Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Łapa, Trudno chyba mówić o społeczeństwie ChADowców. Pierwszy raz spotkałem się z wirtualną społecznością tutaj.

Sponsor i 12 kroków, to raczej w uzależnieniach. Spektrum choroby jest u każdego inne i nawet nie wiem jak takie kroki miałyby wyglądąć i czego dotyczyć.

Nie wierzę w psychoterapię w ChAD. Może na początku psycholog a najlepiej psychiatra uświadamiający choremu pewne zagadnienia.

W jaki sposób zdrowy ChADowiec miałby wspierać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S jak..., słabo, słabo psychicznie już jestem silniejszy, . Ból kręgosłupa, ogólne osłabienie miesniowe, męczliwośc, zmęczenie, senność, wyczerpanie mimo leżnia, spania i wypoczywania. Był dobry sposób - basen, sauna, pływanie. Do takich akcji trzeba być jednak w miarę podleczonym.

Ha, żeby to był jedyny mój problem. Niestety prócz tego mam kilka innych przykrych dolegliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra odmowil mi zaswiadczenia na wypisywanie lekow dla lekarza rodzinnego. Motywuje to tym ze moj jest nie jest stabilny. Mysli ze kiedys bedzie stabilny hehe. Chyba pomyslala ze chce sie odciac od poradni tym zaswiadczeniem choc powiedzialem ze to na wypadek gdyby znow zrobila blad w recepcie to do rodzinnego mam blizej a w obecnym stanie zdrowia jechac do niej dla mnie to jak wyprawa na Alaske. Ale skoro nie to nie.

 

Swoja droga od 3 dni doskwiera mi z nieznanego powodu okropny bol w dolnej czesci plecow. Czekam na wyniki badan czy to nie przypadkiem nerki. Jestem na jakis silnych dragach przeciw bolowych. Dlaczego o tym pisze? Ten bol jak i cala otoczka tego skutecznie przycmiewa i zbija z glownego planu objawy choroby psychicznej. Tak jakby byla mniej wazna. Tak jakby wogole o objawach nie mysle i sa daleko w tyle.

Zawsze twierdzilem ze najwiekszy bol fizyczny jest lepszy od bolu psychicznego ale musze powiedziec ze teraz chyba chwilowo zmieniam zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga od 3 dni doskwiera mi z nieznanego powodu okropny bol w dolnej czesci plecow. Czekam na wyniki badan czy to nie przypadkiem nerki. Jestem na jakis silnych dragach przeciw bolowych. Dlaczego o tym pisze? Ten bol jak i cala otoczka tego skutecznie przycmiewa i zbija z glownego planu objawy choroby psychicznej. Tak jakby byla mniej wazna. Tak jakby wogole o objawach nie mysle i sa daleko w tyle.

Niewątpliwie coś w w tym jest. Potwierdzam doświadczając na własnej skórze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert obiecywałeś samobójstwo od kilku lat i nic z tego. Ja nikomu nie obiecywałem a popełniłem (cudem mnie uratowano). To był prawdziwy czad. Miałem pieniądze do końca życia (duża emerytura), mogłem zwiedzać różne kraje świata które zwiedzałem!!!! , lecz jak przyszła depresja to mnie zmiotła naprawdę. Było to kilkanaście lat temu. Pracuję nadal. Wiesz gdzie jest pod kopalnią Makoszowy pomnik 58 górników którzy zginęli w pożarze? Dzisiaj zrobiłem fotki aby wstawić na innym forum.

Pozdrawiam wszystkich chorych i życzę Wam tego samozaparcia które wydostało mnie całkowicie z tej strasznej choroby.

1 ketrel i 1 depakina. Czuję się świetnie w wieku podeszłym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JOSE 2, Dobrze, ze Ci się nie udało. Zamiata mnie już nie pierwszy raz, całe szczęście, ze nigdy nie miałem takich myśli. Mam wielką wolę życia i choć czasem wydaje się, ze lepiej byłoby zdechnąć, udaje mi się nie tracić nadziei i czekam na lepszy czas. Jesteś w wieku emerytalnym? to może zgadzaloby się to ze słowami mojego lekarza "po 50-tce TO łagodnieje".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem stosunkowo niedawno artykuł, w którym było że dość znany w Polsce lekarz psychiatra(nie mogę teraz sobie przypomnieć nazwiska) dostał tam z jakiegoś grantu nowoczesny aparat do EW- ale NFZ nie refunduje tego typu zabiegów(a terapia EW nie została w Polsce prawnie zdelegalizowana), więc ten facet za darmo w ramach swojego czasu za darmo serwuje EW ludziom w potrzebie, którzy się do niego zgłaszają. Podobno spore kolejki były do tego szpitala. To się chyba odbywa na zasadzie 3 sesji w tygodniu przez ileś tam tygodni- żeby utrwalić efekt terapeutyczny.

