Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, no nie za duzo :) ale wiesz... ja w te leki i tak za specjalnie nie wierze. A nie chce miec ubokow z kolei bo nie moge zrobic sobie urlopu teraz, jak niedlugo juz wyjezdzam, musze pokonczyc wszystko i jakos funkcjonowac.

A w sumie wiesz, mialam juz bardzo zly stan, lęki , z domu nie wychodzilam, a potem tam - listopad, grudzien calkiem dobre byly, wiec znaczy,z e bez leków tez moze sie poprawic. A tak jak zaczne brac wiecej, to sie namecze z ubokami, i tak nie ma pewnosci ze to pomoze itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, muszw tez dzisiaj znow poogarniac te rozne techniki co to stosowalam, bo w sumie ostatnio sie zaniedbalam, nie pisalam w dzienniczku o emocjach itd. Tylko bardziej skupilam sie na medytowaniu i "nie mysleniu" - moze to złe bylo jednak. Bo tak jak juz 3 miesiace, zapisuje sobie w kalendarzu czy dzien byl OK, czy zły. No to jak nieraz mam zle dni, to zauwazylam, ze zawsze poprpawia mi sie, jak wlasnie zrobie cos takiego - czy dzienniczek, czy jak sie zastanawiam czym sie martwie i racjonalnie sobie odpowiadam, ze bez sensu zamarwiatnie i takie tam rozne. Wiec dzisiaj chyba to zastosuje, zamiast medytacji. Bo kurde no... dzialalo nie raz juz. :-/

 

Ale dobija mnie ta praca... ze nigdy nie wiem kiedy mnie szef wezwie na rozmowe, codziennie si ena to nastawiam a on potem nie ma czasu. Albo ide i nie wiem.. czy bede siedziala dzis do 18 czy 20 :( Taka niepewnosc ze wszystkim.

Tam siedze, 10 osob w pokoju, mi zimno, oni otwieraja okna. Ja nie lubie ostrego swiatla, a tam caly czas jarzeniowki pozapalane. No tak mnie juz wkur...ia siedzenie tam, jak slowo daje! :)

 

-- 29 sty 2014, 12:48 --

 

hania33, weisz co, zobacze jaki bedzie stan :) bo troche mam nadzieje, ze moze jak nie bedzie tej meczarni w pracy ktora tutaj mam (psychicznej) to sie bede dobrze czula, juz w swoim mieszkaniu i tak inaczej bedzie mi sie zylo, to i stan bedzie lepszy. Ale okaze sie :)

 

-- 29 sty 2014, 12:50 --

 

A jeszcze mam takie poczucie syzyfowej pracy.. bo pisze od roku artykul, i czytam duzo, mecze sie, pisze, szef mi porpawia i tak miesiacami. Po czym po pol roku on dochodzi do wniosku,z e wszystko bez sensu, ze mam napisalac calkowicie inaczej. No to ja zaczynam od nowa, inaczej, znowu caly czas sie tym martwie, on mi poprawia, ja juz mysle, ze ok, juz prawie skonczone, a ten mi (ostatnio wlasnie) mowi potem - ze jednak bez sensu, ze trzeba to inaczej napisac. I kurde takie mam wrazenie, ze siedze i cos robie, a konca nie widac :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×