Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

395 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      240
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Nova

Nie,to nie ubok po citalu.To reakcja organuzmy na to straszne przezycie.Oj,te ataki są okropne,wiem cos o tym...Na terapii będą Ci kladli do Glowy,ze w czasie ataku paniki,musisz odciągnąć myśli,zająć sie czymś innym....Ale jak!!!???

 

Ja nadal czuje sie niezbyt dobrze.Wricily te natrętne myśli,ze zwariuje i ogólnie jestem jakas raja oslabiona.Taka flakowata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1 a kto Ty jestes :?:

 

-- 20 sty 2014, 00:30 --

 

elmopl ale ja przeciez tak pozytywnie z samego rana ! Tyle checi zyciowej we mnie bylo i werwy. Zadnego stresu czy zdenerwowania. I PANG ! Jak grom z jasnego nieba. Po tym ataku poczulam sie jak skatowany i zmartretowany pies i teraz mam caly czas podkulony ogon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013,

O, kurczę, bardzo mi przykro... pomyślałam, że Cię tak długo nie ma na Forum, że świetnie się bawisz na tym basenie i o nas zapomniałaś:(

A tymczasem Ty walczyłaś z atakiem paniki:(:( współczuję...

Pytasz o moje ataki paniki?

Hmm, kiedyś one były takie (kilka lat temu), że robiło mi się jakoś dziwne... denerwowałam się co mi jest i serce zaczynało mi szybciej bić, w zw. z tym jeszcze bardziej się bałam i wywoływałam atak tachykardii nieświadomie... puls 150-160 drętwienie rąk, oblewanie potem, biegunka, chaos i tysiące myśli, wrażenie, że zaraz umrę... wystarczyło jednak, ze wzięłam metocard i samo wzięcie do ust tabletki czasami pomagało (poczucie bezpieczeństwa i wiedza, że za chwile mi minie, bo wzięłam tabletkę...) czasami czekałam z wysokim pulsem z pól godziny - tabletka zaczynała działać, puls spadał...po takim ataku byłam zawsze totalnie wykończona i wyczerpana... i kolejne dni siedziałam i miałam odruch badania sobie co chwile tętna...ten tym paniki mi w sumie przeszedł po efectinie... miała kilka lat spokoju... do czasu...

 

W październiku straciłam przytomność (wstałam gwałtownie rano z łóżka, chyba zbyt gwałtownie i pach... kontakt zupełnie mi się urwał), to mnie tak przeraziło, że przez najbliższe tygodnie wczuwałam się w stan mojego organizmów... bałam się, że znowu zemdleję...no i pojawiły się ataki paniki... jakby nowy rodzaj... siedzę na spotkaniu (nie stresuję się...) i nagle znienacka robi mi się tak dziwnie... wrażenie silnego lęku i uczucie jakby mi krew odpływała z ciała, wrażenie, że za chwile zemdleję, robi mi się słabo, w głowie taki chaos, że nie wiem prawie jak się nazywam...dostaje trzęsawki, ręce się trzęsą, zęby "szczękają"... robi mi się niedobrze, chce mi się wymiotować, mam uczucie odrealnienia, jakbym nagle znalazła się za jakąś szybą... Co dziwne ten rodzaj paniki nie powodował jakiegoś szybkiego bicia serca, stąd uznałam, że tamte to były ataki nerwicy serca, a te są związane z moim lękiem, że znowu zemdleję, że zrobi mi się słabo...

Ta ataki paniki pojawiały się zupełnie w niestresujących sytuacjach... kiedy pojawiły się w domu, w pracy, gdzie czułam się bezpiecznie i na ważnej uroczystości, że musiałam wybiec szybko, bo bałam się, że zemdleję przy wszystkich, dzień przed wizytą u dr miałam wrażenie, że stan paniki przeszedł w stan ciągły - cały dzień czułam się tak okropnie jakbym miała umrzeć, zemdleć.... :cry::cry:

pojechałam do dr, ten zapisał mi esci...

