Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co zrobić by się nie zabić? Pomóżcie, bardzo proszę


mickey180

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj , a moze przydalaby sie tobie jakas terapia a nie tylko leki bo widzisz co sie dzieje po odlozeniu lekow..

Musisz sie trzymac i nie ma to tamto , nawet nie mysl o samobojstwie-ten temat zamknij w swojej glowie.Mysl o bliskich..

Czy jest ktos kto cie wspiera? ile bierzesz te nowe leki? trzeba poczekac bo efekt bedzie dopiero po ok2-4 tyg musisz byc cierpliwa, a wiem jakie to trudne doskonale. trzymaj sie i nie daj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc też na twój tok myślenia to zastanawiam sie co by było jakbyś wpadł ;]. 0 miłości + seks, co to nam daje? Seks to odpowiedzialnosc a gumka czasem peka i mimo wszystko lepiej to robic z kims kogo ise kocha, bo wrazie wpady mozna cos zaradzic. A jak wpadniesz z kimś kogo w ogóle nie kochasz(a w twoim myśleni nie ma czegoś takiego pomiedzy kobietą a mezczyzną, jest tylko pociag fizyczny) to masz przesrane zycie dokonca. Ja wole poczekac i zrobic to z kims kogo bede kochał z wazjemnością(i ja w to wierze, ty nie to twoja sprawa)...

No właśnie, Anand - czy w ogóle bierzesz taką możliwość pod uwagę? Aż chce mi się powiedzieć, że Ci tego życzę, ale nikomu źle nie życzę - tym bardziej niewinnemu dziecku :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anand, moim zdaniem powtarzasz się. Owszem, są ludzie (niestety taka jest większość) którzy przedkładają wygląd i kasę nad uczucia. I owszem, w tym wypadku masz rację, jeśli chodzi o wzajemne przyciąganie fizyczne. Jednak moim zdaniem człowiek czymś różni się od np. kota albo krowy. Taka krowa nie uprawia seksu z miłości, tylko po to, żeby przedłużyć istnienie gatunku - i faktycznie tutaj liczy się tylko fizyczne pociąganie. A ludzie właśnie tym się różnią od zwierząt (choć o niektórych - powinni się różnić), że seks jest dodatkiem do uczucia. Możesz mnie wyśmiać, ale ja tak właśnie uważam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam DDA. To jedna z cech DDA, bo sie boja stabilizacji.

Boje sie zdrady, boje sie że nie podołam i wielu takich aspektów.

Ponad to mam jakiś wstręt do osób które palą jointy, albo lole czy nawet papierosy... i sie boje z imi wiazać...

To jest głównie za sprawą związku moich rodziców :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, czyli objawia sie głównie odczuwaniem lęku jeśli pojawi się perspektywa stworzenia związku? I ten lęk jest tak silny, że nie dopuszczasz nawet takowej perspektywy?

 

Wyjaśnię dlaczego pytam: ponieważ zauważyłam, że pomimo iż potrafię się związać to zawsze towarzyszył temu lęk, który z czasem przeradzał się w przekonanie, że i tak nic ze związku nie wyjdzie i go kończyłam. Ostatnio kończyłam przez 2 lata :? Teraz pojawia się znowu perspektywa i jestem załamana. Chcę i nie chcę zarazem, raz bardziej na nie - ale bliższe jest mi słowo nie - jestem bowiem przekonana, że skoro do tej pory nie udało mi się stworzyć nic trwałego i dającego mi poczucie bezpieczeństwa to albo mam zbyt duże wymagania (coś w rodzaju Twojego urazu do osób palących) albo po prostu moim przeznaczeniem jest być samą. Stąd skojarzenie z Twoją wypowiedzią.

 

Czy można sobie jakoś pomóc? Co Ty robisz w tym temacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę to irracjonalne co, bać się związać z kimś a zarazem bać się samotności. Wydaje mi się, że nie jest tak źle - jeśli świadomie wybierałbyś samotność i wpierałbyś Nam, że świetnie Ci z nią - to byłoby już źle. Pewnie pisałeś z czego to wynika - mógłbyś mnie nakierować :?: I co robisz w kierunku rozwiązania tego problemu :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem? Jeżeli byłby mi dobrze w samotności to bym był w niebo wzięty!!! Niestety tak nei jest... Mam zamiar coraz mocniej iść do jakiejś dziwki i sie po pseudroskoszy powiesić, bo nie ma dla mne nadzieji...

