Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

elmopl79,

nie wiem juz sama. mi doktorek mówił - ale wiesz tyle co przez telefon - że może byc apatia i przygnebienie, bo na początku tlumi emocje - te negatywne - lęki, ale te pozytywne też... dopiero potem niby nastepuje stabilizacja... niby... ok, rozumie jakieś wyciszenie ale nie samopoczucie jak w cięzkiej depresji:(

No wlasnie mnie tez ten stan depresyjny martwi.Jest naprawdę bardzo nasilony i tez nie wiem co mam o tym myslec.Poczekac?Przejdzie?A jak nie i znowu dorzuca nam jakiea leki?Bo to nie jest normalne-jak dla mnie.Ja nie mowie,ze chce natychmiastowa poprawe...Ja nie chce tego stanu depresyjnego i tych okropnych myśli.Nerwica przy tym to maly pryszcz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl,

sokladnie, to ja juz tez wolę nerwice niż depresję:(

Moje myślenie przypomina... ruchy muchy w smole... jestem zbyt apatyczna, zbyt zbużona, zbyt "nic nie chcącą", jak wraka naprawdę, wiem, że jak ktos inny to czyta to jest to juz nudne, ale ja jestem dośc mocno przerażona:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl,

sokladnie, to ja juz tez wolę nerwice niż depresję:(

Moje myślenie przypomina... ruchy muchy w smole... jestem zbyt apatyczna, zbyt zbużona, zbyt "nic nie chcącą", jak wraka naprawdę, wiem, że jak ktos inny to czyta to jest to juz nudne, ale ja jestem dośc mocno przerażona:(

Bo to jest tak...nie pamieta wol jak cielęciem byl...ludzie jak juz sie poczują lepiej,to nagle nie potrafia zrozumieć tego co my czujemy.Jak chcesz,to mizesz mi przespać na maila nr.tel do siebie,to sobie tak mozemy popisać,jak uwazasz...Chociaz mnie osobiście Malo obchodzi,co inni,którzy czuja sie juz lepiej po tym leku myślą o naszych"narzekaniach".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Mi dzisiaj mija 5 tydzień na esci 10mg. Nie bawiłem się w małe dawki, od początku wszedłem na 10 mg. Uboki dawały się we znaki, ale teraz widzę ile lek mi pomógł. Miałem to samo, co wy - natrętne myśli, brak moywacji, derealizacje itp. To wszystko powoli przechodzi. Kwestia czasu jest tu dominująca. Ja biorę nadal i czekam, aż wszystko będzie dobrze na 120 % :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie lekowi czas, w razie czego wspomagajcie się jakimś benzo. Ja osobiście w ciągu 5 tygodni na esci wziąłem ze 4 razy afobam 0,25mg, ale czułem się oszołomiony i powiedziałem sobie, że więcej nie wezmę i tak zrobiłem. Raz lepiej bywało, a raz gorzej - grunt to się nie poddawać, bo wtedy choroba bierze górę.

 

-- 13 gru 2013, 14:42 --

 

Podeśle wam link do piosenki, która mi bardzo pomagała w ciężkich chwilach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka40 no właśnie specjalnie rewelacyjny lek to dla mnie jest:/z drugiej strony trudno mi jest ocenić jego działanie, mogę tylko porównywać z poprzednim (wcześniej brałam wenlafaksynę), sama nie wiem gdzie jest depresja a gdzie skutki uboczne, też się zastanawiam czy brać go dalej, czy przestać a może zwiększyć dawkę do 10 mg, na razie jestem na 5 mg, ale chciałabym sprobowac jak to jest bez leków, zwłaszcza, że biorę je dłuższy czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Mi dzisiaj mija 5 tydzień na esci 10mg. Nie bawiłem się w małe dawki, od początku wszedłem na 10 mg. Uboki dawały się we znaki, ale teraz widzę ile lek mi pomógł. Miałem to samo, co wy - natrętne myśli, brak moywacji, derealizacje itp. To wszystko powoli przechodzi. Kwestia czasu jest tu dominująca. Ja biorę nadal i czekam, aż wszystko będzie dobrze na 120 % :)
Ale z kad ten depresyjny nastrój?Trochę mnie uspokoiles...bo te myśli są okropne przerazajace.Dzisiaj naprzyklad jestem okropnie pobudzona,wkurzona na wszystko....Jezdzilam pól dnia po mieście,zalatwiajac sprawy....i to mi dalo do myslenia,jak jezdze samochodem czuje sie zupelnie dobrze.Lubie jak cos sie dzieje.Wole to nerwowe pobudzenie,niż ten depresyjny stan.Jak dlugo trzeba czekac aż ten stan minie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu, jak ja dobrze się czuję, tańczyć mi się chce. Szkoda, że fizycznie nie mogę. Ale już niedługo mam nadzieję...

