Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to żenujące na chwilę obecną może i byłem w związku ale moje 3 najdłuższe to trochę ponad 3 lata wszystkie co do seksu nie mam tego za sobą a jeśli chodzi o stałe bycie samemu to jestem rekordzistą w całej rodzinie i pewnie nie tylko, 5 lat bez przerwy praktycznie jestem jedyny który albo się nie ożenił albo nie ma dziewczyny w tej chwili nawet przyjaciółek. No i obawiam się że te 5 lat to nie jest cały dystans. W ogóle nie potrafię rozmawiać nawet z kobietami, a jak już to pojawia się coś takiego jak brak możliwości zaakceptowania innego stanu rzeczy, chyba żadna psychoterapia,leczenie czy inne pierdoły nie są w stanie tego dogonić chociaż psycholog niby sądzi że jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

light, Napisałem nie o jednym związku tylko o całej sumie miałem w sumie 3 związki plus minus rok na jeden w sumie 3 lata co do seksu to jak najbardziej do wytłumaczenia zawsze po połowie roku zaczyna się pierdolić związek staje się toksyczny i wyniszczający mimo to zawsze tak trafiałem że z seksem było ciężko najpierw było ok ale moje nastoletnie życie nie kręciło się wokół kobiet(wtedy było jeszcze ok) lata późniejsze sprawiły mi niespodziankę w postaci wczesnego wytrysku i nie miałem już odwagi by się w to wplątywać. Mam nadzieję że to już jest bardziej do przyswojenia

 

-- 31 gru 2013, 16:38 --

 

Może to był związek telepatyczny nieodwzajemniony :D

związek był jak najbardziej odwzajemniony z tym że lepiej mieć ciągły 3 letni niż co rok zaczynać od nowa to były jedyne doświadczenia z kobietami no cóż nie każdemu jest tak łatwo teraz pewnie w tym temacie jestem na poziomie dzieciaka i byle jaki kontakt sprawia mi problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Semir, Powiem Ci tak, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, żeby być z trzema dziewczynami po rok czasu i z żadną nie uprawiać seksu, sorry ale ja tego nie kupuję :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Semir, Powiem Ci tak, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, żeby być z trzema dziewczynami po rok czasu i z żadną nie uprawiać seksu, sorry ale ja tego nie kupuję

 

 

 

z kimś tu coś jest nie tak ;)

 

-- 31 gru 2013, 15:49 --

 

Semir, Powiem Ci tak, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, żeby być z trzema dziewczynami po rok czasu i z żadną nie uprawiać seksu, sorry ale ja tego nie kupuję

 

 

 

z kimś tu coś jest nie tak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Semir, Powiem Ci tak, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, żeby być z trzema dziewczynami po rok czasu i z żadną nie uprawiać seksu, sorry ale ja tego nie kupuję

 

 

 

z kimś tu coś jest nie tak ;)

 

-- 31 gru 2013, 15:49 --

 

 

No chyba k***a z każdym, który tutaj jest, po to jest to forum tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Semir, Powiem Ci tak, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, żeby być z trzema dziewczynami po rok czasu i z żadną nie uprawiać seksu, sorry ale ja tego nie kupuję :bezradny:

Widocznie twoja wyobraźnia coś szwankuje :mrgreen: . A tak na poważnie- różne są sytuacje w życiu i różnie się w życiu układa. Jedna decyzja potrafi nieraz odmienić bieg wydarzeń o 180 stopni. Nie ma co szufladkować i oceniać innych przez pryzmat własnych przeżyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smiech_przez _lzy, Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że 3 dziewczyny będąc taki czas z nim w związku nie chciały się kochać, bo że On ma blokady to ok, ale przecież kobietom też zależy na seksie i nie ma opcji wg. mnie żeby przez rok czasu nie było chęci na zbliżenie intymne, po prostu to jest wbrew naturze. O ile w przypadku gdyby mial jedną i taki problem - to uwierzyłbym, ale w 3 pod rząd wiary nie dam.

A jeżeli nie kłamiesz Semir, w co wątpie, to masz chłopie fantastyczną opcję na zarobek, bo potrafisz wyszukiwać aseksualne laski. Mógłbyś zrobić na tym niezły pieniądz, wchodząc na rynek matrymonialny jako pośrednik, są przecież faceci szukający aseksualnych kobiet na białe małżeństwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

light, Nie kłamię a to że wiele osób tu czasem odkrywa jeszcze nie odkryte karty to chyba normalne przecież fora są po to by rozmawiać i szukać rozwiązań z osobami mającymi podobnie a poza tym jest jeszcze jedno wypowiedź że chociaż raz uprawiało się sex może być większym kłamstwem niż że jest się prawiczkiem czyli wskaż mi powód robienia z siebie ofiary losu to cofanie się wstecz u mnie to skomplikowane bo pomimo stażu nawet tego rocznego na związek często przez pół roku z tego nie było spokojne huczenie obrażanie się na siebie niespełniane obietnice(nie sex) itp czyli nie mam siły ani żadnego obycia z kobietami w moim wieku to gwóźdź do trumny więc nie ma co się dziwić je jest tak a nie inaczej są różne powody nie mieli dziewczyny bali się tego pierwszego razu strach przed własną chorobą i odrzuceniem a więc i moja sytuacja nie powinna dziwić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

