Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

hmm, zaniedbuję was kochani ostatnio...

 

U mnie sesja zaliczona na wysoką średnią, teraz tylko pracę napisać i koniec.

 

A dzisiaj mi się tak jakoś smutno wieczorem zrobiło, więc zajrzałam do was. Czuję się dzisiaj jakaś taka niepotrzebna, nawet nie wiem czym to jest spowodowane. Ot tak przylazło, przyczepiło się i nie chce sobie pójść...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luthienku, postawiłaś sobie ambitny cel zaliczyć sesję, zaliczyłaś ją znakomicie, więc gdy osiągnęłaś ten cel, pojawiła się pustka ? :?

Może to jest sposób dla Ciebie ? Stawiać sobie cele niezbyt długoterminowe. Np. przez tydzień napisać jeden rodział pracy dyplomowej ?

 

I nie zaniedbuj nas :D A foto z Twoimi jedwabiście gładkimi nogami obowiązkowo zamieść :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja chodze zla moja siostra wyjechała w gory z pon i jestem w domu tylko ja codziennie rano pies o 7 potem i potem tez pies i i pies i odliczam dni do dnia w ktorym przyjedzie nie mam chumoru nastroju wszystko mnie drażni znowu mam problemy z @ nie mam od m-ca ale * odpada nie to do lekarza się musze dostać boszzzz te terminy są zabojcze :shock: a prywatnie nie chce iść bo mi potrzebne jest leczenie pewnie :cry: normlanie nosi mnie jestem zmęczona i rozdrażniona jakas i wogle do kitu .............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie sesja zaliczona na wysoką średnią, teraz tylko pracę napisać i koniec.

Gratulacje;) U mnie taka sama sytuacja z tym że sesja po prostu zaliczona:P hehe. Teraz tylko dokończyć prace i koniec.

 

A tak wogóle to dzisiaj nastrój mam ch****y. Szary, nudny dzień... Gdy skończe szkołę musze koniecznie zacząć coś robić, znaleźć prace czy coś, bo chyba zwarjuje siedząc w domu... W dodatku jutro jeszcze to święto ehh. Nie mam nic do dnia Walentynek, ale gdy ktoś jest samotny to ten dzień naprawde może wprawić w niezbyt dobry nastrój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja juz wariuje ..

siedze w domu od miesiecy xD a tak legalnie to siedze od 3 tygodni ...

samo czytanie mi nie wystarcza a ruszyc sie gdzie nie mam , post pozatym sama nie bede nigdzie wychodzic .. przyajciolom tez nie ebde proponowac bo mnie ignoruja wiec nie bede sie ponizac koejny raz...

 

hm co do Walentynek to mam zamiar sama upoic sie wieczorem dobrym winem byc moze z inna samotna kolezanka ... zeby przynajmniej sie nie dolowac kolejny raz .. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen ja kiedyś miałem takiego kumpla co zawsze do mnie przychodził i zawsze było co robić:). Co dzień sie gdzieś łaziło, zawsze sie spotykało przy tym innych znajomych itp. Teraz jest tak nudno że dochodzi do tego że specjalnie sobie przedłużam jakieś zajęcia, np. pisanie pracy, mógłbym to już dawno skończyć, ale co wbym teraz robił jak bym miał juz skonczone? :))

Ze znajomymi spotykam się bardzo żadko, bo każdy ma mało czasu i chęci na spotkania pewnie też niezbyt duże... Wniosek jest taki że trzeba coś robić, znaleźć sobie jakieś toważystwo i zajęcie bo inaczej nie da rady...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam ostatnio nagła i długotrwałe skurcze brzucha ,a dokładniej żołądka.Nie mogę sie wtedy schylac a nawet oddychać ! To okropny ból i kłucie !!zawsze pojawia sie w sytuacjach stresowych!!Mam nadzieję ,że to nie nerwica a jesli mozecie mi pomoc to czekam na rady! mam zrobić jakieś badania ?? EKG czy coś ??Piszcie proszę !! bo jestescie pewnie zorientowni w moim problemie .........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh poddaje sie, stracilam przyjaciela..( nasze relacje byly ustalone tzn wiedzielismy ze nie ma mowy o milosci itd ale nie widzielismy sie kupe czasu i to wszystko sie rozluznilo) czy facet moze byc w ogole przyjacielem dziewczyny ?