Od 3 tygodni nie miałam ataku ani lęków...

Ale powiem szczerze, już chyba wole te ataki z kołataniem serca - biorę metocard czuje się bezpiecznie, bo wiem, że za chwilę tabletka zacznie działać...i mi to przejdzie nic mi się nie stanie... natomiast te ataki, które miałam ostatnio powodowały u mnie w głowie taki totalny rozstrój i nic mi nie pomagało... Stan koszmarny:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nova,ogon do góry:)

Nie mozesz tego rozpamiętywać.Wiem,ze ciezko to zrobić ale nie wolno o tym myslec.Stalo sie,zakończyli sie,przezylas...to nas nie zabije...(fakt niezle wykańcza),ale nic Ci nie jest

Ataki paniki biora sie z nienacka,wystarczy,ze pojechalas gdzieś dalej poza granice swojego bezpieczenstwa i wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezla jazda Katarzynko. Zastanawiam sie czy te ataki paniki to tylko jakis jeden moze dwa epizody w zyciu pacjenta ale z tego forum co widze, ataki jednak powracajå. I to nie jest pocieszajåca informacja. Pytanie tylko czy potrzebne nam SSRI bo mam wrazenie, ze te psychotropy tylko zagluszajå objawy ewentualnie zmniejszajå intensywnosc i nasilenie atakow a wcale ich nie leczå. SSRI bardziej pomaga chyba na depresje ale z nerwicå to juz inna bajka.

Nie wiem czy nie mialabym wiekszych szans na zdlawienie atakow tylko dzieki benzo. Ja wiem, ze benzo uzaleznia b.szybko ale to jedyny "natychmiastowy srodek" i jakbym tak ze cztery albo z piec nastepnych atakow zdlawila tym benzo i rozluznila napiecie to moze ta cholerna nerwica by odpuscila ? No strach pomyslec jakbym tak musiala sie ratowac benzo ze 3 razy dziennie. Ale jak pojawi sie atak np. co drugi tydzien ??? I w pierony zostawic te SSRI ?

 

elmopl z opuszczeniem granicy to prawda i zrozumialabym gdybym sama musiala jechac na basen. Ale ja bylam z mezem a z nim czuje sie bardzo bezpiecznie. Nie wiem jak ja wroce do pracy 1 lutego. To jakas totalna abstrakcja !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013,

No ja starałam się te ataki w sumie lekceważyć... raz wieczorem wzięłam klonazepam doraźnie i po 15 minutach poczułam sie beztrosko... rano do pracy i starałam się zapomnieć... kolejny raz też...po 2 godzinach pojechałam do galerii na zakupy... ale one zaczęły się badziewia pojawiać coraz częściej i w sytuacjach dla mnie komfortowych i bezpiecznych...siedzę sobie w domku przez telewizorem oglądam film i nagle czuję, że robi mi się słabo...siedzę w pracy i nagle czuję, że za chwilę zemdleję, bo jest mi momentalnie dziwnie, tak jakby dostała strzał z lęku:( kiedy ataki dostałam trzy dni pod rząd stwierdziłam, że to nie przelewki...:(a ostatni dzień przed wizytą u dr to stan paniki przeszedł mi w stan ciągły:(totalne odrealnienie z nerwów, wyczerpana i wykończona dotarłam do dr... tak mi odpuściło i mogłam opowiedzieć wszystko, dr mnie uspokoił, poczułam się rewelacyjnie, wracając do domu zahaczyłam znowu o galerię, zrobiłam zakupy nic mi nie było... następnego dnia wzięłam tabletkę esci... no i zaczęły się kolejne jazdy:( z ubokami:(

 

Mi dr mówił, że esci (SRRI) jest typowo na lęki i moje ataki paniki...gdybym miała inne objawy, np. ze strony układu krążenia (tak jak kiedyś), czy pokarmowego (np. wymioty) to zapisałby mi SNRI czyli wenle, bo oznaczałoby to - zdaniem doktorka - że stres/nerwica zakotwiczyła się już głębiej.... tak mi mój dr tłumaczył...

