Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emocje w nerwicy...


kukubara

Rekomendowane odpowiedzi

Ha!!! jak emocje to emocje :D

nie wiem???

ale po co mi to wiedzieć? ;)

kiedyś zakochałam się w kolesiu, który jest 9 lat młodszy ode mnie , miał odstające uszy, był niższy, chudszy, ma astme, cukrzycę ( to go nie dyskwalifikuje jako partnera--pisze żeby podziałac na wyobraźnie), seplenił i miał takie tiki oczami....nie ważne

pisze o tym tylko dlatego ze jego inteligencja mnie porażała.

nie dorównałam mu do pięt (moje odczucia) ale świetnie nam się pracowało i rozmawiało

mam do niego sentyment aż do tej pory :D

więc po co ci wiedzieć jak reirei wygląda??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekhmmmm chyba zrobie wam konkurencje jesli chodzi o reirei`a, aczkolwiek jako jego poplecznica zeslana z niebios (na wieczna hanbe jego przeciwnikow) pewnie i tak wygram w przedbiegach yhyhyh :P Jakkowlwiek staram sie panowac nad emocjonowaniem to w zderzeniu z jego postami coz...ze tez takich facetow nie produkuja na pomorzu ehhhh :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie :lol::lol:

Żeby być konsekwentnym względem słów Waszych muszę... :twisted::twisted:

1. Zaproproponować przeniesienie topicu do off-topic

2. Poprosić o zmianę tematu na "Oto on..." 8):lol::lol::lol:

 

ale to podobno zabronine na naszym forum..?Dostalam opie..od Reirei-a
Nie prawda ja tylko napisałem jak sprawa wygląda w moich oczach! Nie złość się kukubara, to tylko dyskusja :)
zazdroszczę mu bardzo wielu rzeczy i czuję się niedowartościowana :D
Tobie także można niejednego pozazdrościć bibi :*
wiem że reirei to skomentuje
Oczywiście, przepraszam za to że tyle musiałaś czekać... :twisted:;)
a ja potem będę żałować że to napisałam.

tak działa na mnie nasz kolega

Nie no coś Ty?? To tylko żarty, znasz mnie i wiesz że ja tylko się droczę, be happy bib ;)
kazdy ma swoją mądrość
dokładnie :!: Szanuje Wasze wypowiedzi i cieszę się, że moge z takimi ludzmi jak Wy tutaj dyskutować
Nie jest przystojny,widziałam Go
Oświadczam oficjalnie, że są tylko dwie osoby z forum, które jak dotąd mnie widziały (a więc jednak istnieję :lol: ) - i obie ( ;) ) są z nami na forum od początku stycznia, tak więc KAJKA... to nie Ty;)
to jest tajemniczy reirei
;)
Ciekawe czy Reirei potrafilby doprowadzic mnie na szczyty rozkoszy swoimi postami?
Oczywiście, to proste - wystarczy robić dużo ikonek z języczkiem ;)
w kazdym bądź razie napewno zaczynasz na forum czytać najpierw jego posty prawda?
Tak skad wiesz?
Żartujecie? :oops:
Mialam nawet teorie ze to ten Jego avatarek ma jakies dzialanie podprogowe
No i przejrzałaś mnie na wylot :roll: wydało się (Avatarek made in reirei® labolatories©)
trzeba zmienić nazwę tematu na obgadywanie Reirei-a

przez pewien okres też tak miałam...

ale mi przeszło

nie chcę robic konkurencji:D

jak miałaś? o czym mowa?
ok milkne..sproboje jutro sie czegos dowiedziec jakis maly sprytny wywiadzik...
Więc stąd te miłe PW, wszystko powoli się zazębia i wyjaśnia ;)
ekhmmmm chyba zrobie wam konkurencje jesli chodzi o reirei`a, aczkolwiek jako jego poplecznica zeslana z niebios (na wieczna hanbe jego przeciwnikow) pewnie i tak wygram w przedbiegach yhyhyh
:mrgreen:
ze tez takich facetow nie produkuja na pomorzu ehhhh
Moj ojciec i jego rodzina pochodzą z pomorza, dlatego pewnie by mnie tam też wyprodukowano, gdyby tylko ojciec nie pojechał za moją matką na drugi koniec Polski :lol::lol:

 

fajny, madry, odpowiedzialny, "facet no no", itd
dziękuje Wam czuje się tak :oops: normalnie. Szkoda że to nie zmieni mojej niskiej samooceny :(

anyway :) - JESTEŚCIE CUDOWNE:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no spoko....

ale to nie o to chodziło...przynajmniej mi :mrgreen:

Reirei-u nie trzymasz się tematu przewodniego!!--a gdzie emocje?? hm?

( no dobra, są --widze te ikonki ;) )

kukubara będzie zawiedziona...

Dalilah chyba tworzymy powoli fan klub Reirei-a

kto się jeszcze zapisuje?

jestem skarbnikiem i zbieram składki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kukubara!

 

Emocje są niezbędne! Po co się hamować? A czasem po prostu się nie da. Ja jestem typową ekstrawertyczką, można ze mnie czytać jak z książki, walę prosto z mostu, zarówno słowami jak i po łbie. Emocjami się karmię i nie mam zamiaru tego zmieniać.

