Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zanim zdiagnozujemy nerwicę...


tomakin

Rekomendowane odpowiedzi

Ta guma właśnie odpowiada za problemy z wchłanianiem. Stosuje się ją w chorobie wrzodowej - oklei cały żołądek i przy okazji jelita, przez co mniej się wchłonie składników odżywczych, ale też wrzody znikną.

 

Dla nerwicowców chodzi głównie o omega 3 - one się rozkładają pod wpływem temperatury więc gotować nie wolno. Jednocześnie dobrze by było na jakiś czas wyeliminować z diety wszystkie tłuszcze typu margaryna i masło oraz mięso - blokują one wchłanianie omega 3

 

Całość zagadnienia z punktu widzenia nerwicy masz omówioną tutaj:

 

http://www.nerwica.vegie.pl/omega_3.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cytuję-" dobrze by było na jakiś czas wyeliminować z diety wszystkie tłuszcze typu margaryna i masło oraz mięso - blokują one wchłanianie omega 3".

Czy mógłbyś uściślić-co oznacza-na jakiś czas ??? tydzień, miesiąc ??,oraz co jeszcze wykluczyć, jakie rodzaje tłuszczu, miesa .

W jak istotny sposób może to pomóc w problemach nerwicowych ??

Proszę tylko-nie odsyłaj do linku www.nerwica.vegie.pl/omega_3.Potraktuj moje pytanie indywidualnie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, każdemu indywidualnie chociaż poświęciłem parę dni żeby napisać solidną stronę - po to, żeby nie musieć odpowiadać na każde pytanie po 40 razy.. No ale ok

 

1. takitam, jaka ta omege stosujesz - jak ta z apteki to poprawa bedzie naprawde bardzo nieznaczna, jesli kwasy tluszczowe nie sa zemulgowane wchlaniaja sie w bardzo nieznacznym procencie. Po prostu tak mamy uklad pokarmowy zbudowany, niskonasycone kwasy tluszczowe wchlaniamy jesli sa wymieszane z bialkiem. Kazdy naturalny pokarm z omega 3 to bialko, czy to orzechy, czy ryby, czy nasiona. W naturze to nie wystepuje w postaci kapsulek i tabletek, niestety. Na dodatek miesem blokujesz wchlanianie. A jak chcesz sie przekonac czy cos sie jednak dzieje, sprawdz cholesterol przed i po, sprawdz ilosc bialych krwinek. Zmiany powinny byc dosc dobrze widoczne, nawet po tych "aptecznych". Dodatkowo jesli masz rozwalona watrobe (a lekarze cos tam w tej watrobie ponoc znalezli), to ogolnie masz bardzo niskie wchlanianie niektorych skladnikow pokarmowych, zwlaszcza tluszczy nie zemulgowanych - one sa trawione wlasnie przy udziale watroby.

 

Rafaelka, pelna odbudowa blon komorkowych zajmuje okolo 3 miesiace, kazdy czas ponizej 3 miesiecy odbuduje odpowiednio mniej - np 1 miesiac tylko 30%. Najwieksze znaczenie ma to dla nowo tworzacych sie komorek (np nowotworowych, ktore wtedy padaja jak kafki, dlatego przy leczeniu raka pierwszy miesiac to musi byc naprawe zelazna dyscyplina. Dla nerwicy ma takie znaczenie, ze jesli ta nerwica jest wywolana brakiem omega 3, terapia calkowicie ja zlikwiduje (tak, ze nie zostanie nawet slad - co najwyzej pozostanie uzaleznienie od lekow przepisanych przez lekarza). Jesli nerwica wywolana jest czym innym, pomoze tylko nieznacznie.

 

Tluszcze wyklucz wszystkie, zwlaszcza pokarmy zawierajace omega 6 - jak nie masz pewnosci, sprawdz na www.nutritiondata.com tam jest wypisany sklad pokarmow. Dodatkowo przydaloby sie wywalic cukier, ale nie jest to az takie konieczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz ta watroba jest po prostu slabsza i tyle ale dziala ... ja w ogole nie spozywam tluszczy teraz zadnych ... omege mam z apteki i jem siemie lniane wlasnie z orzechami czesto ... ale ja jakos nie mam do nikogo zalu :D bo nie liczylem sie z tym ze nagle mi pomoze ta omega 3 :) ... tak samo z tymi witaminami nic nie to nie daje ... moze cos sie tam poprawi za miecha ale pewnie nieznacznie teraz sie przyjze bardziej jelitom ... oczyszcze je razem z reszta organow (watroba, nerki) jakas dieta ... i tarczyca i to tyle :) pozdrawiam .. a pozniej zostaja dropy hihi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz- dla nerwicy ma takie znaczenie, ze jesli ta nerwica jest wywolana brakiem omega 3, terapia calkowicie ja zlikwiduje.

