Skocz do zawartości
Nerwica.com

Po co żyć?


kebek94

Rekomendowane odpowiedzi

TEUFEL, oj tam a na jakim ja to etapie jestem? jesteśmy tacy sami. Nauczyciel przychodzi kiedy uczeń jest gotowy. A ja lubię się uczyć :D Chyba najlepsza rada jaką w życiu usłyszałam to :bądź sobą i słuchaj siebie - oczywiście nie od razu to zaakceptowałam, ale powolutku zaczęłam to robić, chyba nawet "rozmawiam" sama ze sobą. Można cały świat oszukiwać, ale ze sobą trzeba być szczerym - a złapałam się na tym, że często tego nie robiłam. A po co? Łatwiej i lżej żyje się kiedy umie się przyznać przed samą sobą i wybaczyć sobie. Każdy niech będzie sobie sędzią i nauczycielem. Czytałam też gdzieś, że zasługujemy na wszystko co najlepsze a otrzymujemy tyle ile sami pozwalamy sobie otrzymać :D ogólnie to chyba powinnam rzucić czytanie... ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TEUFEL, fajnie :P cieszę się :D na świecie jest tyle szczęścia, że starczy dla wszystkich, którzy chcą go odnaleźć :P. Oj tam... Ha ha... Przeczytałam dzisiaj, że mnisi tybetańscy swoją długowieczność zawdzięczają... - abstynencji seksualnej... ha ha ha...:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TEUFEL,Przeczytałam dzisiaj, że mnisi tybetańscy swoją długowieczność zawdzięczają... - abstynencji seksualnej... ha ha ha...:D

 

Toż to kłamstwo!!!!! :pirate:

Niech no tylko Reiben to przeczyta...:mrgreen::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TEUFEL, TEUFEL, mogę podać tytuł 58 stron, spoczko. Książeczka niczego sobie - o potokach energetycznych i jak żyć wiecznie młodym ha ha ha... :D i tam jest takie 6 prostych ćwiczeń i właśnie abstynencja prowadzi do zachowania energii w sobie - eliksir młodości - nosimy w sobie ha ha :D idziemy spać, ponieważ piszę już nieskładnie :P dobranoc do jutra :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po to, żeby przeżyć chociaż jedną wartą czekania chwilę. Dla każdego ta chwila to co innego. Dla mnie było to jak bicz z jasnego nieba. Nagle stwierdziłem, że warto było przetrwać tyle lat, dla jednego widoku, który poruszył moje serce. Nic dużego. Nic spektakularnego. A jednak wartościowego. Każdy z nas z pewnością przeżyje takie chwile.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiam po co żyć. Moja rozkmina jest taka: człowiek żyje po to żeby być szczęśliwym. Innego sensu z punktu widzenia człowieka być nie może. I to powoduje kurewski bezsens ponieważ ja wiem, że nigdy nie będę szczęśliwy. To jest niezależne od zewnętrznych osiągnięć. A celem gatunku jest przetrwanie i z tego punktu widzenia jestem jednostką bezużyteczną bo nie przekażę dalej swoich pierdolonych genów. Osobniki silniejsze z punktu widzenia ewolucji przetrwają a te słabsze wyginą. A ja jestem pod tym względem wyjątkowo dziwną jednostką bo teoretycznie nie jestem słabszy od innych tylko mam inne od nich rozkminy i wymagania od życia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×