Wiesz nova, wydaje mi się, że po SRRI nie ma się dużej energii, czy motywacji, więc nie wyobrażam sobie jak esci ma wyciągać ludzi z depresji:( wenla chyba bardziej (SNRI) bo ma szersze spektrum działania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również zaluje,ze w ogóle pobieglam do psychiatry.Moj stan z tego co opowiadacie nie byl taki zly-oczywiscie przed esci....Mialam jechac na szkolenie do innego miasta,a na sama myśl dostawalam okropnych lęków.Balam sie jechac samej na dwa tygodnie...Myslalam,ze leki mnie postawia na nogi....A one doprowadzily do tego,ze teraz to bije sie jechac do centrum....hm...to jest leczenie?

 

-- 20 sty 2014, 00:24 --

 

Uciekam spac.Trzynajcie sie cieplutko.Spokojnej nocy.Pa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w ogole nie czuje motywacji i to mnie martwi. Kiedys to jak z motorkiem diesla zapieprzalam i tyle rzeczy moglam zrobic kazdego dnia, a od pazdziernika czuje sie jakbym byla tylko roslinkå. Dobrze, ze chociaz dba o mnie moj måz. A wlasnie ! Dostalam wczoraj bukiet roz od meza, to znaczy rano, kiedy weszlam do kuchni - patrze a w wazonie przepiekne pomaranczowe roze. Pierwsza mysl : imieniny ? Urodziny? Rocznica slubu ???? W koncu zapytalam Kochanie a z jakiej to okazji ? A on z usmiechem : bo Cie kocham. buziak.gif Bardzo mile uczucie.

 

images?q=tbn:ANd9GcTd4H3h7zrUhVLSe0eIekOsizOvNx7h-XXreUUpu6ZH-fvUzgcYBg

 

 

papatki elmopl :papa: do jutra

 

Witaj Gradrec

wpadasz do nas w glebokiej nocy a potem cierpisz na brak nocnych markow.

Co jest z Tobå bracie ? Przestawiles sie na nocne zycie ??? Lunatykujesz ;) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze ma sobie cos do zarzucenia? Tak bez kozery smaruje? :D

 

-- 20 sty 2014, 00:43 --

 

Gradrec,

Mówisz i masz :D

szczególarz... ;)

 

-- 20 sty 2014, 00:42 --

 

nova_2013,

Pozazdrościć Męża :brawo:

Nie, nie. Po prostu pedant spod znaku panny :D

chociaz z drugiej strony jestem strasznym syfiarzem ;/

 

 

Nova nie lunatykuje. Po prostu jestem nocnym markiem. Chociaz w sumie adrianem, nie markiem :PPP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje, lepiej. Po kazdej takiej malej dawce benzo czuje sie znacznie lepiej przez pierwsze 2 dni a pozniej wracam do "normalnego stanu chorobowego" bo normalnym stanem zdrowotnym to trudno nazwac. Wiesz Katarzynko, powiem Tobie szczerze, ze zazdroszcze Tobie powrotu do pracy. Ty idziesz jak burza ! Wbilas sobie do glowy, ze esci Ci pomoze i mimo, ze targaly Tobå burze i walily grzmoty przez ponad 5 tygodni to wyczekalas cierpliwie moment w ktorym poczulas ulge. Zrealizowalas cel - powrot do pracy. Ja z trwogå mysle o tym jak sobie dam rade, jak ponownie siåde za kierownice :why: Powrot do pracy jako PRACY nie przeraza mnie bo lubie swojå prace ale boje sie strasznie samej jazdy samochodem. O innych srodkach lokomocji w ogole nie ma mowy.