light, Nie kłamię a to że wiele osób tu czasem odkrywa jeszcze nie odkryte karty to chyba normalne przecież fora są po to by rozmawiać i szukać rozwiązań z osobami mającymi podobnie a poza tym jest jeszcze jedno wypowiedź że chociaż raz uprawiało się sex może być większym kłamstwem niż że jest się prawiczkiem czyli wskaż mi powód robienia z siebie ofiary losu to cofanie się wstecz u mnie to skomplikowane bo pomimo stażu nawet tego rocznego na związek często przez pół roku z tego nie było spokojne huczenie obrażanie się na siebie niespełniane obietnice(nie sex) itp czyli nie mam siły ani żadnego obycia z kobietami w moim wieku to gwóźdź do trumny więc nie ma co się dziwić je jest tak a nie inaczej są różne powody nie mieli dziewczyny bali się tego pierwszego razu strach przed własną chorobą i odrzuceniem a więc i moja sytuacja nie powinna dziwić

 

To najdłuższe, przeczytane zdanie w moim życiu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smiech_przez _lzy, Ok każdy ma jakieś problemy ja mam takie. Na forum pewnie nie jeden jedna mnie zrozumie ale w realu nawet rodzina mnie irytuje wypowiedziami na ten temat.

 

-- 01 sty 2014, 22:53 --

 

Kokojoko, Wybacz za ten brak kropek i dużych liter. Zapachniało ironią ale byłem pod presją i musiałem szybko pisać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw sie Semir. Ja ciebie doskonale rozumiem. Mowi sie, ze kazdy jest kowalem swojego losu, ale w zyciu sa takie sytuacje, na ktore kompletnie nie mamy wplywu.

 

Racja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Moderatora!!!!!

 

Tak, osobowość schizoidalną zdiagnozował mi psycholog w wojsku. Dlatego, przynajmniej między innymi, z niego mnie zwolniono po kilku miesiącach- oczywiście ku mojemu zadowoleniu. Nerwica natręctw była już wcześniej, choć nie byłem tego świadomy. Po wojsku jej siła jednak jej siła się znacznie zwielokrotniła zmuszając mnie w końcu, po kliku latach, do podjęcia psychoterapii. Była to terapia grupowa, co sprzyjało zdobywaniu umiejętności społecznych tak upośledzonych przy osobowości schizoidalnej. Nigdy nie brałem leków przeciw obsesyjnych. Nie chciałem tego robić, a lekarz nie robił mi z tego powodu wyrzutów - chyba popierał moją chęć pracy nad sobą, a nie tylko łykania lekarstw. Terapeuta był psychoanalitykiem.Terapia trwała może 1,5 roku albo dwa lata. W końcu on jednak rozwiązał grupę i nie chciał w ten sposób pracować, gdyż zauważył, ze wiele osób właściwie nic nie robi poza przychodzeniem na kolejne sesje. W tym okresie nie udało mi się wyleczyć, jednak wiedza, jaka tam zdobyłem procentowała w przyszłości - pracowałem i pracuję nad sobą sam. Myślę, że posunąłem się bardzo daleko. Gdyby tylko udało się całkowicie nauczyć się powstrzymywania myśli natrętnych na temat zanieczyszczeń. Przeszkadza poczucie winy - że przyniosę je do domu i część z nich wchłoną inni domownicy, a ja będę temu winny.

A jeśli chodzi o seks, to oczywiście jeszcze go nie uprawiałem. Jednak pozbycie się nerwicy jest dla mnie ważniejsze niż on. Nie martwi mnie, że bardzo prawdopodobnie nigdy go nie zakosztuję. Jest inny kłopot - uzależnienie od pornografii! Nie jest ono tak bardzo nasilone, bo nie muszę spędzać codziennie wielu godzin przed komputerem. Chce się z tego wyrwać. Dziś wpadłem na fajny pomysł - przestanę ją oglądać, bez względu na to, jakie konsekwencje to przyniesie {chodzi o to, co działo będzie się w głowie, np. obniżony nastrój}. Mogą pojawić się myśli natrętne na tematy seksualne, bo umysł nie będzie karmiony podniecającymi obrazami i pojawi się efekt "głodu". O to mi chodzi - być może myśli na tematy seksualne trochę wyprą myśli o zanieczyszczeniach, bo tych drugich już mam bardzo dość.

Moje kontakty społeczne [ deficyty związane z osobowością schizoidalną] poprawiły się trochę też za sprawą wykonywanej pracy {praca w sklepie}. Nadal jednak nie umiem wchodzić w bliższe relacje, w tym w intymne.

To tyle z mojej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znasz angielski? Odwiedź tą stronę: http://yourbrainonporn.com Pornografia to paskudny nałóg. Na tej stronie są relacje osób, które zaprzestały masturbacji i oglądania pornografii i mają niesamowite efekty. Za dużo tego, aby tutaj o tym pisać. Po prostu odwiedź tą stronę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×