Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Tomtom, jak miałam 17 lat, tak wypiłam duszkiem szklanke wódki. Nie jest to duża ilośc, ale wystarczająca, by mnie wtedy rąbnelo, Wnosili mnie do domu. Matka 3 lata na każdym święcie wspominała gościom o moim incydencie. Każdy jakiś ma. Myslisz, że Ty czy ja jesteśmy gorsi od pozostałych? Nie. Teraz czujesz uczucie wstydu, ale minie. Też bym czuła. Za to będziesz wiedział, który znajomy jest wporządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

kupmitrumne, nie wiem nawet co to.

 

Aranjani, nie jest jak każdy inny, bo trzeba się przed nim rozebrać do naga. A tego nie zrobię, więc chyba zrezygnuję z wizyty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaa, uczucie wstydu czuję zdecydowanie. tym bardziej, że okazuje się że widziało to więcej osób niż mi się wydawało. przydomek: mistrz przypału został mi już nadany. nie wiem jak pokażę się jutro w szkole, ba, nie wiem jak pokażę się kolejny raz w tym klubie, tym bardziej, że moi znajomi chodzą tam praktycznie co tydzień. zawsze byłem taki przykładny, nigdy nie zaliczyłem żadnej wpadki, a teraz nagle taka... nic bardziej upokarzającego nie mogło mi się przytrafić, tym bardziej, że była tam moja była dziewczyna (na której nadal baaaardzo mi zależy), i dziewczyna, z którą próbuję znowu być szczęśliwym. 20-30 osób widziała to 'coś'.. ale w sumie veganka masz racje, przynajmniej będę zapamiętany, haha, może nie do końca pozytywnie, ale jednak. wydaję mi się, że to mogło też zdarzyć się przez moje wcześniejsze problemy. bulimia, anoreksja, przez wszystko przeszedłem. mam teraz ogromny problem z waga i nie umiem wrócić do 'normalności'. do tego depresja, a ostatnio zacząłem odczuwać satysfakcje z samookaleczenia. staczam się coraz bardziej, a ten incydent na pewno nie pomoże mi w poprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupmitrumne, nie wiem nawet co to.

 

Aranjani, nie jest jak każdy inny, bo trzeba się przed nim rozebrać do naga. A tego nie zrobię, więc chyba zrezygnuję z wizyty...

Za przeproszeniem,ginekolodzy to się tyle d**,p*** i innych naoglądali,naoglądają,że robią to mechanicznie, i wrażenia to na nich żadnego nie robi,kto jak wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomtom, szczerze, co widzisz dobrego w samookaleczeniu? ja w życiu troche przeżyłam, ale nie mam widzę powodu by niszczyć swoje ciało. Skoro czujesz że sie staczasz, powiedzmy, to po co to robisz? Co jest dobrego w robieniu sobie krzywdy?

Rób wszystko, byś czuł sie lepiej. Pójdziesz jutro przykładnie do szkoły i zniesiesz to wszystko. Z czasem zauwazysz że takie sytuacje to nie koniec swiata...

Tylko nie kalecz swojego ciała!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pić trzeba umieć. Albo przynajmniej pić z zaufanymi, dobrymi ludźmi, którzy nie cykną Ci fotek nad klopem i nie puszczą w eter.

 

Btw co to za czasy się porobiły, kiedyś była zasada - what happens in vegas, stays in vegas - ktoś się poszczał, porzygał, dostał sraczki - no zdarza się. Teraz widzę co jakiś czas foty z jakiś imprez i tych biednych ludzi, którzy mieli "słabszy dzień". 8)8)

 

A co do ginekologa, każdy chodzi kiedy się czuje na siłach. Nie wiem tylko po co odkładać wizytę na później. Na dobrą sprawę później takie wizyty stają się czymś normalnym, coś jak wizyta u internisty jak jest się przeziębionym. Zresztą ginekolog jest już tak odporny na owłosione, gołe, śmierdzące i pachnące, że co za różnica. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Btw co to za czasy się porobiły, kiedyś była zasada - what happens in vegas, stays in vegas - ktoś się poszczał, porzygał, dostał sraczki - no zdarza się. Teraz widzę co jakiś czas foty z jakiś imprez i tych biednych ludzi, którzy mieli "słabszy dzień".

Teraz jest facebook który zmienił ludziom mentalość na bardziej ekshibicjonistyczną.

 

Mushroom, może uda się to nadrobić na jakimś zjeździe absolwenckim

To nie jest głupi pomysł :lol:

 

Grzybek! Nie pomagasz Tomtomowi ,

zaoferowałem alternatywny punkt widzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, ja też nigdy nie byłam u ginekologa a mam 19 lat :( Żałuje, że nie mam normalnej matki która by ze mną poszła i w ogóle dbała o takie sprawy jak byłam młodsza.

 

 

 

 

Indifference1, ja tez nie mialam a kiedy wspomnialam o ginekologu to dostalam d niej w twarz i wyzwana bylam od dziwek a jednak poszlam bo miałam problem i sama bym sobie nie poradzila

 

-- 12 sty 2014, 15:17 --

 

Mushroom, rzygałeś kiedyś przy 20-30 osobach ze swojej szkoły? :D

 

niestety nie, byłbym bohaterem 8)

 

ze szkoly to moze nie ale w Poznaniu caly hostel Ci towarzyszyl :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×