Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Od soboty jestem w dobrym nastroju :) Często się uśmiecham, mam pozytywniejsze myśli i czuję się ogólnie lepiej :) To wszystko dlatego, że wydarzyło się coś niespodziewanie fajnego :) Dobry nastrój minie, ale to nic, dobrze, że teraz jest fajnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DZIS OUDZILEM SIE Z POZYTYWNYM NASTAWIENIEM DO DNIA DZISIEJSZEGO,po pierwsze idąc droga do banku spotkalem kominiarza odruchowo złapalem sie za guzik i to był moj radosny dzien bo dzien zasłurzonej wypłaty za prace potem pojechalem do biura pytam pania czy sa juz bonny na swieta ona mowi ze sa wpadło mi 225zl w bonnach na zakupy w cerffur i tak milo sie zaczoł i oby skaczył dzien ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chciałbym się dowiedzieć co myślicie o zdarzeniu które miało miejsce wczoraj. Jakiś czas temu psychiatra wypisał mi leki, Elica i cloranxen. Jako, że boję się brać leków, praktycznie wszystkich, bo nie wiem jak się po nich będę czuł, wziąłem wczoraj tylko pól tabletki elicea o godzinie 14. Czułem się po niej troszkę dziwnie, w głowie takie uczucia jakby lekkości, ale przeszkadzającej. Już dawno nie miałem, kucia koło serca, a wczoraj się ono pojawiło kilka razy. Podsumowując nie czułem się w ogóle lepiej. Grałem na konsoli cały dzień aby nie myśleć o tabletce. O godzinie 2:00 w nocy poszedłem po papierosy, gdy szedłem czułem się dość dziwnie, widziałem wszystko dziwnie, inaczej niż widzi normalny człowiek. Wróciłem do domu, zaczęło mi się robić zbyt ciepło. Posiedziałem jeszcze chwilę, uczucie ciepła przeszło i około 3:00 poszedłem spać. I tutaj zaczęły się dziać dzwine rzeczy. Jak do tejk pory nie miałem problemów ze snem, wręcz przeciwnie, kładłem się spać jak się tylko źle czułem i to był lek na wszystkie dolegliwości. A dzisiaj w nocy, nie mogłem zasnąć, czułem, że kompletnie mi się nie chcę spać, jak już leżałem na tyle długo aby zacząć odpływać, czułem jak moje cało ciało opada z sił, i wtedy pojawiał się dość silny strach. Po kilku próbach zaśnięcia udało się około godziny 6 rano. Czy to było związane z wzięciem, elica czy moja psychika tak mnie załatwiła?

Czy może nie powinienem się bać i brać 2 tabletki razem tak jak kazał lekarz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli jednorazowo zjadłeś pół tabletki to na pewno nie przez to. Myslę , że to zbieg okoliczności.. miałes jakiś napad lękowy.. derealizacja, bezsenność, kłucia w klatce..

Zacznij łykać w całych, przepisanych dawkach to Ci takie sensacje ustapią za jakiś czas:D elicea jest spoko. jadłem 2 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elicee, mam jeść po pół tabletki, dopiero za jakiś czas zmienić dawkę na pełną. Ogólnie moja nerwica i stany depresyjne wzięły się od bóli, praktycznie w całej jamie brzusznej. Odwiedziłem wszystkich lekarzy, kardiologa, neurologa, USG, badania krwi, moczu, nefrologa, gastroskopia, laryngolog. Mam jakieś tam małe problemy zdrowotne typu, kamica nerkowa, refluks, nadżerka w przełyku 3mm. Bóle mam rożne, od uckisków z tyłu głowy, cięzkich zmęczonych oczów, po bóle w okolicach nerek, pachwin, brzucha, klatki piersiowej itd. Tylko właśnie żadnego kłucia nie miałem już dość dawno w klatce piersiowej. Czyli radzisz jeść obie tabletki? Elicea z cloranxenem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak Ci lekarz to przepisał to jedz. Znam elice- i nie mam jej nic za złe:) tego drugiego nie znam. ale kazdy reaguje inaczej a lek musi się rozkręcić (czasem wtedy nasila sie to co do tej pory nam dolegało na jakiś czas), więc sugeruję brać jak zapisane do kolejnej wizyty. Oczywiście jesli poczujesz , że nie dajesz rady to idź do lekarza wczesniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarza znalazłem bardzo dobrego, można dzwonić i pisać smsy jak coś się dzieje lub by o coś zapytać, lecz też nie chcę z byle pierdoła dzwonić i panikować. Ogólnie właśnie boję się pogorszenia stanu, np. to kłucie w okolicy serca mnie wystraszyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że dalej nie chce mi się wierzyć, że te wszystkie bóle wywołuje psychika, ciężko mi to zaakceptować, tym bardziej, że ja napady leku miałem raptem kilka razy. Na co dzień się nie boję, ale nie ma dnia w którym bym nie myślał czy dobrze się czuje czy nie, i z reguły nie czuje się fajnie, ciągle coś jest nie tak i to mnie najbardziej załamuje ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jestem pewiem czy to dobry topic na te rozważania ale...

psychika potarfi nawet wygiąć kości w ciele, więc wywołać bóle na pewno.

