Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

kaczka80, wiesz co, ja juz mialam kilka razy takie "epizody" wlasnie z tymi zawrotami, sennoscią, otumanieniem. I z tego co zauwazylam, to mniej wiecje zawsze wyglada tak - ze zaczyna sie, ja jestem przerazona oczywiscie, ciezko mi cokolowike robic. Potem po jakims czasie jak nawkladam sobie do glowy, ze to TYLKO nerwica, to staram sie nie zwracac uwagi i jakos zyc. I jak tak zaczynam wszystko robic pomimo tego i jak najmniej zwracac uwage, to w koncu samo przechodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po krótkiej przerwie.

 

Nie pisałem jeszcze nic w nowym roku, było nawet ok, na sylwestra obeszło się bez komedii w postaci napadów lękowych, poradziłem sobie nieźle w pewnej stresowej (tak myślałem, że taka będzie) sytuacji życiowej, bez lęku, napadów gorąca, potów itp. Normalnie wszystko ze mnie uleciało, jakoś od 29 grudnia łykałem tabletki Kalms i jakby normalnie pomagały się "wyciszyć", a raczej hamowały te pulsowania głowy i ogólnie poprawiały nastrój, ale to mógł być efekt placebo, w sensie - weź pigułkę, wziąłeś, no to zaraz będzie dobrze. Niestety jak widać za dobrze być długo nie może bo znów mam wielki come back :) Pulsowanie i bóle głowy, lęki, że coś zaraz się stanie złego, oczywiście klasyk, zawał, wylew, może jakiś guz, co prawda staram się sobie mówić, że to nerwica, że zaraz przejdzie, ale jakoś słabo mi to idzie i muszę radzić sobie poprzez oddychanie przeponą, robienie brzuszków lub jakiś dziwnych ćwiczeń :lol: Najgorzej jak jestem w sklepie albo u znajomych, toż nie będę raptem zaczynał ćwiczyć :lol: Zawsze chce wtedy wyjść, ale gdzie to ja nie wiem haha, po prostu opuścić te pomieszczenie, ale człowiek nie chce z siebie robić idioty i zostaje, trochę się pomęczy i przechodzi, wtedy się liczy, że albo będzie ok albo zaraz znów buuum i powtórka z rozrywki. Dosyć już mam tego szczerze powiedziawszy, najgorzej, że nie chce też szprycować się jakimiś lekami i żyć jak jakiś zombi, chyba, że medycyna poszła do przodu i teraz leki nie są takie jakie myślę, że są, chociaż może moje wyobrażenie jest za bardzo stereotypowe. Jutro idę do lekarza po skierowania na różne badania, głowę niestety chyba będę musiał prześwietlić prywatnie, a koszt nie mały, może lekki offtop, ale jak ktoś wie jakie badania są potrzebne na wizycie u psychiatry bym był wdzięczny za napisanie... Póki co to tyle moich wypocin, trzymajcie się wariaty! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po krótkiej przerwie.

 

... ale jak ktoś wie jakie badania są potrzebne na wizycie u psychiatry bym był wdzięczny za napisanie... Póki co to tyle moich wypocin, trzymajcie się wariaty! :)

 

Hmmm... :roll:

Zwykly daruj sobie te "dodatkowe badania" glowy i innych lekarzy. Widze, ze jeszcze nie dotarles do celu jakim jest pan/pani PSYCHIATRA.

Nie boj sie bo nie gryzå i z pewnosciå nie szukajå trucizny aby Cie wykonczyc. Zaufaj :great:

 

Szkoda mi Twoich wyrzuconych pieniedzy na te inne badania bo one i tak niczego nie wykazå. Twoj opis dokladnie odpowiada nerwicy, byc moze Twoje dziwne samopoczucie w postaci uderzenia goråca, lęku ( zwlaszcza poza domem) moze wynikac z dlugotrwalej depresji.

