Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem ze współlokatorką


Helvetti

Rekomendowane odpowiedzi

Słowem wstępu dla tych co mnie z forum nie kojarzą- mam problem z anoreksją bulimiczną.

 

Więc mam problem ze współlokatorką. Mieszkam z nią od września i od prawie samego początku wiedziałam że miała podobne problemy. Ale ostatnio dowiedziałam się że znów wymiotuje- co więcej od ponad miesiąca. Tak mówi.

Straszne mi ta informacja zrobiła zamieszanie w głowie. Teraz cały czas myślę, że Ona uważa że jestem gruba i wstydzę się przy niej jeść i przygotowywać jedzenie, i w ogóle o tym jedzeniu mówić.

Miałam koszmarny tydzień. Rzygałam non stop, wszystkim co zjadłam. Co więcej- nie piłam nic, i zwymiotowałam nawet kawę ze słodzikiem i colę light. Teraz postanowiłam poprawę ale nie jest dużo lepiej.

Bardzo się boję, że znów będzie bardzo źle. Nie wiem co zrobić, jakieś rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz cały czas myślę, że Ona uważa że jestem gruba i wstydzę się przy niej jeść i przygotowywać jedzenie, i w ogóle o tym jedzeniu mówić.

 

Moim zdaniem to projekcja. Zastanówmy się. Jeśli dawałaby Ci do zrozumienia, że jesteś gruba i masz się odchudzać, jaki miałaby w tym interes? Dla mnie żaden. Dziewczyny z reguły wolą, by ich koleżanki były od nich grubsze, wtedy się dowartościowują. Na pewno ona nie chce, byś się odchudzała. Wygląda na to, że to ona się czuje przy Tobie gruba i dlatego wymiotuje. Szkoda że obie cierpicie na tę samą chorobę. Oby tylko nie wytworzyła się między wami rywalizacja o to, która więcej schudnie. Wzajemnie się nakręcacie.

Rad nie wiem jakie Ci udzielić, bo jak napiszę "nie wymiotuj" to mnie wyśmiejesz.

Jeśli nawet koleżanka dawałaby Ci do zrozumienia że jesteś grubą świnią, to dlaczego Cię to dołuje? Tylko dlatego że sama tak o sobie myślisz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wysłowiona, myślałam o przeprowadzce, albo żeby Ona się wyprowadziła, ale to niestety nie takie proste. Że tak powiem: nie zależy to od nas, jest to decyzja odgórna. I owszem, może zostać zmieniona, pewnie będę się o to starać...

 

Ale boję się że Ona się obrazi, albo coś. Ma też inne problemy i mówi że fajnie się jej ze mną mieszka. Ale ja też czuję z drugiej strony że musze dbać o siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wysłowiona, myślałam o przeprowadzce, albo żeby Ona się wyprowadziła, ale to niestety nie takie proste. Że tak powiem: nie zależy to od nas, jest to decyzja odgórna. I owszem, może zostać zmieniona, pewnie będę się o to starać...

 

Mimo wszystko, jeśli masz do czynienia z osobą z fobią społeczną, bulimią i nerwicą, pamiętaj o niej także. Oczywiście, w pierwszej kolejności musisz dbać o siebie, ale może warto spojrzeć na nią jak na chorą osobę. Która denerwuje, bo ma problemy ze sobą. Nie chce współpracować, bo naprawdę jej ciężko. Po prostu wyrzucenie na siłę z domu kogoś, kto ma tak duże problemy jest trochę radykalnym podejściem. Dlaczego Ty nie możesz się wyprowadzić? (choćby do innego pokoju)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko, jeśli masz do czynienia z osobą z fobią społeczną, bulimią i nerwicą, pamiętaj o niej także. Oczywiście, w pierwszej kolejności musisz dbać o siebie, ale może warto spojrzeć na nią jak na chorą osobę. Która denerwuje, bo ma problemy ze sobą. Nie chce współpracować, bo naprawdę jej ciężko. Po prostu wyrzucenie na siłę z domu kogoś, kto ma tak duże problemy jest trochę radykalnym podejściem.

wysłowiona, wyslowiona kurde.. jak jest sie trzezwiejacym alkoholikiem i okazuje sie ze wspolokator ostro pociaga to ma sie zajmowac nim czy soba? POchylac nad jego nalogiem czy zadbac zeby samemu do nalogu nie wrocic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy ok, mówię, że zajęcie się sobą przede wszystkim. Ale to, że ktoś jest chory nie jest całkowitym usprawiedliwieniem na wszystko. Jeśli dziewczyna pisze, że chce się koleżanki pozbyć z pokoju, to brzmi to trochę jak czysty egoizm. Oczywiście nie wiem, jaka jest sytuacja i tego próbuje się dowiedzieć, ale należy brać odpowiedzialność za swoje czyny nawet jak jest ciężko psychicznie. Knucie i wyrzucanie kogoś z mieszkania nie jest moim zdaniem usprawiedliwione praktycznie nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dziewczyna pisze, że chce się koleżanki pozbyć z pokoju, to brzmi to trochę jak czysty egoizm.

Na szczescie jest to zdrowy egoizm chroniacy siebie

KOlezanka ma probem wiec powinna sie nim zajac a nie narazac autorke.. to jest dopiero egoizm. Generalnie powinny pogadac od serca i cos ustalic. Moze klezanka nie wie ze autorka tez ma problem i jej zachowanie w te sposob na nia wplywa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×