 

szkicowalam dzis siebie ... a pozniej pisalam list ktorego pewnie nie wysle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy facet moze byc w ogole przyjacielem dziewczyny ?

Bardzo trudne pytanie.......nie da się na nie tak po prostu odpowiedziec

 

U mnie dzień do d..Dawno sie nie czulem tak żle jak dzisiaj.Dół po prostu taki żę ...........najchętniej wyszedlbym z siebie i nigdy nie wrócił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :mrgreen: Znowu się nie odzywałam długo ale nie mam czasu nawet tu zaglądać.A tak w skrócie o mnie.Jest lepiej (mam taka nadzieję oby nie zapeszać).Od połowy roku nie miałam ataku,jest super nie mam juz takich lęków jak wcześniej,tylko moje życie z mężem jest do bani (chyba już czas podjąć jakieś kroki w tym kierunku) :cry: Pozdrawiam wszystkich i ściskam,oby i Wam się polepszyło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy facet moze byc w ogole przyjacielem dziewczyny ?

Moze tak mi się wydaje do poki jedno z nich nie zacznie sobie wyobrazać czegoś więcej tak się często zdarza ale znam przypadki że tak jest i ni eprzekracza granic przyjaźni ;);)

 

 

Kolejny choć ciepły w sercu tak w końcu ciepły :)))) wspaniały dzień to senny jak chol..a Chdze spac b pożno ostatnio i wstaje o 6.40 niby to nie tak b wześnie a dzis się obudziłam i nie wiem kiedy zasęłam :shock: potem obudziałam się przed 9 w szoku że pies!!!!! przeciez od połotorej godz czekała na wyjscie na dwor dobrze ze wytrzymała a jesli by nie to tylko z mojej winy :cry: jutro siostra wraca i szwagier bedzie znowu zasuwal z pieskiem hehehe

tylko wieczorem ma dobrze rozwala się na łozku szwagra łeb na podusi i spi jak aniołek hehehe wierci sie tylko normlanie jak wrocą z gor to chyba bedzie wyganianie szwagra z wyra :) bo ma teraz wygody i korzysta z nich zawsze z nim na dole śpi hehehe ale teraz jest jej super wygodnie :))) hihihihi choć jej tam smutno napewno samej eghhh nie wchodzi jeszcze schodach boi sie :( a ja 20 kilowego psa nie wniose :(( za ciezka ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obudził mnie ból brzuch i perspektywa kucia na egzamin. Stres mnie dobija bo materiału mam masę a egz. tuż tuż....Cóż pozostaje stawić temnu czoła. Dla nerwicowców każdy dzień to wyzwanie! Pozdrawiam

Ja już doszłam do tego, że nie czuję strachu przed egzaminem, tylko niestrawność i czasem chce mi się płakać.

Dostałam tróję z psychologii :roll:

 

No i tak jakoś sobie wegetuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem ZŁA :evil:

dlaczego nikt mnie nie rozumie?

 

wlasnie dostalam smsa od moich nieinteresujacych sie znajomych ktorzy siedza wlasnie na lekcji " pani od matmy powiedziala ze cieszy sie ze podjelas decyzje.. i ze chodzenie do szkoly nie zalezy od szkoly ( kolezanka powiedziala ze planuje zmienic) tylko ze musze wyrobic sobie nawyk chodzenia do szkoly.... a to sie robi w pierwszej klasie podstawowki.."

