Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Hania33 Moj lekarz nie chce mi juz nic wypisac. Powiedzial, ze to minie. Najgorsze dla mnie jest jak to wytlumaczyc mu, ze nic nie mija tylko jest gorzej. Ktos kto nie przeszedl tego nie potrafi zrozumiec jak potezna jest sila tego nalogu. Jak wytlumaczyc straszne napiecie tak mocne, ze prawie nie mozna chodzic?

 

Przez weekend bylem w szpitalu. Nie moglem wytrzymac w niedziele i zadzwonilem na pogotowie. Potrzymali mnie przez noc i kazali isc do domu i nic nie brac bo jak powiedzieli mi to nie sluzy. Ja dobrze wiem, ze nie sluzy. Nie musi mi tego pani doktor, ktora dopiero skonczyla studia mowic.

 

No i jutro musze isc do pracy. Boje sie. Wszystko mnie przeraza. Staram sie opanowac ale im bardziej sie staram, tym bardziej jestem spiety.

 

Nie wiem jak sobie poradzic. Caly poprzedni tydzien minal jak sen. Nic nie pamietam. Mam nadzieje, ze uda mi sie to wytrzymac. Nie wyobrazam sobie teraz stracic prace.

 

Dziekuje za odpowiedz Hania33. To jest zupelnie inaczej usyszec kilka slow od kogos i nie bac sie, ze bede poddany osadom.

 

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario111 idź do tej lekarki powiedz jej że jesteś uzależniony od klona i że chcesz redukować dawki. Musi Ci wypisać receptę łaski nie robi! Piszesz że jesteś 9 dni bez tabletek to nie tak dużo! Objawy nie miną Ci z dnia na dzień wiem co mówię bo ja też odstawiłam tak jak Ty z dnia na dzień jestem już prawie 3 lata czysta i jeszcze mam objawy poodstawienne. Więc Ci dobrze radzę jak chcesz szybciej wyzdrowieć to redukuj dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Ryfka. Dzytalem wszystkie Twoje posty. Ja chce bardzo odstawic lekarstwa. Chcialbym odstawic jak radzisz. Powoli. Nie wyobrazam sobie tak zyc. Wydaje sie, ze nie mozna zlapac tchu. Serce jest niemozliwie szybkie. Co za koszmar.

 

Przeszukalem juz wszyskie torby majac nadzieje, ze moze soc tam kiedyc wpadlo i nie zauwazylem. Nic nie znalazlem. Moj lekarz nie chce mi nic przepisac. On mowi, ze to moja wina. No coz, dobrze. Niech bedzie moja. Czy to znaczy, ze teraz mnie ukarze i mam sobie isc?

 

Dziekuje za post Ryfka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie brzmi to zbyt ciekawie

W większych dawkach mogą być powodem zatrucia. Objawy ostrego zatrucia są podobne dla wszystkich leków uspokajających. Są to: senność, osłabienie, oczopląs, podwójne widzenie, śpiączka, sinica, drgawki, spłycenie oddechu. Zatrucie ostre bardzo rzadko kończy się zgonem (niebezpieczne dla życia mogą być zatrucia mieszane z etanolem i/lub barbituranami); jednak może być obciążeniem dla wątroby jeżeli masywnie przedawkowano nitrowe pochodne benzodiazepiny (ryzyko stresu oksydacyjnego).

 

Dawka śmiertelna nie jest dokładnie znana, uważa się, że śmierć może spowodować zażycie od 50 do 500 mg leku na kilogram masy ciała (dla człowieka o masie 70 kg dawka śmiertelna wynosiłaby 3,5 – 35 g).Należy unikać stosowania benzodiazepin w leczeniu przewlekłym, z uwagi na wzrost tolerancji i związany z tym spadek skuteczności terapeutycznej. Systematyczne i długotrwałe zażywanie benzodiazepin (ponad miesiąc, codziennie) może prowadzić do silnego uzależnienia psychicznego i fizycznego, zwłaszcza u osób z tendencją do uzależnień w wywiadzie.Odstawianie benzodiazepin u osób uzależnionych musi odbywać się pod ścisłym nadzorem lekarza, z uwagi na ryzyko wystąpienia niebezpiecznych dla zdrowia i życia objawów abstynencyjnych (lęk, niepokój, drażliwość, zaburzenia łaknienia, bezsenność, wymioty, zaburzenia widzenia, skurcze mięśniowe, napady drgawkowe, zespół majaczeniowy).