A kiedy adrenalina rośnie to już w ogóle nie ma na to sposobu, chyba że opanujesz medytację:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz Cie lubie Minhoi ,tylko czekam na sojusznikow w tym wrogim swiecie pozbawionym emocji :D Pewnie ,ze nie zrezygnuje z emocji nie to ze czasami jestem zmeczona.... ;) ,ale sie nie da zwyczajnie.Ja sie z tym urodzilam..bez emocjonowania sie to tak jak czlowiek bez serca nie da sie zyc.Kocham moje emocjonowanie sie :D:D:D;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jA RÓWNIEZ KOCHAM SWOJE EMOCJE. KOCHANI,bez emocj nie byłoby życia.Musimy sie tylko nauczyc zastępowac te negatywne-POzytywnymi!!!!!!!ALE MOŻE RAZEM JAKOS DAMY RADE!!!!!!,Buziaki :)

 

[ Dodano: Sob Mar 11, 2006 11:38 am ]

Reirei ale Ty masz tu powodzenie!!!!!Aż Ci zazdroszcze! ;) ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu znowu tak mam, tylko kiedyś chyba to było mniej zauważalne.

W każdym razie, chodzi o to, że wystarczy małe niepowodzenie, dla mnie to już koszmar, że wszystko wraca(mama mi to też skutecznie wmawia).

Po drugie wszystko wyolbrzymiam.Ja to chyba naprawdę widzę inaczej niż jest i nie jest mi z tym dobrze.Albo nawet z przekory czasem coś powiem, niby żartem(głupim) a inni to źle odbierają, więc staram się patrzeć racjonalnie, ale nie widzę:)

Po części to pewnie paskudna cecha mojego charakeru, ale czy do końca?

Uważm, że nie.Po prosu kiedy mam atak(a wtrudnych momentach,a zdaża się ostatnio coraz cczęściej), jestem rozdrażniona i wtedy już zachowuję się inaczej, a to dopiero sygnał przed tym co będzie się działo za moment.

W wyniku tego przede wszystkim płaczę, aż nie mogę nabrać tchu.Nie chcę, żeby ktoś to widział, więc zamykam się gdzieś sama i czekam aż minie.

Np. od wtorku prawie cały czas tak mam i średnio mogę o tym komukolwiek powiedzieć( nie chcę nikogo urazić), bo albo nie rozumie, albo nie ma czasu, albo nie chcę przeszkadzać, bo wiem, że teraz dana osoba może mieć mnóstwo ciekawszych, przyjemiejszych zajęć niż wysłuchiwanie moich smętów, albo nie potrafię, bo ostatnio usłyszałam, że ciągle tylko płaczę.I zonk teraz nawet kiedy chcę, nie potrafię mówić co czuję w tym momencie.

Nie umiem sobie z tym poradzić, ale NIE DAM SIĘ TAK ŁATWO!

poza tym dziś rozmawiałam z moim terapeutą i w następnym tygodniu nadrobię zaległości w terapii.:)będzie dobrze.

Z jedne strony jest mi w tym momencie ciężko i mam ochotę powiedzieć, że nie mam siły.Z drugiej strony wiem, że to pogorszy sytuację i wolę przeczekać ten moment do czasu kiedy poczuję, że jest lepiej i być silną.

Moja zmienność o której wspomniałam w temacie, polega na tym, że w jednej chwili mam dobry humor, sporo energii, a wystarczy pół minuty by kolejne słowa jakie wypowiem, były pełne goryczy, żalu, smutku.

Nagle nie wiem co robić.

Co się ze mną dzieje?!

W tej chwili też nie potrafię konkretnie opowiedzieć o tym co się ze mną dzieje, poza tym głupio mi.

Jednak napiszę, może to jakiś krok, by nauczyć się o tym mówić.

Nie wiem czy zrozumiałe jest to co napisałam,

mam nadzieję,że tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz to tak jak możesz widzieć i nie ma w tym nic złego, nie szukaj usprawiedliwienia za swoje zachowanie przed innymi bo i tak cie nie zrozumieją, jesteś sobą i oni muszą to akceptować, próbujesz się leczyć i dalej to rób a na pewno powrócisz do normalnośći.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślałam, że tylko miśię coś takiego przytrafiało. Kaleczyłam sie agrafką na przegubie, rana mała, trochę krfi, blizn żadnych. Uspokajało. Teraz odkąd pracuję to powstrzymuję się, żeby uniknąć kłopotliwych pytań. U mnie w pracy osoby są bardzo wścibskie i plotkujące, więc... Nie chcę sobie robić dodatkowych zmartwień. Wystarczy, że u mnie na wsi uwarzają mnie za wariatkę - najprawdopodobniej- fajnie. Strasznie wrzeszczę- możliwości mam po mamusi.

A propo Śmierć; dobry pomysł z tym workiem, popieram w całej rozciągłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Martusia! Śmierć ma rację. Ja w swoich atakach złości znajduję nawet coś wyjątkowego, co mnie wyróżnia, bo tylko po nas można się spodziewać wszystkiego. Czyż to nie jest wyjątkowe? Cały kalejdoskop uczuć i reakcji w jednej chwili. Fakt płacimy cenę dużą, tracimy energię, ale jesteśmy wyjątkowi. Trzymaj się cieplutko. Czasem powtarzam sobie słowa pewnego psychiatry nazywał się Kępiński chyba Stanisław, napisał parę mądrych książek, mawiał: że "chorzy więcej widzą i więcej czują", dlatego dolega im to co dolega.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurubara, a poza tym emocje są domeną kobiet, z tego słyniemy i to lubią w nas faceci:) Zmienność i niekonsekwencja mają swój urok.... nigdy się nie znudzisz sobą ani nie znudzi sie Toba otoczenie:):) chyba warto to polubić?:)

pozdrawiam cieplutko:)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×