem,z każdym dniem jest coraz gorzej. Kiedyś najwięcej przy wzroście 175cm ważyłam prawie 80kg to było za czasów gimnazjum teraz mając 25 lat ważę 50kg,wiele ludzi mnie nie poznaje,chwalą są wręcz zdziwieni ze aż tak się zmieniłam,a nowe osoby które mają okazje mnie poznać albo juz mialy ,niestety tak musze napisać gdyż teraz jestem okrutnie samotną osobą :-| nie dowierzają że kiedys mogłam byc słoniem i mieć buzię jak księżyc w pełni,(jak to sama określam) Wszystko byloby super gdyby nie to ze nadal uważam się za grubasa, obliczam kalorie, jem wybrane produktty,odrzucilam mieso,tluszcze , czsto bywa tak ze robie głodówki kilkudniowe, albo jem w malych ilosciach i zmuszam sie do wymiotow,procz tego pije duzo miety na lepsze trawienie ,wczesniej prawie przez 2 lata zażywałam każdego dnia środki przeczyszczające ale moj organizm w koncu zaczol je odrzucac ,nasilaly sie wymioty i goraczka dlatego odpuscilam. Teraz pozostalam tylko przy miecie, herbatkach spalajacych tluszcz i tabletkach typu linea itp. Stracilam checi do życia,kiedys bylam inna. wesola,pelna radosci,dusza towarzystwa , teraz nikogo nie mam,jestem poza granicami Panstwa ,mieszkam u swojego faceta ktory nie rozumie mnie i tego co we mnie siedzi,nie mam przyjaciol tylko samych wrogow,kazdy zle mi zyczy i sie ze mnie nasmiewa,dlatego malo wychodze,prawie wcale siedze ciagle zamknieta w czterech scianach z maniakami porzadku,wiem ze zwariuje i albo w koncu wyladuje w psychiatryku albo sie zabije:(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spokojnie, wszystko bedzie dobrze - tak chyba powinnam napisac, ale osobiście wiem ze to jest dalekie od prawdy.

tez sie mecze, tez się zmienilam i tak jak tobie juz mi chyba niedaleko do kompletnego zeswirowania :-P z tym, że zawsze jakoś mnie ciągnęło do psychiatryka, wiec....może juz niedługo sie to spełni :-D

 

ogólnie teraz zamiast sie uczyć na jutrzejszy egzamin wchodze co chwilę na fora, siedze sobie na ziemi zmęczona rzyganiem, głodna, ale nie zjem bo nie :-P nie umie sie skupić, myślę o jedzeniu, wiec sie nie ucze, jak zjem to wyrzygam, wiec nie zjem i tak w kółko... jedna wielka chujnia, znów zawale :-D

 

Patunia, masz stwierdzone jakieś zaburzenie? terapia jakaś? zwracasz po wszystkim czy tylko jak sie nawpierdzielasz? często to robisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jem ogromne ilosci warzyw i owoców, pewnie przesadzam z tym, ale nie czuję ze muszę zwracać... tylko ...wystarczy że zjem "coś złego" i zaraz mam wyrzuty sumienia... no i jeszcze coś... jak zjem coś normalnego, mięso, chleb, szynka, ser, juz nie wspomne o slodyczach to zaraz tyje...mimi ze nie jest tego dużo... no zwariowac mozna, potem zniw głodówka, jak się przeglodze to napad no i wymioty....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nikt nie wie, mama mnie raczej o anoreksję podejrzewa co mnie strasznie irytuje... chociaż glodze się też czasami np. dzisiaj, bo wczoraj zjadlam przed snem słodycze i to taka kara jest... wymiotów nie widzi to nie wypomina mi tego, nawet jakby coś usłyszała to myślę że nie połączyła by faktów (stoję na siłę w kuchni, wpierdzielam ile wlezie, dziko rozgladam się po szafkach, a potem zxnikam w kiblu)

 

freya, czemu? aż tak źle było? nie mam pojęcia jak wygląda taka terapia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie to nawet nie wiem gdzie bym się miala zwrócić, ale grupowa terapia w moim przypadku może niewiele zdziałać, nie lubię sie wypowiadać przy innych, wolę na osobności.. no i... właściwie to nie wiem o czym bym niby miała mówić. jakoś sobie tego nie wyobrażam