 

Masz wiele wyjsc ale decyzja nalezy do Ciebie :

- robic do skutku wszystkie mozliwe badania by w efekcie uchylic czola psychiatrze

- pojsc do psychiatry i zaczåc leczenie farmakologiczne

- powiedziec tabletkom NIE i czym predzej zapisac sie na psychoterapie

- wyluzowac swoje mysli i nastawienie do zycia ( ono wcale nie jest takie straszne i przygnebiajåce ! )

- znalesc jakies hobby, ktoremu oddasz sie bez zapamietania a tym samym zapomnisz o swoich dolegliwosciach

- pamietaj o chwilach relaksu i odpoczynku zarowno dla ciala jak i duszy ( poza pracå czy szkolå , nie zaniedbuj obowiåzkow ale tez nie poswiecaj im calego swojego czasu bo zaprowadzi Cie ono do tzw. wypalenia )

 

 

Jesli chodzi o droge do psychiatry - nie potrzebujesz zadnych specjalnych badan. Wystarczy, ze sie zglosisz do poradni i poprosisz lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie do specjalisty lub od razu zarejestrujesz sie w przychodni psychiatrycznej. Mozesz tez pojsc prywatnie ale nie wiem czy to ma jakis glebszy sens. I nie boj sie slowa PSYCHIATRA ! To tak samo lekarz jak dentysta , okulista czy onkolog. Nikt z tego powodu nie bedzie Cie wytykal palcem ani stawial dziwnych pytan. Lekarz jest od tego aby Tobie pomoc i ulzyc w cierpieniu.

 

Powodzenia ZwyklyCzlowieku ! :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja ani trochę się nie boję czy nie mam problemu z psychiatrą, wręcz przeciwnie, chce do niego iść i pójdę, pytanie było spowodowane raczej niewiedzą, po prostu nie wiedziałem czy do takiego lekarza trzeba może przynieść jakieś wyniki typu krew czy coś żeby wiedział np czy jakis lek jest dla mnie dobry/czy nie wywoła skutków niepożądanych itp. Co do pasji/hobby posiadam, mogę nawet powiedzieć, że nie jedno, nie jestem raczej typem człowieka, który siedzi i się uzala nad sobą, co prawda może mniej radości i wigoru we mnie niż było wcześniej, ale właśnie dlatego chce coś z tym zrobić żeby do końca się nie "zamulic". Co do depresji, to nie wiem szczerze, z tego co wyczytalem to wszystko pasuje do nerwicy lękowej, ale ona może być skutkiem wcześniejszej depresji, chociaż nie przypominam sobie abym przez nią przechodził...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dasz rade Zwykly przegonic te nerwice. Najwazniejsze, ze patrzysz pozytywnie i jak napisales nie uzalasz sie.

Ze mnå tez tak jakos dziwnie bylo choc mam poukladane zycie i nie narzekam na nic. A jednak ! Cos sprawilo i to od jakis 2 lat, ze nagle zaczely mnie dopadac ataki paniki. Ni ståd ni zowåd i okazalo sie, ze one så spowodowane dlugim stressem, przynajmniej tak twierdzå lekarze. Moja droga do psychiatry prowadzila takze przez labirynt poprzez specjalistow, u ktorych staralam sie wykluczyc wszelkie zlosliwe i grozne choroby. Jak dotarlo do mnie, ze mam nerwice to moja psychika odetchnela. Przestaly mnie bombardowac mysli o rychlej smierci :lol:

 

Nie zdåzylam nawet napakowac w siebie zbyt wiele chemii bo zaledwie 3 tygodnie i wlasnie przerwalam leki bo czekam na terapie behawioralnå.

U mnie siedzi jakis problem z ktorego nie zdaje sobie sprawy i to on dråzy mojå psychike ale jakos nie poddaje sie. Co prawda o niebo lepiej sie poczulam po tabletkach ale to byla nawet polowa dawki wiec... pomyslalam sobie, ze mam szanse na wyrwanie sie ze szpon nerwicy bez medykamentow.

Jestem dzis 4 dzien bez tabletek i jakos sobie radze. Nie popadam w szalenstwo choc kilka niemilych ubocznych skutkow mam juz po odstawieniu. Tyle tylko, ze sie na nich nie skupiam i przechodzå dosc szybko. Dlatego tez unikam opisywania tych dolegliwosci na forach aby nie nakrecac innych. Lepiej tutaj zartowac i odwracac uwage od choroby :D

 

Så tez osoby na forum naprawde w bardzo powaznym stanie i one potrzebujå wsparcia od innych , dlatego wiekszosc postow nawiåzuje do lekarstw, ich dzialania, skutkow ubocznych i "uzdrowien". Te funkcje pelniå Ci, ktorzy majå za sobå o wiele dluzsze doswiadczenia z lekami niz ja. A tak w ogole to juz same rozmowy z innymi na forach wiele mogå zdzialac ! Zapewniam Cie, ze poczujesz sie tutaj jak wsrod swoich. Kazdy jak tylko moze wspiera swoim slowem, a taka wspolpraca i nic porozumienia potrafi zdzialac cuda.

