Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

człowiek z lasu efectin też jest dostępny bez przedłużonego działania z tego co wiem.... a dlaczego w takim razie zmieniłeś ten lek jeśli dobrze się po nim czułeś?

 

 

Tzn Pani doktorka mi tak przepisala na pierwsze 3 tygodnie velafax, a jak mi sie skonczy to effectin, to masz pewnie racje bo to chyba velafax jest bez przedluzonego dzialania.:) i pewnie temu dala effectin.

Pozdrawiam Bad Girl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek z lasu wiesz co mi się wydaje? że jak na tych lekach przy nazwie jest zaznaczone ER to chyba jest to wtedy lek o przedłużonym uwalnianiu. nie wiem co to ma ogólnie za znaczenie... ale to troche dziwne, że ci nie pomaga.

w każdym bądz razie trzymaj się ciepło i głowa do góry! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek z lasu wiesz co mi się wydaje? że jak na tych lekach przy nazwie jest zaznaczone ER to chyba jest to wtedy lek o przedłużonym uwalnianiu. nie wiem co to ma ogólnie za znaczenie... ale to troche dziwne, że ci nie pomaga.

w każdym bądz razie trzymaj się ciepło i głowa do góry! :)

 

 

Dzieki Bad Girl:),, nio ja mam wspomagacze, ale ile mozna.... nio to chyba to oznacza ze wolniej sie rozkladaja hehehe, to nie piwko;),

pozdrowka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie efectin postawil na nogi.

Zaczelam życie o niowej,lepszej jakosci.Mam momenty,ze zapominam o nerwicy lękowej.

A źle bylo ze mną.Wręcz tragicznie.Nie wychodzilam z domu.Teraz smigam po centrach handlowych.To dobry lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowa. Ja prawie rok leczę się na depresję (tak mi sie wydaje).

Pod koniec listopada zaczęłam brać zwiększoną dawkę Velafaxu- 150 mg. Po około tygodniu-2, poczułam się lepiej. Myślała, że nareszcie jest to lek, który mi pomoże. nagle chciało mi się żyć, śmiać, spotykać z ludźmi, coś robić. Trwało to około miesiąca i nagle nastąpiło stopniowe pogorszenie. Ostatnie kilka dni to był koszmar. zawroty głowy, osłabienie, dreszcze, brak chęci do życia, kompletne załamanie.

dzisiaj byłam u lekarza i mam zmniejszoną dawkę Velavaxu o 37,5 a dodatkowo raz dziennie mam brać Sulpiryd-50 mg. Na początek przez kolejne 2 tygodnie i kontrola u lekarza.

Muszę powiedzieć, że jestem załamana. Może ktoś miał podobne objawy i mógłby się podzielić swoją opinię o leczeniu tymi lekami. Czekam z nadzieją na poprawę samopoczucia. Już nie mam siły walczyć z ta chorobą.

Zawsze byłam silna psychicznie i starałam się radzić sobie w życiu z różnymi problemami. Teraz jestem kompletnie wykończona.

Napiszcie proszę co o tym sadzicie?

Pozdrawiam. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę Alventę od trzech tygodni. Lekarka zamieniła mi Rexetin, który przestał na mnie działać na Alventę. Biorę jedną kapsułkę na noc i pomaga zasypiać ale poza tym nie zauważyłam żadnej poprawy. Wybieram się jutro do lekarki i mam nadzieję, że zapisze mi coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek z lasu a teraz miałeś w dawce 150 tak?

zawsze można zwiększyć do 200 paru ;) naprawde to jest zadziwiające, że u ciebie nie widać żadnych efektów... hmm.. może potrzebujesz więcej czasu żeby lek zaczął działać.

 

będzie dobrze mimo wszystko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek z lasu a teraz miałeś w dawce 150 tak?

zawsze można zwiększyć do 200 paru ;) naprawde to jest zadziwiające, że u ciebie nie widać żadnych efektów... hmm.. może potrzebujesz więcej czasu żeby lek zaczął działać.

