Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Ziomal4321a,

 

U nas najważniejsza jest wytrwałość/cierpliwość. Inaczej leków nie ma sensu brać - nikt z ChaDu nie wyjdzie przez miesiąc leczenia.

2 tyg. przerwy od leczenia to już jest porażka, poddałeś się. Wracaj na dobrą drogę i już nie popełniaj więcej tego błędu :time:

Ja mogę kłaść lachę na wiele spraw, ale jak już się podjąłem leczenia to twardo, jadę z tym dalej. Zamiast brać leki mogłem jarać trawę, melanżować i udawać, że jest dobrze. Nie tędy droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie męczy Was te branie leków? Ja mam dosyć, ta depresja na pewno jest spowodowana brakiem przyjmowania leków. Po co jakieś leki mają trzymać mnie przy życiu i sprawiać bym lepiej się czuł? Nie mam motywacji i chęci, a leki tylko "sztucznie" wyrzucają te myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ziomal4321a,

 

Dlaczego Cię męczy to ? Co za problem połknąć kilka tabletek dziennie, nie rozumiem. Jedynie skutki uboczne mnie męczyły. Teraz przy nowym leku takowych nie mam w ogóle.

Ja już wykułem sobie nawyk przyjmowania leku, nie ma opcji, żebym o nim zapomniał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hyperactive, Mam doła i jestem po prostu wku, że muszę brać leki by funkcjonować, tak więc nie biorę bo się buntuje. Wiem, że to źle, widzę po sobie jak jestem smutny i w ogóle (ale sprytnie to ukrywam przed innymi). Normalnie cały czas brałem, teraz mam taki głupi okres, powinienem jutro w końcu wziąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kukuru,

 

A zmiana leków by nie pomogła ?

Jak miałem podobne problemy i je przedstawiłem to mój psychiatra jasno zdefiniował: Jest reakcja, tylko nie w tę stronę. Zamiast wypośrodkować nastrój, przeszło całkowicie na dół w stronę depresji. Ten lek nie jest dla Pana.

 

U mnie zmiana leku jak najbardziej wyszła na +

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kukuru,

 

A zmiana leków by nie pomogła ?

Jak miałem podobne problemy i je przedstawiłem to mój psychiatra jasno zdefiniował: Jest reakcja, tylko nie w tę stronę. Zamiast wypośrodkować nastrój, przeszło całkowicie na dół w stronę depresji. Ten lek nie jest dla Pana.

 

U mnie zmiana leku jak najbardziej wyszła na +

 

Już miałem zmienane leki i nic to nie dało, jedynie faxolet jest od początku aż do teraz i byćmoże to on sprawia problem

Ale tu nie chodzi o to, ja mam wrażenie, że ona mi nie wierzy gdy mówie np. że jadąc autem mam ochote skręcic w drzewa przy predkosci 100 kmph 'bo tak'. Dużo ludzi w to nie wierzy, sam bym nie uwierzył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już miałem zmienane leki i nic to nie dało, jedynie faxolet jest od początku aż do teraz i byćmoże to on sprawia problem

Ale tu nie chodzi o to, ja mam wrażenie, że ona mi nie wierzy gdy mówie np. że jadąc autem mam ochote skręcic w drzewa przy predkosci 100 kmph 'bo tak'. Dużo ludzi w to nie wierzy, sam bym nie uwierzył

 

a jakie leki konkretnie brałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kukuru, I jak przebiegła dzisiejsza wizyta??

Ja mam dziś na 17.

Zobaczymy co z tego wyniknie.

Po wizycie:

Faxolet zwiekszony do 150 + 75 czyli 225 mg na dobe

Lamitrin bez zmian czyli 2 x 50

L4 na dwa tygodnie, proponowala i ciagle namawiała żebym poszedł do szpitala, ale nie mogę iść bo praca..

Po dwu tygodniach kolejna wizyta.

 

A jak u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kukuru, I jak przebiegła dzisiejsza wizyta??

Ja mam dziś na 17.

Zobaczymy co z tego wyniknie.