 

Trzymaj sie Zwykly-Niezwykly :D Jestesmy z Tobå !

 

-- 14 sty 2014, 08:30 --

 

Nerwa to dla Ciebie ten usmiech - jak wstaniesz i tu zajrzysz na DZIEN DOBRY

 

images?q=tbn:ANd9GcRZ6KYLPHTNc2OwtL0ZHvXx_30UBWWuYef_L5z5jAFMWEwAtrCB8w

 

TAK TRZYMAJ !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć

Dawno mnie tu nie było. A mnie jak zwykle męczą trochę duszności, ale dodatkowo nowa rzecz. Boli mnie tak jakby przełyk mianowicie w mostku może kawałek pod nim, i ogólnie tak po całej długości od jabłka adama w dół i klatka. Nie wiem czy nie jest to od tego ciągłego nabierania wdechów... i w czasie przełykania jakbym czuł wszystko w gardle... Nie jest to ciągły ból.

Jak nie urok to sraczka...

 

-- 16 sty 2014, 18:59 --

 

Co do mojego białego języka jest to podobno od żołądka (refluks) tak więc dostałem Controloc 20mg na wieczór bo po nocy mam taki biały w dzień nawet bez leków się jakoś stabilizuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa to dla Ciebie ten usmiech - jak wstaniesz i tu zajrzysz na DZIEN DOBRY

 

images?q=tbn:ANd9GcRZ6KYLPHTNc2OwtL0ZHvXx_30UBWWuYef_L5z5jAFMWEwAtrCB8w

 

TAK TRZYMAJ !

Oooo przeoczylam to! :) Dzieki Nova, na dzisiaj to jak znalazl taki usmiech :) od razu mi lepiej

 

-- 16 sty 2014, 19:21 --

 

Hej michalb, no jezyk bialy to i ja miewam :-/ kiedys czytalam, ze to moze byc tez od tej kandydozy calej. Musze to poobserwowac. Ale tych innych objawow to nie mam, jakos mnie te oddechowo-gardlowe omijają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, też myślałem, że to kandydoza ale internista powiedział, że to nie grzybiczne. Ja mam biały najbardziej po nocy jak rano wstaje i na wieczór a w dzień prawie różowiutki więc dostałem te tabsy bo to ponoć od żołądka. W końcu stres źle wpływa na żołądek który jest bardzo unerwiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Wam, mam nadzieje, ze ktos mi pomoze bo juz sama nie wiem co myslec :( bardzo sie boje.. a mianowicie chodzi o to, ze "podobno" mam nerwice, trwa to jakies dwa miesiace. Robilam juz badania i sa one okej, jeszcze czekam na wynik rezonansu, ale od trzech lekarzy uslyszalam juz ze to nerwica. Bardzo sie dzis zle czuje i mam lekkie napady, ale chcialam sie dowiedziec czy ktos z Was ma moze tak, ze przed samym atakiem musi leciec do kibelka? Biegunka i wymioty na raz? Rece bardzo mi sztywnieja wtedy i bardzo boje sie ze sie przewroce, zemdleje. Czytam Wasze posty, ale jeszcze nie doczytalam wszystkiego. Wzielam juz 2 hydroxyzyny i nic, gdzie wczesniej mi pomagalo nawet pol tabletki na lęk. Ostatni moj taki atak wygladal jak wylew i oczywiscie nie obeszlo sie bez karetki. Baba mnie opierd... ze przeze mnie musieli jechac na sygnale, ze kazdy sie boi itp. W szpitalu za to uslyszalam ze jeszcze mnie trzyma po sylwestrze, bo to byl to Nowy Rok;/ a ja nawet lyka alkoholu nie dotknelam.. Pisze bo bardzo sie boje, staralam sie nie panikowac, sluchac Waszych rad, oddychac jak radzicie, ale to jest silniejsze ;(( a najgorsza ta niepewnosc czy to na pewno nerwy.. Dodam jeszcze ze juz sie zarejestrowalam do psychiatry, ale 1,5 tygdnia to dla mnie baaaardzo dluuugo;/ ahaa i jeszcze jedno, łykam magnez, rozne tabletki ziolowe, niestety zadne nie pomagaja, choc wyprobowalam ich mnostwo, pije melise, a nawet Biovital i nic kompletnie nic. I biore tez zaskrzyki z grupy B, po ktorych tylko pierwsze 3 dni bylo lepiej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Wam, mam nadzieje, ze ktos mi pomoze bo juz sama nie wiem co myslec :( bardzo sie boje.. a mianowicie chodzi o to, ze "podobno" mam nerwice, trwa to jakies dwa miesiace. Robilam juz badania i sa one okej, jeszcze czekam na wynik rezonansu, ale od trzech lekarzy uslyszalam juz ze to nerwica. Bardzo sie dzis zle czuje i mam lekkie napady, ale chcialam sie dowiedziec czy ktos z Was ma moze tak, ze przed samym atakiem musi leciec do kibelka? Biegunka i wymioty na raz? Rece bardzo mi sztywnieja wtedy i bardzo boje sie ze sie przewroce, zemdleje. Czytam Wasze posty, ale jeszcze nie doczytalam wszystkiego. Wzielam juz 2 hydroxyzyny i nic, gdzie wczesniej mi pomagalo nawet pol tabletki na lęk. Ostatni moj taki atak wygladal jak wylew i oczywiscie nie obeszlo sie bez karetki. Baba mnie opierd... ze przeze mnie musieli jechac na sygnale, ze kazdy sie boi itp. W szpitalu za to uslyszalam ze jeszcze mnie trzyma po sylwestrze, bo to byl to Nowy Rok;/ a ja nawet lyka alkoholu nie dotknelam.. Pisze bo bardzo sie boje, staralam sie nie panikowac, sluchac Waszych rad, oddychac jak radzicie, ale to jest silniejsze ;(( a najgorsza ta niepewnosc czy to na pewno nerwy.. Dodam jeszcze ze juz sie zarejestrowalam do psychiatry, ale 1,5 tygdnia to dla mnie baaaardzo dluuugo;/ ahaa i jeszcze jedno, łykam magnez, rozne tabletki ziolowe, niestety zadne nie pomagaja, choc wyprobowalam ich mnostwo, pije melise, a nawet Biovital i nic kompletnie nic. I biore tez zaskrzyki z grupy B, po ktorych tylko pierwsze 3 dni bylo lepiłj..