 

oczywiscie wyobrazam sobie ta cala sytuacje, ona ironicznie mowi ze cofnelaby mnie do podstawowki a cala klasa sie smieje w tym czasie to nie jedyny taki przypadek kiedy nauczyciele mnie krytykuja na forum klasy kiedy mnie nie ma przy tym...

fajnie ze znajomi donosza mi o takich wydarzeniach a nie potrafia sie od czasu do czasu zapytac co slychac

jest mi strasznie przykro ... i zycze im wszystkiego najgorszego ... i tak nie moge sie z powodu choroby inaczej zemscic .. :(

rozpacz :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen B miprzykro zachowanie nauczycielki jest kary godne!!!! Pedagog????? raczej paskuda! ktora nie powinna uczyć! Jest to podle wogle nie mowi się o kims pod czas jego nieobecności !!!! Nie powino się tego robić a juz napewno nie takie rzeczy! Nie martw się to nie świadczy o Tobie tylko o nie kompetencji nauczycielki ktora znalała się przez pomyłkę na zajmowanym stanowisku!!!!! Nie martw się nie załamuj Moze zmiana szkoły dobrze Ci zrobi mam nadzieję że trafisz na kompetentnych nauczycieli!!!! Takich ktorzy umieją uczyc i są ludzmi! Takich ktorzy nie są mendami jak owa pani załosna! kobieta..... Powiem Ci coś tez byłam w zyciu krytykowana przez nauczycieli wiem jak to upokarza :(( nie martw się.. do tego dochodzi twoja choroba tym bardziej mam ochote zlinczowac to babsko :twisted::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to dziś jest 14 lutego,najgorszy dzień w roku.

Kurcze chciałbym zeby ten dzień minąl jak najszybciej.

W ogole to po co ktos wymyśłił te święto??

 

To nie myśl o nim w ten sposób. Dla mnie to normany dzień w roku jak każdy inny. Dzisiajsze "święto", to wg mnie powinno się nazywać dzień komercji. Bo jak się kogoś kocha, to nie jeden dzień w roku, tylko 365, a w przestępny 366 :mrgreen:

 

A ja mam dobry humor dzisiaj i nie pozwolę go sobie zepsuć. W sumie nic się nie stało szczególnego, ale mój smutek wreszcie sobie poszedł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

XCarmen: bardzo ci współczuję, ale niestety nie jest to dziwne i niezwykłe, bo w żadnej szkole nie lubią mieć uczniów "z problemami". Pamiętam jak tępili moje dwie koleżanki - jedna robiła równolegle szkołę muzyczną i chorowała na drogi oddechowe, przez co miała mnóstwo nieobecności, a druga jak patrzę z perspektywy czasu na pewno miała coś depresyjnego albo nerwicowego, bo sama sobie sprawiała problemy i czasami tygodniami się nie pojawiała. Oczywiście ze strony szkoły żadnej pomocy, żadnej alternatywy, tylko pretensje, wrzaski i oczywiście na forum klasy.

Więc wiem jak jest.

 

A tak w ogóle to dziś jest 14 lutego,najgorszy dzień w roku.

Kurcze chciałbym zeby ten dzień minąl jak najszybciej.

W ogole to po co ktos wymyśłił te święto??

A wiesz, że oryginalnie św. Walenty był patronem rzekomo opętanych, epileptyków, samobójców i wszelkiej maści "wariatów"? :twisted: Ktoś niedobry potrzebującym ludziom święto zabrał!

 

W ogóle to radujmy się!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam jestem tu nowa a w zasadzie to nie nowa juz kiedys tu bylam .mam teraz 27 lat lecze sie od 5 lat i pewnie bym tu nie wrocila gdyby nie to ze od jutra zmieniam lek ,i nie z powodu ze mi nie pomogl tylko przytylam po nim 35 kg . No i teraz mam wlasnie problem bo sie troche boje tej zmiany juz wczoraj wzielam po pol tabletki bixetinu ktory biore tyle lat a od jutra wieczora zaczynam brac AVENTE to odpowiednik efectinu i tego sie wlasnie boje juz funkcjonowalam w miare dobrze a wporownaniu do tego co bylo 5 lat temu to rewelacyjne( nie wychodzilam wtedy z domu wszystkiego sie balam a najbardziej siebie trzeslam sie mialam kolatania serca nie jadlam nie spalam w zasadzie to bylam ale mnie nie bylo--- bylo koszmarnie) diagnoza wtedy brzmiala--- nerwica lekowa z depresja ,agorafobia ,zaburzenia emocjonalne chipochondryczne natretne mysli--szok :shock: .No i po roznych ciezkich przezyciach trafilam na oddzial nerwic w Obrzycach tam przeszlam terapie i wkoncu trafiono mi z lekiem zaczelam w koncu troche ""ZYC" po malu zaczelam sama wychodzic z domu ,zaczelam jesc spac pracowac a w zeszlym roku otworzylam nawet swoj wlasny sklep wiadomo byly lepsze i gorsze dni ale funkcjonowalam jakos no tylko problem z tym tyciem i dlatego wlasnie zmieniono mi lek na efectin i teraz mam mieszane uczucia chce go brac zeby schudnac i moze po nim bedzie jeszcze lepiej ale z drugiej strony boje sie tych pierwszych dni wiadomo nagle po 5 latach odstawiam z dnia nadzien bioxetin i zaczynam brac drugi swoja droga to przyznam ze kilka dni temu chcialam calkiem zejsc z lekow ale lekarka mowi ze to trzeba czuc w 100% a ja czulam nooo w 90% wiec podjela decyzje zeby jeszcze z 7-8 miesiecy pobrac ten efectin noo i teraz to mam stracha :?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:43 pm ]

