Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Witam. Zgadza się, kolejny dzień. Minie niepostrzeżenie jak reszta dni.

witam wszystkich

monk.2000, masz świetny avek. Uwielbiam gady

khaleesi, witaj.

Marcin20.04, witaj Marcin. Jak tam samopoczucie?

Marcin20.04, witaj Marcin. Jak tam samopoczucie?

U mnie w porządku, tylko trochę się martwię jutrzejszym zabiegiem. A jak u Ciebie?

khaleesi, to jest ścierwojad, ptak nielot z gry Gothic. Ale kto wie, może ma jakieś gadzie powiązania.

monk.2000, jasne, że to gad tyle, że fantastyka. Przypomina trochę dinozaura a dino to gady były

Marcin20.04, u mnie strasznie jesli chodzi o stan psychiczny. Żyć się odechciewa

Marcin20.04, Bedzie dobrze nie martw się na zapas , monk.2000, cześć khaleesi, Co takie marne samopoczucie?

Cos dzis senny jestem

bry

Kestrel, a za co Ci przyszedł taki rachunek duży? Bo czytam czytam i nie rozumiem.

Uwielbiam gady

dracarys

UnityMitford, a jak to najukochańsza gromada zwierząt

khaleesi, Transmisja danych internetu mobilnego

W orange oczywiście są pakiety,patałachy nie aktywowały (albo ich system),i koło 600 megabajtów danych poszło bez "bezpiecznej" taryfy (czy pakietu)

Koszt megabajta w orange bez pakietów - 5 PLN

Kestrel, to znaczy cos pobierałeś?

khaleesi, Część to moje używanie owego internetu - gg,fora,mail i inne strony,300 mega to jakieś automatyczne aktualizacje.

Ale nawet jeśli bym zużył owe dane to wedle abonamentu przysługuje mi 1500 mb,czyli jeszcze 700 powinny być darmowe

siema zbokole, dostałem nowe cuksy- fluoeksetynę, chyba będę brał na czczo w nos, albo pod napletek, jeszcze nie wiem, na razie napiję się Nutridrinka bo czuję się jak dziadzio

Reibenku, Ty masz jakieś gg czy coś?

jak se zainstaluje to będę miał

-- 20 lis 2013, 18:47 --

ale ja nie umiem 'czatować' a co gorsza jestem trochę kutas w takich rozmowach ;o

Reiben, hehe ale ja uzywam w przeglądarce nie, ze na kompie mi muli.

znaczy nie rozumiem khalisieńku ;p

Reiben, Swego czasu czytałem anegdotkę o kolesiu nie wiedzieć czemu zarzucającym pod napletek kartonik z LSD Gość w trakcie tripu w kilkuosobowym gronie zaczął panikować, że nie czuje swojego kutasa, że umiera Błagał towarzyszy podróży, żeby mu go wyciagnęli Autentycznie zalewał się łzami, że jest za mocno, że większa biodostępność, że ten kartonik już mu się rozpuścił pod tym napletkiem i koniec końców będą musieli mu amputować penisa

Po kilku godzinach trzeźwienia i próbach uspokajania go przez znajomych, przypomniał sobie, że ten cały kartonik mu jednak wypadł z pod tego napletka, więc zarzucił go normalnie

Przejebany bad trip życia

krótki napletek ratuje życie :>

Reiben, A no Przezorni żydzi już od małego działają w tym kierunku

Tia i woreczki ze złotem