Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

chyba za nadto dałaś sobie wmówić tej pop-papce, propagandzie kolorowych pism dla dziewczyn, że o Twojej wartości stanowi posiadanie mężczyzny, i że to właśnie jest droga do szczęścia. Niestety i szczęście i wartość trzeba wpierw odnaleść w sobie. Bez tego można zbudować tylko krzywy i karłowaty związek oparty na strachu i zazdrości.

Nigdy nie czytałam takich gazet i nie mam zamiaru. ;) Po prostu obserwuję swoje znajome (znajomych facetów też) i widzę, jak pozytywnie się zmienili, że są szczęśliwsi niż przedtem.

 

Ale jednotorowe myślenie.

Kiedy jest się w tak bliskiej relacji z inną osobą lepiej poznaje się siebie. Jeśli się nie lubisz a tak wynika z Twoich postów, możesz odkryć jedynie mroki. Lepiej popracuj nad sobą. Piszesz, że jesteś nudna, ale nikt nie zabrania Ci odkrywać nowych pasji i robić ciekawych rzeczy o których później mogłabyś rozmawiać. Barwna osobowość to nie jest coś z czym człowiek się rodzi. W sumie, nie musi być nawet barwna, wystarczy taka z jaką będziesz czuła się dobrze. wtedy inni zaczną inaczej na Ciebie patrzyć. Póki co, to Ty sama sprawiasz, że nie jesteś szczęśliwa.

 

-- 14 sty 2014, 20:32 --

 

Tak, wiedziała, była wtedy ze mną i jego kolega. Byliśmy tam we czwórkę. Plus, ona wiedziała, że on mi się podoba, mówiłam, że chyba postaram się o jego nr tel i zaproszę go gdzieś. Tydzień później niechcący dowiaduję się, że była z nim w kinie (''POSZŁAM TAM TYLKO DLATEGO, BO POWIEDZIAŁ, ŻE ZA MNIE ZAPŁACI''?! DA FAK), że był strasznie nachalny i ją obmacywał. Jak się nosi takie bluzki i spódnice jak ona, plus pół miasta ją już obmacało, to nic dziwnego :roll:

Dlaczego faceci lecą na takie tępe laski? :?

 

tępi faceci :)

a dlaczego? Bo nie lubią się wyróżniać z tłumu i celują tak nisko jak nisko sami sięgają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dream*, dlaczego jednotorowe? Widzę, jak było i jak jest (u innych). Wiem też, że polubiłabym siebie, gdyby ktoś polubił mnie.

 

najpierw Ty musisz polubić siebie, żeby ktoś Cię polubił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dream*, dlaczego jednotorowe? Widzę, jak było i jak jest (u innych). Wiem też, że polubiłabym siebie, gdyby ktoś polubił mnie.

 

za co byś wtedy lubiła siebie?

Nic by się przecież w Tobie nie zmieniło. (jeśli się mylę, powiedz mi: co?)

Polubiłabyś co najwyżej uczucie, że się komuś podobasz i jesteś kochana.

Lecz wcale nie siebie

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem już leczony antydepresantem, anafranilem, była poprawa ale znów się zaczęło. Zmuszam się do wyjścia z domu, praktycznie tylko po chleb i papierosy. Jutro mam wizytę u psychiatry, ciekawe co mi przepisze. potrzebuję dobrego antydepresantu, bo jestem warzywkiem. W dodatku z objawami lękowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem już leczony antydepresantem, anafranilem, była poprawa ale znów się zaczęło. Zmuszam się do wyjścia z domu, praktycznie tylko po chleb i papierosy. Jutro mam wizytę u psychiatry, ciekawe co mi przepisze. potrzebuję dobrego antydepresantu, bo jestem warzywkiem. W dodatku z objawami lękowymi.

 

aż przykro czytać :((( Jak długo się już leczysz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem też, że polubiłabym siebie, gdyby ktoś polubił mnie.

niestety nie.

uznałabys tą osobę za nieadekwatną do tego by cie dobrze ocenić.

i wtedy byś powiedziała- oo, tamta/tamten jest mądry jak oni mnie polubia to znaczy ze jestem fajna

 

no i oni cie polubia, przy okazji ich poznasz, zauwazysz ze nie są idealni( a napewno nie są bo nie ma takich), i znów ich uznasz za nieadekwatnych

i tak w kółko macieju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni jest mi znowu bardzo źle. Nie mam motywacji by wyjść z domu, a pogoda wcale nie pomaga.

