Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

No tylko powiedz co nie poszło że oblałeś... Bo widzę że dobrze jechałeś, pewnie uwalił na jakimś szczególe?

 

A w ogóle to mi dzisiaj Kubica baaaardzo humor poprawił, jutro startuje z Pole Position :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Nie zdałem przez własne zagapienie. Zjeżdżałem już do ośrodka, i przy zjeżdżaniu z skrzyżowania ( zawracanie) zająłem nieodpowiedni pas.

Na koniec czepiał sie jeszcze trochę o to że nie zatrzymywałem się w odpowiednim miejscu przy znakach STOP żeby miec lepsza widoczność, ale to było tylko takie pouczenie na przyszłość, podczas egzaminu tego nigdzie nie zapisywał.A no i że kierunkowskazy trochę za późno włączane, ale tego też nie wpisywał bo późno bo późno ale zawsze włączałem :)

Zapytałem czy jakby nie to zawracanie to było by pozytywnie, odpowiedział że tak, pod warunkiem że jeszcze dalej nie zrobiłbym jakiegoś błędu ...

 

Co mnie najbardziej cieszy to to że nie miałem już takich lęków jak na poprzednich egzaminach, mimo że czuję na sobie presję rodziny/znajomych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po następnym egzaminie ja cię widzę już z prawkiem ;) bardzo mało Ci zabrakło o ile nie nic. Masa ludzi tak oblewa, nie wolno odpuszczać sobie przy powrocie do ośrodka ani nabierać zbytniej pewności siebie bo wtedy o głupotę nietrudno. Kiedyś instruktor po mnie pojechał bo powiedział, że mnie pochwalił i szaleć zacząłem - z niezbyt pozytywnymi skutkami :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś instruktor po mnie pojechał bo powiedział, że mnie pochwalił i szaleć zacząłem - z niezbyt pozytywnymi skutkami :mrgreen:

 

Mnie też pochwalił, a jak zaszalałam to "gderał", że roztrzepana dziewucha jestem :shock: ale to było za czasów sweet młodości, teraz powagi mi już nie brakuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po następnym egzaminie ja cię widzę już z prawkiem ;) bardzo mało Ci zabrakło o ile nie nic. Masa ludzi tak oblewa, nie wolno odpuszczać sobie przy powrocie do ośrodka ani nabierać zbytniej pewności siebie bo wtedy o głupotę nietrudno. Kiedyś instruktor po mnie pojechał bo powiedział, że mnie pochwalił i szaleć zacząłem - z niezbyt pozytywnymi skutkami :mrgreen:

Heh no właśnie za wcześnie witałem się z gąską :)

Już w myślach się cieszyłem, i myślałem co powiem facetowi z którym miałem jazdę przed egzaminem i który twierdził że nie zdam.

Teraz sobie pasuje jakiś dobry termin załatwić żeby nie czekać 2 miesiące...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz powagi mi już nie brakuje

Eee co za dużo to też niezdrowo, poszaleć od czasu do czasu też dobrze ;)

i myślałem co powiem facetowi z którym miałem jazdę przed egzaminem i który twierdził że nie zdam

Jak myślałem za kierownicą o czymś innym niż prowadzeniu, to wymusiłem jadąc z podporządkowanej :P trzeba uważać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz powagi mi już nie brakuje

Eee co za dużo to też niezdrowo, poszaleć od czasu do czasu też dobrze ;)

 

no fakt, tyle że ja ogólnie to wpadałam ze skrajności w skrajność (ogólnie w życiu) a i teraz czasami jak szaleję to na maksa i najbliższa rodzina twiedzi, że jestem crazy...ale taka ma natura i zmieniać jej nie zamierzam, bo i tak nie da rady ;) co najwyżej poprację nad utrzymaniem równowagi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

auu... to tylko powodzenia w tej dyskusji życzę... no ale czasem się arbiter przyda w czymś takim i da się wojnę opanować

Ufff... już po ataku :twisted: Mimo upartych charakterów jednak tak bardzo się lubimy i tak bardzo chcemy dążyć razem do celu, że ustaliliśmy, że wszystko gra.

 

No i zyskuję przyjaciół :smile:

 

A dzisiaj sobie byłam na zakupach i mam baaardzo dobry humor (jak każda kobitka po zakupach) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ufff... już po ataku Mimo upartych charakterów jednak tak bardzo się lubimy i tak bardzo chcemy dążyć razem do celu, że ustaliliśmy, że wszystko gra.

 

No i zyskuję przyjaciół

 

A dzisiaj sobie byłam na zakupach i mam baaardzo dobry humor (jak każda kobitka po zakupach)

No to fajnie Amy,że wszystko się udało ;)

No i ja też mam dziś dobry humorek ;)

Zaraz sobie na spacerek wyjde ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

julie crazy też fajnie być o ile sobie człowiek kłopotów tym nie narobi :P w sumie równowaga rządzi ;)

No i zyskuję przyjaciół

I chyba to najważniejsze :D

 

A mi humor już całkiem się poprawił, bo widzę na horyzoncie koniec mojego sprawozdania, reszta już pójdzie lekko :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wymóg dzisiejszej cywilizacji do których musimy się podporządkowywać, żeby jakoś funkcjonować :twisted:

 

musimy?? ;>

 

dawno mnie nie było, bo jakoś ciągle zmęczona jestem. Myśle, żeby wleźć na forum, ale padam na pysk. Dziś sie udało 8) w końcu heheh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dosc ludzi

