Skocz do zawartości
Nerwica.com

Suchar na dzisiaj :)


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Spotkanie anonimowych nałogowców:

- Jestem alkoholikiem...

- Palę papierosy...

- Nie mogę oderwać się od Internetu...

- Pięć lat temu byłem alkoholikiem. Wyleczyłem się, ale nie mogę przestać tu przychodzić...

 

 

Pewien miliarder urządził w swojej posiadłości imprezkę. A że było dosyć drętwo to mówi:

- To jest basen pełen krokodyli. Kto go przepłynie i wyjdzie cało dostanie milion dolarów!

Cisza, nic się nie dzieje.

- Dobra milion dolarów i moją najlepszą limuzynę!

Nadal cisza..

- Milion dolarów, moją najlepszą limuzynę i moją najlepszą kurwę!

Wtem słychać plusk i z drugiej strony basenu wychodzi cało facet i roztrzęsiony:

- Gdzie ta kurwa?!

- Spokojnie najpierw wypiszę panu czek na milion dolarów.

- Ale gdzie ta kurwa?!

- Spokojnie jeszcze wcześniej zadzwonię po limuzynę!

- Gdzie ta kurwa co mnie popchnęła do basenu?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

W pociągu ktoś wbiega do przedziału i krzyczy:

-Nie ruszać się, to jest napad!

Na to siedzący blisko facet z ulgą:

- Ale mnie przestraszyłeś, już myślałem, że to kanar.

 

 

 

Mąż pyta żonę:

- Mamy coś dobrego do jedzenia?

- A mogę być ja, kochanie?

- Nie, lekarz mi mówił, że nie mogę jeść zbyt wiele tłustego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.

Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.

- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.

- Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość.

Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.

- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.

- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje.

Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.

- Tak, tak... - kiwa głową mąż.

- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu

urazami, plus ta rehabilitacja cały czas.

NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...

- Boże...

- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ

nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie,

a to bardzo drogie leki..

- Ile? - blednie mąż.

- Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych.

- Jezuu...

- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się

może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...

Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.

Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:

- Żartowałem! Nie żyje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacjent zakładu psychiatrycznego obserwuje pracę ogrodnika przy niewielkim polu truskawek. W końcu go pyta:

- Co robisz?

- Nawożę pole.

- Ale, że co?

- Nawóz rozrzucam.

- Czyli?

- No k***a! Truskawki gównem posypuję!

- Wie pan, ja posypuję cukrem, no ale ja to jestem poj***ny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mówi Batman do Robina gdy wsiadają do Batmobilu?

"Wsiadaj Robin do Batmobilu"

 

 

Wpada typ do cukierni i mówi do cukiernika:

- Poproszę 5 pączków!

Cukiernik podał 5 pączków a ten je wciągnął lewą dziurką nosa. Wytarł nos rękawem i mówi:

-Jeszcze raz 5 pączków proszę!

Cukiernik podał kolejne 5 pączków, typ wciągnął je tym razem prawa dziurką nosa i mówi:

-Jeszcze raz ku*** 5 pączków!

Wciągnął je na dwie dziurki nosa i patrzy na cukiernika, wycierając rękawem puder z twarzy. Cukiernik po chwili mówi:

-Pan jest chyba motocyklistą...

-Skąd wiedziałeś?

- A bo zostawił pan motor przed sklepem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja córka właśnie weszła i powiedziała:

- Tato, zabierz moje kieszonkowe, wynajmij mój pokój, wyrzuć moje ciuchy, telewizor, iPada, telefon i laptopa. Sprzedaj mój samochód, zabierz moje klucze i wywal mnie z domu.

Potem usuń mnie z testamentu i nigdy więcej ze mną nie rozmawiaj.

W sumie to nie do końca to wszystko tak ujęła.

 

Jedyne co powiedziała to:

- Tato, to jest mój nowy chłopak, Mohammed.

