Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a narkotyki


Gość ???

Rekomendowane odpowiedzi

Ale ja jestem odporny na to głowno

 

Miałam wielu znajomych wciągajacych i żaden nie był odporny . Nie wierze, że z Tobą jest inaczej. To , że jesz i śpisz wcale nie oznacza ,że na Ciebie nie działa. Przy dłuższym ćpaniu każdy tak ma .

Bierzesz pod uwagę ,że w każdej chwili możesz dostać takie lęki z którymi cieżko będzie Ci się uporać ? Wiem co mówię , bo sama przez to przechodziłam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja jestem odporny na to głowno

Kto tak nie mówi? :) Mówisz tak bo chcesz żeby tak było. Radzę Ci poszukać pomocy żeby z tym zerwać :) Powodzenia, mam nadzieję, że z tym skończysz.

 

...Żałosne...

A Tobie radzę sobie darować takie komentarze. Każdy mówi kiedyś rzeczy, które mogą być bezsensowne, głupie, żałosne etc. Ale takie komentarze to czysty brak kultury. Nie mówiąc już o tym, że nie wnoszą nic do tematu.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! zaczne od tego ,ze nieistnieja bezpieczne dragi.. a nawet jeden buch jest rownowazny z 1% nadchodzacej psychozy.. zmiany niedostrzegalne do 25% hyh :) jezeli ktos z was ma teraz cos z sobą , jezeli chodz raz w zyciu zacpał to wlasnie sa konsekwencje widoczne na ekranie tego forum :) jednym slowem kazdy na tym temacie.. jest podatny na schorzenia psychiczne.. fakt!!! wiec, jezeli dragi to psychoaktywy, a choroby wynikaja z wrazliwosci psychy to..? wlasnie "te" psychoaktywy pomogly w "tym" w czym teraz jestescie, bylismy lub będziemy.. a jezeli chodzi o Trawe.. albo haszysz albo piasek ble ble no THC. to jest korytarz do shizofrenii gwarantowany.. hmmmm.. tym bardzie ze dzisiejsi producenci super exluziw dragow lubia dodac do trawy chodzby LSD albo strynine.. a jezeli Taki syf dostanie sie do muzgu to czesto powoduje psychoze " zawiasy". a nerwica nerwica.. wszysko powstaje od psychozy!!! wiec jezeli ktos uwaza ,ze po dragach ma tylko nerwice hehe to sie myli :) pozdro diLer..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak żeby jeszcze podsumowac to wszystko. Powiem wam tak. Jestem osoba uzależniona od amfetaminy chociaż według niektórych teorii jestem uzależniona od każdej używki. W związku z tym oprócz tego że trzymam wieloletnią abstynencję od narkotyków nie pije alkoholu. Mam nerwicę lękową i przywitała mnie on w czasie kiedy brałam. Wtedy nie wiedziałam że to nerwica, myślałam że się tak ostro załatwiłam tym świństwem i mam paranoje( choć paranoje miałam swoją drogą). Kiedy przestałam brać było jeszcze gorzej.... z dnia na dzień co raz gorzej. Poszłam po jakimś czasie do psychologa bo wiedziałam, że jeśli ktoś mi nie pomoże to albo skończę ze sobą albo przywitają mnie u czubków ( tak na marginesie,wtedy też jeszcze nie rozumiałam że to uzależnienie). Ale do sedna! Chcę wam powiedzieć że po paru latach leczenia moja psycholog doszła do wniosku, że niezależnie od brania i tak te stany lękowe prędzej czy później by się ujawniły. Udało nam się w czasie sesji terapeutycznej dojść do tego że pierwszy atak miałam w dzieciństwie. Po tym pierwszym ataku przez kilka lat nic nie było do czasu brania.Wtedy bardzo szybko mi się ujawniły, z takim hukiem nagle wyszły, że nie wiedziałam o co chodzi. Narkotyki mają to do siebie że pod ich wpływem jesteś w miejscach swojej psychiki w której nie powinieneś być.I choć to głupio zabrzmi otwierają ci różne klapki i na światło dziennie zaczyna wypływać z ciebie to co nieświadome.Nie mając nad tym żadnej kontroli, można zwarjować. Zwłaszcza jak bierze LSD, THC i robisz różne mieszanki. To jest kamikadze! A do tego chemia uszkadza ci cały system nerwowy. Kwestia co by było gdybym nie brała. Jaką formę by one przybrały. Pewnie taką samą. Może mniej nasilone.....nie wiem. Jedno jest pewne. Używki to jedno a druga kwestia to co masz już zakodowane w głowie ,w swojej podświadomości to będzie kreować twoje implikacje używania chemii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hetna u mnie amfa też obudziła nerwicę . Wszystko zaczeło się kilka miesięcy po jej odstawieniu . Jednak podczas wciągania (trwało to kilka lat) , nigdy nie dostałam psychozy ani niczego podobnego . Wogóle do tej pory dziwię się ,że tak łatwo poszło mi z jej odstawieniem. Po prostu pewnego dnia powiedziałam sobie, że to ostatni raz i tak było . Może mój organizm tak łatwo się nie uzależnia? Z alkoholem było podobnie , wiele lat piłam i był czas, że w bardzo nasilonej formie. Cztery lata już nie wziełam kropli do ust , bo nie czuję takiej potrzeby . Co badż , narkotyki to bagno w które lepiej nie wchodzić.

