Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętajcie dzieci,nie podpisujcie cyrografu z komputerem D:!

Mnie zostaje komputer, ponieważ nie odczuwam potrzeby nawiązywania kontaktów w realu, poza tym lękliwość i silna wstydliwość nie pozwoliłyby mi nawiązać kontaktów w realu.

A to nie jest czasem tak, że to komputer właśnie sprawia, że przestajemy odczuwać taką potrzebę?( nie mówię, że akurat w Twoim przypadku) Bo to jest tak naprawdę pójście trochę na "łatwiznę". Taki substytut. Moim zdaniem działający jedynie na krótką metę. No chyba, że komuś naprawdę wystarcza taki kontakt. Poza tym można sobie krzywdę zrobić. Ja np. miałam tak, że czułam do siebie żal i pretensję, że potrafię być sobą jedynie wirtualnie. Potrafiłam się otworzyć, być rozmowna, zabawna, pokazać kim jestem. Dziwiło mnie to, że ludzie chcą ze mną rozmawiać, że chyba mnie lubią. Strasznie jednak kłócił mi się ten obraz mojej osoby z tym, co było w realu. Fobia społeczna, nie pozwalała mi być sobą. Pogubiłam się w końcu w tym kim jestem i które "ja" jest bardziej prawdziwe. Poza tym zawsze kończyło się tak, że ludzie chcieli poznawać się "na żywo". A wtedy następowało starcie po między tym, jakie ktoś miał o mnie wyobrażenie, a tym jak zachowywałam się "w realu". Smutne i bolesne. Dlatego zrezygnowałam z wszelkich kontaktów, nawet tych "bezpiecznych", przez komputer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie dzieci,nie podpisujcie cyrografu z komputerem D:!

Mnie zostaje komputer, ponieważ nie odczuwam potrzeby nawiązywania kontaktów w realu, poza tym lękliwość i silna wstydliwość nie pozwoliłyby mi nawiązać kontaktów w realu.

A to nie jest czasem tak, że to komputer właśnie sprawia, że przestajemy odczuwać taką potrzebę?( nie mówię, że akurat w Twoim przypadku) Bo to jest tak naprawdę pójście trochę na "łatwiznę". Taki substytut. Moim zdaniem działający jedynie na krótką metę. No chyba, że komuś naprawdę wystarcza taki kontakt. Poza tym można sobie krzywdę zrobić. Ja np. miałam tak, że czułam do siebie żal i pretensję, że potrafię być sobą jedynie wirtualnie. Potrafiłam się otworzyć, być rozmowna, zabawna, pokazać kim jestem. Dziwiło mnie to, że ludzie chcą ze mną rozmawiać, że chyba mnie lubią. Strasznie jednak kłócił mi się ten obraz mojej osoby z tym, co było w realu. Fobia społeczna, nie pozwalała mi być sobą. Pogubiłam się w końcu w tym kim jestem i które "ja" jest bardziej prawdziwe. Poza tym zawsze kończyło się tak, że ludzie chcieli poznawać się "na żywo". A wtedy następowało starcie po między tym, jakie ktoś miał o mnie wyobrażenie, a tym jak zachowywałam się "w realu". Smutne i bolesne. Dlatego zrezygnowałam z wszelkich kontaktów, nawet tych "bezpiecznych", przez komputer.

 

 

Właśnie dlatego jestem przeciwna internetowym znajomościom ;)

Wyobraźnia czasem płata figle :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to kwestia społeczna. Co fakt to fakt też mam problemy z osobowością w necie jest zawsze łatwiej i pozornie powinno być pomostem do kontaktów w świecie realnym. W moim przypadku nic z tych rzeczy. Zawsze się cofam gdy przychodzi ten moment tym bardziej jak jestem wśród obcych moja odwieczna izolacja od świata zewnętrznego daje o sobie znać. Odnośnie facetów i ich mentalności jestem osobą bardzo nieufną i przesadzam z dystansem a co do kobiet jest znacznie gorzej. Chciałbym kiedyś to zmienić ale w wieku 27 lat robienie z siebie przedszkolaka przy takiej nauce? Sam nie wiem który wstyd gorszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka ja chodze na ćwiczenia w grupe tam mam kontakt z ludzmi raz w tygodniu ,nie trzeba tyle mówić ,tylko ćwiczyć ,i mi to odpowiada bo nie mam poczucia samotności ,ale przynależności ,w czytelni dużo czytam,i też troche mi porozjaśniało w głowie na tematy przyjażni ,asertywności,komunikacji itp i uspokoiło mnie co nieco .Polecam pismo : SENS-dotyczy rozwoju osobistego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem wolałbym stan sprzed paru lat,gdy to kontakty z innymi były mi całkowicie zbędne i obojętne,gdy siedząc w swojej "izolatce" nie potrzebowałem prawie że nikogo,kontakty były w większości powierzchowne,bardziej to pasowało do obecnego "stylu życia" .

Obecnie nie wiem,niby nadal jest podobnie,tylko kurde, oszukuje się,twierdząc że dobrze jest jak jest,czy przeciwnie,szukam czegoś,czego w żywocie brak?

Patrząc logicznie,z moim stylem bycia,charakterem jest lepiej gdy siedzę sam,nie denerwując nikogo.

Jednak nie mogę się przekonać do samotności w 100%,przywyknąć,raz jeszcze wyrzec się potrzeby kontaktu z innymi,i ciągle między jednym a drugim ;<

 

Pobojcołem,wystarczy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oka22, na chwilę obecną stale jestem wśród ludzi ale im częściej ich widuję tym bardziej zaczynają mnie irytować. Nie możemy znaleźć wspólnego języka co do osób z problemami psychicznymi właściwie rozmawiam bez oporu wśród zdrowych tym bardziej kobiet to u mnie tragedia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaa, U mnie nikt nie wie ;)

Dobrze mi z tym. Nie chcę by traktowali mnie jakoś inaczej..

Poza tym też dobrze się czuję wśród ludzi ogólnie.

Jestem radosną dziewczyną tylko tutaj się użalam nad sobą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaa, To chyba dobrze że powiedziałaś.. Wtedy masz w kimś oparcie ;)

A ja samotnie wszystko knuję :P Kończy się na pytaniach- Co się dzieje? Ale wymówkę zawsze udaje mi się znaleźć.

A zwykle tak dobrze gram, że nikt nic nie wie o moich problemach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, mam bardzo podobnie. Z jednej strony brakuje mi kontaktu z ludźmi z drugiej jeśli mają to być takie kontakty "na odpierdol" to po cholere mi to.

U mnie to samo. Brakuje mi kontaktu, ale nie powierzchownego, czegoś głębszego niż piwo, fajka i ploteczki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×