Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

a ja dzis jestem na siebie zla. Jestem do niczego, nic mi nie wychodzi i nie potrafie sie zmobilizowac do jakiegos dzialania. Mam ochote byc wredna i ironiczna w stosunku do innych , pokazac im ze jednak jestem wartosciowa, inteligentna osoba ;) ale tak sie sklada ze na poparcie tego nie mam zadnych argumentow, wiec jeszcze bardziej sie wkurzam ... ;|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buuu, jestem smarkata i bez głosu - wyrok - angina :cry: W pracy dętka - nie mogę tam już wytrzymać psycho-fizycznie. Przecież fakt, iż non stop jestem chora i coś mi dolega jest przejawem niechęci do tych ludzi, z którymi przyszło mi pracować. Znowu szef zablokował mój projekt - pracuję nad nim już tak długo a on ot - daj se Pani z tym spokój.... Od pół roku nad tym pracuje :evil: Kwa :evil: A tu jak na złość telefon milczy - wysyłam codziennie jakieś aplikacje w sprawie pracy :? Czy nic kwa nie może się po prostu ułożyć :?::?::?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś miałam doła na maks... Z powodu lekcji biologii. Było o ewolucji. I ja popłakałam się bo zaczęły mi w głowie krążyć myśli że jestem właśnie takim bezużytecznym osobnikiem słabym, chorym i niedostosowanym, który w ogóle nie powinien żyć... Ale pozbierałam się jak wróciłam do domu. Ehhh, ta ewolucja to tylko teoria naukowa na szczęście!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ufff i udało się zrobiłam dzisiaj razem z tatą ponad 7 kg białej swojskiej kiełbasy ale opłacało się pyyyszna wyszła ;) Przynajmniej miałam zajęcie bo peeełno śniegu na dworzu że aż wychodzić się nie chce bleeee :-| Ale za to na wieczór mam kłopot bo synek ma zrobić zadanie domowe z angielskiego a ja nie mam zielonego pojęcia o tym języku i kurcze chyba pałę dostanie bo nie potrafię mu pomóc :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałem taki sobie dzień.Dziś na lekcji jeden chłopak sklął tego nauczyciela o którym pisałem i co najmniej dwa razy dziś na lekcjach rzucił ze złością książkami o podłogę,ale ja na to nic nie mogę poradzić :? .Muszę wytrzymać i tyle.Dziewczyny ze szpitala w którym leżałem były w jeszcze gorzej sytuacji.Pocieszam się tym,że poza szkołą spotykam naprawdę fajnych ludzi :D ,no i ,że tej szkoły jeszcze tylko rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie coś nowego, kolega namówił mnie żebym szedł z nim do pracy na nockę, i się zgodziłem :D

Praca jak praca, centrum zaopatrywania supermarketów w warzywa/owoce. Ciężka, 12 godzin praktycznie na nogach 2 przerwy. masa ludzi i pseudo kierownik który do każdego się dopier***ala, nie wyłączając mnie pracownika który pracuje 1 dzień. Anyway na początku było masakryczne, żałowałem że poszedłem bo lęki miałem straszne, do tego ta dekoncentracja, poczucie się zupełnie nie myślącym. Ale się o dziwo oswoiłem , poznałem nowych ludzi, niczego nie spieprzyłem i jestem zadowolony.

Nawet nie chodzi mi o pieniądze, a o forimę oswojenia się z tymi ludźmi, taka niby własna codzienna terapia.

Sam nie wiem czy dobrze myślę o tym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi, biedna z Ciebie chorowitka :smile: kuruj się żebyś świąt w łóżku nie spędziła.

smutna48, nie miej wyrzutów sumienia, korzystaj kochana póki jest chętny żeby Ci kupować :D Też bym chciała, żeby ktoś mi nakupował ciuchów za 700.. ale nie mam co narzekać, ostatnio mama wcisnęła mi 5 dych do kieszeni "kup sobie córuś jakąś ładną bluzeczkę" :D

Gosiulka, ale bym zjadła takiej swojskiej kiełbaski...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alija_s, offtopic - gratuluję Wam sukcesów w walce z lękami :P

