Skocz do zawartości
Nerwica.com

Masa, masa, masa, czyli Forumowa Grupa Kulturystyczna


Gość Dżejmson

Rekomendowane odpowiedzi

kupmitrumne,

Naprawdę po 12 miesiącach spodziewałaś się efektu? :shock: Ja przez 8 miechów napieprzałem brzuszki jak maniak i nic nie było widać. Jedyne efekt był taki, że mięśnie były twardsze po ich naprężeniu i więcej brzuszków moglem wykonać przy mniejszym nakładzie sił. To wszystko. Wizualnie nic absolutnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, nie 12 miesięcy tylko 12 stycznia ;) ćwiczę rok i trochę póki co , a konkretnie za brzuch wzięłam się 2 miechy temu

 

slow motion, Czy ja wiem , na górze troche coś widać ;) jak bede miała chwile to wrzuce foto

 

Z tego, co tam się kiedyś dowiedziałem to to, że brzuch robi się w kuchni. W sensie dieta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aby było widać efekty w rzeźbieniu na brzuchu, nogach czy rękach najpierw trzeba spalić tłuszcz. Dopiero jak się go spali można zauważyć mięśnie, które są pod nim. Akurat właśnie przytyłam 5 kg, i jak miałam taki delikatny kaloryfer tak teraz zniknął gdzieś w odmętach tłuszczu :( A ćwiczę normalnie, jak wcześniej. Przydałby mi się fitness lub jakaś dieta, ale przy fitnessie nie będę mieć czasu na trening siłowy i mięśnie zanikną (podobno to one są redukowane w trakcie takich ćwiczeń pierwsze, potem dopiero tłuszcz), no a przy diecie tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion zależy na co i kiedy. Nie mam określonego planu ćwiczeń codziennie, bo w moim wypadku to się nie sprawdziło. Po prostu nudziły mnie ciągle te same ćwiczenia i przestawałam je wykonywać po miesiącu lub dwóch. No ale zawsze robię przysiady ze sztangą, wykroki, kilka innych ćwiczeń podobnych do wykroków lub przysiadów (jak ktoś chce to opiszę), różne rodzaje brzuszków czy pompek z większym lub nie obciążeniem, oczywiście podnoszenie sztangi zamiast hantli których nie mam (ćwiczę w domu) itp. Znam tyle rodzai ćwiczeń, że czasem się już w tym gubię, ale przynajmniej się nie nudzę :D

Czytałam, że Insanity bardzo dobrze spala tłuszcz i wypracowuje mięśnie. Sama robiłam przez 2 tygodnie aż dopadła mnie dosyć poważna infekcja gardła a później no.. nie chciało mi się. Jestem raczej z gatunku osób leniwych, które nie przepadają za energicznym wykonywaniem ćwiczeń. Ale po tych 2 tygodniach poprawiła mi się sprawność, ubrania zrobiły się trochę za małe i byłam trochę bardziej rozciągnięta niż wcześniej.

http://www.dailymotion.com/video/x10l8dz_01-fit-test_sport

http://www.dailymotion.com/video/x16qkxn_02-plyometric-cardio-circuit_sport

http://4.bp.blogspot.com/-CAeyNjaEvAg/UhTKXcPlOnI/AAAAAAAAFf8/yS2ZiOuEI40/s1600/Insanity%2Bworkout%2Bsheet.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cass, super!

ja za tydzień zaczynam swój pierwszy trening siłowy na siłowni i nie mogę się doczekać. Ciężką decyzją było dla mnie przerzucenie się z mega intensywnego fitnessu(ja z kolei kocham intensywne ćwiczenia, kocham pot :D na ciele) na trening siłowy, ale dla mojej sylwetki to będzie lepsze rozwiązanie.

Póki co zaczynam od podstaw czyli trening z maszynami przez pierwsze 8 tygodni. Plan treningowy znalazłam na SFD lady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, no ja nie wiem czy powinnaś korzystać z takiego planu. Ludzie zajmujący się takimi rzeczami nazywają się "trenerami personalnymi", ale tak naprawdę układając trening nie mają pojęcia jak zareagujesz na poszczególne ćwiczenia itp. U mnie korzystanie z rad pewnego pana skończyło się zwichnięciem stawu skokowego, to było parę lat temu. Na Twoim miejscu rozejrzałabym się po siłowni, popytała, wypróbowała parę sprzętów, a później sama ułożyła plan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądziłem, że dzisiaj będę miał dzień wolny od wszelkich "siłowych rzeczy" do zrobienia ale oczywiście węgiel dzisiaj przywieźli i musiałem się troche pomęczyć. Ale dobrze, że tak się stało bo wiem, że mój trening nie idzie na marne... wcześniej przy zrzucaniu węgla kilkanaście łopat i nie dość, że pojawiał się ból rąk to płuca również nie wiedziały co się dzieje (były palacz) :smile: Teraz gdyby nie ból kręgosłupa (co u mnie normalne przy takich czynnościach) mógł bym to całe na raz zrzucić :roll: Co oczywiście bardzo motywuje do dalszej pracy. Ręce nie bolą mnie w ogóle, o zakwasy się nie boję więc od przyszłego poniedziałku wrzucam na maksymalne obroty :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×