Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

nie cpaj juz lepiej troche sobie wypij

odpuść sobie Kross takie rady :evil: .

Coma ,kiedy w końcu znudzi Ci się ten niszczycielski Kołowrót?

Jesli w końcu nie dasz sobie szansy i nie powalczysz zostaniesz starą alkoholową , ćpuńską wywłoką.

I nie mów mi ,że wiesz o tym ,,, będziesz wiedziala jak się stoczysz.

Pozdrawiam , Tobie szczególnie życzę w Nowym Roku 2014 CAŁKOWITEJ ABSTYNENCJI ,pomimo Twoich tłumaczeń ,że depresja i tego tamtego. Ja mam zamiar w 2014 roku zupełnie rozstać mi sie z Tramalem . I na HU+JU stane a dam radę.

 

-- 23 gru 2013, 12:53 --

 

doszedlem do wniosku ze najgorsze jest, jak człowiek sam nie wie czego chce.

Czarny (mogę Tak do Ciebie się zwracać? ) , bo jako katolik nie chcem nawet używać demonicznych określeń i nazw.

Całkowicie się z Toba zgadzam, tacy co nie wiedzą , raczej nigdy nie wyrwą się z alkoholowego piekła.Oni tylko na kacach gigantach będą obiecywać sobie " już nigdy więcej " ,,, a kiedy dojdą do siebie ,dawaaaj od nowa płyną.

Skąd my to znamy Czarny? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, wczoraj miałam słaby dzień, ogólnie wspomniany przez Ciebie niszczycielski kołowrót już mi się nie podoba, fakt, mam czasem gorsze dni, ale chodzę na terapię i walczę z tym, nie poddam się, nie chcę się niszczyć ;)

 

dziękuję za życzenia, takie też jest moje noworoczne postanowienie, różnie z tymi postanowieniami jest, ale mam nadzieję ze wytrwam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarny (mogę Tak do Ciebie się zwracać? ) ;)

Jasne.

 

Całkowicie się z Toba zgadzam, tacy co nie wiedzą , raczej nigdy nie wyrwą się z alkoholowego piekła.Oni tylko na kacach gigantach będą obiecywać sobie " już nigdy więcej " ,,, a kiedy dojdą do siebie ,dawaaaj od nowa płyną.

Skąd my to znamy Czarny? ;)

Dokładnie tak jest, ale Ty już poznałeś prawdę "że dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" czego i ja mam nadzieję doczekać. Ja już wiem czego chcę. Nie wiem czy uda mi się to osiagnąć tym razem ale nawet jeśli nie, to nic, będę próbował do skutku, inaczej stracę do siebie szacunek i nie będe miał powodu by żyć, bo życ jak śmieć nie chcę i nie mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

szkoda tylko, że rodziny się nie wybiera ;)

 

No niby tak, ale jak rodzina to już mają prawo Cię niszczyć? Co to za rodzina? Ch.. je nie rodzina. Miałem też w domu podobnie i już nie mam całej "rodziny". FUCK OFF & DIE tyle ode mnie usłyszeli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnydiabeł, no właśnie moja nie ;) tzn. tylko mój ojciec wie o moich problemach psychicznych, problemach z narkotykami i alkoholem... on akurat mnie wspiera, kiedy dowiedział się o moich problemach zrezygnował całkowicie z alkoholu, natomiast z resztą rodziny mam słaby kontakt, widzimy się od czasu do czasu więc nie mam potrzeby dzielenia się z nimi moimi problemami ;) ale przynajmniej sprawdziłam się, potrafię powiedzieć nie, alkohol jakoś nie zrobił na mnie wrażenia, po prostu podziękowałam, powiedziałam ze nie mam ochoty i tyle... tylko szkoda, że musiałam powtarzać to chyba 20 razy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylem na odwyku, wytrzymalem jedna noc i stwierdzilem ze nie jestem uzalezniony.

 

O k..wa to grubo pojechałeś. I co uciekłeś do domu, do wódzi czarodziejki czy jak? Nie bardzo rozumiem co się stało.

 

Ja wczoraj pierwszy raz w życiu miałem świadomy głód alkoholowy, k..wa z nikąd nagle, przyszła na mie taka ochota sie napić, wszystkie postanowienia wydały mi się nieważne i głupie, pierwszy raz coś takiego odczułem, przeraziłem się, moc była straszna trwało to może z godzinę, ale dałem radę, opanowałem się, nic nie wypiłem. Ale jazda była dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale dałem radę, opanowałem się, nic nie wypiłem. Ale jazda była dobra.

gratuluję Czarny. ;)

Dobry początek jak na Nowy Rok.

 

Bylem na odwyku, wytrzymalem jedna noc i stwierdzilem ze nie jestem uzalezniony.

Kros , swojej Cysterny chyba do końca nie wypiłeś,,, i nie czas jeszcze u Ciebie na leczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas ma jakieś problemy ,,, a jednak daje radę.

 

Dokładnie, a Ty Kross nie pitol tylko miej jaja i zastanów się na czym Ci zależy. Chcesz żyć jak alkoholik i dno, Twój wybór, ale szkoda fajnego faceta dla wódy ... tak ja to widzę, ale nikt za Ciebie decydował nie będzie.