 

 

andzia-123 - przechodziłam przez to wszystko nie raz, jak chcesz napisz na priv, bo widzę że nikt tutaj Cię nie zauważył. a tekst kolegi wyzej, na pewno nie umrzesz to marne pocieszenie w naszej sytuacji ..:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andzia, nie miałam biegunki i wymiotów naraz, właściwie wymiotów ja nie mam, jak już to mi się zdarza biegunka. No, ale objawy nerwicy są bardzo różne, ja mogę nie mieć wymiotów, a Ty możesz mieć. Ja też jak miałam lęki to bałam się śmierci, że może to jednak coś poważniejszego i nadal (choć dużo rzadziej) miewam takie lęki. Wtedy myślę sobie, że skoro do tej pory nic mi się nie stało, to raczej nerwica. To mi nawet pomaga. No, ale ja biorę też leki: Venlectine, Hydroxyzynę i Trittico CR na noc i niewątpliwie leki mi też dużo pomogły, w jakiś sposób też uspokoiły moje lęki :) A lęki miałam ogromne, bardzo mnie męczyły i były bardzo silne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w niedzielny poranek. Biore od tygodnia trittico, miało pomoc na sen i depresje. Tymczasem nie śpię już od 3, nie wiem co mam ze sobą zrobić, bo znow dostaję ataków paniki - muszę dzisiaj wyjść z domu, bo jadę do rodzicow a ja jestem w kawałkach i nie mogę się pozbierać... Płakać mi się chce, że znów jestem bezradna... A taki miałam zastrzyk energii przez ostatnie trzy dni, biorę też rano parogen... A wczoraj znów zaczęło mną telepać, kiedy miałam wejśc do dużego sklepu... Wiecie, że od samego początku Poznań City Center napawa mnie lękiem? Już od samego poczatku, jak tylko powstał, jak muszę tam wejść to po prostu wariuję - nie wiem dlaczego. Kazde większe skupisko ludzi napawa mnie lękiem, ale ten sklep jakoś szczególne...