 

I wiesz, tak jak tojaa wspomniala, ze ona wcale nie jest zadowolona z esci, Gradrec tez narzekal, ze mu sie stan pogorszyl tak mnie doszla agorafobia. Zamiast pomoc nam lek, bardziej zaszkodzil :( Tylko z drugiej strony czy abysmy nie za wczesnie narzekali na uboki ??? Moze trzeba nam bylo tak samo sie zaprzec jak TY i odczekac nawet 2 miesiåce ? Sama juz nie wiem co myslec o tym SSRI. Mam nadzieje, ze Dark czym predzej zisci swoje farmaceutyczne plany i zacznie produkcje na szerokå skale. I wyleczy wszystkich forumowiczow :lol:

 

Staniemy sie mniejszosciå narodowå w Polsce a Dark bedzie slawny ! I dzieci bedå sie uczyly i czytaly o nim w podrecznikach. :great:

 

-- 20 sty 2014, 03:05 --

 

Czesc Naukowcu :papa:

 

albo ja otworze sobie firmę Dark Passengers Pharmaceuticals S.A. i zacznę produkować escitalopram pod nazwą "Proch Dark Passengera" o składzie 10mg szczawianu escytalopramu

Wierzymy w Ciebie Dark. Masz we mnie pierwszego kupca !

Tylko blagamy - wylecz nas :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do Darka i ewentualnie innych ludzi obeznanych. Jak wplywa palenie zielska na czlowieka, ktory zazywa psychotropy? Powaznie pytam, jestem niezmiernie ciekaw.

Widzialem na tym forum pytania zwiazane z amfetamina, takze licze na to, ze odpowiedz na pytanie zwiazane z THC rowniez sie tutaj pojawi.

 

Na prawde, powaznie pytam. Osobiscie nie pale ale nie chce sie tutaj usprawiedliwiac, bo winny sie tlumaczy :P

 

Wezmy pod uwage, ze alkohol to substancja psychoaktywna, tak? No tak. THC rowniez jest substancja psychoaktywna. Co za tym idzie, skoro mozna "w miare umiaru" pic alkohol, bo jak Dark sam tutaj napisal nie zachodzi on w bezposrednia reakcje z SSRI, to zielsko rowniez mozna palic? Na prawde mnie to zastanawia :P Logika podpowiada, ze "jasne, bo THC przeciez jest o wiele lepsze dla ludzkiego organizmu, niz alkohol" no ale chcialbym uslyszec opinie eksperta, a nie opierac sie na moim, mozliwe ze nie do konca racjonalnym "logicznym" podejsciu do rzeczy.

 

-- 20 sty 2014, 03:30 --

 

Pytanie do Darka i ewentualnie innych ludzi obeznanych. Jak wplywa palenie zielska na czlowieka, ktory zazywa psychotropy? Powaznie pytam, jestem niezmiernie ciekaw.

Widzialem na tym forum pytania zwiazane z amfetamina, takze licze na to, ze odpowiedz na pytanie zwiazane z THC rowniez sie tutaj pojawi.

 

Na prawde, powaznie pytam. Osobiscie nie pale ale nie chce sie tutaj usprawiedliwiac, bo winny sie tlumaczy :P

 

Wezmy pod uwage, ze alkohol to substancja psychoaktywna, tak? No tak. THC rowniez jest substancja psychoaktywna. Co za tym idzie, skoro mozna "w miare umiaru" pic alkohol, bo jak Dark sam tutaj napisal nie zachodzi on w bezposrednia reakcje z SSRI, to zielsko rowniez mozna palic? Na prawde mnie to zastanawia :P Logika podpowiada, ze "jasne, bo THC przeciez jest o wiele lepsze dla ludzkiego organizmu, niz alkohol" no ale chcialbym uslyszec opinie eksperta, a nie opierac sie na moim, mozliwe ze nie do konca racjonalnym "logicznym" podejsciu do rzeczy.

