Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Spróbujcie żeń-szenia na tą sennosć, on dodaje energii, może to coś dać

"Na podstawie badań odruchów warunkowych udowodniono, ze nasila on jednocześnie procesy pobudzania i aktywnego hamowania w korze mózgowej. Wpływa na stężenie amin biogennych w mózgu: zwiększa ilosć dopaminy i noradrenaliny, zmniejsza ilosć serotoniny w pniu mózgu, a zwiększa jej ilosć w korze mózgowej, a także zwiększa podstawową aktywność cyklazy adenylowej"

cytat z książki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u osob podatnych na sugestie powoduje zatrzymanie oddechu :lol:

Dziewczyny, Wy się tak nakręcacie wzajemnie, że hej :hide: a to wcale nie pomaga. Trzeba myśleć pozytywnie :great:

Nie chodzi o nakręcanie...Momalu przekonujemy sie,ze podświadomość ma ogromny wplyw....Mamy podobne objawy nerwicy:)

 

-- 15 gru 2013, 15:34 --

 

Katarzynka,to z tym jedzeniem unormuje sie na1000%.Ja teraz tak nadrabiam,ze wszyscy sie dxiwia,ze mozna tyle zjesc...:)Jem wszystko co mi pod rękę podedzie i to nie Male ilości:)Aż sama jestem w szoku:)

 

-- 15 gru 2013, 16:28 --

 

Oj,usypiam na siedzaco...Jakas niemoc we mnie wstapila...

 

-- 15 gru 2013, 16:39 --

 

:(Jestem tu sama,samiutenka....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

W środę muszę być na 100%, ale niestety jakby było mało wszystkiego w firmie panuje grypa zołądkowa- jelitowa i szeregi sa mocno przetrzebione, tym, ktory zleciłam zastępowanie mnie też chorują, więc de facto musiałabym jutro iśc do pracy, bo naprawdę mamy sytuację pobramkową. Jak nie zrealizujemy do Wigilii kilka projektów to o premiach mogę zapomnieć:(

Mam więc totalny nóż na gardle albo raczej to nazwijmy siekierę :-|

Mam więc ambitny plan, że ja się będe czuła tak jak dzisiaj rano to może postaram się wjechąc chociaz na 2 godziny... ale to moje plany, nie wiem czy życie ich nie zweryfikuje:(:( bo to moje samopoczucie takie niestabilne i trudno cokolwiek jeszcze teraz planować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

W środę muszę być na 100%, ale niestety jakby było mało wszystkiego w firmie panuje grypa zołądkowa- jelitowa i szeregi sa mocno przetrzebione, tym, ktory zleciłam zastępowanie mnie też chorują, więc de facto musiałabym jutro iśc do pracy, bo naprawdę mamy sytuację pobramkową. Jak nie zrealizujemy do Wigilii kilka projektów to o premiach mogę zapomnieć:(

Mam więc totalny nóż na gardle albo raczej to nazwijmy siekierę :-|

Mam więc ambitny plan, że ja się będe czuła tak jak dzisiaj rano to może postaram się wjechąc chociaz na 2 godziny... ale to moje plany, nie wiem czy życie ich nie zweryfikuje:(:( bo to moje samopoczucie takie niestabilne i trudno cokolwiek jeszcze teraz planować...

Bo najlepiej nie planowac.Jak musisz isc,to idz,nie myśl,ze będziesz czula sie źle.Tylko zebys nie podlapala jeszcze tej jelitowki....To faktycznie masz ciezki orzech do zgryzienia...

 

-- 15 gru 2013, 20:50 --

 

A jak sie czujesz teraz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Wiesz, mama choruje na nadciśnienie, problemów z pulsem raczej nie miewała, a ostatnio ciśnienie miewa niskie, a puls szybszy.

Być może to na tle nerwicowym, bo moja Mama jest nadwrażliwa i wszystkim się przejmuje a generaalnie to wydaje mi się, że teraz dopiero nam "wychodzą" nerwy sprzed roku zw. ze smiercią Taty... Wtedy trzymalismy się dzielnie, a im dalej tym gorzej:( tęsknota coraz większa, nostalgia, niemożność pogodzenia się... bo my cały czas nei wierzymy w to co się stało, nie akceptujemy...

Inna sprawa to być może sprawdy tarczycowe, albo za mało potasu, musimy pobadać Mamę w tym tygodniu, bo święta idą...

ech mam tyle problemów ze sobą w pracy i teraz jeszcze dodatkowe nerwy:(

A ja niestety od razu się boje i panikuję:(

 

A co u Ciebie jak samopoczucie?