 

***********

Cztery hamulce polskiej gospodarki - wiosna, lato, jesien, zima.

 

 

***********

Baca przyczepia tabliczkę do swojej furtki z napisem 'UWAGA PIES'

Widzi to turysta obok, i mówi

- Baco, macie takiego małego pieska, i wywieszacie tabliczkę 'UWAGA PIES'?

Baca - A no bo mi już go 3 razy zdeptali...

 

 

***********

Premier przechadza się z żoną po ulicach Warszawy, ogląda wystawy sklepowe,

zatrzymuje się przed jedną i mówi:

- Zobacz kochanie, spodnie 50 złotych, marynarka 40 złotych, futro 150 zł. Widzisz ? To nie są wysokie ceny. A wszyscy mówią, że jest źle, że ludzi na nic nie stać. To tylko propaganda tych nierobów, prawicowców i pisu!

Żona spojrzała na niego czule, jak to tylko potrafi kobieta i mówi:

- To jest pralnia.

 

**********

W szpitalu psychiatrycznym ogrodnik wykonuje swoja prace, gdy nagle podchodzi do niego spacerujacy pacjent:

P: Co pan robi?

O: Nawoze truskawki.

P: Ze co? - pacjent nie bardzo rozumie o co chodzi

O: Nawoze truskawki, zeby wyrosly ladne i zdrowe.

P: Ze jak?

O: Jakby to wytlumaczyc... Posypuje truskawki gownem.

P: Ja to posypuje truskawki cukrem. Ale przeciez ja jestem popie.r.d.olony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Premier przechadza się z żoną po ulicach Warszawy, ogląda wystawy sklepowe,

zatrzymuje się przed jedną i mówi:

- Zobacz kochanie, spodnie 50 złotych, marynarka 40 złotych, futro 150 zł. Widzisz ? To nie są wysokie ceny. A wszyscy mówią, że jest źle, że ludzi na nic nie stać. To tylko propaganda tych nierobów, prawicowców i pisu!

Żona spojrzała na niego czule, jak to tylko potrafi kobieta i mówi:

- To jest pralnia.

I teraz pytanie: śmiać się, czy płakać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci. Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu. Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem:

- Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!!

Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył:

- Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby Pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szła sobie wredna świnka lasem i spotkało liska.

- Cześć, świnko! - zawołał przyjaźnie lisek.

- Spierdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.

- Witaj, świnko. Co słychać?

- Wal się na ryj, siwy pierdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.

- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.

- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.

Świnka natychmiast odparło:

- Jebnij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.

- Jak sobie życzysz. - [brzdęk] - A drugie życzenie?

- A teraz to żryj...

Opowiedziałam w towarzystwie (przedział wiekowy 25-31) i nikt się nie śmiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17-25 letni: jak pociąg towarowy, stoi przy każdej okazji i czeka na towar

26-35 letni: jak pociąg osobowy, kursuje regularnie, stoi według rozkładu jazdy

36-45 letni: pociąg pośpieszny, staje rzadko, jeździ szybko

46-55 letni: pociąg okolicznościowy. Kursuje tylko 2x do roku, staje bardzo rzadko

56-65 letni: pociąg luksusowy z parowozem. Kursuje tylko na specjalne zamówienie,

staje tylko do pobrania wody (albo jej zdania).

66 - -> : złom. Leży skorodowany, nie kursuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szła sobie wredna świnka lasem i spotkało liska.

- Cześć, świnko! - zawołał przyjaźnie lisek.

- Spierdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.

- Witaj, świnko. Co słychać?

- Wal się na ryj, siwy pierdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.

- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.

- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.

Świnka natychmiast odparło:

- Jebnij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.

- Jak sobie życzysz. - [brzdęk] - A drugie życzenie?

- A teraz to żryj...

Opowiedziałam w towarzystwie (przedział wiekowy 25-31) i nikt się nie śmiał

Zmień towarzystwo, bo jakieś drętwiaki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×