Prawie każdy kogo znam jest w szczęśliwym związku z piękną mądrą kobietą, kochają sie a ja jestem cały czas sam i źle mi z tym bo jestem sam... Czemu jak tak mam? Wcale nie jestem gorszy od innych!!

Pozatym jeżeli miałbym wejść w związek to nie wyobrażam sobie z nikim innym jak nie z kobietą równie czystą co ja sam...(chodzi tu o dziewictwo, bo w związkach mogłaby być...)

A to prawie niemożliwe... w tym wieku. Nedawno poznałem starszą o rok kobiete z którą mógłbym wejść w związek i bez wątpienia przeżyć swój pierwszy raz. Ale wiem ze nie byłbym szczęśliwy bo ma za sobą sporą przeszłosć seksualną. A ja nie zmienie swoich poglądów bo są silniejsze odemmnie.

 

Co robie?

Niby chodze na jakąś terapie, ale nic nie daje ona...!!!! A tak to płacze w samotnych chwilach(czyli prawie cały czas) i chce sie zabic :(:(:(

 

Co jest przyczyną??

Może uroda... (strona 10 i 11) ale pewnie moj charakter. Pozatym:

matka mi wyrobiłą pogląd na związek(oczywiscie nieświadomie) np. seks = zło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może uroda... (strona 10 i 11) ale pewnie moj charakter. Pozatym:

matka mi wyrobiłą pogląd na związek(oczywiscie nieświadomie) np. seks = zło.

Hym hym

Jak ja byłbym się matki słuchał to bym wyglądał jak ten koleś:

http://pl.youtube.com/watch?v=lZ9jezgHFAo

 

Co do twoich fotek... Nie chcesz zobaczyć moich :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam... :/

Ale matka robiła to nieświadomie i ja byłem również nieświadomie pod jej wpływem dręczony i to wywołało u mnie taki stan jaki mam teraz. Uświadomiłem sobie to niedawno.

Co do gustów, to moja mama jest wyjątkowo utalentowana w tych sprawach i gdybym miał brać udział w konkursach na najlepsze stroje czy styl, wygląd to bym zazwyczaj wygrywał :P Mówie poważnie. Jest wybitnie uzdolniona w tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laleczki Barbie wolą przypakowanych, którzy z reguły mają więcej tkanki tłuszczowej w głowie niż mózgu,

Ale tu chyba nawet nie chodzi o przypakowanych tylko o lepiej wyglądających,a przecieżżadna kobieta nie wybierze jako partnera osobnika grubego i brzydkiego tylko wybierze tego lepiej wyglądającego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus ale masz wymagania... Twoja dziewczyna nie może:

1. Palić- tak się składa, że ciężko znaleźć niepalącą, bo aktualnie z tego co widzę, to zdecydowana większość palaczy to kobiety;

2. Nie może mieć za sobą doświadczeń seksualnych- dziewic w wieku 20+ jest więcej niż się ludziom wydaje, tylko ciężko je znaleźć, bo rzadko wychodzą z domu i prowadzą tryb życia typu szkoła-dom lub praca-dom. Inne powody dziewictwa:

- kiepska uroda- a takiej pewnie byś nie chciał;

- przekonania religijne- jak chcesz z nią chodzić kilka lat i nie "zamoczyć" aż do ślubu do którego i tak pewnie nie dojdzie, to proszę bardzo;

- paniczna obawa przed ciążą lub chorobą- prezerwatywa to przecież niemal 100% zabezpieczenie, ale niektórym wystarczy zagrożenie 1/1000000 i nie zaryzykują a jak to się mówi "nie ma ryzyka, nie ma zabawy";

- obawa przed tym, że ktoś się z nią prześpi, a potem ją rzuci i obgada, że się puszcza- taka dziewczyna to zwykła idiotka, bo przecież nawet bez zaliczania jej ktoś może ją obgadać, a i tak każdy uwierzy- idiotki pewnie byś nie chciał;

- brak ochoty na seks- są takie, które nie mają żadnych potrzeb seksualnych, więc nawet jakby przed nimi stanął ideał faceta, to nawet trochę by ich nie podniecił- pewnie nie chciałbyś kobiety, której ani trochę nie kręcisz;

