Skocz do zawartości
Nerwica.com

BŁAGAM na kolanach o POMOC.


Niktita

Rekomendowane odpowiedzi

Już nie mam sił. Pragnę wstawać o 7 rano i uczyć się do 17 codziennie. Problem w tym, że nie mam w ogóle motywacji. Wszystkie moje plany szczerzły na niczym (jak zwykle). Niech ktoś mi doradzi, jak wziąć się za siebie i się zmotywować do tego typu pracy umysłowej? Dodam, że jestem bardzo głupi i mam STRASZNE problemy z rozumieniem czegokolwiek. Czytam książkę i po chwili nie wiem co czytam. Mało tego, nie jestem w stanie zapamiętać tak banalnych zwrotów jak tortura insomnia,adenozynotrójfosforan(ATP), czy zryw miologiczny. Ja pragnę tylko się uczyć, ale jak widać nie jestem do tego stworzony. Mam straszne problemy z koncentracją. Błagam, doradźcie coś! Błagam na wszystko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam straszne problemy w rodzinie i ostatnio nawet z tego powodu przeciąłem sobie żyłę wzdłuż i krwawiłem dość mocno tak z 15 minut, ale skrzep zatamował krwawienie. Pozostał tylko ból. Mam terapię z panią psycholog od spraw DDD/DDA i doradziła mi, żebym zajął się sobą i starał nie reagować na rodziców, bo jestem silnie z nimi związany. Powiedziałem jej, że chcę się uczyć dwóch języków - angielskiego i niemieckiego, oraz zdobywać specjalistyczną wiedzę na temat mózgu i snu fizjologicznego, oraz szkolić się w sztuce pisania, by móc stworzyć własną powieść. Dodam jeszcze, że uczę się praktycznie wszystkiego, ale szczególną uwagę przykładam do wyżej wymienionych, oraz do informatyki (bo moją jedyną możliwością jest studium informatyczne, choć wolałbym studia). Uczę się asemblera, C++, Javy, ale tak naprawdę to jestem ciągle tam, gdzie zacząłem, czyli na samym początku. Moje plany pochwaliła oczywiście pani psycholog. Co z tego, jak nie jestem w stanie ich zrealizować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita, da się wytrzymać.

Tylko to,co robisz musi sprawiać Ci przyjemność. Nie koniecznie wszystko

Aby nie dolowalo.

Poszukaj sobie zajęć ,ktore okażą się wybawieniem w nudnym momencie.

Zgraj nowa muzykę, dobre jedzenie, weź sobie krzyżówki

A co do nauki. To często mam podobnie. Jednak ja najłatwiej zapamiętuje poprzez obrazy. Miejsca pamietam po kolorach a nie nazwach ulic.

A w nauce może przydać się to, ze sam zilustrujesz sobie pewne pojęcie, jak Ci się kojarzy itp.

No rysowanie właśnie . Chyba moim zdaniem lepsza z metod na zapamiętanie o ile jesteś wzrokowcem. Pewnie powiesz ze nie jesteś.

Poza tym warto zainteresować się lekcja , a czas zleci szybciej.

Bo wiadomo ze jak nic nie robisz to się ciągnie niesłychanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pragnę tylko się uczyć, ale jak widać nie jestem do tego stworzony. Mam straszne problemy z koncentracją. Błagam, doradźcie coś! Błagam na wszystko!

 

A czy w Polsce jest obowiązek nauki i studiowania.

Zawsze można wykonywac pracy, przy których nie trzeba mysleć, kopanie rowów czy przenoszenie cegieł z punktu A do punktu B.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak oglądam program "Jeden z dziesięciu", to ogarnia mnie rozpacz. na 98% pytań nie znam odpowiedzi, a Ci ludzie są tacy mądrzy... Ja tak nie chcę, ja mam tego dość, mam już dość bycia głąbem, idiotą, imbecylem, debilem, kretynem, przygłupem, etc. Nic już nie da się z tym zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak.

Najpierw psychicznie w głowie ułożyć sobie "bazę przterwania". Czyli zapewnienie podstawowych potrzeb. Potem można popracować nad swoimi cechami charakteru, które utrudniają wzięcie się za naukę. A następnie zacząć się uczyć.