 

P.S. Zacznając brać amfe byłam świadoma co to są narkotyki . Nie byłam jakąś tam nastolatką która nie wie co robi . Nie bałam się i to był mój błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Viviana od amfetaminy jest się trudno uzależnić. To zależy w jaki sposób ten narkotyk bierzesz.Myślę że najgorszy wariant jej dawkowania jest tobie znany jeśli nie z doświadczenia to z Pulp Fictione. Poza tym istnieje coś takiego jak tendencję to uzależnienia. Druga sprawa to mieszanki. Ja tylko czystej postaci amfy nie byłam w stanie przyjmować z powodu nerwicy. Bo jak tu w czasie napadu się jeszcze bardziej pobudzać.Po za tym lubiłam eksperymentować ze wszystkim, więc miałam w sobie chemię niczym z fabryki farmakologicznej. Poza tym teoretycznie organizm od amfy sie nie uzależnia, choć jej odsunięcie czy chwilowy brak niestety wywoływał różne konsekwencje organizmu. Ale to nie forum uzależnionych więc dodam tylko, to co już wcześniej powiedziałam, że istnieje duża zależność, między tym świństwem a chorobą, jak widać twoje doświadczenie także to potwierdza.Z resztą to nie nowość. Z drugiej strony jak ostatnio rozmawiałam z moimi znajomymi, uzależnionymi od heroiny ( mają już wieloletnią abstynencję) to oni są zaskoczeni, że mam takie stany. Ale amfa to specyficzny środek, który zdecydowanie mocniej rozwala ci układ nerwowy choć mniej uzależnia jego konsekwencje dla układu nerwowego ponoć są gorsze i bardziej niebezpieczne. Moim zdaniem wszystkie halucynogenne i środki pobudzające jak właśnie amfa to doskonały środek na aktywację nerwicy. KAMIKADZE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do: vivina i Hetna:

 

NO! :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:54 pm ]

do: viviana

korekta :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:54 pm ]

do: viviana

korekta :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:55 pm ]

do: viviana

 

korekta , sorrki. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem , to amfa uzależnia ale psychicznie . Nawet nie myslę co by się ze mną stało gdybym teraz ja zarzyła , bryyy :( Jeśli chodzi o sposób jej zarzywanie , to najpierw było grzecznie , ale po jakim czasie zaczełam stosować metodę z Pulp Fictione i tak było do końca . Czym dalej , tym moje zasady szły w kont . Na początku nie mieszałam z alkoholem, nie brałam na drugi dzień itd. Nawciągałam się tej chemii bardzo dużo :(