Taki stan zawsze przypomina mi o tym, że leki które zażywam nie sprawią, że będę zawsze zadowolona i pełna optymizmu.

Mam ochotę cały dzień spędzić w ciszy, czytając książkę, a męczy mnie straszne poczucie obowiązku - żeby ruszyć tyłek i dalej, zawzięcie szukać pracy. Chwilowo opadłam z sił i czuję się tak, jakbym potrzebowała wymówki, albo usprawiedliwienia. Żeby ktoś powiedział mi, że to nic złego, że nawet od intensywnego szukania pracy potrzebny jest czasem odpoczynek. Cały dzień nakręcam się tylko tym, jak bardzo gardzę sobą, bo nie potrafię się zawziąć i ruszyć tyłka. Cały dzień widzę oczami wyobraźni to rozczarowanie w oczach mojego faceta, które zobaczę kiedy on wróci z pracy. I zastanawiam się co mu odpowiem na pytanie co udało mi się dziś załatwić :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ciągłego wertowania ogłoszeń i wysyłania cv, szukania w różnych kanałach przez 12h na dobę można dostać zajoba.

mothyl, nie wiem, jaka branża Cię interesuje, ale pomaga trochę wyróżnienie cv od setki innych takich samych aplikacji. Wystarczy inny szablon, coś co wyróżni Twoją aplikację spośród innych. U mnie jakiś czas temu mimo braku doświadczenia telefony się rozdzwoniły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale inni ludzie nie mają tego "komfortu", żeby sobie zostać w domu cały dzień. Zaciskają zęby i idą do pracy czy innych swoich zajęć i obowiązków. A ja wciąż toczę z sobą nieustanną walkę, ciągle mam do siebie żal i pretensje, że nie potrafię się zmotywować. Jestem wściekła na siebie a z drugiej strony czuję taką cholerną obojętność. Czuję się tak bezpiecznie i dobrze w domu, chociaż biczuję się przekonaniem, że powinnam teraz marznęć biegając po mieście i roznosząc cv gdzie się da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja współlokatorka właśnie się szczęśliwie i z wzajemnością zakochała. wygląda na to, że się cudownie odnaleźli na tym świecie, nie zdziwiłabym się gdyby z tego był ślub. idealnie się dobrali charakterami. wszystko jest po prostu jak w jakimś filmie.

a ja ten film codziennie oglądam. jestem pieprzonym samotnym widzem z piwem w ręku. cieszę się jej szczęściem i próbuję się nie rozpłakać, jak mi o nim opowiada.

:why:

 

zaczynam myśleć, że moje zaburzenie po prostu całkowicie uniemożliwia mi satysfakcjonujący związek, pracę i życie. jestem z góry skazana, więc skoro nic nie mogę z tym zrobić, to nie powinnam z tego powodu cierpieć. najlepiej się całkowicie poddać, wyrzec wszystkich pragnień i nic nie czuć. powtarzać sobie "to nie dla mnie" i utrzymywać dystans między sobą a światem. postawić szybę z lodu, grubą i zimną. a przed ludźmi udawać wesołą, sympatyczną i nie mającą problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, przyzwyczaisz się. Codziennie w szkole słuchałam od kumpeli o jej chłopaku. Na początku było smutno, potem mnie to wkurzało a teraz jest mi to totalnie obojętne. A nie tylko ona gada, mam w klasie same dziewczyny i dzień w dzień potrafią nadawać o swoich chłopakach, o sprawach łóżkowych, ciążach, pierścionku i w ogóle wspólnym, szczęśliwym życiu. Rzyg rzyg rzyg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1, mi jest źle z tym, bo ja jej życzę szczęścia a nie potrafię się cieszyć razem z nią. wczoraj cały wieczór opowiadała o pieprzonej idealnej miłości, o idealnych teściach i planach i o tym wszystkim. a że z nią mieszkam to rano i wieczorem opowiada tylko o nim. na jej miejscu robiłabym to samo, w końcu to ogromne szczęście. tylko, że ja później idę do swojego pokoju i próbuje nie ryczeć. bo to zwyczajnie boli jak się jest samotnym od paru lat. muszę być jakaś gorsza albo przeklęta, albo już nie wiem co, może taka zła karma, albo złośliwość losu, albo coś ze mną nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×