Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

witam, czy moze ktos podrzucic tu link z prezentacja multimedialna o terroryzmie/ atakach terrorystycznych? musze na pn to miec a innego materialu mam jeszcze mnostwo... Blagam o pomoc :( onieczne przypisy.. :(

 

-- 18 sty 2014, 21:30 --

 

ej prosze, powiedzcie..jesli teraz nie zalizylam przedmiotu na studiach, a nie ma z tego egzaminu, po prostu zwykly przedmiot, to kiedy za to place?

rozpoczeci najblizszego czyli letniego semestru? czy kiedy?

 

jak cos to Uni Wroc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja nie cierpię tego kucia, zaliczania, nerwów, stresu!

Nie cierpię poprawiać i nie poprawić.

 

roxaneczka37 A nie masz jeszcze możliwości poprawy? U nas jeszcze można poprawiać do końca następnego tygodnia. Jeśli chodzi o opłatę to wydaje mi się, że do końca wakacji trzeba zapłacić. Najlepiej zapytaj w dziekanacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień zaczął się lękiem o to co będzie dalej...

Ale mam zamiar zebrać się do kupy nie siedzieć i nie czytać o chorobach!

Zaraz biorę się za porządki w domu. Wszystko żeby nie myśleć o chorobach!

Zobaczymy jak to wyjdzie w rezultacie...

 

-- 21 sty 2014, 10:44 --

 

I będę sobie powtarzać że jestem zdrowa!!!

 

-- 22 sty 2014, 10:32 --

 

Czy ktoś sie dolaczy do tematu;)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień jak zwykle, pracowity. Rano pobudka o 7, bieganie, prysznic, śniadanko, szybko na busa, praca, wizyta w bibliotece, powrót do domu ( bus się spóźnił 30 minut), robienie i jedzenie obiado-kolacji, oglądanie Władcy Pierścieni, a teraz smażenie racuchów i czytanie książki. Zero czasu na myślenie, czyli plan odhaczony :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podjęłam wczoraj decyzję, która nie jest pewnie zbyt dobrą decyzją. Przynajmniej takie mam odczucia i z tego powodu lekko zła jestem znowu na siebie. Ale staram się iść do przodu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za niecałe dwie godziny mam umówione spotkanie z terapeutą. Nie byłam tam dwa tygodnie i znowu się zaczyna, niepokój, lęk, ucisk w klatce piersiowej i trzęsące się ręce... Momentami się zastanawiam czy warto i czy dobrze robię, że postanowiłam wziąć udział w tej terapii... :( Czy to pomaga na dłuższą metę? Chodzę od dwóch miesięcy i zawsze walczę sama ze sobą, żeby wyjść z domu i do niego dotrzeć :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>>>> CoffeeGirl

 

To terapia indywidualna czy grupowa? Jak często tam chodzisz? Dwa miesiące to jeszcze dość krótki czas. Czasami tak szybko nie widać jeszcze pozytywnych rezultatów. Czasami wręcz wydaje się, że jest gorzej, ale dzięki temu potem jest lepiej.

 

Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej odczuła osłabienie lęków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jakoś pozytywniej patrzę na siebie, porządkuję różne rzeczy.

 

Wieczorem wyjeżdżam na weekend i trochę się czuję niespokojna, stremowana, mimo, że bilety są, wszystko zaplanowane, ludzie, którym mogę zaufać. Tak sobie mówię, że świetnie mi to zrobi, ale boję się tego zmęczenia podróżą i w ogóle.

 

Tak szaro za oknem, a ja się muszę zbierać. Muszę trochę radości wykrzesać z siebie, bo samo nie przyjdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×