Po zachorowaniu na narwicę , zapytałam się psychiatry czy przez amfe mogę sfiksować . Powiedział mi wtedy ,że czym dalej od ćpania , to tym mniejsze prawdopodobieństwo . Na każdego jednak działa inaczej . Jedni wezmą raz i znajdą się w pokoju bez klamek , a drudzy mogą brać latami i nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fizycznym uzaleznieniem bedzie to gdy bedziesz miala zle samopoczucie, niezaleznie czy Cie ciągnie czy nie, bo jednak mozg to tez organ czyli fiyzyczna sprawa, jezeli psychicznie ,to tak potocznie sie mowi na fizyczne.. wiec jak nazwiemy cpanie typu psychicznie (biorę)... bierzesz to bierzesz.. psychika idzie z fizyką... bo cos musisz zrobic gdy pomyslisz.. gdy pomyslisz to pocos bierzesz.. :) no tak juz jest.. a jezeli chodzi o amfe i ogulnie o dragi ponoc ( lekkie ) <--- hehe to jest dobre nazewnictwo.. tak nazywaja sie niezaawansowane cpunki :) jedynie jak i to narkomanski odruch, obronny mowi ( ja jaram, tylko lekkie dragi) hehe. a jezeli chodzi o Ciebie viviana to zamknij ten przedzial, poki niejestes tam z kada ja wyszedlem hehe :) tez mowilem ( mam kontrole, to psychiczne uzaleznienie, to tylko ziolo czy amfa..) co tu duzo mowic... bylem cpunem!!!! zasranym brudnym ochydnym cpunem bleee rzygac sie chce.. i wiesz kiedy sie ocknolem? praktycznie po 2 latach po odwyku.. wiesz co musialem psychicznie zrobic? ZŁOTY STRZAŁ!!! bylem juz trupem!! lecz chyba sam bog mnie uratowal.. szokiem bylo to ,ze obudzilem sie rano!! i dobiero wtedy zaczailem czym smierdzi gadanie o uzaleznieniu psychicznym :) ble ble ble sranie w banie :) Sluchaj dziewczyno a gdy juz trafisz do pierwszego psychiatryka.. to dlugo dlugo nie rozpoczniesz zyzcia.. NIEPAKUJ SIE1!! :) lepiej wytrzymac te 5 miechow w calkowitej abstynecji i w ch... stanie i wytrzezwiec.. niz tak jak ja spieprzyc sobie cale zycie nastolatka!! Ludzie ocknijcie sie!! ja rzucilem prochy od psychiatry 3 miechy temu!! bylo pzesrane , wokol wisialy szubienice, w wigilje mialem wisiec!! dzisiaj jest luty.. i powiem tak.. co do mnie to stwierdzono mi: schizofrenie, depresje, autyzm, zespol nerwicowy, psychoze, dereizm ,apatię , caly zespol psychotyczny, i inne syfy.. do tego latalem na prochach doslownie mialem ich 8 jedych z najmocniejszych.. przez 3 lata zapijalem je alkocholem, do tego gowno mialem nie swoje miejsce i bylem zasranym okultystą , aha i wtedy tez mialem ZLOTY STRZAL, lecz dzisiaj zrozumialem, prochy to tylko 1 % sukcesu!! 40% to psychika a 60% nasz duch!! ludzie! zycie ucieka! trzeba sie wziasc w kupę stanoc na nogi... i tyle.. to co sie dzieje obojetnie czy to ktos w nerwicy, depresji , schizofrenii itp. TO WSZYSTKO TO jeden wielki zasrany lęk!! chcesz sie bac? bój sie.. lecz im wiecej bedziesz zwlekac tym wiekszy bedzie trud puzniej.. NIEBOJCIE SIE!! moja rada? OTWORZYC OCZY I ISC PRZEZ MIASTA , MIMO LEKU NIE UCIEKAC, DAWAC DALEJ... NIKT NIECHCE NAS ZABIC!! ODRZUCIC DRAGI ALKO ITP. OLAC LUDZI I ICH SPOJRZENIA.. BO TO WSZYSTKO TO LEK PRZED NIMI, I NIC WIECEJ!! BOICIE SIE MOROW? DRZE? KOTOW? ITP? NIEEEE!! LUDZI!! WIEC OLAC ICH.. A CO DO LUDZI TO TAK JUZ JEST ZBUDOWANY TEN ZAFAJDANY SWIAT, ZE JEZELI KTOS ZOBACZY KOGOS SLABSZEGO TO NIEDA MU MILOSCI LECZ NIENAWISC!! A PRZECIWIENSTWEM TEGO JEST LĘK!! Ja złamalem to extremalnie.. w czsie najwiekszego lęku wylazilem w nocy tak kolo 02:00 i szedlem na ciemne dworce by na smierc i zycie sprawdzic swoja odwage.. mimo ze bylo tam wielu gnoi , nawalonych mlodych ,w ryj niedostalem, bo mialem odwage :) i tak sie pokonuje nerwice!!! extremalnie!!! POZDRO!!! diLer