Sądziłam, że pisząc o braku omega, masz na myśli pozbycie się niedoborów a co za tym idzie,objawów podobnych do nerwicy.

Chyba, że źle Cię zrozumiałam ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumiałaś, rafaelka.

 

Nie ma (przynajmniej wg mnie) czegoś takiego jak "czysta" nerwica. Dla mnie zawsze nerwica jest reakcją na jakiś czynnik. Daj mi 1000 zdrowych ludzi, obetnę im w diecie magnez, za pół roku będziesz mieć 1000 nerwicowców (którym lekarze będą wmawiać że jedyny ratunek to oddać całą kasę psychologom i farmaceutom). Z drugiej strony, daj mi 100 nerwicowców a jestem pewien, że przynajmniej u 70 z nich prawidłowo zdiagnozuję co nerwicę wywołuje, usunę przyczynę i ich "uzdrowię", bez pomocy żadnych psychologów i dropsów. U tych pozostałych 30 nie dam rady ale to tylko dlatego, że nie mam dostępu do odpowiedniej aparatury aby wykonać wszystkie niezbędne badania.

 

No ok, może u 0,1% nerwicowców faktycznie jest to wrodzone. Ale to mniej więcej taka szansa, jak to że urodzisz się np z gorączką. Bo nerwica to coś jak gorączka, to jest najzwyklejszy w świecie objaw.

 

Takitam, jest fizycznie niemożliwe żebyś nie "poczuł" efektów spożywania omega 3, jeśli faktycznie spełnione są odpowiednie warunki:

 

1. masz sprawną wątrobę, na tyle żeby potrafiła strawić tłuszcz

2. siemię lniane było zmielone i nie odtłuszczone, spożywane zaraz po zmieleniu

3. nie "zapychałeś" organizmu kwasami omega 6 dostarczanymi w diecie

 

jeśli te 3 warunki są spełnione, każdy kto odżywia się "normalnie" poczuje bardzo dużą poprawę samopoczucia po dostarczeniu tych kwasów, nie ma bata żeby było inaczej. Nie mówię tutaj o tych aptecznych, bo one faktycznie mają raczej symboliczne działanie. Żeby dobrze się wchłonęły należałoby je zmiksować z jakiś białkiem z którym zemulgują - inaczej będziesz miał w jelitach "plamę tłuszczu" z której organizm niewiele wyciągnie. Emulgacja sprawia, że cząsteczki "oklejają" ścianki jelit, jest to po prostu zawiesina z tłuszczu rozbitego na miliardy części.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz naprawde... moze i magnez jest potrzebny ale to wszystko co opisujesz ale czytam Twoje posty od dawna i naprawde nie sadze zeby nerwica byla spowodowana brakiem magnezu... ja biore magnez regulanie wysypiam sie itd.. i dalej mam lęki i taka prawda.. jak ktos sie czegos boi to nawet jak mu ten lęk minie to sie zacznie bac co to bylo itd... 100 kombinacji... i to jest nerwica juz a nie brak magnezu... Moje zdanie jest takie ze magnez jest potrzebny zeby unikac stresu ale nie niezbedny... pozatym ludzie wychodza z nerwicy dzieki terapii a nie magnezu i co wtedy im powiesz? Na bank im magnez skoczyl w gore i sie zdrowo odzywiali... nerwica to konflikty wewnetrze i to potwierdzone przez lekarzy ktorzy to badaja od setek lat... wiec akurat Twoja teze tez przerobili w tym czasie czy to nie brak magnezu czasem skoro niektorzy to zalecają ale nawet oni wiedzia ze to pomocne ale lekiem na to nie bedzie. Moim zdaniem takie gadanie ze oni mowia ze to nerwica i chca kase zbijac to glupota... moja terapeutka bardzo sieprzejmuje i malo sie nie poplakala jak jej mowilem o swoich klopotach i co? nappewno sobie mysli "no nie powiem mu o tym magnezie chobym chciala bo musze zarabiac:(" albo moze jest niedoswiadczona i nie wie? paranoja naprawde... ale mimo wszystko 1000 mg magnezu dziennie zalecane :P bo przez nerwice sie go duzo traci :) pozdrawiam :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:15 am ]

takich badan nikt nie zleca

 

rowniedobrze moglbys badac ..sprezystosc wlosow

skory

czas metabolizowanie poszczegolnych zwiazkow

 

nie popadaj w skrajnosci

 

mam wszystkie podstawowe badania w normie

badanie pierwiastkowe mialem robione z wlosow

wszystkie w normie

 

nie obchodzi mnie co moze byc zle

skoro nie mam zadnych uczulen

 