 

Widzisz, a jednak. Super, że Ci się poprawiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robotnica,

Super, że juz jest poprawa:)

Ja pierwszą, ale tylko kilkugodzinną zauważyłam w 9 dniu brania esci. Potem bywało różnie. Czasami 1-2 godziny lepsze, generalnie lepsze popoludnia i wieczory niż koszmarne poranki, noce też średnie:(

 

-- 13 gru 2013, 16:44 --

 

A Ty ile dni już bierzesz robotnico? Chyba krocej niż tydzień?

 

-- 13 gru 2013, 16:46 --

 

kloss,

Tradycyjnie bardzo Ci dziękuję. DAJESZ NADZIEJĘ, WIESZ?!

Buziaki za to!

Człowiek od razu lepiej sie czuje, jak przeczyta, że inny forumowicz też był w podobnej sytuacji, ale wyszedł na prostą i lek poskutkował...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posluchaj,piszeme z takim chlopakiem,tez z forum on na esci jest drogi raz.Pisze,ze mial dokładnie takie same objawy jeśli chodzi o te natrętne myśli i depresyjne stany...To przechodzi tylko potrzeba na to czasu...

 

-- 13 gru 2013, 17:15 --

 

Nie mozesz zadzwonić do lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, tak poczytałam sobie przez kilka dni Wasze posty i zrobiło mi się lepiej :yeah: Po co mam od nowa wcinać esci i przeżywać to co Wy teraz. To prawda, że wszystko siedzi w naszych głowach. Może uda mi się przetrwać dłużej bez leków. Życzę Wam szybkiej poprawy, a sobie żeby lepszy nastrój trwał jak najdłużej :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, tak poczytałam sobie przez kilka dni Wasze posty i zrobiło mi się lepiej :yeah: Po co mam od nowa wcinać esci i przeżywać to co Wy teraz. To prawda, że wszystko siedzi w naszych głowach. Może uda mi się przetrwać dłużej bez leków. Życzę Wam szybkiej poprawy, a sobie żeby lepszy nastrój trwał jak najdłużej :papa:

To prawda,lepiej ciagnac bez lekow,jeśli sie tylko da.Mnie psychiatra powiedział,ze lepiej brać leki po co sie męczyć....ale co oni wiedza....Ja tez zaluje,ze w ogóle zaczelam je brać,bo o wiele lepiej bylo przed leczeniem.Powodzenia. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Głupio mi dzownić codziennie:(

Wysle mu chyba smska:)

Ja dorwałam z kolei jakies forum na kardiolo.pl (o nerwicy i przy okazji o Lexapro), większość miała też fatalne skutki uboczne - leki, niepokoje, natretne mysli, uczucie przygnebienia, jakby byli naćpani... to przymulenie przechodzi podobno tak po 3-4 tygodniach, wraca jasny umysł i koncentracja...generalnie wiekszośc pisała, że pierwsze dwa -trzy tygodnie to piekło i myśleli, ze umierają:( silne ataki paniki, niepokoje, kołatania serca, niepzespane noce itp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Głupio mi dzownić codziennie:(

Wysle mu chyba smska:)

Ja dorwałam z kolei jakies forum na kardiolo.pl (o nerwicy i przy okazji o Lexapro), większość miała też fatalne skutki uboczne - leki, niepokoje, natretne mysli, uczucie przygnebienia, jakby byli naćpani... to przymulenie przechodzi podobno tak po 3-4 tygodniach, wraca jasny umysł i koncentracja...generalnie wiekszośc pisała, że pierwsze dwa -trzy tygodnie to piekło i myśleli, ze umierają:( silne ataki paniki, niepokoje, kołatania serca, niepzespane noce itp...

Katarzynka,ja tak mam od początku brania leku i daleko mi do jasnego umyslu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej :) uwielbiam was czytać, piszcie jak najwięcej i narzekajcie ile wlezie :) ja dziś nie wzięłam znowu leku, czuję że mnie odmuliło z tym że nadal mam lęki i kiepsko się czuję :( udało mi się umówić do innego lekarza na prywatną wizytę na środę na 9 rano. Zobaczę co mi powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×