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:39 am ]

aha nikomu niepolecam takiego extremalnego pokonywania leku , jezeli ktos z was niema duzej wiary w siebie i niepotrafi mocno trzybac ducha mimo leku w sobie.. bo gdy ktos np. na dworcu zachowa sie zlekniono i zapachnie falszem albo niepenoscia to nawet moze zginoąc :/ tak ,ze co do extrimow polecam , wyjscie w tlum na początek, np w dzien w ruchliwe miasto :) i walczyc ze spojzeniami ludzi itp. a pkp odradzam stanowczo.. to juz dla extremalistow.. :) hej

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:45 am ]

a co do mnie to nadal jestem w stanie wychodzenia z mroku... Lecz Bóg pomorze... i cierzka moja praca.. na ludzi dzisiaj niema co juz liczyc.. bo gdzie kończy sie nauka tam jest juz tylko Bóg... wiec spokojny i spokojna bądz blisko juz do wyjscia.. i ja to wiem , i ja to znam.. czuje ten zapach nawet na tym forum ;) nie jest az tak zle.. ok ide w kime.. heja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ck ja już 7 lat nie biorę :) Dopiero na tym forum zaczełam o tym mówić, bo nikt z moich bliskich nie wie, że miałam kiedyś z tym problem . Wiem,że nigdy już do tego nie wrócę , bo nie chcę, bo mam synka :)

 

bylem cpunem!!!!

 

I ja byłam ćpunką .Bez amfy nie byłam w stanie iść do pracy , na wykłady , na randkę, impreze itd. Zawsze w pogotoeiu miałam ukryty worek i zawsze musiałam miec w zapasie , na wszelki wypadek .

 

w czsie najwiekszego lęku wylazilem w nocy tak kolo 02:00 i szedlem na ciemne dworce by na smierc i zycie sprawdzic swoja odwage..

 

Nigdy w życiu nie zrobiłam bym tego, bez amfy oczywiście , bo jak ćpałam to mogłam iść nawet do piekła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha :) myslalem ,ze nadal cpasz :) ale okej :) czyli przyda sie to innym :) pozdro.. diLer

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:57 pm ]

i tak trzymaj viviana , tak trzymaj :) a co do dworcow , to Ty jestes kobietą... tak wiec nawet czysta postac pieknej płci , niepowinna sie tam zapuszczac bez faceta :) hej