 

wkońcu jeden madry ktory wie ze nie wszystko co mu wpadnie do glowy to realia i ze to moze byc skutkiem nerwicy tlyko wkoncu wie co jest grane izczego chce... mam podobnie nie bede badac wszystkich zwiazkow w kazdej jednej komorce swojego ciala. A co do popadania w skrajnosci to Tomakin naprawde popadles... chyba razem z Panem Takitam :D moze jednak pojdziecie do psychologa?:>

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:16 am ]

po to zeby wkoncuu zaczac ja leczyc jak czlowiek i leczyc naprawde a nie zludzeniami :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest logiczne ze jak masz nerwice wywolana brakkiem omegi kurde trzy to jak usuniesz brak czyli nabijesz sie nia to nie bedziesz miala nerwicy ... troche pomyslec nie zaszkodzi :) ale jasne jest ze nie ma czlowieka ktory ma TYLKO niedobor omegi 3 i nie ludz sie ze jesli zaczniesz cos tam jest to stanie sie cud jak masz niedobor to niejeden ... a kto powiefdzial ze masz niedobor omegi 3 ... nikt jestem tego pewien :D rozbrajaja mnie takie terapie pojedynczych rzeczy ... ja sie nie spotkalem z takimi " uzdrowieniami" chyba ze ktos w cudy wierzy to wybaczcie moja bezposredniosc ... pozdrowka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inaczej powiem - każdy ma niedobór omega 3, za wyjątkiem tego 1% procentu populacji który odżywia się zdrowo. Dlatego warto to uzupełnić "na wszelki wypadek".

 

A co do nerwicy i magnezu, pisałem setki razy - to nie jest tak, że nerwica jest zawsze i tylko wywołana niedoborem magnezu. Owszem może być spowodowana tym, ale może też być spowodowana tysiącem innych rzeczy, Jak jest spowodowana np tarczycą (każdy z niedoczynnością tarczycy będzie miał deprechę i nerwicę) zjedzenie nawet tony magnezu nic nie pomoże.

 

Proste jak świński ogon, jeśli są objawy niedoboru magnezu, uzupełnia się ten pierwiastek i tyle. Jak ma się szczęście, za parę tygodni po nerwicy nie będzie śladu, jak nie - szukamy co jeszcze może być przyczyną.

 

Oczywiście nikt nikogo nie zmusza do szukania przyczyn, zawsze można przez najbliższe 25 lat jeść tabletki, oddawać swoje pieniądze psychologom i żyć na 10% możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak masz racje trzeba zrobic wszystkie potrzebne badania ale nawet jak cos wyjdzie nie tak i ktos mial nerwice pol roku czy rok to moim zdaniem i tak bedzie sie leczycyc u psychologa bo to za dlugo trwalo oczywiscie to szybciej bedzie trwalo i mu pomorze :) bez watpienia. Co do prywatnych psychiatrow to moje zdanie jest takie ze jezeli ktos ma mozliwosc isc publicznie to niech lepiej idzie bo oni tylko leki przepisuja i placic za to zeby leki dstac to naprawde... zgroza a co do psychologow to najlepiej prywatnie bo publicznie to jest tragedia co oni robia... oczywiscie nie wszyscy ;) ale w wiekszosci. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam ide w maju na psychoterapie publicznie i niech tylko ktos tam sprobuje ze mnie durnia robic to mu bydla narobie :D nikt nie bedzie w kule sobie leciac :P a co do tego co pisal tomakin to w sumie racja ... wiele ludzi mysli tak ze sobie zje magnez albo cos i odzyje na nowo ... ja myslalem tak ze sobie nabije organizm witaminami i bedzie git ale jednak uswiadomilem sobie ze problem tkwil przez lata w zoladku i byc moze w tej tarczycy to sie jakos wzajemnie pokrywalo ze czlowiek i zaden lekarz nie jest w stanie tego okreslic tylko najlepiej leczyc wszystko naraz :) i dochodzic przyczyny niz zaufac tylko psychologowi ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja uwazam troche inaczej