 

Też mam silną potrzebę uczenia się, ale nie mogę się zabrać. Myślę, że wina była trochę zaniedbania innych potrzeb, a patrzenie na uczenie się jak na jakiś cel życia. Przez co podświadomie się blokowałem przy nauce. Taki wewnętrzny mechanizm ratujący przed staniem się chodzącą encyklopedią.

 

Ogólna rada jest taka, żeby nie patrzeć na człowieka tylko przez pryzmat intelektu, bo ja takiej cechy się nabawiłem. Potem bałem się, że nie spełnię wymagań bycia geniuszem i wymyślałem jakieś preteksty, które mi utrudniają zakwitnięcie talentu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita, przemawia przez Ciebie pycha, brak pokory. Co robisz zeby to zmienic? Leczysz się, na psychoterapie, chodzisz do kościola, dla ukojenia swojej duszy, zalezy Ci na pozbyciu sie zlych emocji? Bo ostatnio widze nimi zioniesz.

 

 

Pycha? Gdzie niby ją widzisz? W tym, że uważam się za idiotę? Brak pokory? Dlaczego mam być pokorny. Mamy jedno życie i czego ta pokora (w tym aspekcie) mnie nauczy? Zionę złymi emocjami? Powiedz mi w jakim kontekście. Czy masz na myśli, że jestem zepsuty do szpiku kości i swoim jadem opluwam wszystkich dookoła, czy pisząc "złe emocje" masz na myśli te, które są dla mnie nieprzyjemne?

 

Teraz zwracam się do Hani. Nie obraź się, ale to jest troszeczkę... Tania kurtuazja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i polecę taką metodę. Włącz sobie wywiad przykładowo z aktualnym mistrzem świata w szachach (sam ostatnio oglądałem) i powiedz sobie co ma ten koleś do szczęścia, czego ty nie masz. Wygląda jak zwykły człowiek, wypowiada się jak zwykły człowiek. Może ma zdolność taktycznego myślenia i dobrą pamięć, do tego godziny przegrane w szachy gwarantujące zwycięstwo niemal z każdym graczem.

 

Dla mnie to iluzja, że zostanie mistrzem świata, czy bycie najlepszym DJ wg jakiegoś magazynu coś zmienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałem jej, że chcę się uczyć dwóch języków - angielskiego i niemieckiego, oraz zdobywać specjalistyczną wiedzę na temat mózgu i snu fizjologicznego, oraz szkolić się w sztuce pisania, by móc stworzyć własną powieść. Dodam jeszcze, że uczę się praktycznie wszystkiego, ale szczególną uwagę przykładam do wyżej wymienionych, oraz do informatyki

troche to pobozne zyczenia nie? Jak bedziesz sie lapal za wszystko to nic nie zrobisz/nauczysz na przyzwoitym poziomie. Skoncentruj sie na rzeczach ktore masz mozliwosc ogarnac a nie zyj fantazjami bo tylko we frustracje popadniesz ze nie dajesz rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałem jej, że chcę się uczyć dwóch języków - angielskiego i niemieckiego, oraz zdobywać specjalistyczną wiedzę na temat mózgu i snu fizjologicznego, oraz szkolić się w sztuce pisania, by móc stworzyć własną powieść. Dodam jeszcze, że uczę się praktycznie wszystkiego, ale szczególną uwagę przykładam do wyżej wymienionych, oraz do informatyki

troche to pobozne zyczenia nie? Jak bedziesz sie lapal za wszystko to nic nie zrobisz/nauczysz na przyzwoitym poziomie. Skoncentruj sie na rzeczach ktore masz mozliwosc ogarnac a nie zyj fantazjami bo tylko we frustracje popadniesz ze nie dajesz rady

 

 

To jak wytłumaczysz zwycięzców programu "Jeden z dziesięciu" ? Oglądam ten program prawie codziennie i widziałem ludzi, którzy mięli tak niewiarygodną wiedzę w każdym temacie i nie ogólną. Prowadzący zadawał tak wyszukane pytania pewnej osobie i odpowiedziała na wszystkie, ani razu się nie myląc. Było wiele takich odcinków.

 

PS.: Dawniej terminem humanista określano osoby wszechstronnie wykształcone (tacy ludzie renesansu). Dziś mianem humanisty określa się osobę cierpiącą na dyskalkulię i mającą uczulenie na matematykę/fizykę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×