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:10 pm ]

a co do mnie to jestem czysty od 2 lat (dragi) od 3-mce ( pruchy od lekarzy) moje jedyne uzywki to magnez i centrum witaminek :) a uzaleznienie maxymalne to zycie na trzezwo i jasnosc psycho-duchowa :) tak wiec jestem w 99,8% zdrowym czlowiekiem ,bez zadnych zaburzen i jazd psychicznych :) tak wiec nie mysl , ze jestem ncpany hehehe :) a co do czasow grunge przyznaje ze bylem zalosny :) i ze krzywdzielem glownie siebie.. a pieklo jest tu u nas :) lecz czy chce ktos w tym byc dzisiaj a po smierci na wieki? dzisiaj mam twarz :) i Ty tez ją masz :) tylko jeszcze ja udoskonalaj :) mamusią jestes napewno dobra :) a co do zycia, to to wieczne zmiany i wybory :) dokonuj tych najlepszych :) dla Ciebie, dzieciaka i meża :) zycze Ci maximum szczescia, spokoju , zgrania ducha i ciala , i jasnosci pryzmatu spojrzeniowego :) pozdro diLer :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:20 pm ]

a co do cytatu Ck o dworcach, powinien byc napisany do konca :) hej

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:34 pm ]

a tak w ogule, to poco myśleć o tym wszystkim? moze lepiejbyloby, stworzyc forum o sztuce.. karzdy moglby dopisywac kolejne zdania tekstu...

zaloze temat, jak ktos chce.. pierdziele bede pisal tam sam najwyzej

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niepowinna sie tam zapuszczac bez faceta :)

 

Teraz w życiu bym tam nie poszła , ale biorąc amfe chodziłam w takie miejsca i robiłam czasem takie niebezpieczne rzeczy ,że włos jeży się na głowie.

 

zycze Ci maximum szczescia, spokoju , zgrania ducha i ciala , i jasnosci pryzmatu spojrzeniowego :)

 

Dziękuje i życzę Ci tego samego :)

 

 

a tak w ogule, to poco myśleć o tym wszystkim? moze lepiejbyloby, stworzyc forum o sztuce.. karzdy moglby dopisywac kolejne zdania tekstu...

zaloze temat, jak ktos chce.. pierdziele bede pisal tam sam najwyzej

:)

 

Czasem myślenie pomaga :) Chętnie coś tam napiszę . Kiedyś pisałam wiersze , straszne wiersze ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sprubuj teraz :) na trzezwo.. jezeli jestes szczesliwa to beda szczesliwe :) niech beda proste ale z wieksza mocą :) ja napisalem 3 ksiazki o zyciu "narkomana" w sumie siebie i je spalilem bo dobre byly ale zabardzo mroczne :) teraz napisalbym o chlopcu , sloncu i malowniczych gorach :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:09 am ]

a co do ksiazek polecam Ci ksiarzke " Oskar i pani Róża " jak ktos niecieni zycia to niech ja przeczyta i gleboko sie zastanowi nad sensem tych 70 stron :) serio mocna i trzezw ksiazka.. tak w skrocie opowiada o dzieciaku ktory ma 5 lat i jest chory na bialaczkę jak sie konczy nie powiem, ale karzdy rozdzial to list do Boga a ma 12 rozdzialow :) a 1 dzien traktuje jako 10 lat :) diLer

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:09 am ]

a co do ksiazek polecam Ci ksiarzke " Oskar i pani Róża " jak ktos niecieni zycia to niech ja przeczyta i gleboko sie zastanowi nad sensem tych 70 stron :) serio mocna i trzezw ksiazka.. tak w skrocie opowiada o dzieciaku ktory ma 5 lat i jest chory na bialaczkę jak sie konczy nie powiem, ale karzdy rozdzial to list do Boga a ma 12 rozdzialow :) a 1 dzien traktuje jako 10 lat :) diLer

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:13 am ]

z gory sorry za bledy ale wyszedlem z obiegu na chwile w pisowni :) lecz nadrabiam i to ;) hej

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:16 am ]

a jak sie ogulnie dzisaj czujemy Viviana? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sprubuj teraz :)

 

Próbowałam ale nic z tego nie wyszło dobrego . Może znowu ponowię próbę :)

 

 

a co do ksiazek polecam Ci ksiarzke " Oskar i pani Róża "

 

Nie jestem pewna ale chyba oglałam teatr na podstawie tej książki . Pani Róża to wolontariuszka , która pomaga mu odejść , tak ? Byłam pod bardzo dużym wrazeniem po jego obejrzeniu . Zakończenie jest bardzo smutne :(

 

 

a jak sie ogulnie dzisaj czujemy Viviana?

