Skocz do zawartości
Nerwica.com

znowu lęk przed zwariowaniem i przed zabiciem kogoś


IwciaZeschizowana

Rekomendowane odpowiedzi

Jak miałam jakieś naście lat (naprawdę nie pamiętam, ale późna podstawówka prawdopodobnie) to bałam się mojej mamy, gdy trzymała nóż i kroiła chleb. Po jakimś czasie mi te myśli odpuściły. Potem w liceum zaczęłam się bać, że to ja zrobię coś niekontrolowanego. Idąc do szkoły przechodziłam nad (niezabezpieczonym) brzegiem stawu. Bałam się, że tam skoczę. Na lekcjach bałam się, że nagle coś mi się wyrwie, krzyknę, powiem coś strasznie niecenzuralnego. I te myśli były już tak na krawędzi wydobycia się z moich ust.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie szelkie obawy przed tym, że możecie zrobić komuś krzywdę biorą się z tego, że natrętne myśli doprowadziły was do tego że wierzycie w nie :(

 

Wiara to bardzo potężna rzecz. Tak na prawdę to raczej nie ma tak, że niektórzy rodzą się mnie lub bardziej zdolni do nauki czy sportu. Są tylko ludzie pewni siebie wierzący, że sport czy nauka przychodzi im łatwo wierzą w to i dlatego przychodzi im to łatwo. Za to słabi uczniowie ciągle żyją w przekonaniu że są słabi i nie potrafią osiągnąć lepszych wyników choćby nie wiem ile pracowali.

 

Żeby zwalczyć takie natrętne myśli powinniście:

1. Ignorować wszelkie natrętne myśli, dać im przejść, nie zastanawiać się nad nimi. Stopniowo będą męczyć mniej aż w końcu odejdą. (im więcej myślimy o tym, zastanawiamy się nad tym, albo odrzucamy na siłe tym nasilamy natręctwa :( )

2. Kiedy macie umysł czysty zacznijcie wierzyć w to co wy naprawde chcecie i czego wy chcecie. Np zacznijcie wierzyć w swoje możliwości, że jesteście ludźmi dobrymi możecie osiągnąć swoje marzenia.

 

Natrętne myśli jakie mamy są przeciwieństwem naszego charakteru, wogóle nie są związane z naszym charakterem (dlatego nas tak przerażają, sami często myślicie jak ja mogłem tak pomyśleć to nie jestem ja! bo sami tak nie myślimy). Pojawiają się pod wpływem zbyt dużego stresu i frustracji. Dotykają ludzi nieśmaiłych bo oni nie mają pewności siebie, nie wierzą że mogą cokolwiek osiągnąć a to powoduje frustracje. Może się też pojawić jeśli człowiek ciągle pracuje, stresuje się i nie czerpie radości z życia. Człowiek musi jeść musi pić, ale musi też się bawić, zajmować się swoim hobby i czerpać radość z życia.

 

Treść natrętnych myśli zwykle bierze się z naszej przeszłości (ale nie tak jak większość z nas myśli XD) zobaczyliśmy jakiś film, zniesmaczyło to nas albo przeraziło. Pod wpływem stresu się pojawiło i zaczęło nas znowu straszyć. Przez to że jej odpędzaliśmy, zastanawialiśmy się jak się tego pozbyć nasilaliśmy to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poem, jakie kolwiek to objawy ignoruj je :( wierzysz w nie i dlatego cię męczą. One nie są prawdziwe. Przerażają cię bo są całkowitym przeciwieństwem twojego charakteru :( Pomyśl jakbyś naprawdę tak myślała te myśli by cię nie przerażały i nie szokowały.

 

Przerażają cię bo się pojawiają nagle i wiesz, że nie chcesz tak myślec. Bardzo kochasz swoich bliskich a tu nagle takie obrzydliwe myśli o zrobieniu im krzywdy :(

 

Ignoruj te myśli w końcu odejdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rikuhod - swietny post!

 

Gratuluje, najlepsza porada jaka do tej pory slyszalam!

 

Nie musze dodawac ze tez sie zmagam z podobnymi myslami i najgorsze jest to ze te mysli sa "natretne" nawet jak juz przechodza i o nich zapominam to tu bach i natretnie wracaja, masakra.

Ale twoje porady najlepsze ze wszystkich znalezionych i sie podpisuje.

