Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwosol-men u mnie to akurat zasługa lekarki, która uświadomiła mi ze to sa naturalne reakcje naszego organizmu w naszytm przypadku. Nie ozn. to ze nie mam jakis jazd wmawiania sobie pewnych chorób. Ostatnio miałam z węzłami. Męczyły mnie one od kilku lat, a po tej sierpniowej akcji to była masakra. Przebadałam i jestem spokojna. Mam takie odczucie ze to moja reakja na różne sytuacje w którymi nie mogę sobie poardzić- takie wołanie jestem, nie daję rady, zauważcie mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja wlasnie mam taki lęk , ze mi powietrza zabraknie..co za cholerstwo..

bardzo mnie takie coś męczy. czasami leżę sobie w łóżku i nagle dopada mnie natrętna myśl, że przecież JEST TAK MAŁO POWIETRZA i na pewno się uduszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo mnie takie coś męczy. czasami leżę sobie w łóżku i nagle dopada mnie natrętna myśl, że przecież JEST TAK MAŁO POWIETRZA i na pewno się uduszę.

 

No mam znajomego co też to ma to imał się wszystkie włącznie z otwieraniem okna, jedyne co można wtedy myśleć, że minie to po prostu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie,ja przed tym zanim dopadla mnie nerwica mialem popdbnie mialem jakies tam leki,ale one nie byly mocne i sobiezylem jak gosc.teraz ta menda sie rozwinela.ja ogolnie tak sobie nieraz mysle ze na nerwice to chyba choruje kazdy czlowiek tylko u jedngo sie roziwnie a u drugiego nie ;).przeciez kazdy ma jakies stresowe sytuacje,jedni sie przejmuja bardziej drudfzy mniej,wszystko kwestia nasdzej psychy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwosol - tylko problem jest w tym ze idąc do lekarza, prosząc o badania (nawet płatne) lekarz (oczywiście nie każdy) pomysli panikuje albo nudzi się i szuka sobie rozrywki. Mało który chcę zagłębic się: dlaczego uważa że jest chory, jakie ma objawy. Widzisz ja robiłam badania na krzepliwość bo atak straszych mrówek zbiegł się z przyjmowaniem anty na cystę. Moja rodzinna ochrzaniła mnie dlaczego do niej z tym przyszłam (powiedziałam ze boję się zakrzepicy, kilka dni wstecz byłam z tym w szpitalu) Jak nie przechodziło poszłam znów i poprosiłam o skierowanie na badania równiez płatne - dostałam z łaską. Wyniki byłu ok więc usłyszałam ze przesadzam i skierownie mógł dostać ktoś bardziej potzrebujący. Zatkało mnie wtedy na maksa.

Dopiero pod koniec pażdziernika lekarka w szpitalu potwierdziła nerwicę, pogadała ze mną, kazała mi jechać do drugiego szpitala by psychiatra mnie zbadał i ewentualnie zostawił na oddziale. Dopiero od nich dowiedziałam się co mi jest i jak to wygląda. Wygląda na to ze pierwsze obawy miałam bardzo dawno temu tylko ozywały się sporadycznie, więc wiązałam je z różnymi innymi chorobami, ale nie z nerwicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie,ja przed tym zanim dopadla mnie nerwica mialem popdbnie mialem jakies tam leki,ale one nie byly mocne i sobiezylem jak gosc.teraz ta menda sie rozwinela.ja ogolnie tak sobie nieraz mysle ze na nerwice to chyba choruje kazdy czlowiek tylko u jedngo sie roziwnie a u drugiego nie ;).przeciez kazdy ma jakies stresowe sytuacje,jedni sie przejmuja bardziej drudfzy mniej,wszystko kwestia nasdzej psychy.

 

Mądrze prawisz nasz kolego ..... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enii- tę samą drogę co ty i ja przebywałem zaczynając od zwykłych lekarzy i badań, aż w końcu pewien mądry lekarz internista kazał się udać do psychiatry i trafił w 10 , ale z tego psychiatrzy pocieszają to zawsze jest proszę pana przecież to są jeden najłagodniejszych form zaburzeń jakie leczymy, tylko są trochę upierdliwe ..... a ja sobie myślę trochę :shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UnityMitford, To jeszcze nie tak zle ja mam to na ulicy , wszędzie praktycznie.. :roll:

ja również, wszędzie, ale gdy zdarza się to w domu to jest najgorzej, myśl, że nigdzie nie mogę czuć się bezpiecznie jest okropna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ogolnie nie biore na chwile obecna jeszcze zadnych siolnych lekow bo do psychiatry sie dopiero wybiore.Za to wiem co jest na drugi dzien jak sie troche popije.Ja jakis czas temu bylem u kumpla na niedalekiej wiosce na malej popijawce i rano wracalem autobusem skacowany,a tam od razu mocny przyply goraca,poty wrazenie ze wszyscy sie na mnie patrza i mysli ze zaraz zemdleje i te dusznosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT, Jak ci sie chodzi na te spotkania nerwococow? Bylem tez na czyms takim w Warszawie ze dwa razy, w sumie oólnie wcale mi sie to nie podobalo. Dołowało mnie to, że były tam osoby z cieższymi jeszcze zaburzaniami, no to znaczy z chorobami, co mnie mega dołowało. Pilsmy i piwo

i rzucaliśmy kókiem w parku W sumie, byl aspekt pozytywny dziewczyna z forum, ktora całkiem mi sie podobała. W rezultacie jedenk stwierdziłem, ze wole sie spotkac ze swoimi znajmymi bo jest weselej. Z tym, że ja byłem tylko na dwóch spotkaniach, może Wy znacie sie bardziej i jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×