Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami mam ochote rzucic w diably te nerwicie i zajać sie życiem, dużo jest do zrobienia. Podobo nie chodzi o to aby skupiać sie na nerwicy i walce z objawami, ale na życiu. W kółko to słysze.To napisal gosciu ktory sie z nerwicu wyleczyl i prowadzi inne forum nerwicowe.

 

"

Podejście do stresu wymaga konfrontacji z sytuacjami, nie trzeba byc silnym aby to robić, trzeba po prostu zaczać i próbować, każda próba nie wazne czy udana czy nie, nie wazne czy podczas niej zostaliśmy upokorzeni czy nie, kazda próba wiąże się z większą odpornością na stres. jak będziesz próbował to za rok żadna z tych sytuacji nie będzie dla ciebie problemem i objawów też nie będzie.

Ale jak ty za kazdym razem będziesz dowalał sobie, tego nie zrobie bo sie upokorze, tego nie bo bedzie wstyd, tamtego nie bo się nie uda, to po prostu tkwisz w tej iluzji i błednych przekonaniach. Wyjdź na zewnątrz tej skorupy, próbuj i działaj a zwiekszysz swoją jakośc zycia samoistnie". Cytat z zaburzeni.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami sobie mysle, że tak dużo robie alby wyleczyc sie z nerwicy i tak malo żeby polepszyc swoje życie. Dzisiaj zrobilem pare rzeczy takich dla polepszenia

nazwimy to zycia i byly to fajne chwile skupienia i jakas swiadmosci ze zrobilem cos dobrego co mi usprawni zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, ja przy najblizszej okazji znowu to wyprobuje (pewnie jutro), bo dzis naprawde, dzien zaczal sie beznadziejny, co wiecej, mailam takie napiecie, ze mysallam, ze nawet jak mi lęk przejdzie to bede wyczerpana i fizycznie po prostu zmeczona. A okazalo się, ze potem czulam sie tak, jak dawno sie nei czulam! w pracy siedzialam do 19, po drodze jeszcze do sklepu wstapilam i w ogole nie czuje tego porannego zmeczenia w miesniach!

 

-- 15 lis 2013, 22:30 --

 

az sobie to zapisalam na karce, bo jak znow bede sie czula tak zle, to znowu nie uwierze, ze moze mi po paru godzinach przejsc calkowicie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, wiesz ja tez miewam takie okienka w nerwicy, czasami dochodzi do calowitego zaniku objawów. Najdziwniejsze, jest to ze to cale napięcie potafii czasami przejść w czasie jednej sekundy. Dobry pomysł z tym notowaniem na karte takich dobrych chwil. A ja czuje sie teraz niezwyle pobudzony, musze pojsc gdzies na jakas impreze do ludzi, nie wiem czy to po leku ktory zarzylem wczesniej czy po zupie, która wlaśnie ugotowalem i jem.

 

Ostatnio tez czuje sie taki wyczerpany, wczoraj to czulem jakbym mial osłabione miesnie nóg. Mysle, ze to przez brak jedzenia, Napisz mi Nerwa, czy Ty jesz norlmalnie? Jade zaraz do tego Gniaza Piratow, bo mam mega pobudzenie moze mi przejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, Ja tak ogolnie duzo nie jem, chociaz ostatnio staram sie przytyc i pilnuje, zeby jesc jak najwiecej. Ale jak mnei dopada takie oslabienie, zmeczenie i lęk to nawet nie mam sily za bardzo nic szykowac. Najwiecej jem jak sie dobrze czuje :)

Kurde zazdroszcze Ci tych wyjsc do knajp! Tak mi brakuje tego :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oddychanie ma nieocenioną moc! zawsze doprowadzało mnie do równowagi, nawet w stanach absolutnie krytycznych

czasem oddychałam przez 30min, ale w końcu czułam się w miarę normalnie

 

chciałam się z Wami skonsultować w jednej kwestii:

mam nerwice lękową z agorafobią, napady w miejscach publicznych: bus, sklep, szkoła itd, które potrafię opanować

jednak dwa razy w życiu zdarzyły mi się dużo silniejsze ataki, które przyniosły ciężkie konsekwencje

był to pierwszy w życiu atak, od którego wszystko się zaczęło i drugi, który pojawił się niespodziewanie, gdy wydawało mi się, że wychodzę na prostą

podczas tych ataków następowało APOGEUM duszności, nogi jak z waty, prawie traciłam przytomność, straszny ucisk w klatce piersiowej

po obydwóch od razu zasnęłam i od rana zaczynał się horror - 2-3 tygodnie przeleżane w łóżku, ciągle odczuwalne wszystkie dolegliwości, które ujawniły się podczas ataku + straszne lęki. (bałam się tak, że spała ze mną mama, przez tydzień nie schodziłam w domu na dół ze strachu, bałam się nawet jeść)

i wszystkie postępy w gruzach, trzeba było na nowo się zbierać i małymi kroczkami walczyć

