Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

Co ja mam z tym biurem. Zawsze jak tam jade jak wsiadał do auta to czuje sie w miarę ok, jak wracam jestem wyczerpany, spiety. Dzisiaj na przykład obudziłem sie i czułem sie OK. Pamietam jak pisałem tego posta o spaniu. Umyłem sie ubrałem i poszedlem do samochodu. Samopoczucie OK, później wyjeżdżam z lokalnej uulicy i pakuje sie w korek, zawsze jest korek ja wyjedzam okolo 16:00.

 

Jade w tym korku z pol godziny, pozniej zajedrzam na parking kolo parku wysiada z samochodu. Czuje sie jeszcze nie najgorzej chociaz jada w korku juz powoduje nerwowość. Później ide do biura im jestem blizej budynku przy ruchliwym rondzie

tym gorzej sie czuje bo halas klaksony. Jade ta winda, wchodzę do pomieszczenia siadam z biurkiem i czuje to cholerne napiecie, rozkalatanie. Ciezko usiedziec.

Tak jest codziennie. Dzisiaj mialem jeszcze taka sytuacje, ze korzystając z tego ze jest przed 17, chciałem zanieść fakturę do firmy na pierwszym pietrze.

 

Zostalo mi pol gdziny, ale u mnie drukarka nie dziala wiec przesłałem do kolezannki, a ja z nia zawsze gadam troche i to jest juz taki stały element, ona mowi ze dzis tez jest tylko do 17. No wiec trzeba sie spieszyc, Ona mi to wydrukowala no i zjechałem winda na parter, zeby poprosic ochroniarza aby mnie wpuscil na 1 pietro.

OK. Czekanie na windę, w koncu przyjeżdża no i wjedzam na 1 pierto. A tam babka mówi ze takiej faktury nie przyjmie bo z dwóch srton wydruk. No to ja spowrotem na gore, do kompa poprawiam fakturę i dalej mailem wysyłam do kolezanki zeby wydrukowała. Czasu juz tylko pare minut, i znowu na dół na parter do ochroniarza, z parteru na 1 pietro. No i zostawiłem fakturę. No i spowrotem winda na 12 piero. Chciałem jeszcze z kolezanka pogadać, ale juz sie ubierała do wyjścia. W sumie czułem sie tak, ze juz nie chcialo mi sie gadac. Generalnie w czasie tej calej akcji z faktura czumem mocne spiecie, taki rodziaj napięcia psychicznego i emocjonalnego bardzo mocno. Zazwyczaj az tak mocno nie czuje. Pozniej było juz siedzenie w biurze i dochodzenie do siebie. To znaczy odczuwanie dalej tego napięcia, i proba ucieczki od niego przez zajmowanie sie czyms. Pozniej okolo 19:00 pojechałem do sklepu, ale bylem taki spiety, ze nie moglem spokojnie zrobic zakupów. Do mieszkania wróciłem spięty i roztrzęsiony.

 

Najgorsze jest to ze takie zwyke wydarzenie jak z ta faktura generuje tyle objaow, ze ciężko wytrzymać. Nie wiem czy to jest sama nerwica, czy zszargane nerwy. Zeby tak reagować na sytuacje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×