Po wizycie:

Faxolet zwiekszony do 150 + 75 czyli 225 mg na dobe

Lamitrin bez zmian czyli 2 x 50

L4 na dwa tygodnie, proponowala i ciagle namawiała żebym poszedł do szpitala, ale nie mogę iść bo praca..

Po dwu tygodniach kolejna wizyta.

 

A jak u Ciebie?

 

 

U mnie czarna du***

Dawka wenli zwiększona.

Zwolnienia nie mam bo jeszcze ostatkami sił staram się funkcjonować.

Każdy dzień to męczarnia.. Do tego ciągle bym spała..

Nadal mam powiększone źrenice ale lekarz powiedział,że tym mam się nie przejmować..

Jak nie ruszy to ku górze to ja tego kolorowo nie widzę. Kolejna wizyta 18-go..

Jakby coś się pogorszyło mam numer abym mogła się skontaktować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekam na kolejną komisje lekarską w sprawie renty.Za pierwszym razem uznali mnie za zdolnego do pracy.Swoją decyzje podparli argumentem ,że skończyłem studia dwa lata temu, dlatego renta mi się nie należy. Strasznie fałszywa jest ta choroba. Na zewnątrz nie widać objawów a są tak uciążliwe i wyniszczające, że szkoda słów. Ale z drugiej strony można ją przynajmniej ukryć przed znajomymi i dalszą rodziną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak kiedys ktos tu pisal: pewne rzeczy do pewnego stopnia da sie ukryc. Robie to przed rodzicami (ktorzy wiedza ze leczylem sie na deprechy i kiedys na nerwice ale o chadzie nie maja pojecia, jeszcze), przed ludzmi w pracy. Chyba wielu z nas jest mistrzami maskowania sie, choc w srodku rozgrywaja sie wewnetrzne tragedie i to dosc czesto. W zasadzie ostatnio czuje sie dobrze. Nikt nie powie ze to depresja ani zadna hipomania. Brak objawow zadnej strony. Co prawda czasami jestem smutnawy bo czegos mi w zyciu brakuje bo za czyms tesknie - powywodze sie na blogu swoim bo dawno nic nie pisalem. Napadaja mnie ostatnio leki. Nie wiadomego pochodzenia, nie wiadomo przed czym i bez bodzca z zewnatrz. W domu, w pracy, nagle...Narazie radze sobie z tym bez lekow doraznych. Na pytanie jak sie czuje odpowiedzialbym: czy dobrze? tego do konca nie wiem. Czy zle? Nie. Nie powiem, ze zle bo przezywalem straszne tragedie a obecny stan nie ma do nich podjazdu ani nawet nie nazwe go przedskoczkiem w tych zawodach. Dzis sie czuje: nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barsinister, Racja. Miałem manię, z którą latałem przez pól roku. Wydaje mi się, ze spowodowana była przyjmowaniem paroksetyny. Prawie trzy lata zajęło mi pozniej wychodzenie na prostą.