- ślicznotki szukające księcia z bajki, czyli jej potencjalny partner musi być cholernie przystojny, obrzydliwie bogaty, musi mieć niesamowicie męski, twardy charakter, obowiązkowo wyższe wykształcenie, takie same zainteresowania i jeszcze wiele innych- u takich nie masz szans, bo właściwie nikt ich nie ma, ale spokojnie, takie panny dobiją do 30-stki, zacznie się panika, że wszystkie koleżanki są mężatkami i na męża wybiorą sobie pierwszego lepszego, który będzie brzydki, biedny, z daremnym charakterem ;) ;

- wstydzą się własnego ciała, czasem zupełnie niepotrzebnie- nie ma nic gorszego, niż super laska której każdy mówi, że jest boska, a ona dalej uważa się za nieatrakcyjną;

- jeszcze by się coś znalazło, ale nic mi w tej chwili do głowy nie przychodzi ;) .

 

Biorąc pod uwagę już same te 2 punkty, to z jakieś 80% co najmniej odpada. W grę wchodzi więc ok. 20%, a musisz wziąć też pod uwagę to, że one też mają swoje wymagania, a Ty:

- wyglądasz przeciętnie;

- masz charakter i poglądy, który byłyby odpowiednie jakieś 100 lat temu.

 

Lekko mieć nie będziesz, jak nie zmienisz podejścia.

 

 

I jeszcze jedna ciekawostka- jeśli któraś Ci powie, że jest dziewicą, to skąd będziesz mieć pewność, że tak jest? Równie dobrze może być tak, że Tobie ona to powie, bo nie będzie chciała z Tobą sypiać, a na boku będzie miała jakiegoś kochanka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc "Wujku Dobra Rada".

Przepraszam ze w ogole pytam ale czuje sie bardzo sfrustrowany moim dzisiejszym wygladem. Nie wiem, jak mam sie uczesac ubrac itp, Szukalem wujka w topicu "ludzie z forum ", ale nie znalazlem , zalamka:(. Sadzilem ze zerkne jak wyglada dobrze poukladany mezczyzna. Gdyby sie wujek opublikowal napewno by uradowal wiele osob.

 

ps

Zapomnialbym, czy poda mi wujo tytul poradnika jakim sie posluguje? Z gory serdeczne dzieki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Palenie fajek to nie jest moje wymaganie... Po prostu mam takie uprzedzenie i walcze z tym. Bo wiem, że jest niesłuszne. Natomiast przeszłosć seksualna odpada. I do tego mam prawo. Tymbardziej, że sam jestem czysty. Niestety przez takich jak ty coraz mniej jest dziewic.

Moją koleżanke wczoraj(16 lat ma) zostawił chłopak od tak se. Bo ją rozkochał i wykorzystał. Miał tyle samo lat co ona. Myślała, że to ten jedyny i po 3 miechach sie mu oddała(a wtedy jeszcze miała 15...).

Po co mi znowu zrobiłeś te myśliniki? Zdaje sobie sprawe z tego, że są jakieś powody na to, że laska jest albo nie jest dziewicą. Niektóre robią to z byle kim bo chcą mieć to już zasobą... Bo wychowało jej MTV, gazetki Bravo czy programy jak Z pamiętnika dziewicy. Inne nie chcą sie oddawać pierwszemu lepszemu. Jeszcze inne czekają na tego jedynego. Choć jak mówiłem coraz cięzej jest o czystą kobiete bo wiadomo, presja otoczenia, kolorowe pisemka, no i jebaki jak ty, którzy żyją w takim an ie innym przekonaiu. Narzucasz nam swoją opinie i bezustannie przekonujesz do swoich racji. Nasłuchałeś sie Bad Boya, legendarnego jebaki i myślisz, że on robi dobrze. To jest hipnoza na seks, a nie na miłosc. A ja nie dąże do seksu tylko do miłosci. I nie przekonuj mnie, że jej nie ma.

Pozatym zastanów sie sam... Które kobiety mają kompleksy na punkcie swojego wyglądu? Te które są dziewicami? Też, ale nie wszystkie.

Dużo "niedziewice" w młodym wieku to takie kobiety, które idą do łózka z piewszym lepszytm bo sie boją, że nikt nie będzie ich chciał. Ponad to kupują sobie seksowne ciuszki bo boją sie, że bez nich nikt nie zwroci na nie uwagi... I kto tu jest zakompleksiony?