Co się stało?

te równowagi=standardy to tylko wymóg dzisiejszej cywilizacji do których musimy się podporządkowywać

To tylko tendencje, za 50-100 lat to co teraz normalne pewnie będzie dziwactwem, ale jednak psychologia tłumu działa, jak 100 cielaków pójdzie w jedną stronę to sto pierwsze też za nimi polezie :P czasem się zdarzy czarne ciele, spodoba się dziesięciu następnym, te się pomalują na czarno i mamy nowy trend/kierunek :lol:

Myśle, żeby wleźć na forum, ale padam na pysk. Dziś sie udało

Ja tak ostatnio mam jak się coś chcę pouczyć :mrgreen:

Przyznam szczerze że ostatnio nie mam jakiś silnych lęków

To dobrze wróży ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasem się zdarzy czarne ciele, spodoba się dziesięciu następnym, te się pomalują na czarno i mamy nowy trend/kierunek

 

to się nazuwa owczy pęd hehehehee

 

a mnie sie podoba robić na przekór (ale nie na siłę, tylko że tak mi się akurat uwidziało) - tak chyba zdrowiej dla psyche

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak pojde dzis do kosciola to tez bedzie owczy pęd? ;) bo widze ze wszyscy sie ostatnio pobozniejsi zrobili, przynajmniej w moim otoczeniu i pedza do kosciola...

 

 

xCarmen napisał:

A ja mam dosc ludzi

 

Co się stało?

 

A nic. Zjadlam wczoraj za duzo i za kare mam sie uczyc przez 6 godzin historii xD :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Huuraaa :mrgreen: udało mi się z kompem Usunęłam kasperskiego i wcisnęłam sobie innego i okazało się ze mam 10 Win 32 trojanów crypt, 10 trojanów start page, 10 trojanów mirc, i oczywiście kilka innych i jak juz je usunęłam no to oczywiście siadł mi do końca laptopek, ale od czego ma się siostrzyczke hi hi przyszła po raz którys i zamiast usuwać wszystko po raz 4 przywróciła mi cały system i udało sie HURAAA Kurcze takich problemów z kompem to chyba nikt nie ma jak ja :oops: Tylko dziwi mnie to czemu taki porządny antywirusik jak kaspersky nie usunął mi tego badziewia :?: No ale cóż głowa do góry trzeba cieszyć się tym co mam hi hi (dobre i to) jak już będę pracować to kupię sobie kompa z prawdziwego zdarzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze takich problemów z kompem to chyba nikt nie ma jak ja

Ja mam :P aktualnie przerabiam problem pokazania ukrytych plików w windowsie, w opcjach folderów się nie da zmienić, widocznie jakiś trojanik zostawił po sobie pamiątkę, albo jeszcze rootkit mi na dysku siedzi :roll:

Zjadlam wczoraj za duzo i za kare mam sie uczyc przez 6 godzin historii xD

O.K. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem tu nowa. Chce zapytać jak sobie radzicie z nerwicą natręctw, fobią społeczną itd. nie spotkalam jeszcze nikogo z takimi problemami, nikomu wśród znajomych czy rodziny nie jestem w stanie opowiedziec co mi jest, oni żyją w miare normalnie, a mój prawie każdy ruch to jest męczarnia... fajnie, ze znalazlam to forum:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem tu nowa. Chce zapytać jak sobie radzicie z nerwicą natręctw, fobią społeczną itd. nie spotkalam jeszcze nikogo z takimi problemami, nikomu wśród znajomych czy rodziny nie jestem w stanie opowiedziec co mi jest, oni żyją w miare normalnie, a mój prawie każdy ruch to jest męczarnia... fajnie, ze znalazlam to forum:)

U mnie to samo, nie znam nikogo z takimi problemami, ani w rodzinie ani wśród znajomych, dalszych bliższych. Według mnie to dlatego że nikt się do tego nie przyznaje, a raczej boi się przyznać z obawy że wszyscy będą go brać za ,,świra". Ja męczę się z nerwicą już kilka lat, czasami jest to wręcz mocno widoczne, a mimo to ani rodzina ani znajomi nic nie wiedzą. Kwestia dobrego ukrywania się :)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj załapałam doła, ale w końcu to normalne że człowiekowi czasem jest smutno...

Tak do końca to nie jest. I pomyślałam sobie nawet, że nie może tak być.

 

Zmieniam strategię. Nie wiem jeszcze do końca na jaką, ale zmieniam. Jak coś rozpracuję, to wam napiszę.

 

Na pewno wypracowałam jedną rzecz mianowicie, kiedy mi smutno zamiast chować głowę pod kołdrę będę do kogoś pisać albo dzwonić. Nie po to, żeby się wygadać, tylko żeby podtrzymać kontakty.

 

Przejrzałam sobie teraz streszczenie lektury i przestałam żałować, że jej nie przeczytałam. Z braku ludzi na gg kliknęłam sobie na fotogalerię kogoś, kto kiedyś chciał być moim chłopakiem, ale mu się odwidziało, teraz zarzuca internet fotkami swojej nowej miłości.

Zaiste, radować się powinnam, że z nim nie jestem i owszem, raduję się szczerze. Ale nie podoba mi się, że jest szczęśliwy.

Osoby, które krzywdzą kogoś bliskiego zawsze przy tym same cierpią. To oczywiście ani ich nie usprawiedliwia, ani niczego nie wynagradza, nie mniej jednak rzygać się chce, kiedy jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×