 

 

Informacja anty-rządowa - Po 1. nie pale, po 2 kij wam w oko, dziekuje za przeczytanie posta [spiskowiec mode off]

 

-- 20 sty 2014, 03:30 --

 

lo w cholere, zacytowalem, zamiast zedytowac i teraz juz nie moge edytowac

ale dupsko :(

 

-- 20 sty 2014, 03:33 --

 

Dziekuje, lepiej. Po kazdej takiej malej dawce benzo czuje sie znacznie lepiej przez pierwsze 2 dni a pozniej wracam do "normalnego stanu chorobowego" bo normalnym stanem zdrowotnym to trudno nazwac. Wiesz Katarzynko, powiem Tobie szczerze, ze zazdroszcze Tobie powrotu do pracy. Ty idziesz jak burza ! Wbilas sobie do glowy, ze esci Ci pomoze i mimo, ze targaly Tobå burze i walily grzmoty przez ponad 5 tygodni to wyczekalas cierpliwie moment w ktorym poczulas ulge. Zrealizowalas cel - powrot do pracy. Ja z trwogå mysle o tym jak sobie dam rade, jak ponownie siåde za kierownice :why: Powrot do pracy jako PRACY nie przeraza mnie bo lubie swojå prace ale boje sie strasznie samej jazdy samochodem. O innych srodkach lokomocji w ogole nie ma mowy.

 

I wiesz, tak jak tojaa wspomniala, ze ona wcale nie jest zadowolona z esci, Gradrec tez narzekal, ze mu sie stan pogorszyl tak mnie doszla agorafobia. Zamiast pomoc nam lek, bardziej zaszkodzil :( Tylko z drugiej strony czy abysmy nie za wczesnie narzekali na uboki ??? Moze trzeba nam bylo tak samo sie zaprzec jak TY i odczekac nawet 2 miesiåce ? Sama juz nie wiem co myslec o tym SSRI. Mam nadzieje, ze Dark czym predzej zisci swoje farmaceutyczne plany i zacznie produkcje na szerokå skale. I wyleczy wszystkich forumowiczow :lol:

 

Staniemy sie mniejszosciå narodowå w Polsce a Dark bedzie slawny ! I dzieci bedå sie uczyly i czytaly o nim w podrecznikach. :great:

 

-- 20 sty 2014, 03:05 --

 

Czesc Naukowcu :papa:

 

albo ja otworze sobie firmę Dark Passengers Pharmaceuticals S.A. i zacznę produkować escitalopram pod nazwą "Proch Dark Passengera" o składzie 10mg szczawianu escytalopramu

Wierzymy w Ciebie Dark. Masz we mnie pierwszego kupca !

Tylko blagamy - wylecz nas :great:

Tobie lek zaszkodzil dopiero, gdy kretyn psychiatra kazal Ci odstawic lek na tydzien, a potem sie rozmyslil. Na poczatku dzialal on na Ciebie wrecz perfekcyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć robaczki :D witam w kolejny słoneczny mrozny dzionek. Ja dziś wstawalam całkiem "normalnie", moze ta dzika senność powoli przechodz. Ale tu wczoraj wieczorem milutko było. Ja niestety jestem spiochem więc nie ma szans na spędzenie z Wami wieczoru przy bezalkpholowych drinkach :D

Kurcze Nova zaliczylas atak paniki? Ja na esci miałam jeden, na razie z tym mam spokój, ale masz racje, ze mynerwiciwcy wciąż upadamy i podnosimy sie, syzyfowa praca. Nerwica uczy cierpliwości, nie mamy wyjścia. Ja tez nie wyobrażam sobie powrotu w tej chwili do pracy. Nie wiem jak to będzie, bo na sama myśl o tym dostaje skurcze żołądka i juz cała w stresie, a zwolnienia ne bardzo mogę wziąć.