A z ukrywaniem tego... W ciężkim stanie manii lub depresji tego nie da się ukryć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie zgadzam sie ze stany ostre sa do zauwazenia ale pewne rzeczy do pewnego stopnia naprawde da sie ukryc. Wyglad jak trup w depresji mozna usprawiedliwic nie wyspaniem sie tak samo jak drazliwosc. A skoro codzien tak wygladam tzn ze mam problemy ze snem przewlekle ostatnimi czasy. Nic nie robienie, sennosc i jak ktos ma wieksza potrzebe snu mozna wyjasnic przemeczeniem przez prace i oslabieniem lub lenisrwem. Przeciez wszedzie nam wciskaja magnez bo za duzo pracujemy. Wymusic mozna usmiech i robienie dobrej miny do zlej gry. Sposobow jest mnostwo. Ja akurat nie jestem typem ktory ma manie tylko hypomanie (choc nie wiem czy swego czasu nie ocieralem sie o manie bo objawow bylo nieco wiecej i silniejszych no ale to tylko ocenic moze psychiatra). Wbrew pozora tez jest ciezko ukryc ostra hypomanie choc nie do konca. Zdania zapewne sa podzielone. Otoczeniu cos swita ale nie maja wiedzy w jaka klamre to spiac wiec wychodzi ze on poprostu taki jest. Moi rodzice totalnie nie zdaja sobie sprawy ze miewam hypomanie. Pamietajmy ze wiele objawow przez nie wtajemniczonych jest traktowane jako stan zdrowia, wigoru i energi. Slowotok? A nakrecil sie. Aktywnosc fizyczna? Jest na silach. Ryzykowne zachowania? Ale czubek. I tak to leci czesto. Zmniejszonej potrzeby snu nie da sie zamaskowac. Na pytanie: czy ty kiedys sypiasz? Nie wiedzialem co odpowiedziec. Choc i tu mozna kombinowac. To samo ze zwracaniem uwagi ze jestem za glosno, to kazdemu moze sie zdarzyc. A moze tak naprawde jestesmy zdrowi i wszystko mozna wyjasnic tak jak opisalem? A moze skoro tak pisze tzn ze mam gorsze i lepsze okresy a tak naprawde to jestem zdrowy? (smiech)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, Nie będę cytowal Cię w całości, bo mam identycznie. Z nadcisnieniem włącznie. Jadę z dołem już od kwietnia. Po drodze 2 ssraje, mirtazapina. Dobre znieczulacze, ale nawet nie potrafiłem poczuć żalu, ze nie mogę zając się córeczka. Jak żywy trup. Najgorzej, ze muszę pracować. Wstawać o jebanej 6 rano, wsiadac w samochód, przedszkole praca, przedszkole, dom. Uwielbiam dymanie, gotowanie, granie na pleju, słuchanie muzy, dobre filmy, łowienie ryb, chodzenie z wykrywaczem metali.. Zawijanie sie "na rekawie" zimą na zakretach. Obecnie NIC.

tak jak pisałes wcześniej.. Po browarze jest lepiej. Stosuje go od kilku dni bo pomaga mi odstawić to ścierwo-afobam. Kur wa, nie chcę, żeby moje dziecko stało się DDA. Wczesniejsze lata choroby pomagala mi trawa, niestety - psychoza i szpital.

Nie dygaj, moi starzy i paru znajomych bierze leki na nadciśnienie, to raczej nie zamula.

I to nie jest starość, czy stres, tylko ten kurewski CHAD. Depra w końcu mija, miałem zajebiste 5 lat remisji.

W życiu już nie wezmę żadnego ssri, snri. Trochę ppomógł kiedyś mi moklobemid, niestety wjebali mi go z litem.

Liczę na wellbutrin, byłem na nim kilka razy i zawsze na nim się wygrzebywalem, a może po prostu depra się kończyła..

Moj lekarz mnie pocieszyl, ze po 50-tce to zlagodnieje.

Weeesooole jest życie staruszka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DEPRESJA

 

brak sensu zycia, brak motywacji, katastroficzne myslenie, obwinianie siebie za sytuacje w ktorej sie znalazlem, wyszukiwanie spiskow, zmieniony charakter pisania, czestsze popelnianie bledow ortograficznych co nie zdarzalo sie przy epizodzie maniakalnym, zycie z dnia na dzien ( co ma byc to bedzie), zerwanie wszystkich kontaktow ze znajomymi, rodzina, pustka, beznamietne i bezcelowe przegladanie stron internetowych, brak motywacji do podjecia pracy ( w ciagu roku zwolniony z 4 zakladow pracy), obnizone libido, zerwanie kontaktow ze swoja kobieta, afresja slowna i fizyczna wobec najblizszych i obcych, podatnosc na sytuacje stresowe, agresja gdy ktos na sile kaze mi cos zrobic, brak checi do posprzatania mieszkania ( naczynia zalegaja w zlewie od pol roku), tworzenie wielkiego balaganu, proby sprzatania koncza sie po kilku minutach, mtsli samobojcze ( wczesniej dwie nieudane proby samobojcze), przeklinanie, strach przed wyjsciem z domu, calodzienne gapienie sie w monitor i nierozumienie nawet podstawowych tresci, zapominanie slow, krotkotrwala pamiec, wrazenie ze ludzie wiedza o mojej chorobie i dziwnie sie na mnie gapia, budzenie sie rankiem, problemy z zasnieciem mimo wziecia tabletek, sprzedawanie pamiatek rodzinnych, zmniejszenie zapotrzebowania na tyton, zwiekszenie wagi ciala....