 

Cieszę się, że od poiedziałku zwiększam dawkę parogenu, może to mnie postawi na nogi...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Wam, mam nadzieje, ze ktos mi pomoze bo juz sama nie wiem co myslec :( bardzo sie boje.. a mianowicie chodzi o to, ze "podobno" mam nerwice, trwa to jakies dwa miesiace. Robilam juz badania i sa one okej, jeszcze czekam na wynik rezonansu, ale od trzech lekarzy uslyszalam juz ze to nerwica. Bardzo sie dzis zle czuje i mam lekkie napady, ale chcialam sie dowiedziec czy ktos z Was ma moze tak, ze przed samym atakiem musi leciec do kibelka? Biegunka i wymioty na raz? Rece bardzo mi sztywnieja wtedy i bardzo boje sie ze sie przewroce, zemdleje. Czytam Wasze posty, ale jeszcze nie doczytalam wszystkiego. Wzielam juz 2 hydroxyzyny i nic, gdzie wczesniej mi pomagalo nawet pol tabletki na lęk. Ostatni moj taki atak wygladal jak wylew i oczywiscie nie obeszlo sie bez karetki. Baba mnie opierd... ze przeze mnie musieli jechac na sygnale, ze kazdy sie boi itp. W szpitalu za to uslyszalam ze jeszcze mnie trzyma po sylwestrze, bo to byl to Nowy Rok;/ a ja nawet lyka alkoholu nie dotknelam.. Pisze bo bardzo sie boje, staralam sie nie panikowac, sluchac Waszych rad, oddychac jak radzicie, ale to jest silniejsze ;(( a najgorsza ta niepewnosc czy to na pewno nerwy.. Dodam jeszcze ze juz sie zarejestrowalam do psychiatry, ale 1,5 tygdnia to dla mnie baaaardzo dluuugo;/ ahaa i jeszcze jedno, łykam magnez, rozne tabletki ziolowe, niestety zadne nie pomagaja, choc wyprobowalam ich mnostwo, pije melise, a nawet Biovital i nic kompletnie nic. I biore tez zaskrzyki z grupy B, po ktorych tylko pierwsze 3 dni bylo lepiej..

 

Hej,

z tego co słyszałem to gwałtowne reakcje ze strony układu pokarmowego w czasie nerwicy to popularna przypadłość. Mam kolegę jeszcze z liceum, który praktycznie przed każdym większym testem/egzaminem, spędzał ze dwie godziny w WC, a bynajmniej nie miał albo nie chwalił się posiadaniem nerwicy. Początki z tą przypadłością nigdy nie są łatwe, bo człowiek dopiero się uczy tego co się dzieje, lub może się dziać i jak powinien reagować. Warto zwrócić uwagę czy są impulsy które powodują ataki, ja mam tak że po alkoholu najczęściej łapie mnie następnego wieczora, po mocniejszej kawie pojawia się 4-6h po wypiciu. Z czasem zacząłem zauważać irracjonalność w moich atakach duszności np. bywały przypadki że czułem że się duszę, a cały czas oddychałem przez nos, lub też oddychanie przez usta było swobodne. Mnie bardzo pomaga aktywność fizyczna pływanie/rower/siłownia.

 

--

Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sonka_85, witaj , jak dlugo bierzesz Parogen? Ja rowniez mam jeden sklep do , ktorego boje sie wejsc :( pracuje nad tym ;)

 

-- 02 lut 2014, 11:05 --

 

Sonka_85, Parogen moze nasilac objawy lękowe na poczatku brania..

 

Parogen biorę już tydzień. Od poniedziałku. Wiem, że na początku zwiększa objawy, dlatego tylko ta nadzieja mnie trzyma, że jeszcze trochę i będzie lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ratunku! ;(

 

Dzień 20 Tianeptyny 3x1 (w wątku o leku też napisałam) - ataki w nocy (3:00)

 

Od dwóch nocy mam takie jazdy na głowie, że chcę umrzeć jak najszybciej i przestać cierpieć. Nie mogę zasnąć ani się do końca obudzić. Mam w głowie natrętne nieokreślone myśli (jak szum w telewizorze bez anteny) ale jakby kogoś innego i nie mogę z tym nic zrobić. Czuję się jak opętana, bez kontroli nad głową. Uczucie rozrywania jakbym miała zaraz wybuchnąć, uczucie spadania, zawrotów głowy, zero skupienia wzroku, cały świat się rozjeżdża. Do tego płacz, poczucie dezorientacji i niemożność uspokojenia się. Cała się trzęsę i nie mogę normalnie funkcjonować. Ogarnia mnie straszliwy lęk.

Czy to kryzys leku czy co mi jest? Nie daję rady...:( Co mam wtedy robić? Nic nie pomaga, żadne uspokajanie się...bo mnie coś trzyma i szarpie mną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×