Katarzynki, opisane przez Ciebie ataki paniki to dokładnie to, przez co ja tez przechodzilam. Tak samo sie czułam, to straszne i okropne szczególnie, jak jesteś w pracy i musisz tak sie zachowywać, jakby nigdy nic. To naprawdę wyczerpuje.

Gradrec jak tam Twoja szyja? Ja kiedyś ufiksowalam sobie, ze mam jakiesmdziwnie sztywne nogi i nie mogę normalnie chodzić. U mnie w rodzinie był przypadek stwardnienie rozsianego i juz widziałam ta chorobę u siebie :( potem mi przeszło, ale wkręt z tymi słabymi, sztywnych nogami ze dwa miesiące trzymał sie mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie!!!

 

ja juz w robocie - hmmmm...nie wiem czy moge tak to nazwać - bo tak jak z samopoczuciem jest powoli ok tak z motywacją do roboty średnio - i to juz nie wiem czy to lenistwo czy naprawdę esci mi zwolniło czy tak mam , powiem Wam że po południu, czyli tak od 12.00-13.00 dostaje wiekszego "kopa" do roboty, najgorzej jest ze zwleczeniem sie rano , potem sukcesywnie się poprawia a najlepiej to bym zaczynał pracę około 14.00 do 21.00 :)

 

ps. fajnie że swoje imiona znamy :) - moje chyba znacie- powoli chyba zmierzamy do spotkania wiosennego - może DARK też nas zaszczyci :) - co Wy na to - miło by było pogadac o problemach na łonie natury i poznać sie naprawdę bo przecież jesteśmy normalnymi ludźmi choć łaczy nas jakaś tam chorobo to po po to tu jesteśmy aby sie wspierać i dążyc do zdrowia

 

nova_2013,

 

tak na marginesie to mam bardzo bliską rodzinę w Malmo :) -byłem kilka razy - a poza tym byłem na północy Twego pięknego kraju na rybach - w okolicach Vastervik :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec, Trawka oprócz THC zawiera kilkadziesiąt innych kannabinoidów(jak kannabidiol, kannabinol, tetrahydrokannabiwarin czy kannabigerol). To też zależy od odmiany, które są "standaryzowane" na zawartość poszczególnych składników+ zawierają jakieś niespodzianki.

 

Alkohol etylowy wpływa na wiele receptorów jonotropowych- jest agonistą cholinergicznych receptorów nikotynowych α7, pozytywnym allosterycznym modulatorem receptorów GABA, agonistą rec. 5-HT3, agonistą rec. glicynowych, antagonistą receptorów glutaminianu- NMDA, AMPA, Kainian. Marycha działa głównie przez receptory kannabinoidowe- CB1 i CB2.

 

Wracając do Twojego pytania- nikt raczej nie przeprowadzał randomizowanych badań pt. "podamy ludziom jednocześnie SSRI+trawkę i zobaczymy co się stanie". Dlatego można jedynie powiedzieć, że nie zaleca się łączenia trawki z psychotropami z tego samego powodu z jakiego nie zaleca się łączenia innych substancji psychoaktywnych= bo środki te wpływają na oun i bo brak jest danych na temat interakcji. Poza tym trawka sama w sobie u ludzi predysponowanych może nasilić czy wręcz zaindukować fobię społeczną, stany lękowe. Ogólnie wydaje się, że trawka jest dość bezpieczna jeżeli chodzi o łączenie z SSRI. Nie powinno się jej natomiast łączyć z TLPD, bo istnieje ryzyko zaburzeń rytmu serca.

 

Tu link do badania, które podaje, że małe dawki marychy mają działanie przeciwdepresyjne, podczas gdy duże nasilają depresję- http://www.sciencedaily.com/releases/2007/10/071023183937.htm

 

Chciałem coś powiedzieć z własnego doświadczenia, ale tryb spiskowca, bariera anty-rządowa i te sprawy. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×