Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

djkocyk,

jak weźmiesz nr od kogos to działa, moja dobra kolezanka tak meza poznała, podszedł wział nr , zadzwonił i chodzili 5 lat później sie chajtneli, teraz mają dziecko i kilkanascie lat po slubie, zresztą jedna z nielicznych par w moim otoczeniu, kktórym jak na razie sie udaje i sie nie rozstali,pozatym wszędzie można kogos poznać tylko trzeba próbować, oni akurat mieli problem bo sa wysocy on 2m ona ponad 1,80 mieli problem z doborem fiizycznym partnera wzrostowo, wyhaczył ja na ulicy i wykorzystał szanse ona tez zresztą, ja sie przy nich czuje jak krasnoludek oni razem fajnie wyglądają i się dogadują co najwazniejsze

 

Taki śmiały, żeby podrywać hurtowo na ulicy ja nie jestem. Zresztą ostatnio to ja proponowałem swój numer na zasadzie "hej może gdzieś pójdziemy, masz tu mój numer, jak coś to wiesz gdzie dzwonić". Nie proszę się o numer bo nie chce wyjść na natręta co będzie wydzwaniał co chwila do w sumie obcej osoby.

nikt ci nie kaze wydzwaniac ciagle, ale czasami trzeba, ja poznawałm w knajapach, bibliotekach, wernisazach itp. wolnych facetów fakt jest do tego potrzebna jakas kolezanka albo raczej pomocna,ale niekoniecznie, wtedy łatwiej zagadać i facet tez czesto z kolega, moj znajomy poznał na studiach w klubie swoja obecna zone , mnie tam nie było, ale opowiadal mi kumppel z którym był, zagadali do dziewczyny boo jemu sie spodobała, później sie rozstali i spotkali znowu w pociagu do wałbrzycha i zaczeli gadac ponieważ sie znali z klubu a dzisiaj sa małezeństwem oni mają trójke dzieci, róznie bywa w zyciu po prostu

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gowno prawda. Ja mam z Mushem do siebie godzine samochodem albo okolo 2 komunikacja a widujemy sie 5 dni w tygodniu od 5 lat

 

Fajna sprawa, ale dużo też zależy od finansów i pracy. Prozaiczne sprawy, które mogą stanąć niektórym na przeszkodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gowno prawda. Ja mam z Mushem do siebie godzine samochodem albo okolo 2 komunikacja a widujemy sie 5 dni w tygodniu od 5 lat

 

Fajna sprawa, ale dużo też zależy od finansów i pracy. Prozaiczne sprawy, które mogą stanąć niektórym na przeszkodzie.

 

Dokładnie, tu jest pies pogrzebany. Jeżeli takie osoby nie zejdą się w jedno miejsce, to później już równia pochyła... (godzina drogi jest jeszcze akceptowalna)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, to chyba najgorsza opcja, pociąg seksualny, to jeden z najciekawszych stanów, jakich może zaznać człowiek moim zdaniem. :mrgreen: Życie bez tego byłoby....hmm... ponure ; )

tylko to z naszego punktu widzenia im jest moze w miare oki z tym stanem, moze raz na jakis czas rzadko bardzo itp. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

a ja mysle ze jak ludziom zalezy to znajda sposob

No jak naprawdę nie mają kasy, przez brak pracy to lipton. Nie widzę możliwości spotkań. Jedno chociaż musi mieć jakieś zarobki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie maksymalne poświęcenie, to promień 20 km. No na miłość Pana Jezusa, mieszka w nim ponad 150k ludu, więc 75k kobiet, czyli z 5k, które może mi się podobać, a 1k, które spodobają się z wzajemnością 8) . Nie ma co zasuwać na drugi koniec Polsky, chyba, że ktoś z wioski, no to albo córka sołtysa, albo dygać po sąsiednich wiochach, przefajdana sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mysle ze jak ludziom zalezy to znajda sposob

 

:bezradny: czasami nie jest tak prosto. Dojeżdżałam kiedyś do kogoś, kto mieszkał nie tak daleko, ale komplikacje z dojazdem byly, więc podróż w obie strony to ok. 60 zl. Jeśli ma się problemy finansowe, to nawet weekendowe spotkania stoją pod znakiem zapytania, a co by było, gdyby to były duzo dłuższe dojazdy. A z pracą tez nie tak łatwo przecież. Nie dość, ze cięzko zdobyć w miarę normalną, to jeszcze dopasowac ją do wyjazdów, to już prawdziwa sztuka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, jak jedno nie pracuje to spokojnie moze mieszkac u drugiego a nie dojezdzac ;)

To ja sobie celowo stracę pracę, i będę utrzymankiem jakiejś forumowiczki. :mrgreen: Takie przełamanie patriarchalnego stereotypu. Chętne pisać na pw. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×