 

Co do mojej urody to wiem, że nie jestem w twoim typie :) Bo wolisz męskich jak Maleńczuk czy Mirosław Baka. A ja jestem "niestety" ładnym chłopcem a nie przystojnym mężczyzną... Ale już kiedyś mówiłem, że powodzenie u kobiet mam. Mógłbym wykorzystac nie jedną by pozbyć sie prawictwa, ale ja nie tego chce. Nawet teraz mam taką szanse... Zrobie to najwyżej z dziwką jak bede mieć może 25 lat, kiedy to strace wiare w to, że kogoś znajde. I zrobie to kimś kogo nie skrzywdze w jakimś stoponiu, bo wiadome, że robimy to tylko dla seksu.

 

Aha jescze taka ciekawostka... Znam gościa, który był podobnym jebaką co ty. Miał wręcz identyczne poglądy do twoich. Potem poznał wspaniałą kobiete w której sie zakochał po uszy ale ona ma wielki żal do niego, że nie jest prawiczkiem(ona była dziewicą) i traktował seks jak zaspokojenie potrzeb a nie zbliżenie dwóch kochajaćych sie osób. I teraz bardzo załuje swojej przeszłosci. Choć ona nie była taka aż przerażajaca... 2 związki i 4 przygody o ile mi dobrze wiadomo...

Jak to sie skończyło? Związek sie zakonczył a do łóżka nie poszli. Chłop sie załamał i stwierdził, że był kretynem... Potem popadł w depresje, ale sie po jakimś czasie wyleczył...

Teraz sie zmienił i czeka na miłość. Ale jak zdaje sobie sprawe to źle mu z tą przeszłościa i mówi, że ma o wiele trudniej i sie wstydzi swojej przeszłosci, bo małoktora dziewczyna z jakimis wartosciami go nie będzie chciała... Nie wykluczone, że skonczy jako stary kawaler bo chłop dochodzi do 30...

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po co on się do tego przyznaje? Ja jak wreszcie jakiejś zaufam i będę uważać ją za godną dłuższego związku ze mną, to przecież nie będę jej mówić, jak żyłem do tej pory :roll: .

 

Naprawdę będziesz mieć ciężko w życiu, nie raz zostaniesz brutalnie wykorzystany przez kobiety(i to bynajmniej nie seksualnie). Radzę Ci się przygotować psychicznie na taką ewentualność, bo życie to nie bajka, a ludzie są coraz bardziej perfidni. Bierzesz pod uwagę sytuację, że pokochasz jakąś laskę, bo będzie spełniać wszystkie Twoje wymagania, a potem nagle okaże się, że jednak nie jest tak wspaniała jak zobaczysz ją w objęciach takiego "chama" podobnego do mnie lub po prostu Ci powie, że woli kogoś innego? Co wtedy zrobisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie to nie bajka, ale życie to też nie horror gdzie wszystko obraca sie wokół zdrad i innych takich nieprzyjemności.

Wiem, że może mnie wykorzystać, ale nie będe tego brał pod uwage bo nie mam zamiaru żyć w bezustannym strachu.

 

Godnego Ciebie? Hehe spoko :F A przyznaje sie po to, chce być z nią szczery. Tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus uśmiecham się, ponieważ Twoje poglądy w rozmowie z osoba, która jest 'bardziej' skrzywiona (w moim mniemaniu) potrafisz wyciągnąć bardzo życiowe, sensowe i pozytywne wnioski i wydaje się, że one płyną z Twojego przekonania o nich. Tymczasem nie potrafisz ich zastosować wobec siebie. Jesteś zbyt surowy wobec siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, a jeśli poznasz kiedyś dziewczynę idealną dla Ciebie ale nie dziewicę? Co wtedy zrobisz? Szanuję Twoje poglądy ale nie spodziewałam się, że ktoś w obecnych czasach takie ma :? To znaczy że będziesz uprawiał sex dopiero po ślubie? Dlaczego to takie ważne, żeby dziewczyna była dziewicą? Czy to coś zmienia jeśli chodzi o jej osobowość?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego to takie ważne, żeby dziewczyna była dziewicą? Czy to coś zmienia jeśli chodzi o jej osobowość?

 

Bo jemu się wydaje, że jak znajdzie dziewicę, to ona będzie super porządna i wierna do końca życia. Nawet nie wie, jak bardzo się myli. Powiem tak... jak pierwszy raz w życiu napiłem się piwa(był to "Żywiec" o ile dobrze pamiętam), to miałem taką ochotę na spróbowanie innego browaru, że nie wytrzymałem więcej jak 2 dni ;) . Łatwo się domyśleć, co mam na myśli- tak samo jest z dziewictwem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh tu nie chodzi o wierność, porządność i tak dalej...