 

-- 15 gru 2013, 23:28 --

 

A Pika30 się w ogólenie nie odzywa jak się czuje?

Chyba, że przestając brać esci, nie chce już do nas zaglądać?

Kloss, jak twoja senność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Wiesz, mama choruje na nadciśnienie, problemów z pulsem raczej nie miewała, a ostatnio ciśnienie miewa niskie, a puls szybszy.

Być może to na tle nerwicowym, bo moja Mama jest nadwrażliwa i wszystkim się przejmuje a generaalnie to wydaje mi się, że teraz dopiero nam "wychodzą" nerwy sprzed roku zw. ze smiercią Taty... Wtedy trzymalismy się dzielnie, a im dalej tym gorzej:( tęsknota coraz większa, nostalgia, niemożność pogodzenia się... bo my cały czas nei wierzymy w to co się stało, nie akceptujemy...

Inna sprawa to być może sprawdy tarczycowe, albo za mało potasu, musimy pobadać Mamę w tym tygodniu, bo święta idą...

ech mam tyle problemów ze sobą w pracy i teraz jeszcze dodatkowe nerwy:(

A ja niestety od razu się boje i panikuję:(

 

A co u Ciebie jak samopoczucie?

 

-- 15 gru 2013, 23:28 --

 

A Pika30 się w ogólenie nie odzywa jak się czuje?

Chyba, że przestając brać esci, nie chce już do nas zaglądać?

Kloss, jak twoja senność?

Katarzynka,to moga byc wlasnie nerwy związane z przeżyciami...Twoja mama pewnie czuje sie bardzo samotna pomimo,ze ma Ciebie...A bierze leki na nadciśnienie?Bo wiem,ze takie leki dodatkowo wyplukuja potas....Oj,bardzo Ci wspolczuje tej nerwowki,ale zobaczysz,ze wszystko sie ulozy.Musisz byc dzielna,musisz stanąć na nogi o odbić sie od dna nerwicy.Na to trzeba czasu-wiem,to okropne pojecie,nigdy tego nie lubilam....Ale tak jest.

Tez myslalam o pika30.Mysle ze sie odezwie po wizycie u lekarza...A ja....no tak roznie...Strasznie mnie zdolowaly dzisiaj slowa mojej mamy.Powiedziala mi,ze ona to juz wie,ze lada chwila moze odejsc....No tak mnie te slowa powalily,ze nie moge sobie poradzić....Moja mama jest osoba,jedyna osoba ma ktora mogę liczyć.Nie wyobrazam sobie....Aj,nawet nie chce o tym myslec.Dlatego moge sie domyślać co Ty czujesz....To jest okropne,nie da sie z tym pogodzić....niby powinno,ale jak...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka,uciekam spac,bo rano wczesnie wstajemy-szkolą,a dobudzić sie jest ciezko.Trzymaj sie cieplutko i do juterka:)Spokojnej nocy i slonecznego poranka.Buziaki.Pa.

Moja mama tez leczy sie na nadciśnienie...Nie wiem czemu tak powiedziala,ale aż nogi sie pode mna ugiely....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Katarzynka40, nie zaglądałam bo synek mi choruje, gorączkuje po 39 stopni.

Ja sie czuję średnio, choć na pewno lepiej niz na tych lekach. W środę mam psychiatre, więc dam wam znać co i jak. Buziaki kochani :)

 

-- 16 gru 2013, 07:42 --

 

Hej!

Katarzynka40, nie zaglądałam bo synek mi choruje, gorączkuje po 39 stopni.

Ja sie czuję średnio, choć na pewno lepiej niz na tych lekach. W środę mam psychiatre, więc dam wam znać co i jak. Buziaki kochani :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc pika,koniecznie daj znac jak wrócisz od lekarza.Zdrowka zycze dla Was obydwojga.Pa.

 

-- 16 gru 2013, 08:02 --

 

Witam.

Katarzynka,ja juz na nogach.Tradycyjnie nie moglam sie dobudzić...To jest cos okropnego.Potem trochę przysnelam i obudzil mnie lek i walące serce.Oj,nie mile uczucie...Od rana jakas taka orzygnebiona jestem...I znowu zastanawiam sie nad sensem brania tych lekow...O ich skutecznosci...itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Cześć, no wczoraj rano było lepiej. U mnie dzisiaj tez gorzej:( Obudziłam się o 5 rano spocona jak mysz... lęków wielkich nie było, ale od razu ciężąr na żołądku, śniadania więc dzisiaj nie mogłam zjeść, a niedalej jak wczoraj cieszyłam się, że już mogę... dzisiaj jestem bardziej przymulona znowu:(:( i czuję niepokój. MOże to w zw. z miesiączką?