 

najgorsze jest to, jak już wspominalam wyżej, nikt o tym nie wie, że zwracam...żeby sobie jakoś pomóc to nie jem. nie czuje wtedy takiego obrzydzenia do siebie, a wręcz lubię to uczucie głodu, bo wiem ze w tym momencie sie kontroluje i to czuje. tylko, ze jak rodzice widzą (a właściwie nie widzą) jak jem to wielkie pretensje, wrzeszcza po mnie, potem znow się nie odzywają, no i tak jakby moje relacje z nimi zależą od tego jak się odżywiam, bo jak widzą jak wkladam żarcie do buzi to jest ok, zaczynają jakims polsłówkami sie odzywać i myślą, ze zmadrzalam. dlatego żeby nie było spięć jem przy nich, tylko, że to znów czesto kończy sie wymiotami, bo z jednej strony jak zaczne jeść to ciężko mi skończyć (myślę wtedy, że kocham jeść), a z drugiej znów nie chcę w sobie tego żarcia, nie chce znów być gruba...

 

więc właściwie jak chce sobie z tym jakoś poradzić to rodzice są źli, a jak robię tak, żeby oni byli spokojniejsi i mi dali spokój to cierpie ja - przy kiblu...

mam czasami ochotę im powiedzieć, że to że jem wcale nie jest dla mnie takie dobre jak im sie wydaje, bo nie mają pojęcia jak to się kończy...

 

teraz też jestem z nimi pokłócona... dobija mnie taka atmosfera... ale nie mam odwagi im się przyznać, boję siereakcji, wiem, że nic juz nie będzie takie jak kiedyś no i... czy będą w stanie mnie zrozumieć? mam spore wątpliwości co do tego...

 

tak więc nie wiem co mam robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Znowu się obżarłam... A przecież wcale nie byłam głodna... :( Dlaczego nie potrafię się powstrzymać? Nikt normalny nie je z nudów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, jedzenie pod wplywem silnych emocji to zaburzenia odzywiania, ale sa tez rozne zle nawyki np. jedzenie przed tv lub komputerem... Takie cos to (chyba...) tylko zly nawyk. Zajadanie emocji to juz zaburzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Kokojoko, ja jem z nudów, nawet gdy jestem pełna, bo stosunkowo niedawno jadłam. Często próbuję się powstrzymać, ale potem i tak ląduję w kuchni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Kokojoko, to jeszcze nie koniec - czasami mam tak, że mogę cały dzień nic nie jest, głownie, gdy jestem na uczelni. Może mi burczeć w brzuchu, ale i tak nie pójdę do bufetu i niczego sobie nie kupię (nie wiem dlaczego - może mi głupio, a też trochę się wstydzę). Jak jestem poza domem - uczelnia, jakiś wyjazd - mogę nie jeść nawet przez 10 godzin i nie będzie mi to przeszkadzać. Jakieś 2 miesiące miałam taką sytuację, że zaspałam, więc postanowiłam zjeść śniadanie w pociągu. Oczywiście tego nie zrobiłam, bo stwierdziłam, że muszę przeczytać tekst na zajęcia, to samo było na każdej przerwie. W okienku zamiast w końcu zjeść śniadanie, pojechałam do centrum miasta do biblioteki. Wbrew pozorom wcale nie było mi słabo czy coś. Czułam się świetnie. Zjadałam to śniadanie dopiero po powrocie na uczelnię, czyli po 13...

 

Dlatego tego nie rozumiem - raz nie mogę przestać się opychać mimo uczucia sytości, a innym razem mogę nie jeść cały dzień... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Kokojoko, w sumie to ten zespół kompulsywnego jedzenia do mnie nie pasuje - nie jem w ukryciu, jem normalnym tempem (takim jak zwykle) i nie aż do przejedzenia... Jedyne, co się zgadza, to poczucie winy po jedzeniu i nieprowokowanie wymiotów.

 

-- 01 lut 2014, 22:49 --

 

Planuję napisać jakiegoś dłuższego posta na temat swojego odżywiania, ale to jak znajdę czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×