 

Jedno co moge dodac to jeszcze wskazowka jak ignorowac skutecznie te mysli to wyobrazac sobie wszystkie mysli jako fale na plaskiej tafli naszego umyslu, fale pojawiaja sie z nikad i rozplywaja sie. Trzeba je zauwazac i pozwolic przeminac jak fali na wodzie :-)

 

Polecam tez medytacje :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agresywne, natretne mysli zazwyczaj powstaja w wyniku tłumienia zlosci. Załoze sie, ze wiekszosc z Was..uwaza sie, ze sie nie zlosci, ze jest sie opanowanym i trudno Was wyprowadzic z rownowagi. Człowiek tak tłumi emocje...bo, zazwyczaj rodzice nie pozwalaja na ich wyrazanie...potem to sie tak kumuluje i bum zlosc kontaktuje sie z nami w postaci natrectw. Zlosc jest normalna emocja..wystarczy uswiadomic to sobie i natrectwa ida w pizdu..wiem co pisze..sama miałam takie mysli..jestem w terapii:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agresywne, natretne mysli zazwyczaj powstaja w wyniku tłumienia zlosci. Załoze sie, ze wiekszosc z Was..uwaza sie, ze sie nie zlosci, ze jest sie opanowanym i trudno Was wyprowadzic z rownowagi. Człowiek tak tłumi emocje...bo, zazwyczaj rodzice nie pozwalaja na ich wyrazanie...potem to sie tak kumuluje i bum zlosc kontaktuje sie z nami w postaci natrectw. Zlosc jest normalna emocja..wystarczy uswiadomic to sobie i natrectwa ida w pizdu..wiem co pisze..sama miałam takie mysli..jestem w terapii:)

Z pewnością masz rację. Ja rzadko okazuję złość czy inne emocje, bo jak się "denerwuję" to słyszę co? Magiczne "Nie denerwuj się" z ust mojej matki ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice czesto mowia ' nie zlosc sie, nie placz,'..kiedy dziecko to robi, rodzic je chce 'ukarac' i np. obraza sie-co jest rownoznaczne z odrzuceniem dziecka...albo osmiesza wyrazane przez dziecko emocje...albo probuje wzbudzic poczucie winy "mama tak cie kocha, a ty sie zloscisz'....dziecko zaczyna tłumic zlosc i smutek, bo chce byc akceptowane przez rodziców.....ludzie nie rozumieja zazwyczaj, ze zlosc jest naturalna emocja i kazdy ja odczuwa..i odczuwanie jej wcale nie oznacza, ze jest sie złym czlowiekiem. Taka stłumiona zlosc kumuluje sie w organizmie...bo przeciez emocje to procesy biochemiczne..ta energia niewyrazona, zostaje w organizmie...no i w koncu jest tego tyle, ze człowieka dopadaja nerwica, depresja..jeszcze inni ze stłumionymi emocjami radza sobie w sposob taki jak np. alkohol, naroktyki. Ja miałam/mam agresywne mysli...boje sie, ze strace kontrole nad soba i zrobie komus krzywde....najwazniejsz, to, to, aby dopuscic do swiadomosci to, ze przezywamy zlosc. Tak naprawde natrectwa sa mechanizmem obronnym, ktore maja nas 'chronic' przed dopuszczeniem wlasnie do swiadomosci tego, ze jest w nas wscieklosc. Łatwiej nam zaakcpetowac natrectwo niz, to, ze ktos moze nas doprowadzic do wscieklosci.....bo mamy zakodowane z dziecinstwa w glowie, ze wyrazanie zlosci= brak akcpetacji ze strony rodziców. I to dalej funkcjonuje w nas..wciaz czujemy sie jak male, zalezne od rodziców dzieci. A KAZDY CZLOWIEK MA PRAWO DO DANEJ EMOCJI, MOZE TEZ JA WYRAZIC W KONSTRUKTYWNY SPOSOB. Jasne..jak tyle lat sie tej wscieklosci tyle nazbieralo..to nie dziwota, ze az czuje 'sie parcie' zeby komus cos zrobic. Ale co innego mysli, a co innego czyny. My mamy problem z odroznieniem mysli od rzeczywistosci. Boimy sie, ze to co pomyslimy, to to zrealizujemy. Agresywne mysli sa normalne...czesto słyszymy jak np. matki mowia wsciekle do dziecka ' ja cie kiedys udusze'...ale nie robia tego. My mamy bardzo mocna cenzure..moralnosc..juz sama taka mysl nas niepokoi...ludzie, ktorzy nie maja problemu z emocjami, traktuja takie mysli jak kazde inne. TO JEST NORMALNE, ZE MAMY AGRESYWNE MYSLI...PRZYJMIJCIE TO DO WIADOMOSCI. Jak sobie z tym radzic? Przede wszystkim nie pozwalac, aby ktos nam mowil co mozemy czuc, a czego nie...jesli sie zloscimy..przezywajmy ta zlosc swiadomie, wyrazajmy ja konstruktywnie. np' Mamo, zlosci mnie, kiedy mowisz, co moge czuc, a czego nie', 'przykro mi jak tak sie zachowujesz'. Ja sama przez powiedzmy 24 lata tłumilam emocje..bo w rodzinie alkoholowej juz tak jest. Ja nawet nie wiedziałam, ze przezywam zlosc czy smutek...uwazałam, ze jestem opanowana i nic mnie nie obchodzi. Dopiero w trakcie psychoterapii, kiedy odblokowały sie emocje..uswiadomiłam sobie, jakie poklady żalu, zlosci, smutku sa we mnie..bo rodzice nie umieli uszanowac moich emocji. Takie uswiadamienie sobie zlosci i agresji w nas nie jest latwe...toz cale zycie myslimy o sobie, ze jestesmy mega zrownowazeni...boimy sie, ze jak damy przyzwolenie na zlosc to nas ona opanuje. Osoby z nerwica natrectw sa zazwyczaj bardzo wrazliwe i czule..i stad ten dylemat jak zaakcpoetowac w sobie zlosc. Poczytajcie sobie o zlosci i jej wyrazaniu. Ja zaczełam stawiac granice ludziom..zaczelam mowic jak mnie cos zlosci...łatwo nie jest. No ale w koncu na swoje zaburzenie pracuje sie cale zycie, wiec, nie da sie tego 'zlikwidowac' w rok. Polecam psychoterapie...ale taka głęboką. Terapia 3 miesieczna jest dobrym wstepem...ale trwałe zmiany wydaje mi sie, ze moze przyniesc tylko głębokie zrozumienie siebie. No i potrzeba czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie brak emocjonalnosci i tlumienie emocji zaskutkowalo wlasnie w impulsywnym i agresywnym reagowaniu. Obok nozy lepiej mnie nie stawiac. Jak sie zdenerwuje to wszystko lata w powietrzu. Mi caly czas sni sie ze zabijam wszystkich na ktorych mi kiedys zalezalo. Nikt mi nie powie ze takie zachowania nie sa wina rodzicow, bo ja sobie borderline'a sama nie wygenerowalam.