 

Ciulowo się czujemy :( Mam powiększone węzły chłonne z prawej strony bo dopadła mnie angina :( Zarypiście boli mnie ucho :(

 

Pozdrawiam i życzę pięknej soboty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pożyczyłeś mi pięknej niedzieli i taka była :)

Wiesz przeraż mnie dostepność narkotyków wszelkiej maści . Za moich czasów ,żeby kupić człowiek musiał być polecony delerowi przez zaufanego człowieka . A teraz , szok , kupićmożna wszędzie i bez problemów, bynajmniej w mojej miejscowości .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeraż mnie dostepność narkotyków wszelkiej maści

O tak viviano, masz świętą rację. Wyprowadziłam się (raczej uciekłam) z miasta głównie z powodu chęci odcięcia się od środowiska dilerów. Zamieszkałam z rodzicami w spokojnej, podmiejskiej dzielnicy niewielkiego miasteczka, słowem - na zadupiu. Wchodzę do wiejskiego 'baru' (waląca się, obskurna rudera z charakterystyczną klientelą ;) ) a tam: szczury do wyboru do koloru na ladzie, w kątku przegląd grafitii na tabletach, lufa tu, kwasik tam... A tam skąd uciekłam ludzie przynajmniej się z tym kryli :!: Nie mogłam uwierzyć :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi i ja mieszkam na wsi, w której jeszcze kilka lat temu, można było sobie pomarzyć o kupnie czegokolwiek . A teraz jest tak samo jak u Ciebie , nawet za płotem mój sąsiad uprawia amatorską dilerke i wiecznie chodzi naćpany . A w latem co się dzieje , imprezy pod sklepem , na basenie (zrujnowanym) , na barierkach , na przystanku . Dosłownie wszędzie siedzą i ćpają . Wydaję mi się,że na wsi jest jeszcze gorzej niż w mieście bo tam tak gliny się nie pałętają . Przez jakiś czas mieszkałam w mieście i człowiek cały czas się pilnował i z takich samych powodów stamtąd uciekłam co Ty . Tylko ,że jak wróciłam to jeszcze tego tak nie było , teraz się rozkręciło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja u mnie nie wiem jakby zalatwic dragi nie ze chce tylko zawsze mnie toi zastawnialo ze tak glosno o tym a ja stycznosci nie mam

 

no wsymie jedno dojscie mam chyba ale ... ;)

 

anyway mozna laczyc dragi i antydepresanty?i inne leki czy to gwozdz do trumny??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm zastanawia mnie twoje pytanie o mieszanie tablet z dragami.W tym sensie się zastanawiam hmm czy to ciekawość czy brak rozsądku. Pamiętam jak z moim kumplem jeszcze łoiliśmy ostro dragi i mieszaliśmy je sobie z różny psychotropami. Po którejś jakiejś kolorowej tabletce, próbowaliśmy położyć się spać ale nie byliśmy w stanie rozłożyć łóżka. Kiedy po jakiejś godzinie chodząc na kolanach udało się nam położyć, mój kumpel włączył telewizor i mówi tak" Oooo jestem w kinie, ktoś do mnie macha ręką, zobacz machają do nas" Ja byłam bardziej kumata i wiedziałam że widzi on moją stopę która wchodziła na obraz ekranu. Po czym gościu zasnął po czym ja zasnęłam i obudziliśmy sie na drugi dzień po 18. Właściwie to nas obudzono. Mówiąc krótko jak masz ochotę odjechać wolna wola ale to jest co najmniej głupi pomysł!!!!! Ale nie będę cię tu moralizować nie z poczucia obojętności tylko nie ma to sensu, każdy robi co chce. Ja uważam, że to kamikadze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×