 

 

3/4 idealnie się zgadza...

Tylko,że u mnie występuje nagły spadek wagi.. :roll:

No makabra..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DEPRESJA

 

brak sensu zycia, brak motywacji, katastroficzne myslenie, obwinianie siebie za sytuacje w ktorej sie znalazlem, wyszukiwanie spiskow, zmieniony charakter pisania, czestsze popelnianie bledow ortograficznych co nie zdarzalo sie przy epizodzie maniakalnym, zycie z dnia na dzien ( co ma byc to bedzie), zerwanie wszystkich kontaktow ze znajomymi, rodzina, pustka, beznamietne i bezcelowe przegladanie stron internetowych, brak motywacji do podjecia pracy ( w ciagu roku zwolniony z 4 zakladow pracy), obnizone libido, zerwanie kontaktow ze swoja kobieta, afresja slowna i fizyczna wobec najblizszych i obcych, podatnosc na sytuacje stresowe, agresja gdy ktos na sile kaze mi cos zrobic, brak checi do posprzatania mieszkania ( naczynia zalegaja w zlewie od pol roku), tworzenie wielkiego balaganu, proby sprzatania koncza sie po kilku minutach, mtsli samobojcze ( wczesniej dwie nieudane proby samobojcze), przeklinanie, strach przed wyjsciem z domu, calodzienne gapienie sie w monitor i nierozumienie nawet podstawowych tresci, zapominanie slow, krotkotrwala pamiec, wrazenie ze ludzie wiedza o mojej chorobie i dziwnie sie na mnie gapia, budzenie sie rankiem, problemy z zasnieciem mimo wziecia tabletek, sprzedawanie pamiatek rodzinnych, zmniejszenie zapotrzebowania na tyton, zwiekszenie wagi ciala....

 

Wszystko miałam podobnie oprócz błędów w orotografii , spedawania pamiątek prób samobójczych i zwiekszonej masy ciała :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, Intel, i Inni

Jednoczę się w bólu.

Nie mnie oceniać, jak się czujecie. Każdy z nas pewnie trochę inaczej ale do jednej nędzy się sprowadza.

To chyba nie pierwsza wasza depresja? Macie chyba świadomość, że w końcu minie. Mieliście chyba kiedyś remisje.

Nie chcę, żebyście pomyśleli, że się mądrzę.

Może piszę tak tylko dlatego, że czubek łba zaczyna mi już chwilami wystawać z tego bagna...

Najgorsza była pierwsza ciężka depresja, bo nie wiedziałem co się dzieje, czy to przejdzie.

Przy każdej kolejnej wiedziałem już, że minie i tego się trzymałem i na to czekałem, bywało, że długo. Po mojej jedynej ostrej manii miałem ciężką depresję przez ponad dwa lata i jeszcze z rok dochodziłem do siebie. Teraz też nie liczę, że szybko będzie dobrze. Zdycham już prawie rok.

W pewnym sensie potrafię znosić te katusze. Mimo wielu lat chorowania nie poddaję się.

W mojej depresji boli mnie najbardziej to, że nie daję rady jako ojciec, mąż. Że jestem garbem dla mojej całej rodziny.

Czasem wolałbym chyba być tuptusiem z DPS-u na rencie (którą zresztą mam). Żyć minimalistycznie, mieć nałogi i mieć to w dupie.

Cierpieć sobie po cichu, samotnie, nie niwecząc czyjegoś życia i szczęścia.

Jeszcze parę lat życia przed nami, może pojawią się jakieś nowe skuteczne leki i zakończą ten koszmar.

W sumie parę lat temu nie było np. leku, który obecnie biorę, który jako jedyny cokolwiek na mnie podziałał.

Tak czy srak musimy dawać radę i damy radę.

Wiem, wiem .... :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×