Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze małe i wielkie sukcesy !! :)


Aga1

Rekomendowane odpowiedzi

na_leśnik, 3,5 tygodnia,a i tak mi sie długo wydawało

 

LOOK! It's a bird! No! It's a plane! NO! IT'S SUPERMAN!

Or wait... nope... ist just NFZ...

 

:mrgreen:

 

Siedzę od 10 minut i się z tego śmieje. Zazdroszczę takiego poczucia humoru. :)

 

 

 

Drugi dzień nie palę, nie okaleczam się od prawie dwóch tygodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy sukces?

Okazalo sie, ze potrafie zachowac sie galanto w sytuacjach towarzyskich. Ze potrafie prowadzic z kims interesujacy dialog bez wysilku, udawania, krygowania sie, kupowania przychylnosci, kokieterii. Ta wiedza, poparta doswiadczeniem, dodala mi skrzydel.

I tak sie na te okolicznosc zastanawiam - czy moje wieloletnie przekonanie o zaniku umiejetnosci socjalnych i slabej wydolnosci na tym polu nie bylo spowodowane niewlasciwym towarzystwem, a nie moja nieudolnoscia?

 

-- 03 sty 2014, 16:13 --

 

...i zabralam sie przed chwila za robote.

jak na poczatek to tylko struktura i efekt na drugim projekcie. I zaszpachlowanie drewna.

Idzie jak z kija ale maly postep jest.

Jak wyjme materialy z kartonu to pewnie mnie natchnie bo jest tego sporo. Szklo mam przygotowane, tylko nie bardzo mi sie chce za nie zabierac, nie teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak-chwalę się :smile: dzisiaj pierwszy dzień odkąd dostałam leki nie wziełam diazepamu :!: Tak po prostu wstałam rano i stwierdziłam,że to już dziś i że czas na to i że lekarze mieli rację mówiąc że przyjdzie taki dzień :lol: i o dziwo czuje się na siłach funkcjonować i cieszyć się życiem :D a najbardziej cieszy mnie czas jaki znowu zaczęłam spędzać z dziećmi.Rozmawiamy,śmiejemy się i bawimy-już nie leżę smutna w drugim pokoju teraz uczestniczę w ich życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>>>> Shantipriya

 

Gratuluję, dwa tygodnie to już coś. Trzymam kciuki, żebyś w tym wytrwała. Rzucenie palenia to też świetna sprawa. Powoli i do celu :)

 

>>>> aardvark3

 

Bardzo optymistycznie brzmi wiadomość o sukcesie w kontaktach społecznych. Skoro przyszedł tak szybko to chyba rzeczywiście dotychczasowe przekonania nie były spowodowane Twoją nieudolnością. Niezależnie już od tego z czego to dawne przekonanie wynikało dobrze, że udaje się je zmieniać.

 

I jeszcze praca wre, więc już w ogóle fajnie :)

 

>>>>> samotna w tłumie

 

Bardzo się cieszę :D Czas spędzony z dziećmi pewnie jest najlepszą nagrodą :)

 

 

W Święta wróciłem do ćwiczeń fizycznych i codziennie staram się je wykonywać. Na razie idzie dobrze. To mój mały sukces :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc spodziewałam się najazdu na mnie za palenie w 1 gimnazjum. Tak czy siak pozwolę sobie się wytłumaczyć. To nie było tak, że paliłam bo chciałam być fajna, czy żeby zwrócić na siebie uwagę. Nie paradowałam pod szkołą z papieroskiem w ręku. Wpadłam w złe towarzystwo, wszyscy byli ode mnie starsi. To była też fajna ucieczka. Kiedy matka chodziła pijana i mnie wkurzała to wychodziłam z domu zapalić i miałam chwilę spokoju. Nigdy nie mówiłam ludziom, że palę bo wiedziałam, że nie ma się czym chwalić. Zresztą w gimnazjum byłam w rozsypce, w szkole ledwo zdawałam. A teraz w klasie maturalnej liczę na średnią ponad 4 :) Mam liceum połączone z gimnazjum i denerwują mnie te dzieciaki co pod szkołą z fajką stoją, klną i myślą, że są fajne a na plecach plecaczki z barbie. Takie coś widzę codziennie i tylko się powstrzymuję żeby w łeb takiej nie dać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1, każdy popełnia, jakieś błędy, robi głupoty. Ja tam najeżdzać na Ciebie nie zamierzam. Sama paliłam i pogorszyłam przez to mój stan zdrowia związany z astmą. Palić zaczęlam w połowie liceum i też nie dlatego że chciałam być fajna, nie obnosiłam się z tym, najbardziej lubiłam palić w samotności, takie chwile spokoju z papierosem to był sposób na odstresowanie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×