Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno nie czułam się taka samotna. Opuszczona przez wszystkich.

Mnie się zawsze wydawałaś strasznie ciepłą osobą, do której w razie czego zawsze można napisać i sensownie pogadać. A że samotność? No to się zdarza, mnie też. Takie uczucie "opuszczenia". Ale przejdzie, masz tu rzesze fanów. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się samotny pomimo, ze nie jestem sam. Samotny wsród bliskich. Samotny tutaj...

Samotny z przeżyciami, sam w chorobie, którą pojmują tylko tacy sami jak ja. Sam na sam z własnym cierpieniem. Skazany na to do końca... Mojego albo tej choroby.

 

Będzie dobrze, musi być i będzie dobrze, jeśli nie tu, to tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem sam? Nie,fizycznie wokoło jest sporo ludzi...

Mentalnie? Nie wiem,może ktoś mnie tam ogarnia częściowo,może nie.

Jak to odczuwam? Hmm,zależy od dnia,raz boli jak diabli,raz jest to obojętne i mi nie przeszkadza..

Jako tako nigdy ból nie był tak wielki by przerodziło sie to w desperacje czy patologiczną potrzebę kontaktu z innymi...

Jak będzie z tym wszystkim..?

Nie wiem,liczę że uda mi się stworzyć kiedyś może jakąś trwałą więź czy przyjaźń,ewentualnie skrajnie się odizolować czy odciąć od innych.

Żadnej miłości i innych bzdetów,zobowiązań..nie czas na to,może nigdy,ale tu moje poglądy i nastawienie co rusz sie zmienia...

Jednak raczej utwierdzam sie w przekonaniu że to nie moja bajka..

 

Cóż - czas zweryfikuje to wszystko,co będzie to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autodestrukcja,

czyli jestesmy skazani wszyscy na odosobnienie... albo samiec albo samica

Dokładnie tak. Dowody, które przedstawiłaś mówią same za siebie. W Polsce ludzie będą sami. Nadzieja jest tylko dla obojnaków. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię nie mieć z kim wyjść. Żeby to jeszcze było lato, wsiadłabym w nocny autobus, jechała godzinę patrząc w okno, przeszła wzdłuż brzegu. Może nawet spotkałabym więcej takich wariatów jak ja. Ale jest późna jesień i nikt nigdzie nie wychodzi sam. Szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idle, Bardzo dobry pomysł :)

Też lubię ''podróżować'' autobusem :D

Czasem specjalnie wsiadam w te, co jeszcze nigdy nie jechałam.. Dobrze ,że mam bilet miesięczny bo grubo bym zapłaciła za takie ''wycieczki''

Nie boisz się ,że coś może się stać.. będąc sama w nocy, np w parku? albo tym bardziej np nad rzeką.. Bo z morzem to jakoś bym się tak nie bała

Ale rzeka to wiadomo też że las .. Emocje fajne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×