Choć dziewictwo to też jest jakiś wyznacznik. Jeżeli kobieta jest ładna, ma zasady i jest dziewicą bo czeka na kogoś wyjątkowego to na pewno trudniej będzie jej zdradzić niż kobiecie która lansowała sie z pierwszym lepszym w kiblu na dyskotece. Albo chociażby takiej która często zmienia partnerów. Z facetami jest tak samo...

 

Chodzi o to, że miałbym ogromny problem z zaakceptowaneim jej przeszłości.

Zresztą inaczej też to ujmę. W sumie dziewictwo to nie jest też konieczność... choć mówiłem że jest, ale cofam to. Nie jest. Ale to zależy czy panna sie nieszanowała i robiła to na pierwszych randkach czy też miała przygody... czy też była w związku kochała poprzedniego faceta, ale nie wyszło.

To różnica.

 

A co do piwa to Heinekena uwielbiam :P Ale twoje porównanie jest co najmniej nienormalne....

 

Bethi, nie dokońca zrozumiałem o co Ci chodzi :P Możesz wyjaśnić ;>

Wiem, że mam zaniżoną samoocenę, ale nie dokonca wiem o których wnioskach mówisz :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam zaczołem czytać taf te forum i wszyscy którzy tu jesteśmy nie wiele się od siebie różnimy.

 

U mnie zaczeło to sie w wieku 14 lat jak mój ojciec zmarł. Nie moc i inne rzeczy jakoś to poszło, później więcej nie powowodzeń, aż w końcu popełniłem samobujstwo.

 

Wziołem co tylko było w domu wszystkie tabletki a jeszcze wcześniej dokupiłem kilkanaście paczek przeciw bólowych. I popiłem vódką.

 

Dalej nic nie pamiętam tylko to jak się obudziłem w szpitalu na następny dzień. Pobyłem jakiś czas w szpitalu nawet miło naszprycują cię tak że myślisz że możesz zrobić wszystko.

Po przebudzeniu lekarze byli w szoku jak to możliwe dawali mi tylko 5% szans na życie.

 

Nie rozumie tego.

 

Ale po wyjściu znowu sie zaczeło napady lękowe, depresja i chęć zrobienia tebo jeszcze raz ale tym razem w inny sposub.

 

Teraz mam 25 lat i od tego zdarzenia mineło już jakieś pięć lat.

Ale ja wciążo tym myślę, żeby zrobić to znowu.

 

Nie chodzę do psychiatry ani psychologa bo mam lęk przed nimi.

Sam sobie próbuje pomuc ale nic z tego moje życie stoi w miejscu choć od tego czasu zrobiłem małe kroczki, znalazłem prace za granicą już jestem tu jakieś kilka lat alee wciąż mam te leki.

 

I nie wiem co mam robić. Jakoś nie mogę sie zmusić do różnych rzeczy a w szczególności na terapie.

 

Powiedzcie czy wam te terapie pomogły i jak to wygląda, bo naprawde już nie wytrzymuje i myśle coraz silniej o popełnieniu samobujstwa raz jeszcze tylko teraz bardziej skutecznie!!!!!!!!!!!!!!!

:?::?::?::?::?::?::?::?::?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie próbowałam popełnic samobojstwa ale byly chwile gdy myslalam o tym czesto. Mimo tego od prawie 2 lat uczestnicze w psychoterapii i muszę Ci powiedzieć ze to jest najlepsza rzecz jaka mnie w zyciu spotkala. Nuczyłam się pokonywac depresje, lęki, bardziej siebie rozumiem i wiem przez to jak ze soba postępować. Terapia to naprawdę wspaniała sprawa>>dzieki niej znowu jestem szczesliwa>>czasami nawet bez konkretnej przyczyny>po prostu dlatego ze zyje. Uwierz ze tak moze byc i w Twoim przypadku!!!Nie poddawaj sie!!Nigdy!!Oczywiscie goraco polecam terapie i wizyte u psychiatry. Mnie bardzo pomoglo>>zarówno jedno jak i drugie:):)Nie wiem co jeszcze chcesz wiedziec ale jak cos to pytaj:):)Ja i inni z przyjemnoscia odpowiemy na Twoje pytania:):)Trzymaj sie cieplutko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×