Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

No ja nie sam ale jakbym sam mieszkał bo cały dzień w pokoju przesiedze noi tak zabardzo nie mam z kim porozmawiać nerwka ja też tak mam neon a ty masz z rodzinom dobry kotakt morzesz się zwrucic o pomoc bo ja nie bo sami poczebujom pomocy tyko nawet o tym nie wiedzom zaraz wracam zadzwonie czekajcie na mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, chyba nie... :)

Ja czasem mam dobre stany, ktore polegaja na tym, ze czuje sie pewna siebie, widze cel w tym co robie, wiem ze moge wszystko - ode mnie zalezy co wybiore, moge robic co tylko chce :) I jak mam cos do zrobienia to konsekwentnie realizuje te rzeczy. I wtedy jestem zadowolona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin2013, Ja mam oparcie w rodzinie, chociaż czasem mnie nie rozumieją, w sumie ja ich czasem też :D

 

nerwa, A nie masz czasami wrażenia, że to troche bezsensu, cały czas gdzieś gonisz z myślą, że ta rzecz Cię spełni, ale gdy zrealizujesz ten cel on Cię zostawia i musisz lecieć po kolejny, i kolejny, i kolejny. I ciągle jest coś do naprawienia, zawsze coś jest nie tak. Nie mówie że to źle, a czasem zastanawiam się po co to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem mam dobre stany, ktore polegaja na tym, ze czuje sie pewna siebie, widze cel w tym co robie, wiem ze moge wszystko - ode mnie zalezy co wybiore, moge robic co tylko chce :) I jak mam cos do zrobienia to konsekwentnie realizuje te rzeczy. I wtedy jestem zadowolona.

 

Zuch z Ciebie nerwa !!! :mrgreen:

 

dziwne uczucie mnie wypełniło, jakbym był w domu, jakby wszędzie był dom. miłość, współczucie, mój umysł się w tym roztapia i zatraca.

 

Chcialabym sie tak roztopic i zatracic w Twoim towarzystwie pocieszacz.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, A nie masz czasami wrażenia, że to troche bezsensu, cały czas gdzieś gonisz z myślą, że ta rzecz Cię spełni, ale gdy zrealizujesz ten cel on Cię zostawia i musisz lecieć po kolejny, i kolejny, i kolejny. I ciągle jest coś do naprawienia, zawsze coś jest nie tak. Nie mówie że to źle, a czasem zastanawiam się po co to?

hmm.... ale ja chyba tak nie uwazam, ze jakas rzecz mnie spelni (sama w sobie) tylko jakies takie wykonywnaie i konczenie zadan - daje mi takie poczucie jakies satysfkacji. Ogolnie ja mam o tyle ciezko, ze w pracy mam baaardzo odroczona gratyfikacje (oprocz tej finansowej oczywiscie :P) ale zadania ktore wykonuje mogą sie wlec miesiacami, a czesciej latami. I to mnie troche dobija, ale dlatego bardziej musze sie skupic chyba nie na celu samym w sobie, tylko ze samo to dazenie jest wazne. Bo prawde mowiac jak koncze cos, osiagam cel, to juz mam w miedzyczasie pozaczynanych kilka innych, wiec wcale nie odczuwam wtedy jakiegos szczescia :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, to jest tak, ze ogolnie takie zaganianie dobre nie jest, bo czlowiek sie w tym zatraca i zamiast "życ" to mu to zycie przelatuje. Ale... z drugiej strony ja widze, ze jak mam duzo rzeczy, caly dzien musze cos zalatwiac, robie cos, koncze, mam poczucie ukonczenia zadania - potem wieczorem tez jak sobie mysle, to czuje, ze wykorzystalam ten dzien i czuje jakies takie zadowolenie.

A z kolei jak nie robie nic, i nawet milo spedzam dzien, a to relaksacja, medytacja i skupienie na sobie, to o ile to jest 1 dzien to ok, ale jak zaczyna sie przedluzac, to wpadam w poczucie, ze tak naprawde nic nie robie, i to jakos zaburza moje samopoczucie psychiczne. Potem opadam z sil i mimo, ze chcialabym cos robic to juz nie mam sily ani motywacji, wiec bledne koło.

 

-- 16 sty 2014, 16:37 --

 

a jeszcze w naszym nerwicowym przypadku, jest to o tyle zgubne, bo jak mamy za duzo czasu na myslenie, to potem za bardzo sie boimy, mamy lęki i rozne wyimaginowane rzeczy się tworzą w głowie. Jak jest zajecie, to duzo trudniej o takie stany :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwosol-men, mnie jakos od niedzieli zlapalo.. tak mialam 2 miesiace w sumie ekstra. A w niedziele stresowalam sie rozmowa z szefem, to mnie wymeczylo, potem poniedzialek tez oslabienie no ale to moglobyc, ze jeszcze odchorowuje, ale dalej wtorek, sroda to samo. I dzis nie lepiej :-/ Zero motywacji, zero sily, i taki depresyjny wlasnie nastroj. Nawet nie tyle lęki, tylko wlasnie takie totalne zmeczenie i niechcec do czegokolowiek.

 

-- 16 sty 2014, 18:06 --

 

wczoraj wieczorem wzielam benzo to fajnie bylo, ale wiesz jak jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×