 

ze nerwica czyli nadmiar niepokoi to ma duzo ludzi..bardzo duzo

 

ale w tym sa ludzie ktorzy sie nadmiernie skupiaja na sobie lub sa szczegolnie wrazliwsi, naduzywaja alkoholu lub pija rzadk oa upijaja sie, narkotyki tez nie czesto ale jak juz to konkretnie

i oslabiaja sobie organizm

nie dbaja o swoje zdrowie

 

nastepuja niedobor wielu zwiazkow..przez stres jak i te uzywki

co nasila objawy

i objawy sie robia na tyle silne ze w koncu zaczynaa sie ich bac

 

moge spokojnie sie zalozyc ze jakby w szkole byla na ten temat jakas wiedza...jakby uczyli zdrowia psychicznego to odrazu ludzie zaczybali by sie leczyc od brania witamin grupa B i magnez i dzieki temu polowa tych ludzi nie dostala by tej silniejszej nerwicy i ominelaby problem agorafobii

 

psychiatrzy tez dupa sa

bo powinni zaczac od wpajania ze moze leki nie beda potrzebne

zeby na sile troszke czyms sie zajac pobiegac pobracwitaminki

 

ewentualnie benzodiazepinka ale tylko na tydzien zeby sie lekko wyluzowac

 

tak to widze

generalnie psychiatra to rzadko kiedys kogos wyleczy

 

p.s. udalo mi sie juz wyleczyc 2 osoby z kregu moich znajomych

i samio powiedzieli ze wola sluchac mnie niz psychiatrow

 

po przebyciu nerwicy mam wieksza empatie i ludzie mnie bardziej lubia i sie czasami zwierzaja,,szczegolnie kobiety

juz 2 istotki uratowalem i sa mi wdzieczne

 

jestem z tego dumny :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:28 pm ]

psychoterapia to potęga..ale uwaga..! nikt nie moze isc na terapie z nastawieniem ze ona nas wykuruje

 

nic bardziej mylnego..ale nam pomoze lepiej zrozumiec nasze problemy

i bedzie latwiej pozbyc sie dolegliwosci

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:39 pm ]

tzn krotko mowiac chcialem przekazac ze jasne ze nerwica nie jest wynikiem braku magnezu

 

sam stres powoduje jego spadek

a wiec brak magnezu moze tyko poglebic stan lub przyspieszyc cos co trwa juz od dawna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak na moje oko to albo ja nie mam nerwicy albo juz nie wiem ... ja mam czasem tak ze sie boje do kogos podejsc ale to jak juz mnie cos dreczy np jakis bol albo cos ... a jak mamsile do dzialania to jestem calkiem innym czlowiekiem ktory sie niczego nie boi, zreszta ja sie niewielu rzeczy boje nie jestem jakims wystrachanym dzieciuchem co sie boi o siebie ... i mnie to zastanawia co sie ze mna dzieje z tymi narkolami i alkoholem sie nie zgodze w ogole :) pozdrawiam aa i nie skupiam sie na sobie ... czesto jest tak ze zapominalem o calej mojej nazwijmy to "nerwicy" a tu nagle cos mi sie zaczyna dziac ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takitam, wiesz, masz TSH 2.2, podczas gdy normalna wartość wynosi 1.2. To prawie 2krotnie więcej. To trochę tak, jakbyś przy wzroście 180 cm ważył 140 kg, bynajmniej nie masy mięśniowej. To jest poważny problem z tarczycą, chociaż lekarze tego nie leczą, tak jak nie leczą otyłości. Wolą sprzedawać leki maskujące objawy.

 

Jedyny problem z Tobą jest taki, że możesz mieć po prostu osłabione wchłanianie jodu, przez co TSH tak podskoczyło. Po prostu nie wiadomo co jest przyczyną, a co skutkiem. Raczej dziwne by było, gdyby samo TSH wynoszące 2.2 spowodowało aż takie problem. To się owszem zdarza, ale rzadko. Szkoda, że o najważniejszym objawie powiedziałeś mi po chyba miesiącu szukania co może być przyczyną Twojego stanu, tak to z miejsca bym w tarczycę bądź inne zaburzenia hormonów celował i olał resztę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to chyba na tyle jeśli idzie o przypadek "takitam". Z tego co na prv napisał, wyniki krwi wróciły do normy, samopoczucie powoli wraca. Starczył miesiąc diety z witaminkami za to bez mięsa :)

 

Teraz tylko mieć nadzieję, że to się utrzyma. Szkoda, że nie było dokładniejszych badań, ciekawe w sumie co "wyleczyłem". Wg lekarzy to był zespół Gilberta, ja stawiam raczej na jakieś schorzenie tarczycy - gilbert to jednak zupełnie inna bajka.