a teraz napisze do tych ktorzy sa tu nowi--- wiem co czujecie i przechodzicie wiele miesiecy cierpialam tak jak wy najwazniejsze to znalesc sobie sposob na leki ja naprzyklad idac ulica gdy czuje ze cos jest nie tak czyli nie wiem ze jest mi slabo licze od 40 do 1 i tak do skutku az pomoze, w sklepie kiedy przez glowe przechodzi mi mysl ze zaraz cos mi sie stanie ze zemdleje to ide w strone lodowek z mrozonkami i tam udaje ze cos szukam albo tez licze chodzi o to aby zagluszyc te durne mysli ja wiem ze to jest ciezkie bo nawet mi po tylu latach zdazy sie ze nie wyjdzie ale wazne zeby sie nie poddawac ja tez nieraz watpie w to ze uda mi sie calkiem wyleczyc ale potem przychodzi nastepny dzien i mowie sobie ze sie tej francy nie moge poddac nie poto sie urodzilam zeby sie teraz poddawac ja wiem ze to jest trudne i to bardzo ale cos trzeba robic . J A MAM do dzis nawyk ze jak np teraz mam zmienic lek to czytam jak na innych dzialal i juz sama sie nakrecam ze moze cos byc nie tak miomo ze wiem bo przekonalam sie na wlasnej skorze ze na kazdego inaczej psychotropy dzialaja a i wazna rada leki trzeba brac min 6 miesiecy a lepiej duzej zeby uniknac nawrotu I TRZYMAJCIE SIE NIE JESTESCIE SAMI NAS JEST TUTAJ BARDZO DUZOOOOOOOOOOO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie jakos sie uspokoilo

zrobiam przeswitelnei pluc , ekg i niby wszystko spoko tzn na RTG wyszlo ze narzday klatki piersiowej w normie to chyba dobrze

ale teraz przestarszylam sie astmy , wlasnie o niej czytam

jeny ja mam tego dosc ... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen, jestem z Tobą! Niestety, ale wielu nauczycieli w tym kraju w ogóle nie powinno być nauczycielami, a co do koleżanki - niektórzy chamami są i zostaną mimo pokończonych szkół.

A mój dzień - do kitu. Chłopiec się obraził na mnie, pała z anglika, w płucach cosik rzęzi - chyba astma wytrzeźwiała :( Nie, tylko nie atak... Kiedyś miałam zamiar pół żartem pół serio wystawić astmę na aukcji na allegro - ciekawe tylko kto by ją kupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abuuu .. przez ta glupia nauczycieke i reszte caly dzien mialam zepsuty ... wyzylam sie na mamie i teraz mi wstyd .. pozatym ogladalam ta glupia komedie romantyczna " nigdy w zyciu" i jeszcze bardziej mi sie ryczec chce ...

 

chcialabym wiezyc ze bedzie lepiej ...

byc taka stalowa dziewczyna ... dazyc do celu nie patrzec i nie sluchac bzdur mowianych przez niezyczliwych ludzi ale niestety jestem za bardzo wrazliwa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×