Rowniez mam ogromne leki przed zwariowaniem, no a raczej przed wiekszym zwariowaniem. A zabicia drugiej osoby przestalam sie bac, a to raczej niefajna opcja.

Welcome to mindfuck.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez miałem takie myśli ze zwariuje ze zacznę krzyczeć na środku ulicy ze komuś zrobię krzywdę ze kopne kobietę w ciąży na ulicy....pojechane to strasznie ale udało mi sie nad tym zapanować - najgorsze były początki kiedy nie zdawałem sobie sprawy ze to nerwica....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy przewrazliwieni i uczciwi,ciekaw jesteś czy jakieś ścierwojady które mnie w życiu oszukały czy okradli mają problemy z takimi natręctwami....wku.....mnie to wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

comatom, mnie też mam już dosyć tego wszystkiego ...

 

-- 08 gru 2013, 21:40 --

 

karoll007, chorujesz na nn czy na coś innego chyba na nn skoro piszesz w dziale nn, chciałem się tylko zapytać czy jeśli jesteś chora na nn to czy Ci ten Lit pomaga na nn ? pozdrawiaqm cieplutko :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ladywind, jak to miło że o mnie pamiętałaś, nie znam Cię a już Cię lubię. W kwestii nn nawet się pogorszyło bo byłem u nowej psychiatry i mi postanowiła odstawić powoli te leki któe brałem, tzn. fluanxol poszedł z dnia na dzień stopniowo zmniejszam Fevarin i pozbęde się też olanzapiny na rzecz wenlafaksyny paroksetyny a w dalszym czasie mianseryny na razie biore Lexotan który nic nie pomaga i po nim będe brał ketilept. No zobaczymy jak się to wszystko ułoży, a u Ciebie jak z nn, jak się czujesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, oby było tak jak mówisz, pozdrawiam

 

-- 09 gru 2013, 23:48 --

 

bo dzisiaj byłem w opłakanym stanie i pojechałem z tego wszystkiego do mojej nowej lekarki ale że ona musiała akurat wyjśc załatwić jakąś pilną sprawe to jej mąż przyjmował i znowu mi zmienił leki o sto procent mam teraz obok Setaloftu i Lexotanu brać Klozapol którego nie moge brać ponieważ pisze na ulotce na nim jak byk że przy nim trzeba palić stałą ilość papierosów lub wogóle nie palić a ja raz pale a raz nie bo jest to spowodowane moimi natręctwami i tak 100 + koszt leku poszły się yebać.

 

-- 10 gru 2013, 18:59 --

 

Dzisiaj próbuje leku Klozapol - zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

-- 10 gru 2013, 19:00 --

 

ladywind jak się zaprasza na tym forum to znajomych bo chciałem Cię zaprosić do znajomych ?