Spoko, po to się bierze prochy, żeby te kompulsywne mysli o myslach i o różnych stanach i o lękach itd ustapiły.

No i jak cos warto pamietać o psychologach...można se pogadać.. o ile znajdziesz właściwego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie siedzę tak na tym necie od paru dni i czytam wasze komentarze. Jako, że dysponujecie ogromnym doświadczeniem chciałem się was poradzić. Od 3 miesięcy się leczę. Mam zdiagnozowane zab. lękowo - depresyjne ( Nie wiem gdzie u mnie depresja bo energii i radości u mnie akurat nie brak). Faktem jednak jest, że mam silne lęki jak muszę porozmawiać z ludźmi, z którymi mam nawiązać relację. Nie boję się rozmowy z obcymi ludźmi czy dobrymi znajomymi, tylko jak jestem w większej grupie i muszę kogoś poznać albo tej grupy dobrze nie znam to się pocę i denerwuje i myśli mi przez mózg z prędkością światła lecą - ale to wszystko, poza tym jestem szczęśliwy i mogę spokojnie chodzić po dworze, rozmawiać z obcymi ludźmi rodziną itp. Poszedłem do Psychola 3 miechy temu. Podobno dobry. Ludzie tak mówią. Mówiąc dobry mówią że ich wyleczYŁ a nie że ich leczy. Przepisał mi lamotrix - źle bo miałem bóle głowy w okolicach oczodołu jak jasna cholera. Potem dostałem neurotop. Fajnie ale uczulenie. Teraz dostałem jakieś neuroleptyki! Sulpiryd 100mg i chloprothixen 50 mg. Dużo się naczytałem o tych neuroleptykach. Ludzie piszą, że są silnie i nie zdrowe i na SCHIZE (sic!). Jestem na haju od kilku dni. zawroty głowy przymulenie, kołatanie serca. Podobno to mija ale mimo wszystko. Chciałem się was poradzić doświadczonych. Co byście zrobili zmienić psychola, pogadać z nim?? Chciałbym się pozbyć lęków ale nie czuje się jak psychol który musi łykać to co obecnie łykam. Dzisiaj byłem na uni i się bałem że zemdleje, a jak wykładowca ze mnie zażartował to się zrobiłem czerwony i zestresowałem i prawie POPŁAKAŁEM (sic!) kiedy normalnie śmiałbym się razem z nim. Poradźcie coś doświadczeni;D. Jeżeli pisze w złym wątku to sory ale to forum jest WIELKIE i go nie ogarniam ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>>Koli89

 

Hej,

 

Wydaje mi się, że powinieneś zacząć od rozmowy ze swoim lekarzem. Zwrócić mu uwagę na to co opisałeś tutaj. Niech Ci wytłumaczy czy twoje obawy są słuszne, czy trzeba coś zmienić czy też tak ma być. A jeżeli tak ma być, to dlaczego i jak długo.

 

Na problemy ze strachem przed ludźmi, proponowałbym też spotkanie z psychologiem. Psychiatra może wypisać do niego skierowanie.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwariowany :roll: na nic nie mialam czasu. Bylam wlasnie w polowie porannej kawy kiedy zadzwonila kosmetyczka z pytaniem czy przekladam wizyte..na to ja ze nie i bede za godzine na co ona ze powinnam byc juz. Pomylilam godziny :roll: wiec wystartowalam z lozka i troche sie spoznilam...wpadlam do domu nakarmilam zwierzyniec, wypuscilam do na siusiu i popedzilam do fryzjera po drodze przegryzajac drozdzowke bo nie zdazylam nic zjesc. Wrocilam od fryzjera i mialam cale 20 minut przed zlapaniem oddechu i autobusem do Grzybka. A teraz padam na twarz i ide spac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą byłam w zoologicznym i był jakiś dziad z psem i ten pies biegał po sklepie, miał taki kaganiec na pysku z materiału. Przyleciał do mnie ten pies i mnie wąchał po nogach, bolą mnie kolana po wewnętrznej stronie, bo chyba uderzył mnie nosem. Boję się, no, ale chyba mnie nie ugryzł? No miałabym ślad, a w tym materiałowym kagańcu to chyba nie dałby rady. Ale ja sobie jak zwykle wkręcam... Boję się :((((. Mógł mi poślinić spodnie, no i kolana mnie bolą... Ja mam takie akcję czasem, że sobie wściekliznę wkręcam. No chyba nic mi nie zagraża? :(

 

Buuuuuu!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprzatanie, robienie prezentow, cwieczenia...teraz mam problem, bo musze napisac analize porownawcza na 10 stron w wordzie...

 

A nie mam na to czasu, bo termin mija do poniedzialku do 18 godziny...jesli jest tu ktos, kto lubi pisac i chcialby bym mu przellaa na konto 20 zl, to bylabym w 7 niebie...

 

ja nie dam rady... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×