Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

Ja dzisiaj zadowolona jestem. Nie chcialo mi sie isc do pracy wcale, jakos dziwnie sie czulam zmeczona i senna. Ale poszlam i fajnie bylo, z ludzmi pogadalam troche, potem nawet do domu wracalam z jedną kolezanka. I fajnie, bo wczesniej mialam tak, ze wolalam wracac sama, bo jak lęki byly to wolalam tak sama to przezywac :) I jak kogos spotkalam po drodze, to takiego stresa mialam, ze juz rozmaiwac musze itd. A dzisiaj spoko, nawet sie ucieszylam, ze wracamy razem to pogadac mozna, ploty jakies itd.

 

A zeby nawiazac do tematu, mam taka obserwacje, ze jak jest lęk wiekeszy, to benzo dobre. Ale jak np. nie mam lęku a wezme benzo tak "na zaś", albo zeby byc wyluzowaną przed czyms, to powiem Wam... dziala wrecz przeciwnie, jakos tak czuje wtedy narastający lęk przez jakis czas.. nie wiem, moze od tego rozluznienia? W kazdym razie, nie bardzo mi to podchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj zadowolona jestem. Nie chcialo mi sie isc do pracy wcale, jakos dziwnie sie czulam zmeczona i senna. Ale poszlam i fajnie bylo, z ludzmi pogadalam troche, potem nawet do domu wracalam z jedną kolezanka. I fajnie, bo wczesniej mialam tak, ze wolalam wracac sama, bo jak lęki byly to wolalam tak sama to przezywac :) I jak kogos spotkalam po drodze, to takiego stresa mialam, ze juz rozmaiwac musze itd. A dzisiaj spoko, nawet sie ucieszylam, ze wracamy razem to pogadac mozna, ploty jakies itd.

 

A zeby nawiazac do tematu, mam taka obserwacje, ze jak jest lęk wiekeszy, to benzo dobre. Ale jak np. nie mam lęku a wezme benzo tak "na zaś", albo zeby byc wyluzowaną przed czyms, to powiem Wam... dziala wrecz przeciwnie, jakos tak czuje wtedy narastający lęk przez jakis czas.. nie wiem, moze od tego rozluznienia? W kazdym razie, nie bardzo mi to podchodzi.

 

ja biore przed szkołą bo mam lęk przed lękiem i sprawuje sie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT, ale wtedy masz lęk przed lękiem, a ja mam tak, ze jak nie mam w ogole lęku, ale chce wziac wczesniej, bo wiem, ze potem moze byc - to wtedy tak mam.

 

chocovanilla, nie, wiesz co - mi sie wydaje, ze to dziala tak - ze po benzo czujesz takie rozluznienie. I w momencie lęku, stresu itd, to jest ok, bo pomaga. Al ejak sie czujesz ok, i nagle bierzesz cos i czujesz rozluznienie to to jest takie troche przerazajace... nie wiem jak to opisac, ale wiem, ze nitkorzy maja takie lęki. Nawet ponoć niektorzy mają przy relaksacjach, bo za bardzo rozluznia ciało i czuja sie dziwnie i nagle boom! panika :) Wiec to chyba na podobnej zasadzie tak mi sie wydaje.

Zreszta ktos tu pisal na forum, ze jak dostal zastrzyk z relanium to takie rozluznienie nastapilo, ze mial atak paniki az :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, w takich silnych stanach lekarze wręcz powinni przypisywać benzo , bo w takiej panice to ludzie targaja się na swoje życie niepotrzebnie

Myslisz? ja nie wiem czy w panice ludzie targaja sie na swoje zycie... nigdy o tym nie slyszalam. Slyszalam tylko, ze wtedy BOJA SIĘ tego, ze moga cos sobie zrobic, ale to takie nerwicowe myslenie tylko. Ale nie wiem...

 

-- 09 sty 2014, 20:20 --

 

chocovanilla, no to super, ze tez spacer Ci sie udal :) Ja to mailam tez taki sposob, ktory sie pare razy sprawdzil. Nagle mialam atak paniki, balam sie,z e zemdleje itd. I wtedy mowilam sobie "no ok, to umieraj, jak tak ma byc to trudno. To umre tutaj na pobliskim trawniku, prosze bardzo". I jak takie zezwolenie sobie dawalam, to w ciagu paru sekund przeszla mi panika :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno można stwierdzić gra zwana życie jest warta tego żeby w niej uczestniczyć, ale każde zaburzenia psychiczne czy to układu nerwowego są jednak sporym krzyżem do uniesienia. Wiele zmarnowanych szans, wycofywania się , poczucie zmarnowanego czasu co niesie za sobą pustkę, ale trzeba się starać szukać tego co daję radość, skupiać się na tym dobrych momentach. Porównywanie się do innych który idzie jak po maśle w życie nie ma sensu, bo nigdy nie wiem co ludzie mają w środku i co przeżywają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, no ja wlasnie mysle, ze najgorszy mix to lęki + depresja. Bo w samej depresji tez jest ciezko, ale czlowiek chociaz nie jest taki przerażony wszystkim, bardziej moze zniechecony, nie widzi sensu, nei ma sily. Z koeli jak są same lęki to jednak jest siła by walczyc, przeciwstawiac sie nim itd. A jak są lęki + depresja, to boimy sie wszystkiego, ale nie mamy sily tez walczyc i to najgorszy stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np nigdy zabić się nie chciałem chociaż wiele razy miałem uczucie pustki i braku sensu istnienia i tego że nic mnie już nie cieszy w życiu , i zastanawiałem się setki razy jaki sens ma mój byt na tym świecie, aż nawet posuwałem się to jakiś zapisków i uciekania w książki religijne i filozofię, jedynie chrześcijaństwo dało mi jakąś jasną odpowiedź na temat sensu ludzkiego istnienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to taka najwieksza depresje mialam z 10 lat temu, wtedy zaczelam jedne studia i mialam takie poczucie - ze po co to wszystko? Po co ja sie ucze tego, po co chodze na te zajcia, ze PO CO?! Ze to w ogole nie ma sensu najmniejszego. I to bylo bardziej takie myslenie depresyjne, ze nic nie ma sensu. A potem to juz miewlaam bardziej takie stany, ze nic mi sie nie chcialo - wstawac z lozka, bo nie mialam sily, ani jesc ani nic. I wtedy to takie fizyczne juz bardziej bylo.

 

-- 09 sty 2014, 20:38 --

 

chocovanilla, nie, wydaje mi sie, ze nie. Bo tego boi sie prawie kazdy nerwicowiec. Ja sama nie raz boje sie, ze keidys bede w takim stanie, ze cos sobie zrobie - a wcale nie chce, ale boje sie, ze moze dojsc do takiego czegos. Ale to ma zwiazek bardziej chyba z taką obawą przed utratą kontroli. Bo mysli samobojcze (choc nie wiem, bo nie mialam) ale chyba polegaja na tym, ze ktos nie chce byc na tym swiecie juz. Kolezanke mialam, ktora mi opowiadala - to miala takie poczucie, ze chce zeby wszystko zniknelo, ze chce sie wypisac z zycia i nie brac w tym udzialu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×