 

-- 11 gru 2013, 16:03 --

 

kurva chuy mnie zaraz strzeli ... ale do rzeczy zrobił mi się lęk nie wiadomo z czego że jak nie zapalę papierosa to mamę zabiję. (a właśnie dzisiaj miałem rzucić to kurevskie ścierwo bo wczoraj za każdym papierosem mi się taki odruch wymiotny robiłe że nie mogłem tego znieść aż mi się hepało siarką z brzucha jak smokowi wawelskiemu i mimo takich udręk dalej w to brnę to jest chore ta choroba nie ma sensu) i mimo tego że mój nowy doktor mi mówił że to są bzdury, że to jest nieprawda, zę to jest fikcja, że to się nigdy nie wydarzy to ja i tak poszłem zapalić, co lepsze wcale mi nie ulżyło to natręctwo wpędziło mnie w jeszcze gorsze że mi się zrobiło że jak zapaliłem to że mamę zabiję, Boże tak się boje tak się boje tak się boje tak się boje Jezus jak się boje POMOCY POMOCY POMOCY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

-- 11 gru 2013, 16:05 --

 

zamiast kurva posłuchać doktora, przeanalizować to, zastanowić się nad tym co powiedział i podjąć ,,ryzyko" i wprowadzić to w życie co doktor powiedział i do godziny 24:00 wytrzymać bez papierosa mimo że by mnie skręcało z lęku i się przekonać czy się coś stanie to ja nie miękka ci*a jestem i tyle kurfa mać.

 

-- 11 gru 2013, 16:06 --

 

zanim zapaliłem trzeba było to przenalizować głęboko przemyśleć i zaryzykować i przystać na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam..Ok 5 lat temu zauwazylam w sobie zmiany samopoczucia... Zaczelo sie od zwyklych lekow typu ze sie rano nie obudze itd..Kiedy slyszalam ze ktos umarl balam sie ze mi tez cos sie stanie albo komus z moich bliskich..Kiedy widzialam rozne krzywdy na swiecie zaraz przekladalam to na siebie ,ze moze u mnie tez tak byc i zaczynalam sie tego bac..Pewnego dnia corka znajomej zaczadzila sie podczas kapieli i zmarla ,zaczelam sie bac piecykow gazowych .. duzo tego ale podjelam sie terapi u psychologa zwalczylam to i przestalam sie tego bac... Lecz po 3 latach wrocilo z nasilonymi objawami ,mam tak bynajmniej mi sie wydaje ze mam nerwice natrectw... Mam okropne mysli do osob ktore uwielbiam ,kocham... Boje sie ze zrobie komus krzywde chociaz bardzo bym tego nie chciala i gdzies tam podswiadomie wiem ze nie bylabym do tego zdolna... Zaczelo sie to od tego ze kiedys obejrzalam program o seryjnych mordercach i pojawila sie mysl w mojej glowie "przeciez oni nie urodzili sie tacy" wiec co bedzie jak mi odbije i ja taka bede ? i stad zaczelam sie tego bac,tak bynajmniej mysli..Posiadam w sobie strach przed zwariowaniem,choroba psychiczna i tym ze moge zmarnowac sobie zycie jezeli zrobie komus krzywde..Jestem chyba nadwrazliwym czlowiekiem i wszystko dotyka mnie za bardzo doglebnie.. Sa momenty gdzie radze sobie swietnie a sa momenty gdzie mysli sie nasilja i przychodzi jedna mysl "jestem zlym czlowiekiem bo mam mysli i strach ze moge kogos skrzydzic a moze jestem psychopatka i tylko z soba walcze' mama mi ciagle powtarza bo oczywiscie rozmawiam z nia o tym otwarcie ze nie moge byc taka bo bym sie tego nie bala ale ja nie potrafie sobie pmoc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hiki, hej

w sumie zdziwił mnie twój wpis "Nikt tutaj nie wspomina o zanikach pamięci które pojawiają się podczas ataku", przyznam się szczerzę że pierwszy raz o tym słyszę jeżeli chodzi oczywiście o nasze zaburzenie. Borykam się z tym już ok. 10 lat, teraz jestem w okresie praktycznej remisji choroby, jednak zawsze ze szczegółami pamiętałem wszystko. Wiadomo wracałem myślami do różnych dziwnych sytuacji po x razy jednak zawsze o tym pamiętałem.

Nie wiem czy byłeś już ale warto udać się do specjalisty. Szkoda kolejnych dni w ponurym nastroju.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez tak mam tylko moja schizo czy psychopatia w myślach planuje takie rzeczy ze szczegółami i to na osobach które lubię. Boje sie tego ze to zawladnie mną ten demon i to zrobie. Mam stale krwawe sny. Zacząłem sie izolowac od społeczeństwa tak będzie lepiej. Zostało mi siedzieć w mojej celi śmierci i czekac az mnie szlag trafi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×