Sama już też nei wiem i tłumaczę na wszelkie sposoby, ale jak człowiek się czuje jakby walec przejechal po nim i nakręcił to ma dosyć:(

Ja się zwlec też nie mogłam, wstałam dopiero o 8.30:( Ty jestes jednak ranny ptaszek:)

 

Pika30,

Trzymaj się kochana! Maleństwo ma az tyle gorączki, kurcze niedobrze:(:( Duzo zdrówka, niech szybko wyzdrowieje!!!!

Sciskam Cię mocno!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Cześć, no wczoraj rano było lepiej. U mnie dzisiaj tez gorzej:( Obudziłam się o 5 rano spocona jak mysz... lęków wielkich nie było, ale od razu ciężąr na żołądku, śniadania więc dzisiaj nie mogłam zjeść, a niedalej jak wczoraj cieszyłam się, że już mogę... dzisiaj jestem bardziej przymulona znowu:(:( i czuję niepokój. MOże to w zw. z miesiączką?

Sama już też nei wiem i tłumaczę na wszelkie sposoby, ale jak człowiek się czuje jakby walec przejechal po nim i nakręcił to ma dosyć:(

Ja się zwlec też nie mogłam, wstałam dopiero o 8.30:( Ty jestes jednak ranny ptaszek:)

 

Pika30,

Trzymaj się kochana! Maleństwo ma az tyle gorączki, kurcze niedobrze:(:( Duzo zdrówka, niech szybko wyzdrowieje!!!!

Sciskam Cię mocno!

Gdzie tam poranny ptaszek...Dziecko moje chodzi na rano do szkoly i musze wstać z nim,bo musze trzymac fason,żeby synek sie nie martwil,ale jest cholernie ciezko.I jak tylko poszedl,to ja wskoczylam pod kolderkw i usnelam,ale spalam strasznie nerwowo,budzilam sie co troche....Musze wstać bo będę nieprzytomna....Czytalam forum o lexapro.Wieksxosc chwali ten lek,choć tez ma nieciekawe skutki uboczne.Byla tam jedna dziewczyna,ktora miala dokładnie to samo co my i po dwóch miesiącach odstawila lek....Oj,dzisiaj to okropne przygnębienie...tez stanie am sie tlumaczyc na wiele sposobów,ale wszystko sprowadza sie do jednego....ze lek po prostu mi nie sluzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny-ja robie tak. Budze się zazwyczaj ok. 5 rano z potwornymi lękami, zimno mi mam drgawki - w moim przypadku dodatkowo bolą mnie plecy i nogi. I wtedy biorę szybko lek na uspokojenie - taki ziołowy z apteki bez recepty i lęk mi się trochę wyciszabo ten ziołowy lekmnie wycisza.

Ja biorę leki dopiero 6 dzień - od wczoraj 10 mg a wcześniej 5 mg. To moje drugie podejście.

Dziś też odprowadziłam młodego do przedszkola i wreszcie mogę popłakać bo przy dziecku i mężu to nie za bardzo. Moj mąż nie chce słyszec o tym że biorę te leki bo ja wczesniej nie miałam problemów z depresją- byłam motorem napędowym naszej rodziny. Daje mi wsparcie ale mnie nie rozumie. A ja czuje sie jak wrak. Boje sie wszystkiego, że będę kaleką, że do końca zycia będę w bólu, że zostanę bez środków do życia, że zostanę sama, że nie dam rady młodego wychować, że nie dam rady pracować, że .............

Boże może to ten lek tak robi? Przecież w Mozarinie jest napisane że mogą się pojawić myśli samobójcze nawet.

Potrzebuje wsparcia a mój lekarz lekarz mi go nie daje. Nie mam siły się nawet umówić do innego. Zaraz jadę na rehabiltację,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu są takie wachania nastroju....a o tej sennisci to juz nie wspomne.Jak w takim stanie mozna normalnie funkcjonować?Nie potrafie sie nawet zmusić,bo jak tylko gdzieś przysiądę,to od razu aż oczy mi sie zamykają...Bez lekow byla sennos ale bardzo rzadko i to przewaznie po południu.Aj....zaczynam mieć juz pomalu dosyc tej męczarni....Zdecydowanie lepiej bylo bez lekow.

 

-- 16 gru 2013, 10:13 --

 

Cześć dziewczyny-ja robie tak. Budze się zazwyczaj ok. 5 rano z potwornymi lękami, zimno mi mam drgawki - w moim przypadku dodatkowo bolą mnie plecy i nogi. I wtedy biorę szybko lek na uspokojenie - taki ziołowy z apteki bez recepty i lęk mi się trochę wyciszabo ten ziołowy lekmnie wycisza.