 

Nie mogę tego teraz znaleźć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nalezalo sie spodziewac wpisy o sposobach na samobojstwo zniknely.

Choc nigdy nie podjalem prob samobojczych to m.in. mysli samobojcze spowodowaly, ze poszedlem do lekarza.

Mysle, ze problem nie tkwi w tym, ze chadowiec w depresji zaplanuje i zrealizuje idealny sposob pozbycia sie zycia.

Ja wtedy znalazlem prawie idealny sposob (tzn. podobno 100% skuteczny bezbolesny itp.)

Mysle o nim rowniez obecnie wtedy, kiedy mam slabsze dni.

I jak ktos napisal w jakims stopniu znalezienie sobie tego "wyjscia awaryjnego" paradoksalnie pozwala jakos zyc i funkcjonowac.

Ale to co mnie najbardziej przerazilo to nie nie sam fakt, ze moge to zrobic.

Najgorsze bylo to, ze moge zrobic to pod wplywem chwili, emocji. Paradoksalnie przypadkowo.

Wychylajac sie przez okno, stojac przy krawezniku, peronie kolejowym.

Moze wiec wielu z tych ktorzy sie targneli na wlasne zycie i ktorym sie "udalo" w cale nie cierpieli najmocniej ale

w tej chwili byli najskuteczniejsi? Sadze, ze "zaplanowanych" samobojstw jest raczej malo, stad tabletki, wieszanie itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

silence_sadness, Zawsze możesz zatracić się w swoistej "nirwanie" :P Zacząć ćpać ciężkie dragi, puszczać się na prawo i lewo - prosty hedonizm i umiarkowany nihilizm niczym to opium na wszelkie cierpienia i rozterki :D

 

Jak już zabraknie Ci kasy na dragi, a perspektywa opierdalania kutachów na dworcu za działkę hery stanie się realna, daj znać - zostanę Twoim alfonsem xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

silence_sadness, Zawsze możesz zatracić się w swoistej "nirwanie" :P Zacząć ćpać ciężkie dragi, puszczać się na prawo i lewo - prosty hedonizm i umiarkowany nihilizm niczym to opium na wszelkie cierpienia i rozterki :D

 

Jak już zabraknie Ci kasy na dragi, a perspektywa opierdalania kutachów na dworcu za działkę hery stanie się realna, daj znać - zostanę Twoim alfonsem xD

O 1 post za daleko :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

silence_sadness, Zawsze możesz zatracić się w swoistej "nirwanie" :P Zacząć ćpać ciężkie dragi, puszczać się na prawo i lewo - prosty hedonizm i umiarkowany nihilizm niczym to opium na wszelkie cierpienia i rozterki :D

 

Jak już zabraknie Ci kasy na dragi, a perspektywa opierdalania kutachów na dworcu za działkę hery stanie się realna, daj znać - zostanę Twoim alfonsem xD

Kontynuując (bo jakiś prawilny sprzątacz dał mi 24 godzinnego bana :D), ja ostatnimi czasy poważnie zastanawiam się nad tym, coby nie zostać "dzieckiem" jakiejś większej polskiej/europejskiej aglomeracji (no ale bez opierdalania kutachów :D) :P Też jestem już zmęczony tym zyciem ... Wybieram zatem nihilizm, relatywizm, politoksykomanie, lewactwo, cwaniactwo, na zasadzie "mniejszego zła" :P

 

Kestrel, weź nie wpierdalaj się, kiedy rozmawiam z silence_sadness na poważne tematy ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę..

 

Huśtawka się zaczęła..

Myślałam,że pociągnie mnie ku górze a tu ch** nic z tego..

Ciągle śpię, całe dnie i noce..

Wczoraj gdybym miała żylety w zasięgu łapy to bez ani słowa pocięłabym się.

Ale jak na złość gdzieś wjebałam żylety i nie mogłam ich znaleźć.

Jak pies kuliłam się z całej tej bezsilności, wyłam i nic mi nie pomagało.

 

Wieczorem wczoraj wyciągnęli mnie z chałupy, zjarałam się i nawet nie pomogło za bardzo.

A dziś znowu, na nowo to samo..

Ja pier..

Zastanawiam się ile jeszcze to będzie się ciągnęło..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizytę miałam w środę..

Wtedy byłam tak nakręcona,że szok..

Gadałam jak nakręcona, szybko, słowotoki..

No a wczoraj chuj wszystko strzelił i od nowa się zaczęło.

Do południa mogłabym wszystkich pozabijać, taka agresja..

A już po południu dno..

Co kilka dni/godzin się zmienia.

 

 

Mam zmniejszoną dawkę wenli.

Lamo bez zmian biorę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×