U mnie to jeszcze żaden sukcjec a jedynie próba osiągnięcia jakiegoś sukcesu :P Mam nadzieje że wytrwam, bo wydaje mi się że taka praca może na mnie dobrze wpłynąć. Muszę nauczyć się właśnie walki z lękami, a nie tylko ciągle uciekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

offtopic, wierz mi jesteś na dobrej drodze - stanąć na przeciwko lęka i nie spanikować to sukces :!: Wierz mi warto go zauważyć i pamiętać tą lekcję - pamiętać, że gdy nadchodzi paniczny lęk trzeba pozwolić mu płynąć nawet gdyby miał Nas szlag trafić - w rezultacie okazuje się, że nic się nie dzieje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi zdrówka zdrówka zdrówka... i lepszego szefa ;)

synek ma zrobić zadanie domowe z angielskiego a ja nie mam zielonego pojęcia o tym języku i kurcze chyba pałę dostanie bo nie potrafię mu pomóc

jakby co mógłbym pomóc ale chyba już nieaktualne...

Dziś na lekcji jeden chłopak sklął tego nauczyciela o którym pisałem i co najmniej dwa razy dziś na lekcjach rzucił ze złością książkami o podłogę,ale ja na to nic nie mogę poradzić

Dziwna ta twoja szkoła, u mnie by sobie na to nauczyciele nie pozwolili.

Nawet nie chodzi mi o pieniądze, a o forimę oswojenia się z tymi ludźmi, taka niby własna codzienna terapia.

Sam nie wiem czy dobrze myślę o tym...

Też pracowałem w markecie i też w tym samym celu. Mi pomogło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień ogólnie nie zaliczam do najlepszych tylko do najgorszych. Już tak było fajnie i cicho. Małzon się napił i zaczęło się ku...a Mam juz dość siebie i jego i wogóle wszystkiego.Znęcanie psychiczne jest jednak gorsze od fizycznego bo przylałby i byłby spokój a tak kilka godzin nerwów i stresów.Najgorsze jest to że moje dzieci cierpią tak samo jak ja a ja nie potrafię i nie umiem im pomóc :cry::cry::cry:Ice Man dziękuję za chęci ale udało mi się z tym zadaniem. Mam rodzinę w Angli i przez gadulca mi pomogli hi hi i synuś nawet dostał pochwałę że tak dobrze odrobił pracę domową .Nawet nie pomyślałam żeby poprosić siostrzenicę o pomoc w pracy domowej ale udało się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EhIceMan,nawet nie wiesz jak się męczę w tej szkole.A nauczycielka z którą miałem nauczanie indywidualne powiedziała,że nie wie czym się różni młodzież np.z plastyka od tej.Na dodatek ta nauczycielka musiała cały czas przekrzykiwać moją klasę i krzyczeć''ludzie błagam was uspokujcie się!!!''.Sądzę,że gdyby nie moje doświadczenia z róznych szkół z tymi debilskimi dziećmi to dziś nie miałbym tak pokiereszowanej psychiki,problemów z nauką i logicznym myśleniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dzisiaj dobry dzień, w końcu święta są, pomogłam trochę w porządkach, ale przede wszystkim są warunki, żeby odpocząć.

Byłam właśnie na gorącej czekoladzie z koleżankami i kolegami z chóru, pośmialiśmy się trochę, fajnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:50 am ]

już lekkie zmiany są

 

Jakie zmiany?

 

U mnie właśnie zdarzył się jeden z tych momentów,kiedy chce człek kopnąć świat z całej siły,by się wszystko rozpieprzyło na miliardy pieprzonych kwarków,za to,że świat nie jest taki jak ja,a zwłaszcza za to,że ja nie jestem taki,jaki chciałbym być... Znacie to? Już mija... Teraz będzie okres apatii,a potem będziemy walczyć dalej. Wesołych świąt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli leki zaczynają działać i mam pozytywne myśli odnośnie przyszłości.Odczuwam lęki poza domem,ale specjalnie chodzę do miejsc ,które bałem się odwiedzać.Najciekawsze ,ze jeszcze miesiąc temu nie myślałem ,że sklep,kościół,bank mogą mnie przerażać.Na szczęście jestem na długim urlopie ,ale co będzie jak wrócę do pracy?Samopoczucie mam dobre i nie dam go sobie zepsuć jakimś głupim napadem lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie wreszcie rodzina w komplecie... pozatym masa pracy wiec bede miala co robic wreszcie..

 

dzis mnie przewialo na miescie, widzialam fajna ksiazke ale nie stac mnie na nia szkoda bo kocham ksiazki i poprostu plakac mi sie chce jesli taka okazja mnie omija :/ no a pozatym sa pilniejsze wydatki niz kupowanie ksiazek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×