Ja biorę leki dopiero 6 dzień - od wczoraj 10 mg a wcześniej 5 mg. To moje drugie podejście.

Dziś też odprowadziłam młodego do przedszkola i wreszcie mogę popłakać bo przy dziecku i mężu to nie za bardzo. Moj mąż nie chce słyszec o tym że biorę te leki bo ja wczesniej nie miałam problemów z depresją- byłam motorem napędowym naszej rodziny. Daje mi wsparcie ale mnie nie rozumie. A ja czuje sie jak wrak. Boje sie wszystkiego, że będę kaleką, że do końca zycia będę w bólu, że zostanę bez środków do życia, że zostanę sama, że nie dam rady młodego wychować, że nie dam rady pracować, że .............

Boże może to ten lek tak robi? Przecież w Mozarinie jest napisane że mogą się pojawić myśli samobójcze nawet.

Potrzebuje wsparcia a mój lekarz lekarz mi go nie daje. Nie mam siły się nawet umówić do innego. Zaraz jadę na rehabiltację,

Oj,matko...jakbym czytała o sobie....Moj maz tez twierdzi,ze te leki wcale nie są mi potrzebne,ze to niemozliwe zebym pi nich czula sie tak bardzo,źle,E sobie wmowilam,bo co taka mama twbleteczka,nie może robić takiego zamieszania....A ja wyraźnie czuje,ze przed braniem lekow bylo lepiej niż jest teraz.Mualam atak,albo źle samopoczucie ale trzymali mnie to dira do3dni,a potem bylo ok.Teraz trzyma mnie juz5rygodni i juz nie wyrabiam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka,bylam w szkole po syna,bo dzwonil,ze sie źle czuje....Ledwie doszlam.Jestem tak slaba jak w pierwsze dni brania leku.Poce sie niemilosiernie jak chodze,serce wali mi tak jakby mialo zaraz wyskoczyć.I to napływające goraco we wnatrz brzucha.No dzisiaj to jest jakiś koszmar...O co tu chodzi?!

 

-- 16 gru 2013, 11:10 --

 

Katarzynka,bylam w szkole po syna,bo dzwonil,ze sie źle czuje....Ledwie doszlam.Jestem tak slaba jak w pierwsze dni brania leku.Poce sie niemilosiernie jak chodze,serce wali mi tak jakby mialo zaraz wyskoczyć.I to napływające goraco we wnatrz brzucha.No dzisiaj to jest jakiś koszmar...O co tu chodzi?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Mi juz też ręce opadają:( Wczoraj było inaczej, dzisiaj u mnie też fatalnie:(

Znowu nastrój depresyjny, większe przygnebienie, boję się jechac do pracy, czuję się jakoś tak non stop jakby robiło mi się słabo:( Tez naprawdę mam juz dosyć:(:( wyć mi sie chce z tej bezsilności:(:(:( CHOLERA JASNA!!!!!!!!!!!!!

 

Wczoraj wieczorem snułam plany, a dzis znowu nic:( prysyły jak bańka...

Mam nadzieję, że synek nie ma żadnej grypy żołądkowej, bo moich pracowników przetrzebiła i sytuację w firmie mam fatalną:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biorą
No powiem Ci,ze trochę sie wystraszylam,bo nigdy nie dzwonil po mnie.Mowi,ze mu slabo i kreci mu suw w glowie.....Niw skarży sie na brzuch.Moze ta pogoda ma cos wspolnego a dodatkowo jeszcze te leki,pewnie tez obniżają cisnienie,a ja cisnienie na ogol mam niskie....Strasznie mnie to wkurza i doluje...Dzisiaj jest ewidentnie źle.Nawet chodzic mi sie nie chce,bo jest mi slabo.Czy to wina leku?Po tak długim czasie?Nie podoba mi sie to....w końcu będzie tak,ze odstawie to dziadostwo w pierony...Tylko tak bardzo szkoda mi tej męczarni przez te5tygodni...

 

-- 16 gru 2013, 11:36 --

 

Katarzynka,a Ty przed lekami mialas jakieś choć w malym ulamku któreś z tych objawów co teraz?Ja Np.nie mogla spac przed lekami.Jesc tez mi sie nie za bardzo chcialo,rano ciezko bylo wstać,duszności jak chodzilam i poddenerwowanie takie wewnętrzne i pewnego dnia dostalam ataku paniki,ze wariuje.Ale to wszystko z umiarkowanym natężeniem,nie tak jak teraz....teraz to istny koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×