 

będzie dobrze mimo wszystko :)

 

Nio zaczal dzialac Bad Girl:). Pierwsze dwa dni dawal mi do wiwatu, jednak rozni sie troche od velafaxu;). Tak mam w dawce 150 i chyba juz jest ok. Ale przyznaje ze musi byc jeszcze slonce zebym odczul w 100% ze zyje;).

Tak wiec, aby do wiosny;)

pozdrowka Bad Girl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem Efectin 75 przez pół roku i przyznam, że nie odczułem poprawy. Odstawiłem go z dnia na dzień praktycznie (tylko przez 2 tyg. brałem o połowe mniejszą dawkę). Sam się dziwie po co tak długo go brałem ale jak lekarz kazał to brałem... potem przerwa też około pół roku i zacząłem brać Fevarin (biore już tydzień). Narazie nie widze efektów ale jestem optymistycznie nastawiony do niego bo podobno naprawdę jest dobry...

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, kolejna randka z wenlafaksyną, już druga. 3 lata temu też miałam przyjemność. Myślałam, że już nigdy, ale okazało się, że mam wiernego przyjaciela, który przychodzi niekoniecznie wtedy, kiedy bym chciała. Powiem szczerze, że teraz boję się o wiele bardziej niż wtedy. Bo wtedy wszystko było nowe i czułam, że te leki pomogą, mimo wszystkich objawów niepożądanych. A teraz najzwyczajniej się boję, bo już wiem, jak to jest. Ogólnie wenlafaksynę znosiłam dobrze, ale nie wiem, czy teraz nie będzie inaczej. Póki co Efectin ER, potem Velafax. Sama nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biore Velafax juz 3 dzien i mam dziwny problem - lekarz neurolog przepisal mi go na uspokojenie, gdyz w ostatnim czasie sie troszke u mnie wydarzylo i zebym troszke "ochlonal". No i ze pracuje w dzien kazal mi brac go na wieczor 0-0-1 - no i myk jest taki, ze 3 dzien pracuje na popoludniowa zmiane i jak wracam z pracy ok 23:30 i okolo polnocy zazywam go to nie moge spac. Do 7-8 rano sie mecze a pozniej usne moze na jakies 2-3 godziny. Biore cala tabletke 75 mg. MOze powinienem podzielic se to na 2 polowki i zazywac 1 rano i 1 po poludniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, idzie 3 tydzień na 150 mg, było lepiej ze dwa tygodnie i znów jest gorzej. lęk wrócił itd. Coś ten efectin mnie zawodzi :)

 

No, skończył się 3 tydzień. Mam dość, bo lęk się nie wycofuje. Pewnie będzie próba z Citalem :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez biore Alvente,dokladnie od wtorku,dzis wziełam po raz 3 ale nie czuje sie dobrze nawet mam wrazenie ze lęki sie nasiliły:(

lekarz tez muwil ze to zamiennik efectinu,brałam efectin ostatni raz w lipcu,ale nie czulam sie po nim rewelacyjne tzn lęki mi przeszły w miare ale bylam przybita :roll: kurcze mam nadzieje ze ta Alventa nie bedzie zła piszcie co wam sie po niej dzieje czy macie jakies objawy??mnie narazie boli żoładek i głowa:(