 

Zachęcam kolejne osoby do skorzystania z porad, tylko nie zapomnijcie napisać na forum jakie efekty - ktoś inny może na tym skorzystać.

 

Przypominam - przeglądowo temat jest ujęty na witrynie www.nerwica.vegie.pl

 

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie mowie hop tego zespolu gilberta jeszcze sie nie czepiam zobaczymy jak wyjda badania w maju tego poziomu bilirubiny ... cyrk by byl jak by np wyszlo normalnie :D ale poprawa jest musze przyznac ... teraz musze sie pozadnie zajac tym zoladkiem i jelitami bo z nimi na pewno cos sie dzieje ... no i dalej zdrowo jechac z logicznymi poradami :) dodam ze ja jad;lem mieso ... wiec jak ktos nie je miesa moze liczyc na lepsze efekty ... dzisiaj przespalem normalnie cala noc od wiekow ! :D moja poprawa to 1/4 jeszcze troche drogi przedemna ale kurde jak bedzie 4/4 to wysylam temu panu wyzej nobla :D pozdro !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takitam, wiesz, masz TSH 2.2, podczas gdy normalna wartość wynosi 1.2. To prawie 2krotnie więcej. To trochę tak, jakbyś przy wzroście 180 cm ważył 140 kg, bynajmniej nie masy mięśniowej. To jest poważny problem z tarczycą, chociaż lekarze tego nie leczą, tak jak nie leczą otyłości. Wolą sprzedawać leki maskujące objawy.

 

Jedyny problem z Tobą jest taki, że możesz mieć po prostu osłabione wchłanianie jodu, przez co TSH tak podskoczyło. Po prostu nie wiadomo co jest przyczyną, a co skutkiem. Raczej dziwne by było, gdyby samo TSH wynoszące 2.2 spowodowało aż takie problem. To się owszem zdarza, ale rzadko. Szkoda, że o najważniejszym objawie powiedziałeś mi po chyba miesiącu szukania co może być przyczyną Twojego stanu, tak to z miejsca bym w tarczycę bądź inne zaburzenia hormonów celował i olał resztę :)

 

Tomakin prosze cie nie mów chłopakowi,ze ma problemy z tarczycą bo wynik jasno pokazuje,ze jest w samym srodeczku 2.2 to bardzo dobry wynik. Norma jest do 4 i jezeli miałby cos w ok normy to dopiero mozna mówic o subklinicznej niedoczynnosci a on ma wynik idealny!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w jakim znowu środeczku? Środeczek to jest 1.2 albo nawet niżej, takie TSH ma osoba która dziennie dostaje NORMALNĄ dawkę jodu. To że coś jest pośrodku norm nie oznacza jeszcze, że jest to wartość idealna.

 

Czy ma problemy z tarczycą nie wiadomo, wiadomo że TSH spadło do 1.35 bez specjalnie silnej suplementacji (dobrze piszę?), a samopoczucie skoczyło w sposób dość widoczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozyjemy zobaczymy jak mowilem nie wiem od czego to 1/4 skoczylo przeciez nie jest idealnie :D moze od dropow nie wiem mnie interesuje tylko jedno zeby sie poczuc normalnie a nerwica to mi do tego wszystkiego najmniej pasuje :) pozatym to jest takie okreslenie w domysle ( odwal sie odemnie ) masz nerwice nara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w jakim znowu środeczku? Środeczek to jest 1.2 albo nawet niżej, takie TSH ma osoba która dziennie dostaje NORMALNĄ dawkę jodu. To że coś jest pośrodku norm nie oznacza jeszcze, że jest to wartość idealna.

 

Czy ma problemy z tarczycą nie wiadomo, wiadomo że TSH spadło do 1.35 bez specjalnie silnej suplementacji (dobrze piszę?), a samopoczucie skoczyło

w sposób dość widoczny.

 

Piszesz bzdury kolego,człowiek to nie maszyna a przy tsh sa normy ,które oznaczaja ze mozna miec i 1.0 i mozna miec 2.2 i 3.5 . NORMA jest do 4 i nikt nie bedzie go leczyc z wynikiem 2.2 bo to jest bardzo dobry wynik. Poza tym chorób tarczycy nie diagnozuje sie po samym tsh bo ona jest zalezne od przysadki mózgowej ,trzeba wykonac jeszcze badanie na ft3 i ft4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×