 

Szczególnie niebezpieczne w przypadku przewlekłego stosowania benzodiazepin jest tzw. zjawisko odbicia polegające na tym, że po odstawieniu leku objawy, które on zmniejszał, nierzadko wracają z nasileniem o wiele większym niż przed farmakoterapią. Zjawisko to szczególnie utrudnia odstawienie benzodiazepin.

:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario111 To mu powiedz że sie ku.wa udusisz i będzie Ciebie miał ćwok na sumieniu. To nie są żarty! Bo klon jest ponoć najgorszą benzodiazepiną. O pracy przy tak szybkim odstawianiu to zapomnij! Ja musiałam rzucić pracę na rok czasu. I dopiero teraz mam jaką taką motywację do działania,ale i tak nie zawsze. Są dni że nic mi się niechce robić. A przy redukcji dawki tak tego nie odczujesz. Ale głupi kraj z tej Amerki,a ja myślałam że oni są bardziej tolerancyjni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Khaleesi no bo to nie jest ciekawe. Hania33 czy zeczywiscie on musi wypisac? Na pogotowiu, zanim wzieto mnie do szpitala, zobaczyli, ze wzialem ostatio z apteki fiolke. To bylo 2 tygodnie temu. Tutaj potrafia od razu wszystkiego sie dowiedziec. No i powiedzieli mi, ze nie sadza, ze mi to pomaga. Wypisali mnie wczoraj i kazali isc do mojego lekarza. Powiedzieli, ze on mi przepisze cos innego. I do niego wyslali wiadomosc. Powiedzieli mi, ze jak juz nie biore od kilku dni to w organizmie juz nic nie bedzie wiec moge tak zrobic. Nie wiedzialem co mam im powiedziec. Stali tak i stali. Pytali sie czego od nich oczekuje. Niczego nie oczekuje. Powiedzilem im, ze oczekuje recepty i niech mnie juz wypuszcza skoro tak sie znaja, ze ja musze im placic za to, ze sie zapytaja mnie co robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario111, zapytaj lekarza, czy ma świadomość, czym grozi nagłe odstawienie klona. Padaczka, zapaść, śmierć. Kur.wa, że takie rzeczy trzeba lekarzom wykładać :?::!: Proponuję pójść na pogotowie i przedstawić sytuację. Niech zapiszą klona i skierują na leczenie odwykowe. Powiedz im, że tego ŻĄDASZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram sie wykombinowac Miro. Moze moj kolega mi jutro cos da. Znam go od czasu studiow w Polsce i on tez mieszka w Bostonie. Wiem, ze on tez ma na to recepte.

 

Nie chce, zeby mnie "zabralo." Hania33 tak, dlugo. Od ponad 20 lat. zaczalem kiedy mialem 17 lat. z przerwami. Teraz od ponad 3 lat nieprzerwanie. No i sie skonczylo. Zawsze kupowalem nielegalnie, zeby miec na zapas kiedy skonczy sie recepta. Teraz przesylka nie doszla i jestem bez niczego. Nigdy tak sie nie dzialo.

 

-- 19 lis 2013, 22:22 --

 

Halenore chcialbym, zeby to bylo mozliwe. Na pogotowiu i w szpitalu powiedzieli mi, ze musze skonczyc. Ze w organizmie sie juz skonczylo to bedzie ok. No i jak im wytlumaczyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro no kombinuje, to jest tak paskudne, ze chce sie wyc. A jutro musze isc do pracy. Najgorsze jest to, ze ja musze pracowac z ludzmi. Gdybym tak mogl byc sam w pracy. Ale to niemozliwe. Moja praca z natury jest praca z ludzmi.

 

Hania33 tak to bardzo dlugo. Nie zdawalem sobie sprawy, ze to az tyle czasu. Szczegolnie, ze nie bralem kiedys jednym ciagiem. Od 3 lat tak.

 

-- 19 lis 2013, 22:28 --

 

Hania33 tak zawsze pisali mi diagnoze depresja i ataki paniki/leki.

 

-- 19 lis 2013, 22:31 --

 

Halenore ja probowalem im powiedziec, ze nie potrafie juz wytrzymac. Ze sie dusze. Pokiwali glowami i tyle. Tak przepisuja i przepisuja. A kiedy ktos otwarcie mowi, ze jest uzalezniony, szybko sie odwracaja i mowia, ze trzeba przestac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×