Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

może dlatego, że podchodził do kilku na raz, albo się najpierw nie przedstawił.

a może taki, że kobiety jednak wolą najpierw poznać faceta, też nie wiem.

rotten soul, same dziewice w stanach

 

Myślę, że bezpośredniość była zbyt duża i nawet napalone laski lubiące niezobowiązujący seks nie chcą być nazwane mianem "slut" czy "whore". Dla przykładu tutaj ju większe powodzenie:

 

[videoyoutube=RTuBf4BrIgE][/videoyoutube]

 

A tu dowód na to, że lasce spragnionej seksu jest łatwiej:

 

[videoyoutube=5JJFBtHcBnM][/videoyoutube]

jaki jest morał z tamtego filmiku, gdzie typek podszedł do 100 kobiet proponując im seks i żadna się nie zgodziła?

a może kobiety nie lubia być traktowane jak darmowe prostytutki ? tak mnie oświeciło

rotten soul,

Nie, mówię Ci to same dziewice były . Dlaczego miałyby odmawiać, facet brzydki nie był.

bittersweet, ej ej, ja sobie przypominam że ty tu miałaś wpadać tylko czasem śledzić tę telenowele "zaliczyli czy nie". Nad radami pono załamałaś ręce i odpuściłaś

Kestrel, ale nie moge sie opanować, ten wątek to jak NN

How To Get Girls To Kiss You - eee... zmontowane

bittersweet, to jak paskudny nałóg, szkodzi ale jak raz zaczniesz, to nie skończysz,nawet jak sie strujesz, i znowu w kółko?

bittersweet, to jak paskudny nałóg, szkodzi ale jak raz zaczniesz, to nie skończysz,nawet jak sie strujesz, i znowu w kółko?

nie jest tak źle, jeszcze się żadnym prawiakiem nie strułam pisanie tutaj porównałabym raczej do syzyfowych prac albo orki na ugórze... z drugiej strony widać, ze prawiczki niby takie nieudolne, a potrafia jakos przyciagnąc kobiete do siebie, chociaz tylko wirtualnie

bittersweet, its something.

No i dwójka aktywnych uczestników wianki straciła,czyli nie tak do końca syzyfowa robota

bittersweet

 

a może kobiety nie lubia być traktowane jak darmowe prostytutki ? tak mnie oświeciło

 

no pewnie tak się mogły poczuć, jedna nawet szklanką chlupneła mu, ale przecież nie obrażał ich, tylko się kulturalnie spytał, mógł w sumie bardziej dyskretnie to zrobić, nie przy ludziach.

 

 

rafzap

 

 

A tu dowód na to, że lasce spragnionej seksu jest łatwiej

 

no dowód chyba dla największych niedowiarków, pewnie stereotyp kłódki i klucza, a może coś jeszcze :]

przeciez mozna zwrócić się o poradę do siostry, kuzynki, przyjaciółki z prośbą o info "co w/g Ciebie utrudnia mi znalezienie sobie kobiety ?

 

Ciekawe co mogłaby mi przykładowo powiedzieć. Osobowości mi nikt nie zmieni. A to się tylko liczy w moim przypadku.

Otoz to .Jestesmy wiezniami wlasnych glow.

przypomniał mi się przypadek, że ktoś miał uraz mózgu, z malkontenta zmienił się w szczęśliwego wesołka i żona do niego wróciła :)

Otoz to .Jestesmy wiezniami wlasnych glow.

 

Rozwiń.

A no nie da sie przeskoczyc siebie samego , wlasnych reakcjii , podejscia do zycia. Pewnie pewne rzeczy mozna zmienic ale nie wszystko i tutaj pies pogrzebany...Nie ma ucieczki.

lubudubu, można zmienić podejście do zycia, mi wszystko zobojętniało po esci

I co lepiej jest teraz?

jetodik, co znaczy "po esci"?

lepiej wewnetrznie, gorzej zewnetrznie.

 

-- 15 lis 2013, 17:12 --

 

Supernova, escitalopram.

Czyli zobojetnienie odebralo Ci motywacje ?

lubudubu, ale jak mozna w jedna strone to w druga tez moze sie da

 

-- 15 lis 2013, 17:14 --

 

lubudubu, no pewnie, ze odebralo, piszesz jakbys nie znal tego stanu

ja wiem do czego pijesz, ze do zwiazku potrzeba motywacja, zwlaszcza dla niedoswiadczonych, no ale chodzi o to, ze sama zmiana jest mozliwa.

W dupie z takim leczeniem. Obys ktorego dnia nie zaznal takiego spokoju, ze odechce Ci sie z lozka wstawac bo tak fajnie ze soba poczujesz sie. Oczywiscie to wszystko iluzja....ciemna kurtyna zrzucona zebys nie widzial tego świata pelnego barw, milosci , szczescia, smutku itp.

 

hee

 

Tu nie chodzi o zobojetnienie a wlasnie zainteresowanie swiatem , otworzeniem sie na niego. No niestety ja na lekach zadnych jeszcze tego nie zaznalem.

lubudubu,

Oczywiscie to wszystko iluzja....ciemna kurtyna zrzucona zebys nie widzial tego świata pelnego barw, milosci , szczescia, smutku itp.

 

swiat nie jest tego pełen, rzeczywistosc ma wszystko w dupie, rzadzi sie swoimi prawami.

kurtyna to wlasnie te barwy i uczucia - stany wewnetrzne, potrzebna do zycia i zwiazkow, tego nie kwestionuje.

 

no ale skoro w jedna strone glupim lekiem mozna to w druga tez, wiec jest nadzieja :)

A widzisz w tym problem , ze psychiatria wspolczesna nie pozwoli tak szybko czlowiekowi do tego dojsc...temu pojscie w druga lepsza strone to juz inna bajka.