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biorę alvente ok 6 m-cy , lekarz zamienił mi z efektinu, który przyjmowałam ok 3 lat ( chodzi tu tylko o to że alventa jest tańsza o jakieś 30zł) czuję się po nich dobrze ( w porównaniu do tego co było ze mną przed leczeniem "roślinka") nadal w razie lęku dodatkowo biore zomiren, dopiero po ok 2 przyjmowania leku tygodni zaczęłam " normalnie" funkcjonować; bez zawrotów głowy. no i te niezwykłe sny ....harry potter się chowa:)))))))))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu cierpialem na depresje. Psychiatra postanowil przepisac mi alvente, czyli odpowiednik efectinu, lek zawierajacy wenlafaksyne. Po jakims czasie, kiedy juz pierwsze silne skutki uboczne minely, zaczalem odczuwac bardzo dziwna sennosc. Trudno to opisac. Uczucie to jest jakby 'wciaganiem' do srodka... Bardzo jest trudno sie temu przeciwstawic, jesli sie nie uda, to czuje sie jakby 'zawieszony' wsrod pustki. Slysze i czuje wszystko (osoby mowiace do mnie, zmiany temperatury, dotyk skory, etc.), ale nie potrafie niczym ruszyc, ani nawet otworzyc oczu. W skutek moich usilnych staran, jakiegos mocnego bodzca (np. bardzo smiesznego zartu, bolu, zmiany temperatury, czegos niemilego) lub po prostu po jakims okresie (od 2 minut do nawet 90) wybudzam sie. Wiem, ze moje oczy jakby 'podkrecaja sie' w gore w czasie tej 'podrozy', mocno zapalone swiatlo sprawia, iz pustka jest nieco jasniejsza, podczas i troche po kompletnie nie potrafie ocenic kierunkow, zwykle pare razy jeszcze lekko 'zasne' nim mi uda sie w koncu obudzic. Glosy ludzi, ktorzy sa obok slysze jakby byly wolaniem z daleka, zdarzalo mi sie miec bardzo dziwne halucynacje, zwlaszcza pod wplywem muzyki.

Gdy te objawy zaczely mnie bardzo niepokoic, zglosilem sie do lekarza i w koncu wyladowalem w szpitalu - natychmiast odstawilem lek, dostalem kroplowke i po 2-3 tygodniach uczucie 'wciagania' bylo bardzo lekkie. W szpitalu zrobiono mi badanie cukru, EKG, krwi, EEG, tomografie i badania odruchow - wszystko jak najbardziej w normie. Zastosowano leczenie objawowe - kompletnie nikt nic nie zrobil zeby dokladnie okreslic co mi jest. Byc moze zaburzenia hormonalne, bardzo dziwna reakcja organizmu na jakies bodzce (np. podniecenie).

Pisze, poniewaz ostatnio te uczucie bardzo sie nasililo, mimo iz od 2 miesiecy nie biore juz tego leku. Szczegolnie doskwiera rowniez w czasie uniesienia albo zmeczenia. Boje sie, ze zamkna mnie w jakims psychiatryku lub znow beda ciagnac po szpitalach, zwlaszcza, ze nie jestem jeszcze pelnoletni i bede musial byc na pediatrii...

Czy ktos z was kiedykolwiek czul cos takiego a zwlaszcza po braniu wenlafaksyny? Czy to moze byc zespol serotoninowy jesli bralem tylko lek z tej rodziny? Czy mozliwe jest, ze jest to jakis trwaly uszczerbek spowodowany zla dawka Alventy zapisana mi w czasie depresji przez psychiatre?

Bardzo prosze o w miare mozliwosci rzeczowe odpowiedzi, jesli ktos jest niemal pewny co mi jest, niech prosze napisze na moj email lub (lepiej!) nr gg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daenor też bym chciał mieć tak jak ty :) Niektórzy ludzie ciężko pracują nad sobą aby uzyskać taki efekt jak ty teraz masz. To co przeżywasz to początek transu poczytaj sobie o OBE na google. http://www.astraldynamics.pl/ tu jest dużo ciekawych informacji (poczytaj też forum tamtego serwisu) a tu ciekawy filmik http://pl.youtube.com/watch?v=Ezo8Og8-Za0 .

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muszę przyznać, że czuje się lepiej. Mam nadzieję, że to nie jest chwilowe. Trzymam kciuki za powodzenie Waszego leczenia. Pozdrawiam. :D

Niestety nastąpiło załamanie. Silne osłabienie, zawroty głowy, dreszcze. Tak silne, ze nie byłam w stanie funkcjonować. Lekarz zdecydował o zmianie leku. Zaczynam brać Mirzaten. Pozdrawiam. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka!

Biore velaxin juz 11 dzien dawke 37,5 od dzisiaj zwiekszylem 2x37,5 na dobe wiec jeszcze zadnych efektow pozdytywnych nie ma ale skutki yboczne minely a byly dosyc duze tak jak zawroty glowy,nudnosci,zmeczenie(duuzeee),wogole jak flak lezalem na lozku :)

czekam cierpliwie na jakiekolwiek efekty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×