Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomocy błagam


asiula3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 23 lata. Od kąd pamiętam miewałam ataki lęku i natrętne myśli. jednak były to na ogół ataki łagodne. Bałam się ludzi,bądz tego że ktoś będzie mnie negował,zwracał mi uwagę np ze ktoś wejdzie do pokoju chociaż nic złego nie zrobiłam bedzie próbował sie mnie przysłowiowo "czepnąć". Bądź miałam tak że w mojej głowie powstawały różne bezsensowne dialogi ludzi mi znanych i nie znanych. I w kółko zostały powtarzane przez mój mózg bądź utwory słyszane w radiu też moja głowa odtwarzała do znudzenia, Ataki mijały gdy skupiałam się na życiu codziennym. Jednak w sobotę miałam okropny atak lęku. Zaburzenia wzroku,widziałam jakby takie znaczki w postaci zmasakrowanych twarzy bardzo się bałam tego że zwariowałam ze zaatakowała mnie schizofrenia. Trzesłam się ciagle,całe ciało miałam jakby z gąbki. Zazyłam jednorazowo hydroksyzynę,pomogła. Często towarzyszy mi także uczucie "odrealnienia" i to że niekiedy inaczej interpretuje zachowanie ludzi wobec mnie,ale to jednorazowe przypadki. Bardzo się boję na dzień dzisiejszy kolejnego ataku paniki,widzę te wyżej opisane twarze bądź to sa jakieś znaczki sama już nie wiem jak to określić wiem ze bardzo boję się tych wszystkich myśli i chcę się jak najszybciej pozbyć! chciałabym żyć normalnie.. mam kochającego faceta i mieszkamy razem,serce mi staję na mysl ze zaatakuje mnie schizofrenia i go stracę. Tak bardzo się boję tego wszystkiego. Nie wiem już co mam robić, czy to się dzieje na prawdę czy po prostu sobie wmawiam. Nie wierze w leki ani w lekarzy. Czasami moje mysli podpowiadaja mi "jestem silna" i czasami udaje mi się pokonać lęk,jednak na krótko.. Prosze o porady ewentualne wzkazówki oraz pomoc. Będę mocno wdzięcza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Opisujesz ,ze od zawsze masz taki lękowe i natrectwa bylas z tymi dolegliwosciami u psychiatry?odpowiednio dobrane leki plus psychoterapia powinny pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne ,jezeli nie bedziesz sie leczyla bedzie gorzej

nie zakladaj najgorszego pomysl o psychoterapii takze co do chlopaka jezeli Cie kocha naprawde bedzie Cie wspieral to nie jest tylko Twoj problem ale wasz wspolny porozmawiaj o tym z nim szczerze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jesli nie pomogą? jesli będą źle dobrane?

 

To lekarz dobierze inne, a potem jak będzie trzeba jeszcze inne aż do skutku. To nie jest raczej łatwe, ale też NIE JEST niemożliwe. Za to jest pewne że bez leczenia Ci się nie poprawi i wtedy na pewno stracisz to na czym Ci zależy. Masz cel aby się leczyć. Zrób to. Ja leczę się niedługo ale jedyne czego żałuję to tego ze tak długo zwlekałem... im dłużej będziesz czekać tym będzie trudniej.

Masz faceta, jeżeli jest coś wart to Ci pomoże i razem dacie radę. Ale najpierw do lekarza i to szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jesli nie pomogą? jesli będą źle dobrane?

 

To lekarz dobierze inne, a potem jak będzie trzeba jeszcze inne aż do skutku. To nie jest raczej łatwe, ale też NIE JEST niemożliwe. Za to jest pewne że bez leczenia Ci się nie poprawi i wtedy na pewno stracisz to na czym Ci zależy. Masz cel aby się leczyć. Zrób to. Ja leczę się niedługo ale jedyne czego żałuję to tego ze tak długo zwlekałem... im dłużej będziesz czekać tym będzie trudniej.

Masz faceta, jeżeli jest coś wart to Ci pomoże i razem dacie radę. Ale najpierw do lekarza i to szybko.

 

 

leczysz się? i jak się czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leczysz się? i jak się czujesz?

 

Czuje się lepiej, co prawda leczenia trwa krótko ale najważniejsze że zacząłem i jak mówi moja lekarka, prawdopodobnie leki jeszcze nie pokazały swoje mocy ale widocznie moje problemy tak mi doskwierały ze samo podjecie leczenia dało mi psychiczną ulgę. Ale ja CHCIAŁEM coś z tym zrobić, nie boję się powiedzieć sobie "ok, dobra jest coś nie tak, trzeba coś z tym zrobić". Problemy psychiczne są zbyt złożone abyśmy mogli pomóc sobie sami i to nie jest nasza wina. Nie chowaj głowy w piasek tylko śmigaj do lekarza i zacznij leczenie. Mam do Ciebie prośbę: poszukaj w necie adresów najbliższych Poradni Zdrowia Psychicznego i zadzwoń umówić się na wizytę. Najlepiej powiedź szczerze ze to bardzo PILNE i że nie możesz czekać. To jest zadanie na teraz. Zrób to a zobaczysz - nie będziesz żałowała, wiem co mówię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leczysz się? i jak się czujesz?

 

Czuje się lepiej, co prawda leczenia trwa krótko ale najważniejsze że zacząłem i jak mówi moja lekarka, prawdopodobnie leki jeszcze nie pokazały swoje mocy ale widocznie moje problemy tak mi doskwierały ze samo podjecie leczenia dało mi psychiczną ulgę. Ale ja CHCIAŁEM coś z tym zrobić, nie boję się powiedzieć sobie "ok, dobra jest coś nie tak, trzeba coś z tym zrobić". Problemy psychiczne są zbyt złożone abyśmy mogli pomóc sobie sami i to nie jest nasza wina. Nie chowaj głowy w piasek tylko śmigaj do lekarza i zacznij leczenie. Mam do Ciebie prośbę: poszukaj w necie adresów najbliższych Poradni Zdrowia Psychicznego i zadzwoń umówić się na wizytę. Najlepiej powiedź szczerze ze to bardzo PILNE i że nie możesz czekać. To jest zadanie na teraz. Zrób to a zobaczysz - nie będziesz żałowała, wiem co mówię.

 

dziękuję za słowa otuchy. postaram sie zebrać na odwagę i coś z tym zrobić aczkolwiek paralizuje mnie jeszcze wiekszy strach. Trzymam kciuki za Twoje leczenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za słowa otuchy. postaram sie zebrać na odwagę i coś z tym zrobić aczkolwiek paralizuje mnie jeszcze wiekszy strach. Trzymam kciuki za Twoje leczenie

 

Czego się boisz? Leczenia? Przecież leczenie Ci pomoże. Boisz się wyzdrowieć?

 

Strach powinie Cię paraliżować przed tym że nie zaczniesz się leczyć. Nie ma co ukrywać zdrowa nie jesteś i jak czegoś z tym nie zrobisz to na pewno nie będziesz. Podjęcie leczenia to JEDYNA droga do normalności (da się to zrobić ale MUSISZ do cholery zacząć, wykonać pierwszy krok). Nie bój się, lekarz Ci pomoże, zobaczysz będzie dobrze tylko ZADZWOŃ i umów się na wizytę, pewnie będą chcieli Ci wyznaczyć termin za jakiś czas, wtedy powiedź ze jest bardzo źle i nie możesz czekać, jak nie da rady spróbuj w innej przychodni. Uda się zobaczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×