nie potrafię sobie tego wyjaśnić, chyba że po prostu tak musi być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wrocilem z imprezy, kurcze nie wiem czy nie skonczy sie to afobamem. Tyle wrażeń, ze masakra. Podrywałem dziewczyny, z jedna był nawet buziak, troche wrażeń erotycznych na sali. Dla mnie to ten podrywanie to przełamanie wielkich lęków, przed kobietami. Nigdy to tej pory tak sie nie zachowywałem to wszytko przez pewna dziewczynę, która widziałem rano w parku i doznałem przypływu mega fajnych emocji. Pomyśalem trzeba ilść w tym kierunku. Jeda dziewczyna nawet mi sie spodobała, taka ładna wysoka z dlugimi czarnymi wlosami. Troche z nia rozmawiałem, ale wystraszyłem się i uciekłem na parkiet. Wtedy siadł mi nastrój bo żeby to bać sie ładnej dziewczyny, która chętnie rozmawia... To jest mój strach przed strachem tak naprawdę. Wtedy posmutniałem. Chciałbym być taki beztroski jak kiedys... Poza tym wyszedłem też na parkiet na sam środek, a zazwyczaj stoję sobie z boku i pije piwko, dzisiaj wskoczyłem w środek imprezy tam gdzie sie coś dzieje. Tłok głośna, muzyka, przepychający sie ludzie, ocierające się kobiety, śpiew. Jakies śmieszne teksty, mocno sie wkręciłem. Teraz jestem mega rozemocjonowany i wystraszony, sa tez Jedak fajne wspomnienia. Jedna dziewczyna powiedziala, mi cos co mnie dowartościowało. W sumie pozytywnie wrażenia z całej imprezy, tylko czy ja teraz zasnę? Jutro żadnych imprez... ze trzy odcinki porucznika Colombo u kolegi i leszek bezalkoholowy. Juz za tym tesknie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas,

Pomyśalem trzeba ilść w tym kierunku.

Good thinking :great:

 

Wtedy siadł mi nastrój bo żeby to bać sie ładnej dziewczyny, która chętnie rozmawia.

No cóż, faktycznie lipa. A coś konkretnego Cię przestraszyło?

 

Tłok głośna, muzyka, przepychający sie ludzie, ocierające się kobiety, śpiew.

Padłbym na cycki po 10 minutach. :shock:

 

Jedna dziewczyna powiedziala, mi cos co mnie dowartościowało.

Ciekawym, ciekawym.

 

Juz za tym tesknie..

No to powtórzysz za tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, Przestraszykam się zaangażowania, że to sie gdzies dalej potoczy i na pewno skończy sie zle, a jak skonczy sie zle to nasila sie objawy. To jest jak widać stach przed strachem. A tęsknic, to tęsknie za tym spokojnym oglądaniem porucznika Colombo.

A powiedziala, że jestem supergosciu, wlasnie ta co z nia rozmawialem. Myśle, ze po prostu byłem bardziej subtelny niż karku, który z nia rozmawial wcześniej. Subtelny - zaleta bycia wrażliwym.

 

-- 16 lis 2013, 06:04 --

 

UnityMitford, no co zrobic sa to po porstu nawroty, pierwszy napad paniki zazwyczaj rozpoczyna nerwice a kolejne nawót choroby, najczesicej dochodzi do tego pierwszego ataku, kiedy sa sprzeczne ze soba emocje ktore z jednej strony kaza ci cos robic z z drugiej nie robic.

To taki emcojonalmy konflikt miedzy powinnoscia spowodowana konkretnymi emocjami oraz niechcia do zrobienia tego spowodowane innymi emocjami.Mowa tutaj o relacjach z ludzmi a nie sprawach materialnych. Nie moze chodzic o błachnostka, ale sprawy ważne. Jak juz dojdzie do napadu i odpali sie nerwica to znowu jakis czas trzeba do siebie dochodzic. To co opisujesz przezywalo wiele ludzi, nie wychodzenie z domu, unikanie itp. Każy z tutaj na tym forum w mniejszym lub wiekszym stopniu sie z tym męczy. Mnie pociesza czytanie postów ludzi, którzy sie z tego wyleczyli na dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT, witaj Pawełku:**** calusy cieplutkie i trzymam kciukasy za kolokwium dzisiejsze :great:

 

Dzien dobry Wszystkim:)

 

Moja noc koszmarna, o 2 obudzilam sie z lękiem , zasnelam znow po jakiejs godzinie i o 5 znow wybudzanka z lękiem.I jestem teraz taka wypluta. A dzis mam jeszcze impreze urodzinowa u sasiada i wypada na chwile isc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzis nogi męczyły pół nocy. Bezsensu, bo czulam sie zmeczona wieczorem i byłam pewna, że zasne bez problemu - i chyba tylko przez te latanie nóg , nie moglam :-/ Dopiero potem wzielam aspiryne i nasmarowalam olejkiem metolowym, ale to juz kolo 3 bylo. Ciekawa jestem, czy to od pogody, czy od tych leków (dawka przeciez naprawde mala).

 

-- 16 lis 2013, 10:14 --

 

no ale... dobrze, ze weekend! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja dzisiejsza noc mialem spokojan.Ale to przez to ze wczoraj mialem dosc fajny dzen.Sprawa mieszkania zalatwiona,pozniej sie troche skatowalem na basenie.Przez pierwsze 4 dlugosci myslalem ze strace oddech ale musialem uspokoic serducho troche i potem juz tylko z gorki ;).Pozniej spotkanie z dziewczyna ktora bylo calkeim przyjemne ale nie bede ujawniac szczegolow ;).Dzisiaj w planach rowniez basenik i rehabilitacja wiec jakies zajecie bedzie.Co prawda mrowi ta twraz i kurczy jeszcze troche warge na dole.No i te slabe miesnie oczywiscie ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×