 

Kalebx3, czy wg Ciebie to co miałem to napad głodu alkoholowego? Wystraszyłem się nie na żarty, przez chwile byłem jakby innym "mózgiem" w moim ciele, masakra. Czy takie napady będą się powtarzać i mogą być silniejsze? Co wtedy robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, czy wg Ciebie to co miałem to napad głodu alkoholowego? Wystraszyłem się nie na żarty, przez chwile byłem jakby innym "mózgiem" w moim ciele, masakra. Czy takie napady będą się powtarzać i mogą być silniejsze? Co wtedy robić?

 

- zdecydowanie TAK . Głody będą się powtarzać , będziesz śnił ,że pijesz alkohol , będziesz o nim rozmyślał , a cała abstynencja będzie sie wydawać beznadziejnym mirażem , niewartym walki. Takie są podstępy tej choroby .

Czy nawroty beda sie nasilać ? Tutaj nie ma reguły.

Na głody alkoholowe od strony fizycznej i psycicznej masz tak naprawdę 3 wyjścia :

 

- Akomprazat

- Naltrexon , http://www.bezuzaleznien.pl/skutecznosc-naltrexone/

-ew. Baclofen

http://www.narkotyki.pl/leczenie-uzaleznien/farmakologiczneleczenie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na głody alkoholowe od strony fizycznej i psycicznej masz tak naprawdę 3 wyjścia :

 

- Akomprazat

- Naltrexon , http://www.bezuzaleznien.pl/skutecznosc-naltrexone/

-ew. Baclofen

http://www.narkotyki.pl/leczenie-uzaleznien/farmakologiczneleczenie/

 

Działa to coś? Kto to zapisuje? Lekarz (psychiatra?)?. Mozna to brać z escitalopramem? Bo jak wyczytałem ten np. Akamprozat zwiększa serotoninę,to tak jak SSRI (Escitalopram), nie będzie to za dużo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działa i to bardzo dobrze .Przepisuje lekarz-( jak jest ogarnięty z alkoholizmem ) . Akomprazatu bierzesz2- 3 tabletki dziennie, a nie 6 jak piszą .

Naltrexonu wystarczy 10-15 mg , a nie jak piszą 50 mg .

Można brać z Esci . Na pewno nie będzie za dużo . I jest w pełni bezpieczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można brać z Esci . Na pewno nie będzie za dużo . I jest w pełni bezpieczne.

 

To nic nie pozostaje jak załatwić reckę i łykać "happy pilsy", wystarczy jeden specyfik czy wszytskie trzy na raz, jeżeli jeden to który najlepiej? Jak długo się to łyka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można brać z Esci . Na pewno nie będzie za dużo . I jest w pełni bezpieczne.

 

To nic nie pozostaje jak załatwić reckę i łykać "happy pilsy", wystarczy jeden specyfik czy wszytskie trzy na raz, jeżeli jeden to który najlepiej? Jak długo się to łyka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-TYLKO JEDEN .

Naltrexon około 3-6miesięcy .

Akomprazat , koło 1 roku .

Który lepszy ?

Obydwa sa dobre , z tym ,że każdy z nich działa na odmienne receptory w mózgu .

Aktualnie biorę Naltrexon , choć wtej chwili na uzależnienie od tramali. Pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce tak zyc, pije tylko wtedy jak mam dola bo wtedy mam mysli zeby skonczyc ze soba i tylko alko mi pomaga na to, zebym nie zapijal tego to juz dawno by mnie nie bylo.

 

Skoro pijesz jak masz doła, to przygotuj się na to, że z czasem będziesz miał doła czały czas i będziesz chlał ale i tak Ci to nie będzie pomagało, a Twój stan psychiczny będzie coraz gorszy. Wóda tylko potęguje stany depresyjne, choć z początku wydaje się że pomaga, a tak naprawe wpędza Cię powoli w coraz gorsze bagno choroby psychicznej a dodatkowo jeszcze alkoholizmu. Zajebista perspektywa :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro pijesz jak masz doła, to przygotuj się na to, że z czasem będziesz miał doła czały czas i będziesz chlał ale i tak Ci to nie będzie pomagało, a Twój stan psychiczny będzie coraz gorszy. Wóda tylko potęguje stany depresyjne, choć z początku wydaje się że pomaga, a tak naprawe wpędza Cię powoli w coraz gorsze bagno choroby psychicznej a dodatkowo jeszcze alkoholizmu. Zajebista perspektywa :great:

 

Bingo! DOKŁADNIE tak jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co ja mam zrobic, lecze sie, prochy laduje w siebie i nie pomagaja :?

Leczysz się i chlejesz? Wybacz. Albo, albo. Albo zaczniesz poważnie podchodzić do sprawy (terapia, leki i zero wódy) albo po Tobie, męka życia w nałogu i do piachu. Krótko i na temat. Innej drogi nie ma.

 

K..wa człowieku, sam jestem w to wpakowany, wiec wiem jak jest, ale próbuj, próbuj aż padniesz na pysk, bo inaczej co? Jest bardzo ciężko, ale da sie, wielu się udało wyrwać, nam też się uda jak powalczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×